X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Niepewność
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Niepewność
O mnie: Rocznik 92, narzeczony, koci syn Tiger, Niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinooporność, w końcu wróciliśmy do Polski❤️
Czas starania się o dziecko:
Moja historia: Lęk, stres, ataki paniki-> dostałam antydepresanty, Po 4 latach badania krwi, konsultacja z siostra (która ma to samo co ja) Tsh 14,7 później 22,3 , przeciwciała z kosmosu, duży niedobór witaminy D, wysoka prolaktyna -> niedoczynność tarczycy, hashimoto. Zero ataków paniki i leków, a jednak z moja głowa nie jest tak jak myślałam... Podstępne Hashimoto się rozwijało. Miesiączka się reguluje chociaż cykle około 48 dni. Po kilku miesiącach razem z 100mg Letroxu Tsh 1,19 👍 prolaktyna spadła 👍 hormony się regulują 👍 Może za wcześnie ale na luzie staramy się od 2 miesięcy... Czekamy co przyniesie los... Nadal łatwo się denerwuje.
Moje emocje: Zależą od tego w jakim dniu cyklu jestem 😉

29 grudnia 2020, 13:16

Po kilku próbach przełamałam się żeby coś napisać. Pewnie sama do siebie, ale warto czasami przelać emocje na papier (w tym wypadku na elektroniczny😉). 2 cs, 3dpo, było serduszkowanie w dzień przed owulacja (tak pokazuje Ovu). Czas pokaże czy coś z tego będzie. Na następna wypłatę muszę zrobić testy na tarczyce i hormony. Ostatni raz badałam się 3 miesiące temu. Do GP trudno się dostać ze względu na COVID, a ja nie chce zawracać nikomu gitary, chociaż może powinnam. Badania krwi robię w Medichecks. Mam jeden prywatny szpital/klinikę na oku. Problem w tym ze jedna wizyta, pierwsza wizyta kosztuje £250 (!!!). Ale można rozłożyć to wszystko na raty wiec może się skuszę i zasięgnę porady fachowca.
Obecnie jestem na urlopie, miesięcznym urlopie. Pierwszy lockdown przepracowałam, następnie bardzo pracowite lato, 2gi lockdown i brak mi sił będąc sama w pracy i ogarniając wszystko wiec z racji tego ze teraz nie ma aż tyle roboty postanowiłam wybrać mój urlop. Nigdy wcześniej nie wypracowałam sobie aż tyle urlopu.

Mój partner T. tez chciałby mieć potomka ale biedak cały czas pracuje po 13/15 godzin i czasami nie ma siły ani ochoty. Chyba we 2 potrzebowalibyśmy takiego długiego urlopu we 2.

Jeżeli ktoś to czyta to, czytelniku wybacz, nigdy nie miałam jakiegoś wybitnego talentu do pisania, a wręcz przeciwnie pisze tak ze aż ręce opadają. 😉😉😉
W każdym bądź razie staram się jak mogę.

Na święta dostałam książkę pt.: „Pieprzyć to” wiec dzisiaj, po tym jak zrobię obiad, zacznę ja czytać.


A.
Xx

8 stycznia 2021, 20:04

43 dc, 13 dpo (chyba).

Ja już nic nie wiem. Chyba zbankrutuje przez te testy ciążowe.
Wczoraj zrobiłam First response- na początku myślałam ze coś tam widać, ale chyba nic nie było.
Test z Morrisona- kreska była taka słabo słabo widoczna. Taki cień cienia cieniowego.
Dzisiaj powtórzyłam oba testy i nic z first responce. Morrison troszeczkę ale tak na prawdę troszeńkę było bardziej widoczne. Żadnego BFP i nic takiego co bym była pewna żeby zamówić test z krwi. Tego mi tu w UK brakuje, Labolatorium w którym mogłabym zrobić sobie betę kilka razy dla pewności. Tutaj muszę zamawiać z internetu i powieki po kilku dniach mam odpowiedz.
Dzisiaj kupiłam Paskowe Sure Sign, do Morisona nie szlam bo za daleko. Jutro rano powtórka z rozrywki.
Według aplikacji jest 13 dpo, ale z objawów może tez być 7 dpo. Może implantacja była późno????
Za około 6 dni powinien przyjść okres wiec to on chyba wszystko zweryfikuje. Ehh długie te moje cykle ciągną się a ciągną ...

A.,
Xx

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 stycznia 2021, 20:06

9 stycznia 2021, 10:43

44 dc, 14 dpo
Ten cykl chyba jest stracony. 4 testy różnych Marek i nic. Nic. Nic. Nic. Żadnej nawet bladej kreski.
Nadzieja jakaś mała z tylu głowy jest, mała ale jest...

A.
Xx

21 lutego 2021, 18:24

Starania przerwane, chociaż i tak nie miałam co się na nic nastawiać.
Miesiąc spędzony w domu, samopoczucie trochę lepsze, zmęczenie takie samo. Niby odpoczęłam ale nadal czuje się zmęczona i wszystko mnie boli.

W zeszłym tygodniu robiłam badania krwi żeby zobaczyć czy tsh spadło. Wiec otwórz nie nie spadło, podskoczyło do 22 😳🙁. To samo z przeciwciałami ale wyniki nie pamietam wiem ze jedno i drugie any tpo i tg około 360.
Poniedziałek - dzwonię do mojej GP i mam nadzieje ze zwiększy mi dawkę, później poproszę o skierowanie do ginekologa.

Ostatni okres był trochę dziwny. Przyszedł tydzień za wcześnie a kilka dni przed czułam się jakby ktoś przejechał mnie walcem, głowa dudnila,było mi niedobrze i noc spędziłam nad toaleta. Dziwne to było, ale może to hormony i tarczyca. 🤷‍♀️


A.

Xx

2 lipca 2021, 08:39

Od miesiąca jesteśmy w Polsce. Wróciliśmy już na stałe. Kilka tygodni na odpoczynek nam się przyda po tych 10 latach. Trochę się boje zaczynać wszystkiego od nowa, ale wizja rodziny blisko mnie sprawia, ze bardziej się cieszę niż boję.
Sprawy urzędowo papierowe prawie pozamykane. Za kilka tygodni jedziemy nad morze. Nie mogę się doczekać.

Już nawet przestałem liczyć jaki to miesiąc starań ale wiem, że około 41 dzień cyklu….

Może tym razem nam się uda….. 😉


Ann xx

Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lipca 2021, 08:46

4 lipca 2021, 10:13

Coś ostatnio jestem zmęczona i cały czas chce mi się spać.
Jutro powtórka badań krwi i wizyta u ginekologa we wtorek.
Coraz bardziej zastanawiam się nad monitoringiem owulacji.

Miłej niedzieli wszystkim.

A. Xx

6 lipca 2021, 22:14

45 dc
Dzisiejsza wizyta u ginekologa przebiegła w miarę dobrze. Pani doktor mówi, ze wszystko tam na dole jest w porządku, macica i jajniki tez. Materiał do cytologii pobrany, wyniki za dwa tygodnie. Uspokoiło mnie to w sumie.
Zalecenia na najbliższy czas to badanie na insulino oporność oraz dla mnie i co pójdzie najoporniej … badanie nasienia. Macie jakieś sposoby żeby przekonać faceta? Z jednej strony żaden wstyd, a z drugiej rozumiem, ze się boi albo wstydzi.
Pani doktor powiedziała, że bez badania nasienia nie ma co wdrażać żadnego leczenia z mojej strony. Naciskać na niego nie będę bo nie tedy droga
, a poza tym sama wiem jak to jest jak ktoś na kogoś naciska. Może odczekam trochę i podejmę temat później. W każdym razie plan jest taki, ze jak Bozia da to chce zajść w ciąże przed 30.
Jeżeli ktoś by to czytał i zaczął wspomagać płodność lekami albo innymi sposobami to mam pytanie. Jak wyglądało to u Was ? Za wszystkie porady bardzo dziękuje i doceniam ❤️



Pozdrawiam,

A. Xx

18 listopada 2021, 22:40

15 dc

Co to był za dzień…
O 3 nad ranem obudził nas nasz kot. Później spadła mi pralka z podestu. Następnie chrześniaczka mojego T na mnie wiuknela. Biedulka jest chora i nie umie odkaszlnąć i się jej ulało.

Mam insulinoopornosc. Lekarz zapisał mi Glucophage 750 mg dwa razy dziennie. Wyniki się poprawiły. Wyniki tarczycy spadły o dużo. Teraz wyglada na to jakbym miała nadczynność. Dawka letroxu zmniejszona.

To kolejny cykl, który trwa 37 dni. Nie cieszę się za bardzo, ze może w końcu się reguluje, chociaż po cichu mam taka nadzieje.

Nie wiem co zrobić, żeby T się zbadał pod kątem płodności. Bez tego moja ginekolog nie zacznie mnie lub jego leczyć czy wogole zacząć czegokolwiek.
Jak on słyszy o lekarzach to mówi po co, pieniądze i w ogóle. Staramy się ale ja już dobijam do 30 a on ma 35 lat. Jak nie teraz to kiedy…


Pozdrawiam,

A xx

6 grudnia 2021, 21:32

33 dc

Już 33 dzień cyklu. Z tego co pokazuje apka owulacja (o ile) obyła w 20 dc, chociaż lewy jajnik dokuczał mi dopiero w 27 dc. Przez ostatnie kilka dni test ciążowy był negatywny za to dzisiaj był tam cień cienia cieniowanego. Jutro powtórka albo beta dla pewności. Po cichu myśle, ze może się udało. Ale mój T miałby prezent na święta. Albo zbliża się @ i mam jakieś nietypowe objawy po glucophage albo to jest cud od Boga.
Przez około 5 dni mam straszna suchość w gardle. Pije normalnie to co piłam i ile zazwyczaj pije, a w buzi sachara. Poza tym oddech taki nieświeży. Dzisiaj zakłuły mnie jajniki i przez chwile miałam ból piersi.
Czy to mogą być objawy ciąży na tak wczesnym etapie ?

Pozdrawiam,

A xx

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 grudnia 2021, 22:29

7 grudnia 2021, 20:01

1 dc.

I nic z tego cyklu nie wyszło.

Czy podczas krwawienia występuje śluz rozciągliwy?


Xx

8 grudnia 2021, 15:25

2dc

Ehhh co za dzień…
Czuję jakbym chciała zapaść się pod ziemię. Jest mi słabo i chyba położę się spać.
Już myślałam, ze się udało, ze stał się cud i zobaczę upragnione dwie kreski. A tu nic. Przyszła @ i odebrała nadzieje. Zrobiłam sobie rano test, żeby sprawdzić czy może to plamienie, ale niestety jedna bardzo wyraźna kreska i bialy jak śnieg pasek. Żadnego cienia nadziei.
Ta miesiączka wydaje się bardziej treściwa. Nie jest skąpa jak poprzednio wiec chyba organizm się reguluje.
Chciałabym iść do kliniki czy nawet do ginekologa, ale brak mi kasy. Mój T uważa ze trudno jak nie teraz to później i żeby jeszcze spróbować naturalnie. Ja już nie mam siły, nie mam siły być w niewiedzy czy coś ze mną jest nie tak.
Już nawet nie mogę czytać na forum o objawach, o lekarzach, zabiegach, chorobach bo sama się nakręcam i chce mi sie po prostu płakać. Mam dość. Może to zły dzień, może hormony przez miesiączkę…

Mam nadzieje, ze komuś sie dzisiaj udało, ze zobaczył dwie kreski, albo otrzymał piękne wyniki bety. Trzymam za Ciebie kciuki i zycze wszystkiego dobrego.

Póki co ja idę sie położyć na kanapie z kubkiem herbaty i pogapić sie w tv, albo spać. Na nic innego nie mam dziś siły.


A xx

9 grudnia 2021, 15:27

3 dc

Jaki ten okres dziwny. Dwa dni bolał mnie brzuch. Dzisiaj jest wzdęty jakbym zjadła piłkę. Jeszcze nigdy nie było tak żeby dwa dni mnie bolał a przy okazji żebym odczuwała jajniki, a raczej jeden. Już sobie pomyślałam, ze to może owulacja się przesunęła, albo coś. Poza tym dawno nie miałam tak obfitego krwawienia.
Dziś przyszła paczka z Anglii na święta co bardzo poprawiło mi humor. Do tego T dostał świąteczna paczke z pracy :).

Musi być dobrze No nie …


A xx

25 grudnia 2021, 19:32

Święta, święta. Jak zwykle coś musiało pójść nie tak. Wczoraj mieliśmy dwie wigilie najpierw u moich rodziców, a dokładniej u mojej siostry. Byliśmy tam trzy godziny, bo później mieliśmy wigilie u rodziców T. (tam gdzie mieszkamy). Było super. Na prawdę bardzo fajnie. Umówiliśmy się na dzisiaj z moja siostra i moi rodzice tez mieli tam być. Nie mieliśmy jechać na jakoś tam super długo, ale zobaczyć się znowu. Wiec mój T zabrał się za fife ze swoim bratem, a później on jechał ze swoją rodzina do rodziców jego narzeczonej. Umówiłam się z moja mama, ze pojedziemy razem i ze tata nas zawiezie do mojej siostry. Dzwoni moja mama a T mi oznajmia ze on nie chce jechać. No i mnie szlag jasny trafił. Na dol do niego i jego rodziców nie zeszłam. Mam to gdzieś on nie chce spędzać świat z moja to ja nie będę z jego. Jutro od rana idę do moich rodziców, sama i mam zamiar spędzić z nimi cały dzień. No i takie to Święta.

Mam nadzieje, ze Wasze Święta są udane.

Pozdrawiam,

A xx

1 stycznia 2022, 22:55

26 dc, który to już cykl starań??? Nawet już nie liczę.

Chciałabym Wam wszystkim życzyć szczęśliwego Nowego Roku. Przede wszystkim w zdrowiu, bo tak jak to gdzieś czytałam, ze jak będzie zdrowie to po wszystko się można schylić. Aby wszystkim staraczkom się udało, żeby ten rok przyniósł Wam upragnione dwie grube kreski, albo wynik bety was pozytywnie zaskoczył. Aby wszystkie marzenia się spełniły.

Ja tymczasem chyba powoli zacznę się oswajać z tym, ze nie będę mieć dzieci, chyba że jakimś cudem.

Przez święta odpuściłam sobie dietę cukrzycowa co widać po moim brzuchu. Masakra jak to co jemy wpływa na nasz wygląd i samopoczucie. Nie myślałam o i nie zażywałam supli. Jutro zaczynam od nowa.

Jedyne moje postanowienie noworoczne to 6 weidera.
Chciałabym zacząć od nowa dbać o siebie. Może nie jakiś sport wyczynowy ani siłownia, ale spacery i chodzenie.

W poniedziałek muszę iść na badanie krwi tsh i zapisać się do lekarza na kontrole. Moje tsh spadło do poniżej normy wiec muszę to ogarnąć.

Jeszcze raz szczęśliwego Nowego Roku.


Pozdrawiam,


A xx

5 stycznia 2022, 18:29

9dpo

Vizir - Bielsze nie będzie ….

Ja tego nie rozumiem. Serio. Jedni nie chcą mieć dzieci, pójdą do klubu, jeden numerek z kimś nie znajomym i maja dziecko. Niektórzy się nie starają i serduszkują jeden raz w miesiącu, albo po stosunku przerywanym zachodzą w ciąże. Jak to jest, no jak. Bo ja nie rozumiem. Czy matka natura sobie tak drwi z człowieka i wybiera ty możesz, a ty nie możesz, bo tak i koniec.

Koniec użalania się nad sobą. Czas na 🍷 i dobry film.

Pozdrawiam,

A xx

Wiadomość wyedytowana przez autora 5 stycznia 2022, 18:34

7 stycznia 2022, 18:57

Dziś mam taki dziwny ból podbrzusza. To w sumie nie jest ból, czuje tak jakby miał przyjść okres. Tak mnie ciągnie jajnik z prawej strony. To nie boli, to tak poprostu dziwnie czuć. Wiem ze w tym poście będzie dużo słowa ‚czuć’, ale tez czuje jakbym miała gazy w podbrzuszu. To jest tak dziwne bo nigdy tak nie miałam. Może to tylko wzdęcie 🤣😂.

8 stycznia 2022, 19:29

33 dc.

Kolejny negatywny test, tylko tym razem bez zbędnych emocji. W poniedziałek muszę iść w końcu na sprawdzenie tsh. Zapytam się lekarza czy może mi zlecić jakieś badania na niepłodność. Ciekawe czy amh jest refundowane czy nie.
Nadal czuje podbrzusze, mam nadzieje ze to na okres.

We wtorek idę na kolejna rozmowę o prace. Trzymajcie kciuki.

Miłego weekendu xx

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 stycznia 2022, 19:30

10 stycznia 2022, 18:57

Pytanie techniczne.

Czy tez Was wywala, ze tak powiem z aplikacji? Ze jak ja zamknięcie to trzeba się co chwile logować ?

A drugie pytanie to, czy jak wchodzicie czasem w wykres to często się nie wyświetla? Albo wyświetla się na chwile i zaraz ginie ?


Pozdrawiam xx

11 stycznia 2022, 19:53

36 dc

Okresie gdzie jesteś ? Już 36 dni a ciebie nie ma. Mam nadzieje ze nie zrobisz mi psikusa cykl nie będzie trwał znowu 40+ dni. Dalej małpo przychodź!!!


Z pozytywnych aspektów to …. Dostałam prace :) może to nie jest to co chciałabym robić i mam nadzieję, ze uda mi się znaleźć coś innego. Plusy są takie, ze trochę pomogę glucophage i schudnę, będę miała do pracy blisko, niedziele wolne i zmiany są tylko dwie wiec nie jest najgorzej. A z reszta zobaczymy. Będę miała jak to mój T mówi na waciki. Z pierwszej wypłaty to zrobię sobie badania krwi.

Xx

16 stycznia 2022, 00:13

40 dc

Okresu brak.
W poniedziałek testuje, nie mogę jutro bo a) nie mam testów b) nie ma koło mnie żadnej otwartej apteki. Założę się, ze test i tak będzie negatywny. Owulacja (o ile była) mogła mi się przesunąć. Mam nadzieje, ze 🐒 przyjdzie już niedługo.
Jest natomiast mały sukces. Rozmawiałam z moim T i chyba udało mi się go przekonać do zbadania nasienia. Było to co prawda po kilku drinkach, ale jednak krok do przodu.


A xx
1 2