Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Czekając na nasz cud.
Dodaj do ulubionych
1 2 3 4

26 stycznia 2015, 22:33

Od wczoraj u mnie @. Leje się ze mnie litrami. No masakra. Już dawno takiej krwawej @ nie miałam. Latam i tylko sprawdzam czy mi nic nie przecieka i nie brudzi. No masakra. Niech ona sobie już pójdzie w cholerę i nie wraca.!

Dzisiaj miałam rozprawę sądową w sprawie swojej kolizji. Oczywiście nie moja wina ale osoba którą uznano za niewinną jest emerytowany policjant CBŚ. I chuj dupa cycki. prawdopodobnie nie mam szans. Od początku coś śmierdziało a teraz to już wiem dlaczego!

Dla wyluzowania się poszliśmy na Wystawę z Klocków Lego. No bajka. Jakie piękne budowle, odwzorowane w detalach. Część transportowa to samo :) Rewelacja.

Jutro już do pracy.

30 stycznia 2015, 09:31

Ostatnio mam totalny brak czasu na forum i brak chęci do czegokolwiek.

@ się pomału kończy tak więc czas wziąć sie do roboty.

Mój M. zaczyna ten swój kurs 16ego lutego, jeśli wszystko będzie ok to owulka powinna być jeszcze przed kursem więc mamy szanse ten cykl :) Pozytywne myślenie przede wszystkim.

Grafik na luty mam nawet w miarę chociaż dużo późnych zjazdów. Wczoraj wyszłam po 1 w nocy z zakładu, zmęczona byłam okropnie a i tak przed snem musiałam wypić melisę by w ogóle zasnąć :/

Zapisałam się też wczoraj na rehabilitację którą zaczynam od poniedziałku!

4 lutego 2015, 14:12

Dawno nie pisałam ale szczerze mówiąc nie było co opisywać.

Owulka coraz bliżej. Oby były te starania bardziej owocne. Mój nie ma takich stresów oprócz tego że nie ma pracy ale już na razie się z tym pogodził.

Dzisiaj test owu negatywny. Śluz już delikatnie jest rozciągliwy czasami troszkę się rozciągnie. No zobaczymy. Mam też nadzieję, że mój będzie miał większy zapał do <3 niż w zeszłym cyklu :D I może trafimy w owulkę :D

6 lutego 2015, 00:12

Dzisiaj po powrocie od znajomych którzy także starają się o dziecko mój M. stwierdził że to jest straszne ile te starania mogą trwać. Gadaliśmy tak że ani nie planujemy wakacji bo i tak nigdzie nie wyjedziemy bo mój M. na pewno nie będzie miał urlopu, a po drugie jeśli zaciążę to ja na latanie samolotem się nie piszę (to jest zbyt niebezpieczne, po drugie ja się strasznie stresuje)

Oni maja podejście jak będzie to będzie. Bardzo dobre podejście. Może ja za bardzo się do tego przykładam. Salfazin dla męża, wiesiołek, witaminy, kwas foliowy dla mnie, zero alkholu w drugiej fazie cyklu. Może czas totalnie odpuścić.

Wiem że nie staramy się długo ale.... Ja już bym tak strasznie chciała być w ciąży.

7 lutego 2015, 09:02

Ja juz nic nei ogarniam. Tempka skacze jak nie wiadomo co...

test owu z wczoraj... Nie wiem czy to negatyw czy to pozytyw cholera wie. W ogóle to testy mi się skończyły muszę kupić nowe opakowanie!

http://zapodaj.net/1195fb13c46f3.jpg.html

8 lutego 2015, 09:20

Tempka w górę tempka w dół. I tak cały czas. Nie ogarniam tego cyklu totalnie! Wczoraj co prawda po wypiciu wody ale nie dużo test owu negatywny. Dzisiaj powtórzę i zobaczymy. Beznadzieja.
Mój to też taki chętny do <3 że o jezu. Ja nie wiem o co mu chodzi. Chyba muszę mu zacząć wprost mówić że mam dni płodne ale nie chciałam go nigdy jakoś strofować, wplątywać w to, żebyśmy mieli z tego przyjemność. Nie chce wywierać na nim żadnej presji. Totalna paranoja z tym wszystkim. No nic może czas najwyższy zmienić taktykę.

Nie wiem sama... Jeszcze moi rodzice mega wkurzający bo nie przychodzę do nich tak jakby chcieli, oczywiście grają wielce poszkodowanych, że nie dbam o nich, nie myślę i wszystko wokół jest ważniejsze od nich. Boże jakie to wkurzające. Chyba nigdy nie zrozumieją że ja już mam własne życie i nie będę na każde ich zawołanie. Rozumiem że za mną tęsknią bo jestem jedynaczką, ale mam męża, mam pracę i jakoś tak muszę to wszystko pogodzić.

Complicated!

15 lutego 2015, 13:49

No nareszcie. owu wyznaczył jakoś tą owulkę. Powiedzmy że może być. Ale tempka znowu wariuje. Strasznie dziwny ten cykl... :/ Jestem ciekawa co z tego będzie. Powiem tak objawów prawie żadnych, nic nie czuje. Jedyne co to brzuch mnie pobolewa czasami...

W pracy udało mi się załatwić to co chciałam, jednakże co się nadenerwowałam to moje ;/ Porażka... Jeszcze poniedziałek będzie zwariowany by dopilnować sprawy. Masakra z tymi ludźmi z którymi pracuje...

No nic teraz zostaje mi czekać na @.

22 lutego 2015, 09:55

To co się dzieje w tym cyklu to jest jakaś istna paranoja! Tempka żyje sobie własnym życiem. OF najpierw wyznaczyl owu na 15 dc, potem na 14 dc potem w ogóle zrezygnował z wyznaczania a teraz znowu wyznaczył na 15 dc. O dziwo tempka idzie w górę i mam nadzieje, że już nie spadnie. Dzisiaj wg OF jest 14 dpo. Mam testować 24ego. Ale może zatestuje jutro :)

Wszystko jest takie dziwne...
Jeszcze w pracy zmuszono mnie by być z kim innym zmiennikami a ja nie wiem czy tego chce... Jeśli chce wóz muszę się zgodzić, jeśli nie chce wozu to mi to wsio ryba... Nie wiem decyzję mam podjąć do wtorku. Nie wiem co z tym fantem zrobić. Ja chce iść już na macierzyński będzie prościej!

25 lutego 2015, 23:28

Już nie wiem co myśleć. Testy negatywne. Drugi raz w miesiącu kilka dni temu wystąpił śluz rozciągliwy. Nie ogarniam. Może to moja owu? Chciałabym żeby to się już wyjaśniło. Mój M. nagle dzisiaj do mnie że mi się spóźnia i ma nadzieję że to to! Ucieszyłam się że jednak się tym przejmuje choć tego nie pokazuje....

2 marca 2015, 00:06

Of znowu wyznaczył mi owu tylko później. Więc dzisiaj jest 8dpo. :) Nie wstrzeliliśmy się bo nawet się nie spodziewaliśmy. No ale nic przytulanko było dzień po owu a dokładnie rano więc może jeszcze jakieś nikłe szanse są...

Ostatnio jestem strasznie znerwicowana. To jest straszne. Sprawa na zakładzie u mnie przeniosła się na zakład obok przez co mój M. może cierpieć. Ogólnie oskarża się mnie o chodzenie z innym kierowcą bo zazdrośniki nie mają co robić i chyba szukają sensacji. Ja sobie powiedziałam jeśli sprawa się nie wyciszy każdy podejrzany będzie szedł do kierownika w tej sprawie na dywanik! Już jeden kolega był. Moja koleżanka też ma problem więc we wtorek idziemy razem do kiera pogadać. Niech coś z tym zrobi! A nie każe mi czekać aż to się wyciszy!
Przez to mój M. ma problem na zakładzie obok bo tam pracuje żona kierowcy z którym podobno chodzę i rzuciłam dla niego mojego M. paranoja!!!!!!!!! Pracuje z idiotami. mój M. przez to że ona mu wyskoczyła z jakimś tekstem ostatnio miał pretensje do mnie tak na prawdę o nic. Boli mnie to i to bardzo. Jak mi o tym powiedział to nie wyrobiłam i napisałam koledze trochę za dużo niechcący ze złości i żeśmy się ostatnio pokłócili i dzisiaj nie mogliśmy się dogadać totalnie. to pokazuje że ja jako młoda osoba nie mogę się zadawać z kolegami na zakładzie bo zaraz jakieś ploty są... Kużwa....Banda idiotów!

I tak ciągle tylko nerwy nerwy nerwy! I jak ja mam zajść w ciążę jak nawet nie mogę spokojnie przeżyć jednego dnia przez tą całą atmosferę!

6 marca 2015, 10:01

No i znowu się nie udało. Miałam się nie smucić a nie potrafię. Nawet mój M. jak się dowiedział, że @ przyszła to jakoś się zasmucił. Teraz będę mu mówić że mam dni płodne bo on tego chce i się głupi cieszy że będzie dużo seksu ;D Kocham go normalnie :D

Wszyscy na około zaciążają a my jakoś nie możemy. :( No nic czas zacząć kolejny cykl i kolejne starania.

9 marca 2015, 13:24

Jest nowy cykl budzi się nowa nadzieja. Muszę pogadać ze swoim M. bo coś atmosfera w domu ostatnio jest taka do chrzanu. Pewnie wszystko przez te plotki.

Kierownik powiedział by poczekać aż to ucichnie. Zobaczymy. Męczy mnie już to wszystko i chyba potrzebuje się od tego odciąć totalnie. Zastanawiam się czy nie poprosić kierownika o jakieś kilka dni urlopu. Powiem że potrzebuje dla mojego dobra. Może da.
Mój zmiennik odwala maniany, pracuje se jak chce, jak ma pracować w weekend to bierze se zamienia na pracę w tygodniu, po porannym dodatku jedzie na popłudniowy dodatek przez co ja wozu nie widuję tylko jeżdżę złomami. Bezsens totalny. Problemy są w robocie, problemy w domu i jak tu nie zwariować i się nie denerwować... Psychicznie się człowiek wykończy. Mam pomału tego dość. Dobija mnie to wszystko... :( Powinnam wyjechać jak najdalej stąd i mieć to gdzieś. Może dobrze by mi to zrobiło.

Po części chętnie bym zaszła już w ciążę. Poszłabym na macierzyński i miała to wszystko w głębokim poważaniu.

19 marca 2015, 17:34

Plotki ucichły, wszystko się uspokoiło. Ja co najwyżej swojego M. niedługo ukatrupie bo mnie wkurza swoim zachowaniem! Wielce panicz kurde.

No nic. Dzisiaj wolne. Muszę odpocząć. Już nawet ludzie u mnie w pracy widzą moje przemęczenie. Właśnie spojrzałam w swoją rozpiskę godzinową i już widzę że mam 20 godzin nadgodzin z czego prawie 9 w niedzielę czyli setki są płacone. No nic urlop dopiero w maju więc jeszcze jeszcze. :)

Między mną a moim M. tez już jest trochę lepiej. Ale jeśli ja nie przestanę się denerwować to chyba nigdy nie zajdę w ciążę....

24 marca 2015, 10:44

No i chyba mamy owulację albo już po. Szczerze nie wiem. Śluz płodny wystąpił więc mogę się domyślać jednakże w zeszłym miesiącu śluz płodny wystąpił dwa razy i dopiero za drugim razem była owu. Teraz tempka poszła w górę więc mam nadzieję, że chociaż trochę trafiliśmy. Musimy się w następnym cyklu bardziej wziąć do roboty bo jak patrzę na niektóre wykresy gdzie dziewczyny mają <3 codziennie to my chyba jesteśmy mało pracowici :D

Łażę ostatnio przemęczona, wczoraj w drodze do pracy zasypiałam na stojąco potem mi senność przeszła na wieczór znowu wróciła. Dzisiaj chyba się wyspałam nawet i się cieszę że mam wolne. Miałam pojechać pozałatwiać sprawy jak zwykle mi się nie chce. Jutro mój M. wyjeżdża to pojadę i załatwię to co mam do załatwienia :D

Plan na dzisiaj? Zrobić pranie, prasowanie, zrobić obiad, upiec american cookies z kawałkami czekolady, zrobić pana cottę :) Chyba nie tak źle :P

26 marca 2015, 09:59

No i jest :) OF wyznaczył owu. <3 było wg tego dzień przed owu... Już mi lepiej. Może tym razem się uda :) Tak bardzo bym chciała. Tylko żeby to nie było tak jak ostatnio. że niby owu najpeirw wcześniej a potem wyznaczył później. Oby nie. Może kiedyś te cykle się unormują. Ale gdyby się udało to by był najpiękniejszy prezent dla mojego M. bo 10 kwietnia ma imieniny. Niech ten rok będzie dla nas szczęśliwy, niech ten miesiąc będzie szczęśliwy. Ach tak bym chciała.

Dzisiaj do pracy. Wariacka linia do Piaseczna czyli 709. Ja się an niej bawię w złap wcześniejsze 709 :) Przynajmniej pozytywnie do tego podchodzę. Ostatnio staram się nie denerwować w pracy. Wyluzować jak najbardziej. Jakbym zaszła w ciążę chciałabym popracować tak ze 3 miesiące jeszcze jeśli lekarka by się zgodziła. Wiem praca stresująca ale można podchodzić do niej na luzie i robić to jak najlepiej. :)

No zobaczymy....

1 kwietnia 2015, 08:49

9 dpo. Boli brzuch i podbrzusze. Jajniki też dają znać o sobie. Nie wiem co to będzie. Tak bardzo bym chciała by się udało. :D

Święta coraz bliżej, obowiązki podzielone, lista kto co robi jest w domu.

Jutro kolejna sprawa w sądzie. Nie stresuje się może dlatego że już mi jest trochę wszystko jedno. No ale ok... I tak pewnie sprawa przegrana choć nie moja wina ale... Nie będę wnikać wszystko jest robione by była moja wina. Mam nadzieję że sędzia będzie trochę oleju miała we łbie...

2 kwietnia 2015, 21:52

Jeszcze 4 dni do @. Tempka spada więc chyba kolejny cykl idzie w diabły. Może kiedyś sie uda. Z drugiej strony czuję się dziwnie. Podbrzusze rwie, raz boli mniej raz mocniej. Piersi czasami bolą same z siebie, czasami przy dotyku. Mój stopień nerwowości jest niesamowicie wysoki. Nie wiem czemu. Już dawno tak nie miałam. Albo to pogoda tak na mnie wpływa albo ja nie wiem. Mój M. to niedługo mnie ukatrupi... łatwo się wnerwiam. Nie wiem co sie dzieje....

5 kwietnia 2015, 18:26

Święta święta i po świętach. Było sympatycznie, spokojnie, nawet tak bardzo się nie zmęczyłam. Tylko moi rodzice i mama mojego M. do nas przyjechali więc spędziliśmy ten dzień mega kameralnie. Jutro mieliśmy jechać do rodziny mojego M. ale na całe szczęście jednak nie jedziemy i możemy pooobijać się w domu :)

Zmierzyłam dzisiaj tempkę godzinkę wcześniej niż zwykle i było 36,59. No zobaczymy. Zrobiłam też test i na początku nic nie było na nim widać a po dwóch godzinach jak znowu na niego luknęłam był cień cienia. Pewnie nic z tego i takiego testu nie można brać pod uwagę ale fajnie to wyglądało. Jutro zatestuje znowu. Akurat będzie 14 dpo.

Boli mnie podbrzusze i brzuch a rano to była tragedia. Piersi bolą czasami tak po prostu a czasami przy dotyku. Rzadko przed @ mnie aż tak bolą. Dziwny ten cykl. Nie rozumiem go. No ale... Nadziei sobie nie robię.

29 kwietnia 2015, 09:33

Dłuuuuga przerwa była w pisaniu. Totalnie olałam temat w tym miesiącu. Nie miałam ochoty na zapisywanie czegokolwiek w OF. Nie mówiąc o tym że brakło mi czasu na pisanie na forum... Wszystko takie zwariowane w tym miesiącu. W weekend byliśmy w Trójmieście u rodzinki, nocowaliśmy w pensjonacie :) Naszym ulubionym.Było trochę alkoholu wieczorem, rano następnego dnia było <3. OF na ten dzień wyznaczył mi owu, więc może inny klimat bo nadmorski, ładna pogoda, wyjazd dobrze wpłyną na to i będzie fasolka :) Zobaczymy. Znając życie to tylko marzenia....

Mój M. jest od jakiegoś czasu oficjalnie motorniczym z uprawnieniami :) I teraz w domu są szyny kontra wentyle :D (tramwaje kontra autobusy) Nie ma to jak dwóch pracowników komunikacji miejskiej z dwóch różnych dziedzin pod jednym dachem :)Będzie ciekawie.

Martwi mnie też to że ostatnio się kłócimy równo... Tragedia normalnie... Może to przez ten jego kurs i to że nie wiadomo kiedy zacznie jeździć na tramwajach. :( Dla mnie to też jest stresujące bo trochę nasz tryb życia się zmieni. Boję się że to się stanie jego całym życiem bo on tak ma. Nowa "zabawka" może spowodować że sporo pójdzie w odstawkę. Najwyżej będzie darcie kotów dalej...
I jak tu przy takim stresie zaciążyć... ????

1 maja 2015, 09:37

No więc tak... OF znowu mi przesunął owu. Tym razem wyszło że <3 było dzień przed owu. Oszaleć można. Mógłby się już zdecydować. Dobra będzie jak będzie. Nie ma co się stresować. Tempka jakoś tak nie chce odbić w górę więc nie wiem...

Od wczoraj mam wolne. Do tego jeszcze od poniedziałku oficjalnie mam urlop. Więc od wczoraj do 18 maja się obijam. Chyba zwariuję z taką ilością czasu wolnego. Pewnie zrobię jakieś ciacho, sałatki, może kiedyś obiad jakiś fajniejszy :P

Musze obmyślić jakiś plan. :D

Dzisiaj jedziemy do znajomych na grilla aż za Warszawę. Patrzę za okno i widzę że jest pochmurno i jakoś tak mam wątpliwości czy pogoda się nie zepsuje... Ale najpierw przed tym wypadem odwiedzimy moich rodziców.

Jutro idziemy ze znajomymi do Szwejka wieczorem. I na tym się nasze plany kończą.

Wczoraj byłam na zajezdni. Nie żebym miała wolne. Załatwiłam kilka spraw związanych z wozem i jak wrócę powinien być w pełni sprawny :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 maja 2015, 09:38

1 2 3 4