Aby gospodarka hormonalna Twojego organizmu mogła prawidłowo funkcjonować powinnaś posiadać odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej. Do obliczenia prawidłowej masy ciała możesz posłużyć się wskaźnikiem BMI (ang. body mass index) – w tym celu podziel swoją masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Idealna wartość BMI dla kobiety starającej się zajść w ciążę wynosi od 20 do 27.
Jak zrobiłam bete w 49 dniu i nic (gdzie serio byłam pewna że coś będzie czułam to w kościach Okazuje się że nie mam kobiecej intuicji ) to załamka łzy w oczach papieros i kurwa mać na cały dom i teraz tadam mój Mąż który częściej mnie ignoruje i nie rozmawia ze mną na takie tematy mówi dzwoń jedziemy do lekarza no to zadzwoniłam i pojechaliśmy ale czy coś więcej wiem właściwie to oprócz tego że jesteśmy pare stówek biedniejsi to nic. Pani Doktor na usg wykluczyła ciąże no to było oczywiste skoro beta 0,100 po czym powiedziała,że hmm teraz nie wiem czy dobrze pamiętam błona jest grubsza czy coś jak na okres albo bardzo wczesną ciąże którą przecież wykluczamy bo beta O i patrzy na mnie pytająco - no to jej powiedziałam oczywiście,że wykluczamy ileż można samego siebie w jajo robić mam definitywnie dość. Po usg dodała,że pewnie po odstawieniu tabletek anty moja gospodarka hormonalna nie wróciła do normy i trzeba zrobić badania na już żeby wykorzystać II faze cyklu. Badania zrobiłam wyniki mam nie mam pojęcia czy są dobre czy złe nigdy się tym nie interesowałam dlatego proszę Was o pomoc w interpretacji, ja do niej pójdę w przyszłym tygodniu:
Progesteron 8,37 ng/ml
Prolaktyna 12,28 ng/ml
Androstendion 2,92 ng/ml
Testosteron 42,13 ng/ml
Pozytywy na chwilę obecną:
- jak już zaczęłam to będę chodzić prywatnie do tego gin może wkońcu coś się ruszy...
- wkońcu zobaczyłam ,że Mój tak samo pragnie dziecka jak i Ja ( a to po test ciązowy pojechał , a to mnie budził przed jego pracą żeby go zrobić ) jest to inna reakcja na to wszystko niż moja,ale wkońcu poczułam,że go też to wszystko ,,ruszyło"
ps. O najważniejszym nie napisałam od roku walczę z alergią obecnie jej objawy są słabe nie mniej jednak dowiedziałam się ,że mam alergie na ,,preparaty dentystyczne i dezynfekcyjne" moja praca: asystentka stomatologiczna...;/ Tak ja tak mam mam papier na uczulenie na robote.. nie mogę zmienić pracy bo nie dostanę umowy o prace na czas nieokreślony i nie będę mogła zajść w ciąże , wniosek jeszcze większe parcie na ciąże...wtedy L4 i po ciąży, macierzyńskich itp zmiana pracy.
Noo chyba trochę nadrobiłam Cieszę się,że niektóre ulubione pamiętniki przeniosły się na fioletową stronę! Szczere gratki i mocne trzymanie kciuków za Te co dalej walczą jak i ja
Poooozdrawiam
Zaczynam się leczyć W sensie mniej internetu częstsze wizyty u Gin podjęliśmy decyzje z Mężem hmm właściwie to ja a on się zgodził no bo co miał zrobić nawet jak nie chciał,że będę chodzić prywatnie regularnie do lekarza żeby nam pomógł a kase weźmiemy ze ślubnych pieniążków które leżą odłożone na remonty w przyszłości no ale remontów nie będzie dopóki nie będzie II kresek a więc trudno trzeba to trzeba. Byłam dziś na wizycie z tymi wynikami no i Pani Doktor powiedziała,że nie ma się czego czepiać wszystko w widełkach ciut wysoki ten testosteron ale nie poza widełkami do ewentualnej obserwacji, stwierdziła,że chce mnie jeden cały cykl poobserwować i dopiero wdroży ewentualne leczenie także mam się zjawić u niej w 10dc na co jej od razu zapowiedziałam że jeśli wogóle owulacja to 20-26 dzień a więc kompromisem mam iść do niej w dniu 15stym i co dalej zobaczymy wiesiołka kazała narazie nie brać ale przecież nie zaszkodzi to pieprze od dziś biorę Na odchodne usłyszałam będziemy w tej ciąży w tym roku proszę się pozytywnie nastawić na co ja do niej no raczej innej opcji nie ma bo w psychiatryku wyląduje i dodałam że u mnie nastawienie dobre jest co cykl do momentu @ No to tyle...trochę się czuję jakbym zaczynała na nowo nie wiem czemu właściwie nic się nie zmieni...grunt,że mam dobre nastawienie pierwszy raz @ mnie nie zdołowała co nie znaczy,że mam nadzieje,że mój organizm więcej takich akcji mi nie zapewni.
Chciałabym zrzucić 5kg w tym miesiącu, ale dziś tłusty czwartek a więc nie wypada o odchudzaniu tylko trzeba wcinać pączki :)A w weekend imprezka u karolina. a więc do tego tematu wrócę w poniedziałek
Pooozdrawiam
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lutego 2016, 17:05
Chcecie poprawić parametry nasienia? Weźcie zimny prysznic 30 minut przed gorącą nocą. Zimna woda stymuluje ciśnienie krwi i poprawia ruchliwość plemników.
ps. już widzę jak mój leeeeci pod ten zminy prysznic powiedziałby że już całkiem w głowie mi sie poprzewracało.
Spałam ostatnio u mamy i wysłałam do mojego Męża smsa (dzień po tym ) :
JA: Kotek wiem,że wczoraj zrobiłeś to wyczułeś że się wścieknę jak nic nie będzie - też nie miałam ochoty może inaczej my często nie mamy ochoty bo zmęczeni jesteśmy ale koniec końców sprawia nam to przyjemnosć to chyba nie jest aż tak źle - ja również nie jestem zachwycona,że nasze powiększanie rodziny tak wygląda przykro mi ,że nie wyszło ot tak samo z siebie każdy okres przeżywam ze łzami i rozpaczą także skoro podjęłam leczenie i wydajemy na to mnóstwo kasy to jak trzeba działać to trzeba nic nie poradzę,że ze mna jest coś nie tak chce mieć pewność,że robimy wszystko co możemy.
MÓJ MAŁŻONEK: Przecież to nie twoja wina zono moja i nawet tak nie mysl kocham cie
JA: To tak w ramach uprzedzenia,że zbliża się ten czas w którym będziemy musieli częściej naczy dla mnie to nie mus lubię jak między nami robi się erotycznie ale przykrosc mi sprawia że Ty jednak najczęściej nie masz tak jak ja..wtedy łapę doła że już cię nie pociągam itp może robię coś nie tak może powinniśmy coś zmienić nie wiem musisz mi powiedzieć bo mam wrażenie jakbym cie zmuszała do tego robienia dziecka a wiem,że też chcesz powiekszenia rodziny...
MÓJ MAŁŻONEK: Nie musisz nic zmieniac po prostu czasem nie mam ochoty i tyle.
MÓJ MAŁŻONEK: To masz złe wrażenie.
Ja: No to dobrze.
Mój zamilkł no rozbeczałam się wtedy i tyle niby nie napisał nic strassznego ale zawalił tak czy inaczej....
Nooo wylałam wam wszystkie swoje frustrację - sorki musiałam - wariuję
Pozdrawiam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 lutego 2016, 14:31
Nie muszę Wam mówić w jakim podłym nastroju od niej wracałam..wiem,że dziewczyny mają gorsze diagnozy np. Sosenka seeerdecznie współczuje i wspieram ! ale dla mnie to i tak było załamanie gruntu pod nogami bo tak naprawdę wszystko przede mna cholera wie co jeszcze się okaże..
Na całe szczęście mój Mąż zachował się oki jak to on za dużo nie powiedział ale przytulił kazał tyle nie myśleć i na zapas się nie martwić wyyyryyczałam się pod prysznicem i naprawdę wstałam z dużo dużo lepszym nastrojem to jednak prawda lepiej wiedzieć..jest jakiś tam plan zobaczymy..aaa jedyne co to nabijam się z Męża bo nagle wielka ochota nagle i love you jak ja to mówie mu się włączyło i już mu zapowiedziałam,że nigdy mu się nie przyznam,że mam owulację bo on naprawdę przez to jakiejś blokady dostaję..
A tu jak chcecie się pośmiać z Nas to macie poranne smsy po tym podłym dniu - dowód na to,że jendak się da pocieszyć i obrócić zło w śmiech :
Mąż 07:51 (nie często do siebie rano piszemy)\
Kocham Cie
Ja 07:51
Ja Ciebie mocniej wiesz przecież\
Mąż 07:53
wiem skarbie nie smuć mi się żonka będzie dobrze i będzie mała klaudusia \ (ps. jak Mój używa polskich znaków w smsie to znaczy,że nie pisze na szybko na odczepnego niby bzdura a cieszy )
Ja: 08:03
Ty się módl żeby jednak Syn bo z dwiema nie wytrzymasz
Ja: 08:04
A tak serio mam nadzieję że jakoś to przetrwamy i jakoś się poskłada bo narazie wszystko jest nie tak..
Mąż 08:05
Będzie dobrze żono wiesz że cię kocham i wcale nie uważam że z tobą jest coś nie tak znaczy trochę jest ale to natury psychiatrycznej ty moja Wariatko
Ja: 08:09
Spadaj..i lepiej nie chciej żeby zaczęły mi się problemy natury psychiatrycznej bo mało mi brakuję a wtedy bardzo szybko cię wykończę pamiętaj kobiety są mimo wszystko psychicznie silniejsze także to ciebie by psychiatryk czekał W ogóle to bierzemy się za robotę Paaa
Mąż 08:10
pa żonko.
Pozdrawiam.
Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lutego 2016, 13:00
_______________
Cała Ja tylko badania tarczycowe w normie... Dziewczyny co ile powinno się powtarzać?
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 kwietnia 2016, 09:31
Jeśli masz problemy z jajeczkowaniem, lekarz może zaproponować Ci stosowanie leków zawierających cytrynian klomifenu (np. Clomid). Z uwagi na fakt, że ok. 95% poczęć następuje podczas pierwszych 6 cykli brania leku (potem ta liczba się zmniejsza), nie zaleca się stosować go dłużej niż 6 cykli. Pamiętaj również, że lekarz oprócz przyrostu pęcherzyków powinien także w czasie brania tego typu leków bacznie monitorować Twoje endometrium (błonę śluzową macicy), ponieważ efektem ubocznym stosowania cytrynianu klomifenu może być zbyt cienka błona śluzowa uniemożliwiająca zagnieżdżenie się zapłodnionej komórki jajowej w macicy.
Masz ochotę na przekąskę? Sięgnij po pestki słonecznika i dyni. Są one bogate w cynk, który wspomaga produkcje hormonów i utrzymanie prawidłowej gospodarki hormonalnej.
Pamiętaj, że kiedy starasz się o dziecko, sport i odchudzanie w wydaniu ekstremalnym nie są najlepszym pomysłem. Nadmierne odchudzanie i wysiłek fizyczny wysyłają komunikat do mózgu, że nie jest to najlepszy czas dla organizmu na rozmnażanie. Umiar i zdrowy rozsądek to dwie rzeczy, o których nie powinnaś teraz zapominać.
Jedz dużo marchewki. Jest ona bogata w beta karoten i witaminę A, które mogą pozytywnie wpłynąć na zwiększenie ilości i jakości śluzu szyjkowego.
Jeśli stale masz niską temperaturę ciała i zawsze jest Ci zimno, nawet przy ciepłej pogodzie i w ogrzewanych pomieszczeniach, sprawdź czy nie masz niedoczynności tarczycy. Innymi objawami niedoczynności tarczycy mogą być: suchość skóry i włosów, chrypka, zmęczenie, skurcze mięśni, wysoki poziom cholesterolu oraz tycie i trudności ze schudnięciem.
Jeejku jak ten czas zapierdala jestem w szoku,że ostatni wpis był prawie rok temu oO tak z grubsza napiszę co u mnie i myślę,że do Was wrócę naczy tak naprawdę to nigdzie nie zniknęłam - wykresy prowadzę, pamiętniki po cichu podczytuje i kibicuje tylko tyyyle się działo,że jakoś już człowiek nie miał sił pisać a teraz chyba wręcz tego potrzebuję.
ŻYCIE:
Partner ten sam - raz doprowadza mnie do szału raz do szaleństwa z miłości. Myślę,że trochę mój Małżonek jest bardziej zainteresowany i uświadomiony,że to wszystko nie takie proste.
Taty cholernie mi brakuje jest wiele rzeczy technicznych które wiedział tylko On i nie raz nam tej wiedzy brakuje - jednak lada dzień minie rok [*] czas leci nieubłaganie. Teściowa hmm wiem,że bywa gorzej ale i tak niezły z niej ewenement np. dopiero z 2 tygodnie temu zaproponowała mi żebym jej mówiła po imieniu cały rok po ślubie było Pani H może czasem Wam opisze co nie co bo nerwów upsuje nie raz ale pośmiać się też można. Moja Mama hmmm myślę,że role się obróciły i to ja przejęłam role Mamy- za nią trzeba załatwić itp jednak mimo wszystko byłam pewna,że będzie gorzej a tymczasem naprawdę nie jest źle.
PRACA:
Na samym początku pisałam,że pracuje jako asystentka stomatologa - po 6 latach pracy moja Szefowa kazała mi się zwolnić jakoś to było w lipcu 2016 ( bezpośrednią przyczyną jest moja kłótnia z ciotką która mi załatwiła tą robotę i tam pracuje ) - nauczka interesów i rodziny nigdy się nie powinno łączyć. Oczywiście uciekłam na L4 bo trudno żebym przyszła z wypowiedzeniem a pffff szukam roboty zobaczymy co będzie tymczasem siedzenia w domu mam już dość, a 9.09 idę na kontrolę do ZUS. Pozytyw mojej sytuacji moja Mama załatwiła pracę dla mojego Męża u siebie w pracy jednym słowem zmienił pracę z biurkowej na fizyczną tyle co właściwie,ale wkońcu będzie miał możliwość zarobienia więcej zresztą mamy cichą nadzieję że nasz mgr inż bo takie dwa dyplomy mamy się wkońcu opłaci i wkręci się prędzej czy później na jakieś kierownicze stanowisko.
LECZENIE:
Ahhh i tu się zaczyna - przez ten rok przeszłam trochę lekarzy nasłuchałam się trochę opinii przez 4 miesiące brałam CLO i tak właściwie do końca nigdy nie wiem czy to przynosiło skutek masakra jest z tymi lekarzami. Badanie hormonów miałam w styczniu oczywiście 100% płatne prolaktyna , testosteron , andrio...coś tam , progesteron wyniki powinni być w którejś notatce pod wykresem;) I cykl z clo zero reakcji II cykl nic zmiana lekarza III cykl podwójna dawka no i chyba jak dobrze pamiętam ( w wykresie w notatkach opisane) 13dc 16 mm chciałam iśc na drugi dzień na usg ale nie mówili że za dwa dni i to z łachą za dwa dni ani śladu i cholera wie brałam lutke pod językowo , 4 cykl podwójna dawka ( zmiana lekarza,ale o tym zaraz)i chyba też 13dc usg dużo pęcherzyków według mnie za dużo największy chyba miał 19mm ale nie wiem co dalej wypisał dhupaston i kazał przyjść po @ albo przy jej braku i jeśli @ mieć wyniki Męża. Co do tego ostatniego lekarza jest na NFZ mam w dupie płacenie bo naprawdę maaaase kasy poszlo na lekarzy gin w tym roku a zarobki mieliśmy nie najlepsze, przyjmuje codziennie bez zapisu mam blisko najbliżej z tych do których jeździłam facet bardzo sympatyczny taki pozytywnie zakręcony ale to nie koniecznie może się w przyszłości okazać zaletą nie mniej jednak naprawdę dużo czasu mi poświęcił powiedział że rok starań to bardzo krótko nie ma co panikować zbadał no i tyle wrażenie naprawdę na razie jest ok.
Tydzień temu zrobiliśmy badanie nasienia wczoraj odebrałam wyniki:
NASIENIE:
Okres abstynencji (dni ) było 5 mój Mąż podał 8 -- puść chłopa samego
Upłynnienie (min.) 10 w nawiasie będę podawać wartości referencyjne ( <60 )
Objętość (ml) 2,50 ( > bądź równe 1,5 )
pH 8,20 ( > bądź równe 7,2)
Barwa mleczno-szara (szaro-opalizująca , mleczno-szara , nieprzeźroczysta )
Lepkość prawidłowa
Aglutynacja , Agregacja brak
PLEMNIKI
Koncentracja plemników (mln/ml) 75,13 (> bądź równe 15 )
Całkowita liczba plemników w ejakulacie (mln) 187,83 (>=39)
Ruch postępowy PR% 75,13 (>=32)
Ruch całkowity (PR+NP%) 61,60 (>=40)
Brak ruchu % 38,40% (<=60)
Plemniki żywe % 84( >=58)
Plemniki o prawidłowej budowie (%) 7,00 (>= 4)
Plemniki o nieprawidłowej budowie% 93% Nieprawidłowe główki 92% (Nieprawi. wstawki 31% )
Niepr. przywieszki cytoplazmatyczne% 0,00 Nieprawidłowe witki % 0,00 (nie ma nic w referen)
Koncentracja komórek okrągłych (mln/ml) 3 ( <5)
Koncentracja leukocytów per.-dodatnich (mln/ml) 2,5 ( <1)
TEST MAR IG-G
Plemniki ruchliwe z przyłączoną granulką (%) 11 (<50)
_____________________________________________________________
Dodatkowo ze 2 tygodnie temu ( jak robił Mąż badania do pracy ) okazało się,że ma nadciśnienie - bierze leki i cholernie wysokie próby wątrobowe dostał pozwolenie na prace na 4 miechy nie wiem co my dalej zrobimy bo już wiemy że w 4 miechy się tego nie zbije ale nad tym będziemy myśleć bliżej grudnia. Mąż sobie przez ten rok pozwolił co dwa dni drineczki bo wódka była z wesela zresztą ma cholerną nadwagę i tak to do dupy jest oczywiście leki na wątrobe bierze alko odstawione prawie bo jeszcze ze dwie imprezki się trafiły....ale wiem wiem powinno być zero alko.
Co do wyników nasienia jak to wczoraj zobaczyłam to się przeeeraziłam oczywiści goole i wyczytałam że ma teratospermie plus moje pcos no kurwa płacz na końcu nosa, ale dziś od rana czytałam tu na forum ovu / męskie sprawy / teratospermia to dziewczyny pisały o gorszej morfologi plemników 3% 2% także uspokoiłam się dość mocno i czarne myśli odeszły muszę do jutra wytrzymać jutro idziemy obydwoje do ginekologa zobaczymy co powie Pan Doktor wiem,że internet jest mało wiarygodnym źródłem informacji ale dziewczyny na owu piszą to co przeszły wiem,że każdy jest inny jednak mimo wszystko dało mi to nadzieję a chyba o to tu chodzi aby się trzymać razem i wspierać.
Aleee wam nabazgrałam ale to w ramach aktualizacji Kolejne wpisy będą konkretniejsze i mniej przynudzające bynajmniej się postaram.
Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych.
PS(sorry za błędy orto i inne piszę na szybko to co mi na myśl przyjdzie tak jest chyba najbardziej szczerze )
Posiew nasienia wynik:
Wyhodowano pojedyncze gronkowce koagulazoujemne. Grzybów nie wyhodowano.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 września 2016, 17:46
może jeszcze za wcześnie? ja nadal trzymam kciuki :*
Może faktycznie za wcześnie, chociaż ja się na tym nie znam. Póki nie ma @, zawsze trzeba mieć nadzieję. Ja niby nic sobie nie obiecałam w tym cyklu bo jedno serduszko, ale mimo wszystko jestem czujna na każdy objaw. I też jak ty siedzę i patrze na wykres kilka razy dziennie i nic. Szkoda, że to nie pomaga :)
Ja tez trzymam kciuki bo też wydaje mi się że za wcześnie na betę. My po wizycie u gin-androloga, dostaliśmy długa listę badań wiec do końca stycznia pewnie nic się nie zmieni, narazie się diagnozy jemy...
Ja też z uporem maniaka wchodzę na ovu ;p to juz jest uzależnienie ;D Kiedy masz termin @? może faktycznie za wczesnie na test?
termin @ na dziś jeszcze jej nie ma ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują,że będzie. Bete robiłam 10dpo to powinna chociaż troszkę drgnąć.