Witam Was wszystkie. W końcu zebrałam się żeby napisać.
Ciąża rozwija się prawidłowo, chociaż niestety nie jest nudno. Parokrotnie zdarzały się plamienia, ginekolog na wizycie nie zlokalizowała niczego co mogłoby je powodować. Dostałam luteinę dopochwowo.. Jeszcze nie zaczęłam jej stosować, bo boję się że jeszcze bardziej pogorszy moje samopoczucie.
Czuję się nienajlepiej. Jestem już w czwartym miesiącu, myślałam że ten brak energii, apetytu, zmęczenie, nudności, zgagi w drugim trymestrze przejdą. Nic takiego się nie stało.. Czekam na ten dzień z utęsknieniem, bo całymi dniami nic nie robię i czuje się przez to tylko gorzej, a plany mam takie wielkie, co jeszcze bardziej mnie dobija bo nie mogę się do tego zebrać. Budowa narazie stoi, bo męża brak. Muszę uporządkować wszystkie szafy i popakować rzeczy, przygotować miejsce dla dziecka, mamy do dyspozycji tyko dwa małe pokoje, a połowę szaf zabierają nam narzędzia albo materiały na budowę. Wczoraj płakałam pół dnia bo jak ma się tu zmieścić jeszcze dziecko.. I jak my damy radę. Zaczęło do mnie docierać że nic już nie będzie takie samo, marzą mi się wakacje ale wiem że niestety ciężko dla nich będzie znaleźć czas bo moj A. Jak wraca poświęca się budowie. Doceniam i ciesze się, ale o prostu brakuje mi wakacji. Ostatni raz byliśmy w Turcji w podróży poślubnej w październiku 2021 i kilka dni w Szczyrku w 2022. To wszystko. Męża nie ma już miesiąc. Jest w Kanadzie. Planowy powrót dopiero 02 lub 09.07.
Czuję się bardzo samotna, dni się dłużą.. Zazwyczaj spędzam je na drzemkach, u rodziców a od czasu do czasu pójdę z jakąś kumpela na kawę albo spacer.
Dodatkowo wczoraj byłam u mechanika i po diagnozie najprawdopodobniej trzeba będzie wyrzucić tak o sobie 2500-3000. Dodatkowo ta wyprawka też nie tania, budowa.. Wczoraj po prostu wszystko pękło i zaczęło docierać, zaczęłam się zamartwiać o wszystko..
Wiem że nie jest to miejsce na takie żale, wiele z Was pomyśli "ciesz się że chociaż jesteś w ciąży".. No jestem, ale to co się stało z psychika przy takiej dawce hormonów to jakieś nieporozumienie. Mam jakąś depresję, nie mogę zwlec się z łóżka. Przyjaciółka w ciąży mówi że nigdy nie czuła się lepiej - biega skacze, chodzi na zajęcia jogi w ciąży, jakieś szkoły rodzenia, tu i tam, po sklepach, spacery, jeziora, gotuję.. A ja? A ja nie mam wybranej położnej, szkoly rodzenia, z wyprawki mam wkładki laktacyjne i kupiłam balsam na rozstępy (posmarowałam brzuch dwa razy)
Od dwóch tygodni myślę że zacznę ćwiczyć i zrobiłam od tego momentu 20 przysiadów. Miałam uporządkować mieszkanie i jak narazie ogarnęłam 3 wieksze kartony które stoją i zagracaja miejsce przy szafie. Miałam porysować sobie plany i przemyśleć łazienki, bo na początku lipca wchodzi hydraulik i musi znać wysokość podejść do wody i odpływow, a wystawiłam dwie umywalki nabltowe na sprzedaż bo przestały mi się podobać i w sumie wolę wpuszczane, ale nie wiem gdzie co i jak i jakie.
Jestem rozczarowana sobą.
Te upały męczą. Głowa przez nie pęka.
Miałam zrobić tyle rzeczy na tym j... L4. A zrobiłam mniej niż bym pracowala po 10h na budowie.
Nie wiem jak to będzie dalej. Chcę mieć męża tutaj. Chcę się przytulić. Chcę żeby zobaczył ją funkcjonuje i zmotywował. Zawsze robiłam tyle rzeczy, aż za dużo. A teraz?
... Przepraszam dziewczyny. Musiałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 24 czerwca 2023, 09:48
Nieszkodzi ... czasami dobrze się jest wyglądać.. mam nadzieję że przejdzie ci ta obawa o wszystko i wszystko się ułoży.
Widzę, że zupa hormonalna uaktywniła u Ciebie masę leków, które wydają się problemami nie do przeskoczenia. Jeżeli teraz jest Twój gorszy okres to nie porównuj się do znajomych - czy to cokolwiek Ci da? Twoja sytuacja jest inna, masz swój niepokój i problemy, z którymi walczysz. Wiele się zmieni, gdy wróci Twój mąż, bo to on jednak jest już dla Ciebie tą najbliższą rozmową. Gdy masz już go, to rodzice trochę jednak schodzą na dalszy plan, bo nie rozumieją pewnych sytuacji. Spróbuj nie karcić się w myślach za to jak jest. Ja staram się o dziecko, ale gdy czytam to co robi Twoja znajoma to sama czuję lęk , bo nie mam pojęcia o takich rzeczach jak wybór położnej itd. Czy powinnam to wiedzieć i na tym etapie się tym przejmować? A czy Ty naprawdę powinnaś? Przecież jesteś pod opieką specjalisty i założę się, że w towarzystwie innych nie jest z Tobą tak źle. Doskwiera Ci samotność, a to uczucie mocno przytłacza i jakby zasłania Twoje możliwości. To nic - nic złego się przez to nie dzieje. Nie umrzesz od braku porządku w mieszkaniu, ani od nieprzygotowanej wyprawki. Kochana ściskam Cię mocno!
Najbliższą osobą*
Kochana Aurore, dopiero dostrzegłam Twój komentarz. Jesteś niezastąpiona.. ❤️
Daj znać co u Ciebie <3
Dziękuję za podzielenie się książką, na pewno przeczytam 😘 Jak Ty sie czujesz, jak przebiega ciąża? Czy jest lepiej od kiedy mąż wrócił? Buziaki, trzymajcie się ❤️
Mam termin na polowe grudnia. U mnie pierwsza ciąża nagle się skończyła porodem w 35 tc wiec teraz zaciskam żeby tylko dotrwać jak najdłużej bo lekarze straszą Wcześniakiem znowu.. a przy drugim już Bobasie który będzie czekał w domu to nie będzie takie proste logistycznie.. wiadomo ogarnie się, ale jakby się tak udało donosić ciąże to byłoby cudownie 😍
Ładnie dajemy rade! Jeszcze tydzień i ciąża donoszona 😍😍😍😍 🙏🙏✊✊ a jak się czujesz?