Dzisiaj już lepiej, oby ten dzień minoł szybko i bezboleśnie. Mój M ma dziś spotkanie w sprawie pracy...muszę trzymać kciuki.
Ostatnio wszystko nam sie psuja lub idzie nie po naszej myśli - co za rok no ale ponoć jak źle się zaczyna to dobrze się kończy
Wczoraj mialam straszny bol jajnika, hmmm to pewnie bol owulacyjny wiec trzeba dzialać zobaczymy moze w tym miesiacu sie uda
W czwartek ide do Ginekologa zeby poradzil mi jakie badania moge wykonac aby sprawdzic czy u mnie wszystko ok... no a w piatek moj M ma wizyte no i zobaczymy jak wyszly badania..oby tym razem byly dobre
a jutro idziemy z M po wyniki...oby byly dobre.
No i jestem juz po owulacji, w tym cyklu dobrze trafilismy i przytulalismy sie w czasie zalecanym wiec moze akurat hmmm.. bardzo bym chciala uslyszec dzis od ginekologa: o widze pecherzyk ciazowy hehehe....czy to sie kiedys spelni?
Jak narazie sproboje monitorowac cykl, a pozniej zobaczymy.
Najgorsze w tym wszystkim jest to czekanie, aby sprawdzic to i to musze czekac, na owulacje musze czekac, na testowanie tez czekam --- MASAKRA!
No a dzis kolejna wizyta-tym razem mojego M...zobaczymy co bedzie
A ja czekam na @, chociaz w tym miesiacu wstrzelilismy sie z przytulaniem w owulacje wiec moze juz nie bedzie @ hmmm... jak to mowi moj tata " pozyjemy zobaczymy".
Dzis kiepsko sie czuje boli mnie brzuch i plamie wiec pewnie za jakies pare godzin bedzie pozadne krwawienie AłA
nasienie M - poprawiona wysokosc testoronu - za 2 m-ce do kontroli
slowa lekarze : " teraz powinno byc juz dobrze"
hmmm... zobaczymy jak narazie nie wiem, w tym m-cu czas wspolzycia trafiony ( bo z monitoringiem) no ale temperatura dzis spadla wiec chyba nici...juz pomalu mam dosc tego wszystkiego
Jedna dobra wiadomosc - przyszla wiosna
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 kwietnia 2013, 13:09
Temperatura rosnie - mam nadzieje ze juz nie spadnie
NO ale dzis sie zalamalam bo nie wytrzymalam i zrobilam test ciazowy - znowu jedna kreska
mam nadzieje ze tak jest bo za wczesnie go zrobilam... nadal mam nadzieje
Juz myslalam ze na majowke pojedziemy w trojke
no to zaczynamy kolejna runde...
Caly cykl ovulacji to material do gdyban i przemyslen...gubie sie w tym wszystkim.
Probuje byc na luzie, jem zdrowo, cwicze, nawet kawy nie pije ( chociaz ja uwielbiam) i nic.
Moj M bierze hormony na poprawe nasienia, cwiczy, je pestki dyni jak chomik --- i ciagle nic.... Zwariowac mozna...
pewnie znowu nici z tego cyklu
Powiedzial ze mam zrobic badanie krwi a maz nasienia - wtedy przyjsc na wizyte i zobaczymy.
Zasugerowal ze w zwiazku z tym ze mialam operowany wyrostek ( wylany) na jajowodach moga byc zrosty wiec to tez moze byc przeszkoda...
No to bedziemy sie decydowac co dalej narazie jeszcze walczymy Kochamy sie a to najwazniejsze ...
Wtedy bedziemy myslec co dalej..
bo w tym cyklu co zadkosc bolal mnie lewy jajnik ( a nie jak zwykle prawy - na ktorym mam potencjalne zrosty po wyrostku), wiec moze ten cykl bedzie szczesliwy.. zobaczymy
Pozdrawiam gorąco.
Będzie dobrze:) Ja się już staram ponad 3 lata i nadal nic.Trochę przeszłam i mam nadzieję,że zostanie mi to wynagrodzone:)