Wiadomość wyedytowana przez autora 28 czerwca 2014, 23:52
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 czerwca 2014, 18:09
Jest to wiecznie zielona, wieloletnia roślina o prostej łodydze dochodzącej do metra wysokości. Liście ma dość grube, soczyste, pięknie (sercowato) ukształtowane i osiągające długość kilkunastu centymetrów. Na ich postrzępionych brzegach wyrastają liczne rozmnóżki z maleńkimi listeczkami i korzonkami, zdolne do szybkiego ukorzeniania (nazwa łac. „Bryophyllum pinnatum”) [1].
Surowcem leczniczym są świeże liście i świeże szczyty pędów, z których otrzymuje się sok lub miazgę. Sok zawiera flawonindy, katechiny, witaminę C i mikroelementy: glin, magnez, selen, wapń, potas, krzem, mangan, miedź i inne. Jest stymulatorem biogennym. Działa bakteriobójczo i wirusobójczo, uodparniająco, pobudza regenerację uszkodzonych tkanek. Leczy trudno gojące się rany, poparzenia, odleżyny i wrzody, a także zapalenia błony śluzowej, paradontozę i zapalenie spojówek. Jest stosowana w chirurgii, zwłaszcza przy przeszczepach skórnych. Jej sok lub liście pomagają po chemio- i radioterapii, wzmacniają serce, poprawiają i regulują układ krążenia. Żyworódka ma tez właściwości żółciopędne. Okazuje się pomocna w leczeniu niedomagań gruczołu krokowego – prostaty. Poprawia pamięć. Spirytus żyworódkowy leczy łupież, zapobiega wypadaniu włosów, regeneruje cebulki włosowe.
Jednym słowem żyworódka pierzasta to istne panaceum. Jest nadzwyczajna i nic dziwnego, bo fascynuje od lat. Powinna zostać jak najszybciej rozpowszechniona i znaleźć swoje miejsce na każdym parapecie w domu i w biurach jako środek pierwszej pomocy.
Zastosowanie zewnętrzne:
Wszelkie uszkodzenia powierzchowne skóry, głębokie zranienia – cięte, szarpane, blizny pooperacyjne, pęknięcia poporodowe, pęknięcia sutków, itp. – przemywa się (lub przykłada) czystym sokiem z liści albo nalewką spirytusową.
Oparzenia skóry wszelkiego rodzaju leczy się tylko świeżym sokiem, przykładając nasączony gazik kilka razy dziennie.
Wrzodziki, trądzik, wągry – przeciera się nalewką spirytusową rano i wieczorem.
Ropne chroniczne wycieki – rano i na noc przykłada się tampon z waty nasączony nalewką lub świeżym sokiem. Dodatkowo pije się po 20 kropli soku dwa razy dziennie.
Długo nie gojące się rany leczy się podobnie jak ropne wycieki, pijąc dodatkowo trzy razy dziennie po 20 kropli wyciągu z kasztanowca.
Egzemę leczy się świeżo wyciśniętym sokiem, przecierając chore miejsca kilka razy dziennie. Należy również smarować skórę maścią lub kremem z żyworódki.
Łupież – co dwa dni nacierać skórę głowy sokiem lub nalewką.
Brodawki – przykładać watkę nasączoną sokiem lub nalewką. Na noc nałożyć opatrunek z soku lub sam liść, bez błonki. Zabiegi powtarzać aż do zniknięcia brodawki.
Piegi – przeciera się sokiem lub nalewką aż do wybielenia.
Gangrena – na noc przykłada się tampon nasączony sokiem, rano i w południe smaruje się sokiem lub nalewką. Należy pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku (nie nalewkę) oraz trzy razy dziennie po 20 kropli z wyciągu kasztanowca.
Podobnie postępuje się w chorobie Bűrgera.
Reumatyzm – kilka razy dziennie wcierać sok lub nalewkę w bolące miejsce. Należy także pić sok lub nalewkę trzy razy dziennie po 20 kropli. Można również zjadać kawałek liścia odpowiadającego dawce.
Zapalenie stawów – dwa razy dziennie przykładać kompres nasączony sokiem lub nalewką.
Bóle głowy – czoło i skronie smaruje się sokiem lub nalewką rano i wieczorem. Dwa razy dziennie należy pić po 20 kropli soku lub zjadać liść odpowiadający dawce.
Zastosowanie wewnętrzne:
Katar (wszystkie rodzaje) – zakrapla się po parę kropel soku do nosa kilka razy dziennie. W parę minut po zakropleniu następuje gwałtowne kichanie. Przy chronicznym katarze kuracja może potrwać dłużej.
Angina – żuje się wolno kawałek liścia kilka razy dziennie po jedzeniu. Liść powoduje znieczulenie przełyku – nie należy popijać!!! Uczucie odrętwienia mija po kilku minutach.
Utrata głosu, chrypka – postępuje się podobnie jak przy anginie, kuracja jednak może potrwać dłużej. W schorzeniach gardła stosuje się preparat z miodu, z soku żyworódki i tłuszczy.
Krwawienie z dziąseł – należy wolno żuć liść i trzymać go w ustach przez 15 minut rano i wieczorem. Uczucie odrętwienia mija po kilku minutach.
Parodontoza – żuje się liść parę razy dziennie, przytrzymując na zębach. Należy pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku przed jedzeniem.
Ból zęba – żuć kawałek liścia na bolącym zębie, a jeśli jest ubytek, włożyć tamponik nasączony sokiem. Powtarzać kilkakrotnie.
Kaszel – Kilka razy dziennie żuć liść, połykając sok.
Grypa – trzy, cztery razy dziennie pić po 20 kropli soku lub nalewki przed jedzeniem.
Dychawica oskrzelowa, astma bronchitowa, oskrzelowa, alergiczna, zapalenie oskrzeli – trzy razy dziennie pije się po 20-30 kropli soku, lub zjada się liść odpowiedniej wielkości.
Zapalenie płuc, ropne zapalenie płuc – pić sok trzy razy dziennie 50-60 kropli lub zjadać odpowiedni kawałek liścia.
Zakażenie krwi – pić trzy razy dziennie po 40 kropel soku.
Cukrzyca – pić po 20 kropli soku trzy razy dziennie po jedzeniu. Jeszcze lepiej zjadać odpowiednio do dawki soku.
Bóle serca – wspomagająco pić trzy razy dziennie po 20 kropli soku przed jedzeniem.
Hemoroidy – jak najczęściej przykładać waciki nasączone sokiem (nie nalewką) wciskając płyn do środka. Przed jedzeniem pić sok lub nalewkę trzy razy dziennie po 30 kropli.
Żylaki – trzy razy dziennie pić przed jedzeniem 20-40 kropli soku lub nalewki, na noc nacierać nalewką lub sokiem, położyć kompres z nalewką i przykryć ceratką.
W chorobach żołądka i jelit (owrzodzenia, nieżyt, katary), wątroby, trzustki oraz w stanach zapalnych nerek należy pić przed jedzeniem trzy razy dziennie po 20 kropli soku lub zjadać liść odpowiadający 20 kroplom.
Lek z żyworódki jest środkiem antyseptycznym. Jej sok ani liść nie są trujące i nie powodują skutków ubocznych.
Nalewkę do picia sporządza się na czystym spirytusie lub wódce. Do nacierań może być stosowany spirytus salicylowy. Objętość pokrojonego liścia powinna być minimum jak 1:3 płynu.
Jeden z największych autorytetów w dziedzinie zielarstwa, profesor Aleksander Ożarowski w „Wiadomościach zielarskich” (nr.4 z 1991r.)na temat działania i zastosowania żyworódki, napisał tak o żyworódce :
„Działanie – sok wyciśnięty z liści lub miazga mają wiele cennych właściwości leczniczych, stosuje się je zewnętrznie na skórę lub błony śluzowe.”
Bakterio-grzybo-wiruso-bójcze działanie jest skierowane przeciw różnym drobnoustrojom chorobotwórczym występującym u ludzi i zwierząt, a nie powodującym zmian chorobowych.
Badania wykazały niszczące działanie żyworódki na szczepy bakterii ropotwórczych (gronkowce, paciorkowce) i na pałeczki czerwonki, a także na wirusy w hodowlach in vitro.
Eksperymentalnie udowodniono również hamowanie wzrostu niektórych pleśni i drożdży oraz ruchliwości pierwotniaków.
Przeciwzapalnie – następuje hamowanie postępu procesu zapalnego nie tylko wskutek niszczenia bakterii i rozkładu wytwarzanych przez nie toksyn, lecz także zmniejszenia miejscowego przekrwawieni i obrzęku.
Przeciwprzesiękowe – wskutek hamowania wydzielania płynu poprzez uszkodzoną skórę lub błonę śluzową dochodzi do szybszego przejścia procesu zapalnego w fazę zanikającego sączenia.
Regenerujące – następuje przyspieszenie ziarninowania i pokrywania świeżym naskórkiem miejsc uszkodzonych, a więc intensywne gojenie z równoczesnym szybkim oczyszczaniem z ropy i zmartwiałych fragmentów tkanek. Powstałe w miejscu wygojonym blizny stają się mniej wrażliwe na czynniki zewnętrzne i mniej widoczne.
Biostymulacyjne – objawia się zwiększoną ogólną odpornością organizmu wskutek pobudzenia niektórych organizmów immunologicznych oraz większą odpornością skóry na urazy.
Ogólnie można powiedzieć, że Bryophyllum łączy w sobie najważniejsze właściwości liścia aloesu, kwiatów rumianku i alantoliny, ale ponadto ma zdolności oczyszczania ran.”
Profesor A. Ożarowski podaje też zastosowanie zewnętrzne żyworódki w niektórych chorobach dermatologicznych, stomatologicznych, ginekologicznych oraz chirurgii. Cytuję za autorem:
„Choroby skóry – sok z Bryophyllum stosuje się w procesach zapalnych, ropnych, nekrorycznych zapaleniach wirusowych przebiegających powierzchniowo i w podskórnej tkance łącznej oraz w błonach śluzowych.W szczególności zaleca się go w żylakowych owrzodzeniach goleni i odleżynach, trudno gojących się ranach, w mało rozległych oparzeniach I i II stopnia, , owrzodzeniach różnego rodzaju, wyprzeniu bakteryjnym, stanach zapalno-wysiękowych i przetokach. Pomocniczo po zabiegach otwartych ropni, zastrzałów oraz w kompleksowym leczeniu różnych postaci róży i opryszczki zwykłej.
Choroby jamy ustnej, gardła i uszu – w zapaleniu jamy ustnej, nawet opryszczkowym, przewlekłym lub nawracającym, w nieżytowym zapaleniu dziąseł, w przyzębicy i jej zapalno-zwyrodnieniowych postaciach, w przewlekłym zapaleniu migdałków, w przewlekłym nieżycie gardła mogącym przejść w suchy nieżyt gardła. Ponadto w zmianach zapalnych i zakaźnych w przewodach słuchowych, pomocniczo w zapaleniu ucha środkowego.
Choroby oczu – przede wszystkim w leczeniu bakteryjnych i wirusowych stanów zapalnych poszczególnych elementów oka (twardówki, tęczówki, naczyniówki i siatkówki), woreczka łzowego, brzegów powiek i spojówek. Równie skutecznie leczy się oparzenia oczu, natomiast bardziej oporne są postępujące powoli procesy zwyrodnieniowe, np. barwnikowe zwyrodnienie siatkówki.
Choroby kobiece – stany zapalne żeńskich narządów płciowych (sromu, pochwy, gruczołu przedsionkowego, szyjki macicy), zapalenie i pęknięcie sutka u karmiących matek, ropne jamy i przetoki poporodowe, nadżerki szyjki macicy.
Zabiegi chirurgiczne – ujemne skutki czynności operacyjnych (np. zainfekowanie i trudno gojące się rany, ropnie i przetoki), długotrwałe stany zapalne i obrzęk blizn po zabiegach chirurgicznych, przeszczepach skóry i oparzeniach.”
Kilka przepisów:
Sok – ściąć zielone łodyżki wraz z liśćmi, umyć, owinąć bibułką i trzymać w lodówce około tygodnia. Zmiażdżyć i wycisnąć sok, który jest już gotowy do użycia. Jeśli do soku dodamy spirytus (1/5 jego objętości), możemy używać tę mieszankę przez cały rok, trzymając w lodówce.
Nalewka spirytusowa (wg. mgr H. Milczarek) – około ¼ szkalnki soku połączyć z 1 szklanką spirytusu (w przypadku nacierań może być salicylowy). Przelać do małych buteleczek.
Mikstura (wg. J. Zawadzkiej) – zalecana przy nieżytach, chrypce i bólu gardła: 1 łyżka masła, 1 łyżka smalcu (najlepiej stopiona słoninka), 1 łyżka miodu. Wszystko dokładnie wymieszać i wolniutko połączyć z 2 łyżkami soku z żyworódki. Stosować 1 łyżeczkę przed jedzeniem rano i kilka razy dziennie w małych porcjach przez okres kilku dni.
Czyniąc to 3 razy w roku przez 10-12 dni chronimy gardło.
Nalewka do picia (wg. J. Zawadzkiej) – stosować czysty spirytus lub wódkę w proporcji 1 część liścia żyworódki i 3 części płynu.
Miodek (wg. J. Zawadzkiej) – stosowany w celu wzmocnienia i uodpornienia organizmu: 1 łyżka miodu i ½ szklanki przegotowanej letniej wody wymieszać i pozostawić przez noc. Rano domieszać 1 łyżkę soku z żyworódki. Pić wiosna i jesienią przez kilka dni na pół godziny przed posiłkiem.
Liść do natychmiastowego użycia (wg. mgr. H. Milczarek) – używając świeżego liścia jako kompresu lub bezpośrednio do przyłożenia na zmienioną chorobowo skórę, należy zdjąć z niego cieniutką błonkę i położyć na skórę. Na to nałożyć ceratkę lub folię, owinąć bandażem.
Zmieniać kompres co 4-5 godzin aż do zagojenia, tzn. ok.3 dni. Skuteczne przy skaleczeniach, kontuzjach, obrzękach i zapaleniu dziąseł.
Krople do oczu, nosa, uszu (wg. J. Zawadzkiej) – zmiażdżyć listek (uprzednio dobrze wypłukany), wycisnąć przez sterylną gazę soki zakroplić po 1 kropli do oczu 2 razy dziennie. Pieczenie szybko ustąpi.
Kroplami można też zakroplić nos, stosując po 2 krople dwa razy dziennie. Ulga nastąpi bardzo szybko, a infekcja minie. Trzeba jednak zakraplać jeszcze przez 3-4 dni.
Przy bólu i szumie w uszach zakroplić 2-3 krople – ból powinien ustąpić natychmiast. Następnie natrzeć okolice uszu i skroni sokiem. Należy koniecznie skonsultować się z lekarzem.
Spirytus żyworódkowy (wg. mgr H. Milczarek) – około ¼ szklanki soku z żyworódki łączymy z 1 szklanką spirytusu salicylowego, przelewamy do małych buteleczek i smarujemy, wcieramy w skórę oraz włosy wacikiem zwilżonym płynem co 2 dzień wieczorem. Spirytusem żyworódkowym można również dezynfekować małe zranienia i okolice dużych ran (lecz to należy skonsultować z lekarzem) oraz przemywać plecy chorych długo przebywających w łóżku, aby nie nastąpiły odleżyny.
Maść żyworódkowa (wg. mgr H. Milczarek) – około 10dkg świeżego niesolonego smalcu delikatnie roztopić. Gdy jest już ciepławy (nie gorący) dobrze wymieszać 1,5 łyżki soku z żyworódki (przesączonego przez płótno). Można dodać 2-3 krople perfum. Na noc smarować zniszczone, popękane ręce (nałożyć bawełniane rękawiczki), a także popękane, zaatakowane grzybicą stopy, otarcia itp. Maść w małych opakowaniach przechowywać w lodówce na dolnej półce.
Miodek żyworódkowy (wg. mgr H. Milczarek) – gdy roślina ma ponad rok, na ok. -5 dni przed ścięciem nie należy jej podlewać. Po ścięciu umyć pod bieżącą wodą, lekko osuszyć i owiniętą w białe płótno pozostawić w lodówce (w chłodzie) na 5-6 dni. Następnie zemleć, przetrzeć przez sitko i zmieszać z płynnym miodem pszczelim w stosunku 1 część żyworódki na 4 części miodu. W celu poprawy smaku i zapachu można zmielić 1-2 owoce pigwy, dodać soku z cytryny lub nieco cukru waniliowego. Przechowywać w suchym, chłodnym i ciemnym miejscu.
W chorobach przeziębieniowych, grypie, po operacjach, po chemio- i radioterapii, przy zaćmie, stosować 1-2 łyżeczki 2-4 razy dziennie (w proporcji ½ łyżeczki na godzinę przed posiłkiem). Dzieciom powyżej 7 lat podawać od połowy do jednej łyżeczki 2-3 razy dziennie.
Po 2 miesiącach zrobić przerwę na 3-4 tygodnie. Profilaktycznie stosować 1-2 łyżeczki dziennie. Żyworódka stosowana przez dłuższy czas odmładza i jest bardzo dobrym afrodyzjakiem.
Macerat na zimno (wg. mgr H. Milczarek) – 2 łyżki pociętych drobno liści żyworódki zalewamy 1 szklanką przegotowanej wody o temperaturze pokojowej i pozostawiamy na 12 godzin. Wyciąg zażywamy 3 razy dziennie przed posiłkiem po ½ szklanki przez 8 dni, co bardzo wzmacnia organizm. Można też profilaktycznie zjadać codziennie po 2-3 liście. Zabezpieczy nas to przed infekcjami gardła i wzmocni odporność organizmu.
Uwaga!
1. Liści żyworódki nie należy zgniatać metalowymi sztućcami i używać metalowych naczyń. Można to robić drewnianą łyżką w naczyniu szklanym lub ceramicznym, a także – gdy środek przeznaczony jest do osobistego użytku – własnymi palcami.
2. Lecznicze właściwości posiada jedynie roślina co najmniej jednoroczna.
Wiecej: http://www.eioba.pl/a/3tgg/zyworodka-panaceum-prawie-na-wszystko#ixzz1zauk2040
Teraz wyżyłam się na robieniu pierogów i na razie jest lepiej; gdzieś tamw środku myślę o bara bara ale już sama nie wiem. Bóle na dole były jakby owulacyjne wczoraj i dzis rano więc raczej nic nie wyszło bonie było bzykanka
Arbuz ma same zalety
123RF.COM
Arbuz na potencję
Ta sama substancja, która obniża ciśnienie, wpływa również na męską erekcję. Arginina zawarta w arbuzach wspomaga dysfunkcje seksualne.
Działa ona na podobnych zasadach jak viagra. Podwyższa ilość tlenku azotu, co rozluźnia żyły i zwiększa przepływ krwi. Arbuz jest nie tylko dla tych, którzy zmagają się z impotencją, ale działa też prewencyjnie.
Zdrowe pestki
Nasiona arbuza zawierają dosyć duże ilości białka - ważnego składnika budulcowego naszego organizmu. W 108 g suchych nasion jest go około 30,6 g. Dla porównania w tej samej porcji mięsa z kurczaka są jedynie 23 gramy białka.
Pestki składają się z kilku ważnych aminokwasów, które wpływają na zwiększenie syntezy hormonu wzrostu odpowiedzialnego za regenerację naszego organizmu, co przejawia się chociażby młodszym wyglądem.
W skład nasion arbuza, wchodzą także tryptofan, kwas glutaminowy i lizyna. Oddziałują korzystnie na nasze zdolności umysłowe, polepszając koncentrację oraz zmniejszając zmęczenie wynikające z wytężonej pracy intelektualnej.
Żródło magnezu
Większość z nas uważa za jego najbogatsze źródło ziarno kakaowca, które rzeczywiście zawiera go bardzo dużo (420-442 mg/100g), jednak jest to i tak mniej niż mają pestki wspomnianego arbuza (515 mg/100g).
Arbuz ma same zalety
123RF.COM
Wspomaga metabolizm
Zawarta w arbuzach witamina B wspomaga nasz metabolizm i poziom energii w organizmie. Nawet picie soku z arbuza zwiększa poziom energii. Jesteśmy żywsi i więcej nam się chce.
Dzięki arbuzom możemy również lepiej sypiać w nocy. Udowodniono, że arbuz pomaga nam zapaść w głębszy sen nawet w 27 procentach przypadków. Arbuz podnosi poziom serotoniny, która sprawia, że mózg jest mniej podatny na rejestrowanie na przykład hałasów w czasie snu i nie wybudzamy się.
Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lipca 2014, 16:41
Przykry zapach z ust zniknie, jeśli od czasu do czasu będziemy żuć mieszankę owoców kopru ogrodowego, anyżku i kopru włoskiego. Z anyżku można również wykonać płukankę do ust. W tym celu należy zagotować dwie łyżki owoców anyżku w 100 ml wody i schłodzić. Mieszankę przelać przez filtr do kawy i dokładnie wycisnąć owoce. Otrzymany wywar wymieszać z 40 ml alkoholu 45-procentowego i 50 ml wody różanej. Płyn wlać do ciemnej butelki. Stosowanie: zawsze po umyciu zębów dodajemy kilka kropli płukanki do szklanki wody i dokładnie płuczemy jamę ustną.
Na domowy użytek możemy zrobić płukankę z innego przepisu – do szklanki wody należy dodać parę kropli olejku z rumianku, mięty pieprzowej, szałwii lub melisy i taką mieszanką wypłukać usta.
Pomocne będzie płukanie ust słoną wodą bądź roztworem zawierającym łyżkę stołową wody utlenionej na pół szklanki wody.
Oddech odświeży też cytryna. Systematycznie płukanie gardła wodą z dodatkiem cytryny pomoże nam pozbyć się nieświeżego oddechu, a przy okazji rozwiąże problem nieprzyjemnej suchości jamy ustnej. Ewentualnie można żuć plasterek cytryny. Również surowy sok z czerwonej porzeczki jest bardzo dobrym naturalnym lekarstwem na nieświeży oddech – w tym celu należy pić go dwa razy dziennie w ilości po 1/4 szklanki.
Bardzo ważna jest profilaktyka. Warto mieć świadomość, że przyczyną nieprzyjemnego zapachu z ust mogą być problemy trawienne, niektóre choroby (refluks, przepuklina żołądka, cukrzyca, przewlekłe zapalenie oskrzeli, zapalenie migdałków podniebiennych, marskość wątroby, niewydolność nerek), błędy żywieniowe (np. dieta zakwaszająca organizm) albo po prostu zaniedbania higieniczne. Nieprzyjemny oddech występuje wówczas, gdy mamy pusty żołądek, dlatego regularnie jedzenie i picie jest niezwykle ważne. Ciekawostką może być fakt, że regularnie spożywanie jogurtu naturalnego zapobiegnie problemom z oddechem.
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2014, 12:08
Wszystko co służy odchudzaniu poprawia witalność i dobre samopoczucie kobiety wg mnie przyczynia sie do zajścia w ciążę
a herbatka to prawdziwa multiwitamina.
Założę się, że używasz tej przyprawy kilka razy w tygodniu, ale czy wiesz, że picie herbatki z tej cudownej rośliny, jest prawdziwym błogosławieństwem dla ciała i duszy?! To jedno z najważniejszych ziół, które dostarcza nam cennych witamin i minerałów. Nazwana przez wiele naukowych autorytetów, jako prawdziwa „bomba witaminowa”, która działa zdrowotnie na cały nasz organizm.
herbatka_pietruszkowaW dodatku jest tania, łatwo dostępna o każdej porze roku i bardzo smaczna. Można ją pić przez cały dzień zaczynając od śniadania…
Ja piję ją kilka razy w tygodniu, a przyrządzam według tego przepisu:
2 szklanki wody, 2 czubate łyżki posiekanej natki pietruszki, 1 łyżeczka miodu
sok z cytryny do smaku ( ja dodaję 1 dużą łyżkę)
Wodę wlewam do garnuszka, dodaję natkę pietruszki i gotuję 15 minut. Odstawiam i czekam aż lekko przestygnie. Przecedzam i przelewam do dzbanuszka. Słodzę miodem i doprawiam do smaku sokiem z cytryny. Czasem zostawiam nieco „zieleniny” w szklance dla efektu:)
Prozdrowotne korzyści z picia herbatki z natki pietruszki są ogromne. Ich lista jest bardzo długa. Działa moczopędnie, przeciw-obrzękowo, pobudza wydzielanie żółci i pomaga odtruć wątrobę i skórę. Jest idealnym, naturalnym środkiem na reumatyzm i artretyzm. Leczy zaparcia i wzdęcia.
Jest świetnym źródłem żelaza i magnezu, a także witm C, A, wit. B1 i B2. Wzmacnia organizm i jest naturalną multiwitaminą. Pita regularnie, leczy anemię. Żelazo „buduję” krew a duża ilość wit. C pomaga to żelazo „wchłonąć”.
Działa też przeciwbakteryjnie, dlatego często wykorzystywana jest jako tonik, przy problemach ze skórą. Ma działanie przeciwgorączkowe i antygrzybiczne.
Dba o piękne i lśniące włosy, ogranicza ich wypadanie i zmniejsza ich skłonność do przetłuszczania się.
Działa też „pro rodzinnie” bo nasila doznania seksualne u kobiet i mężczyzn. Leczy także zaburzenia wzwodu i erekcji.
Oto 8 ważnych powodów dla których warto pić herbatkę pietruszkową
1. Ułatwia odchudzanie
Herbatka z natki pietruszki pomaga organizmowi pozbyć się nadmiaru wody. Jeśli czujesz się spuchnięta lub „nabrzmiała” spróbuj herbatki z natki pietruszki. Woda w organizmie kumuluje się z kilku powodów:
-przed okresem, czujesz pewnie, że przed „tymi dniami” palce i brzuch są nieco spuchnięte?
-nerki zatrzymały nadmiar sodu, który z kolei zatrzymuje wodę
-niektóre leki mogą zatrzymywać wodę
-nadmiar węglowodanów w diecie
Herbatka z natki pietruszki ułatwia odchudzanie poprzez usunięcie nadmiaru wody z organizmu. W ciągu tygodnia może ubyć nam nawet 2 kg
2. Oczyszcza organizm z toksyn.
Herbatka z natki pietruszki działa moczopędnie. Doskonale oczyszcza nerki i drogi moczowe. Usuwa nadmiar wody z organizmu i dosłownie „wypłukuje” toksyny z nerek, wątroby i pęcherza.
Przez wielu lekarzy pietruszka została okrzyknięta naturalnym i super skutecznym „lekiem” w infekcjach pęcherza, nerek i w leczeniu kamicy nerkowej.
3. Wspomaga pracę serca, pomaga obniżyć cholesterol i wysokie ciśnienie krwi.
To dzięki zawartości kwercytyny, która ma silne właściwości antyutleniające. Może również przyczynić się do łagodzenia objawów alergii. Herbatka z natki pietruszki zawiera też bardzo duże ilości witaminy K ( 60 gramów zaspokaja aż 1230% zapotrzebowania na tę wit.) co także wspomaga pracę serca.
Herbatka z pietruszki jest też bogatym źródłem kwasu foliowego, jednego z najważniejszych witamin z grupy B. Najbardziej krytyczna rola kwasu foliowego w organizmie dotyczy prawidłowego działania układu sercowo-naczyniowego. Kwas foliowy obniża homocysteinę (aminokwas) , który uszkadza naczynia krwionośne i zwiększa ryzyko zawału serca, udaru mózgu, miażdżycy a nawet cukrzycy.
4. Wzmacnia odporność organizmu
Dzięki zawartości witamin „anty-przeziębienowych” jest idealnym napojem na odporność, kiedy mamy kaszel, albo łapie nas infekcja. 60 gramów pietruszki dostarcza aż 101% wit. A i 133% wit. C .
Herbatka z natki pietruszki posłodzona miodem świetnie uspokaja kaszel.
5. Ma działanie antynowotworowe
Dzięki zawartości olejków eterycznych, szczególnie mirystycyny, herbatka z natki pietruszki może hamować tworzenie guza nowotworowego. Pomaga też zneutralizować niektóre substancje rakotwórcze np. zawarte w dymie papierosowym.
6. Łagodzi i usuwa bóle miesiączkowe
Dzięki zawartości olejków eterycznych, łagodzi bóle miesiączkowe, „wywołuje” spóźnioną miesiączkę, pomaga też ją „wyregulować”
Nie mogą jej jednak stosować kobiety w ciąży, gdyż zawiera apiol-olejek eteryczny, który jest pochodną estrogenu i może wywołać wcześniejszy poród.
7. Jest naturalnym afrodyzjakiem
Dzięki zawartości wielu cennych olejków eterycznych natka pietruszki potęguję doznania seksualne. Zawiera min. apiol, który ma działanie podrażniające ścianki macicy i poprawiające przekrwienie narządów płciowych, co zwiększa ochotę na sex. W starożytnym Rzymie, herbatka z natki pietruszki używana była przez mężczyzn, jak niezwykle skuteczny środek na potencję.
8. Zapewnia piękny wygląd włosów i skóry głowy.
Często słabe włosy lub utrata włosów jest związana ze złą dietą i niedoborem minerałów i witamin. Pietruszka jest bogatym źródłem mnóstwa ważnych składników odżywczych, zawiera też min. apigeninę. To przeciwutleniacz, flawonoid, który kontroluje wypadanie włosów poprzez regulację genu TGF-beta1. Dzięki temu wzmacnia włosy , tonizuje skórę głowy i kontroluje ich wypadanie. Wystarczy, przygotować herbatkę z pietruszki, namoczyć nią głowę i zawinąć w ręcznik na około godzinę. Po tym czasie umyć włosy szamponem.
Pietruszka, dzięki sporej zawartości miedzi, pozwala zachować naturalny kolor włosa. Nadaje im jedwabisty blask i gładkość. Jest także świetnym „preparatem” na przetłuszczające się włosy. Wystarczy, z natki pietruszki zrobić pastę (zmiksować 2 garście z małą ilością wody) i nałożyć ją na włosy na około godzinę. Potem zmyć i umyć szamponem.
Codzienny nawyk
Jeśli jesteś jedną z osób, której ćwiczenie mięśni Kegla wydaje się zbędnym pomysłem, ten artykuł jest dla ciebie. Lekarze przekonują, że trenowanie tych mięśni powinno być codziennym nawykiem każdej kobiety w wieku rozrodczym.Może nie zdajesz sobie z tego sprawy, ale mięśnie Kegla (inaczej mięśnie dna miednicy) są odpowiedzialne za podtrzymywanie narządów rodnych kobiety, pęcherza i jelit, a także stabilizację kręgosłupa. Jeśli są napięte, działają sprawnie, jednak w miarę upływu czasu, a także w wyniku ciąż i porodów, mogą ulec zwiotczeniu. Wtedy zaczynają się kłopoty. Trenowanie mięśni Kegla pomoże ich uniknąć.
Oto najważniejsze korzyści płynące z wpisania ćwiczeń w codzienną rutynę.
-Szybsza rekonwalescencja po porodzie
Noszenie w łonie rozwijającego się dziecka, zdecydowanie nadwyręża mięśnie dna miednicy. Sam poród (o ile odbędzie się w sposób naturalny) to dla nich dodatkowe obciążenie. Więzadła rozciągają się wówczas i często wiotczeją, a przecież muszą szybko wrócić do pełnienia swojej funkcji i sprawnego podtrzymywania narządów.To właśnie osłabione mięśnie Kegla są przyczyną tzw. wysiłkowego nietrzymania moczu (np. podczas kichania), które przytrafia się ciężarnym. Badania przeprowadzone na 900 kobietach (opublikowane w "An International Journal of Obstetrics and Gynaecology") wykazały, że panie wykonujące ćwiczenia mięśni Kegla przez co najmniej 12 tygodni ciąży, skarżyły się na problemy z brakiem kontroli pęcherza dwa razy rzadziej. Warto również wspomnieć, że dobrze wyćwiczone mięśnie ułatwiają poród.
-Problem z nietrzymaniem moczu
To wstydliwy problem, o którym mało się mówi, a dotyczy aż jednej trzeciej kobiet w wieku rozrodczym i połowy pań po menopauzie. O ile sporadyczne problemy z mikcją (fizjologiczne określenie oddawania moczu) w trakcie ciąży są przejściowe, to źle wróży przyszłości kobiety. Osłabione dno miednicy w miarę upływu lat i spadku poziomu hormonów, może spowodować nietrzymanie moczu w stopniu trudnym do opanowania.
-Satysfakcjonujący seks
Orgazm pochwowy w dużym stopniu zależy od sprawnego działania mięśni Kegla. Ich słabe napięcie oznacza brak satysfakcji seksualnej, średnie umożliwia przeżywanie rozkoszy dzięki stymulacji łechtaczki. Dopiero sprawne, napięte mięśnie dna miednicy pozwalają kobiecie na szczytowanie, poprzez pobudzenie waginy. Jeśli więc jesteś w grupie pań, dla których orgazm pochwowy pozostaje w sferze marzeń, to powinno ostatecznie zachęcić cię do wykonywania ćwiczeń.
Jak ćwiczyć mięśnie Kegla?
Zawsze na sucho! Co to oznacza? Przede wszystkim musisz wiedzieć, że mięśnie Kegla to te, które działają, gdy zatrzymujesz mocz. Ich ćwiczenie polega więc na zaciskaniu i puszczaniu mięśni zwieraczy cewki moczowej, krocza i odbytu. Nie wolne robić tego podczas oddawania moczu, bo może doprowadzić to do infekcji.
Oto trzy podstawowe ćwiczenia, które pozwolą wzmocnić mięśnie Kegla:
Ćwiczenie 1: Zaciskaj i puszczaj mięśnie Kegla w rytmie oddechu: wdech - napnij mięśnie i wciągnij je w kierunku macicy, wydech - rozluźnij mięśnie. Powtórz ten cykl 10 razy.
Ćwiczenie 2: Zrób wdech i napnij mięśnie Kegla. Utrzymaj je w napięciu przez 10 sekund, potem puść. Powtórz 10 razy.
Ćwiczenie 3: Szybko zaciskaj i puszczaj mięśnie podczas wykonywania trzech długich wdechów i wydechów.
Ćwicz codziennie po kilka razy! Efekty odczujesz bardzo szybko, jeśli tylko zachowasz regularność treningów.
Arbuz dzięki obecności cytruliny, zwiększa popęd seksualny!
Skąd ja to znam... :(
Skąd ja to znam... :(