18.11.24r.- 6+1. Byłam na czwartkowej wizycie 5+4 i był tylko pęcherzyk ciążowy 10mm. Nie powiem, myślałam, że zobaczę coś więcej i od razu nasunęły mi się pytania czy jest wszystko okey... W sobotę miałam taki humor, że przepłakałam pół soboty żegnając się z okruszkiem, bo zaczęłam zakładać już najgorsze
W piątek mam wizytę u Pani doktor na nfz, mam nadzieję że zobaczy coś więcej 🙏. Z mężem mamy ochłodzone emocje, jeżeli wszystko dobrze się poukłada to wtedy myślę, że nam puszczą emocje. Jak na razie co drugi dzień czuje się ciulowo, dokucza mi ścisk żołądka i brak apetytu, schudłam już prawie kilo 🙄 Mdłości są delikatne, jeszcze mnie nie brało na poważnie 🙈
Ps. Z moich obserwacji zdjęcia usg, gdy przy świeciłam latarką to widać malutką plamkę w środku. Wygląda mi to na pęcherzyk żółtkowy. Zobaczymy czy moje przypuszczenia się sprawdzą.
Wspaniale! Wpadłam tutaj przez przypadek, dużo emocji podobnych do moich, więc przeleciałam przez cały pamiętnik. Cieszę się i trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!
Dziękuję 😊