Mąż był tydzień temu na badaniach nasienia. Ogólnie wszystko w normie oprócz morfologii - 3%. Staram się dużo o tym nie myśleć, wdrozylismy suplementację i zobaczymy. Mam nadzieję, że nie będziemy musieli długo czekać na efekty.
No nic, teraz zostaje tylko czekać. Najgorsze jest to, że wzięłam sobie urlop cały tydzień i nie mam czym się zająć na tyle godzin
Dziś czuje się średnio,brzuch coraz bardziej doskwiera, mam podwyższoną temperaturę i coraz większe myśli że nic z tego. Okres pewnie będę mieć idealnie na święta. Świetnie. Od momentu gdy zaczęliśmy się starać, mój 1 dzień okresu jest okropny. Nigdy takich boleści nie przechodziłam 2 razy pod rząd 😪Jak zbliża się miesiączka to zaczynam się wewnętrznie bać tego bólu 🥺 Ehhh
Zobaczymy, chciałabym zatestować w piątek to byłby 11/12 dpo. Chciałabym zrobić mojemu niespodziankę w święta, ale raczej nic z tego...I raczej już w tym roku nie urodzę, to był ostatni miesiąc nadziei na bobasa w tym roku...
03.04.2024r.
Następny miesiąc minął. Trzeci. Miałam nadzieję, że do 3 razy sztuka, ale nie. Myślałam, że może będę mieć niespodziankę na święta, a potem prezent na 6 grudnia - bo tak by wypadł termin porodu. Ale nie. Przyszedł okres. Nawet już nie chciało mi się płakać. Zaczynam następny cykl. Jeszcze głębiej schowałam malutkie buciki, które miałam podarować mężowi w prezencie...
Nie mam pomysłu, czy mam zrobić jakieś badania, iść do lekarza czy coś innego. Nie wiem w, którym kierunku mam iść. Na razie czekam, aż mojemu poprawią się wyniki. Może w międzyczasie powinnam pójść do ginekologa, ale co on mi pomoże? Na razie czekam, żeby przetrwać okres. A potem czekanie na dni płodne i robienie testów - przy tym mam przynajmniej frajdę. Bo za każdym razem widzę 2 kreski 🤭