X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki Projekt Małe Mi
Dodaj do ulubionych
1 2

23 marca 2015, 08:01

22 dc
waga: 93,7 kg (dobry kierunek, bardzo dobry :) )

badania 7dpo: progesteron, prolaktyna, estradiol, TSH, Ft3, FT4, glukoza

Nadal nie mam nadziei że się uda w tym cyklu :( wiadomo, że człowiek by bardzo chciał, każda z nas, która tu jest - bardzo chce... więc czemu się nie udaje? Mąż ma juz planować termin badania nasienia, ja nastawiam się psychicznie na HSG :( Po drożności - kolejny naturalny cykl starań (ponoć po badaniu łatwiej zaciążyć) a jeśli sie w kwietniu nie uda - podchodzimy do IUI.... nie ma na co czekać :(

wypiszę swoje objawy, aby nie mieć wątpliwości w następnych cyklach: czasami bolące podbrzusze, od ovu. Boli codziennie, czasami ból delikatny, czasami mocniejszy, bardziej wyczuwalny, taki "okesowy". Jesli chodzi o cycki to chyba bez rewelacji - miękkie, klapnięte, pobolewające od owulacji delikatnie od pachwin (takie raczej punktowe kłucie w pachwinach niż ból). O ile jestem w stanie dobrze sobie przypomnieć, to w cyklu ciążowym pachwiny mnie bolały już 3 czy 4 dpo - i to tak jakbym dzień wcześniej ćwiczyła i miała zakwasy. Ale później ból ustał. Tak to pamiętam... Natomiast w cyklu ciążowym miałam w 5dpo mocny spadek tempki. I był to pierwszy taki wykres od czasu rocznych obserwacji. W tym także spadło... to dodaje mi nadziei.... Jak odbiorę wyniki PRG (jutro lub w środę) to się okaże, czy jakakolwiek nadzieja będzie jeszcze miała rację bytu. Bo wynik "jak zawsze" czyli poniżej 10 ng/ml będzie oznaczać koniec nadziei....

Wiadomość wyedytowana przez autora 23 marca 2015, 08:11

24 marca 2015, 07:36

23 dc.
waga 94,3 kg

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 marca 2015, 14:03

24 marca 2015, 18:41

Odebrałam wyniki krwi.
tragedia :(

Jedynie na plus to glukoza. Spadla dzieki diecie do 89 mg/dl.
TSH. 23 stycznia wynik 1.25 ulU/ml, 20 lutego wynosiło 0.412 mlU/l dziś: 6.02!!!!!
Ft4 20.02: 18.1, dziś: 13.2 :(
Estradiol ok - 126 pg/ml (norma 44-211)
I najgorsze:
Progesteron 10.5 choć to i tak najlepszy wynik w mojej historii... biorę duphaston 1x10mg i nie wim do dziś czy wpływa na wynik...
i prolaktyna... w 3dc była w normie, owulacja byla. A dzis?? 50.3 ng/ml!!!!!
Wszystkue badania w tym samym laboratorium....

24 marca 2015, 19:20

Wyczytałam o przypadkach wczesnej ciąży właśnie przy takiej prolaktyie ;) ale jakim cudwm tsh tak skoczylo? Owszem.... przez ostatni miesiac przyjmowalam 50 a nie jak wczesniej 88 euthyroxu... ale no bez jaj... az tyle??????

25 marca 2015, 09:01

24 dc
waga 94,4kg. Znowu odbija w niewłaściwym kierunku.. ;/
Ale samam sobie winna. Wczoraj zjadłam 2 syte obiady :/ taak tak, dwa. jeden po 15 jak wróciłam głodna z pracy - dojadłam sporą porcje łazanek z poprzedniego dnia (bomba kaloryczna...) a potem standardowo zjadłam obiad o 18. I mam co chciałam. Słodyczy nie tykam, staram się nie tykać nic prócz wody, choć jeszcze się na 100% nie udaje. Czasami wypiję sok lub mleko sojowe czekoladowe...

Dziś czuje większy ból (raczej pieczenie) cycków i jajników. Ale to żaden objaw niczego. Tak jest przeważnie przed @. Waga też może świadczyć o zbliżającej się małpie.

Diagnostyka. Cóż, czekają mnie powtórne badania. Mąż nalega na HCG, aby na 100% wykluczyć ewentualna ciążę przed odstawieniem duphastonu. Może ma rację?
oprócz tego zrobie też inne badania:
ferrytyna (żelazo)
wit B12
wit D3 25(OH)
oraz ponownie prolaktyna.
TSH dopiero po świętach (ENDOKRYNOLOG 10.04)

29 marca 2015, 23:39

dawno mnie tu nie było...
28dc
waga - nie wiem, ale dużo za dużo, z pewnością ponad 94,5 kg :/

Jutro spodziewam się małpy. Dziś miałam lodówkowy atak. A ponieważ wczoraj była impreza Bartusiowa - miałam w czym wybierać. Pochłonęłam miliony kalorii. 2 kawałki tortu, 2 kawałki sernika, paczka chipsów (150g) i wiele wiele więcej. Taki napad jakiś. Typowy dla okresu. Więc ignoruję lekko górującą temperaturę i czekam na małpę.

Zrobiłma sobie dodatkowe badania krwi: ferrytyna, wit B12 i wit D3. Wyniki w czwartek.

Ogólnie u mnie chyba nawet pozytywnie. Od przyszłego cyklu mierzę tylko temperaturę. Żadnych innych fanaberii, chyba że zalecone przez lekarza. Mąż jutro jedzie na badanie nasienia, ale nie wiem czy to dobrze że tylko 2 doby abstynencji i wczoraj sporo wypił... Ale niech będzie. jakby nie było "zalewamy" róznym materiałem ;) A rzekomo - z opowieści - takie piane plemniczki najlepiej potrafią działać ;)

30 marca 2015, 07:26

29dc i myślę, że okaże sie pierwszym kolejnego cyklu.
W oczekiwaniu na małpę.
waga: 95,0 nie przeraziłam się, zaczynam od punktu wyjścia. Jeden weekend (sobota - impreza urodzinkowa Bartusia, niedziela - kompletne obżarstwo na dawno niewidziana skalę).

Olewka na te starania. Olałabym nawet mierzenie temperatury, ale muszę pilnować kiedy mam owulację (duphaston). Więc... zostaję ale po ovu olewka na to.

31 marca 2015, 07:22

ehhhh....
30 dc. @ nie ma ale ciąży też nie. Temp 36,05 i nie wiem po co robiłam test - tylko aby potwierdzić to, co ji tak wiedziałam. Test negatywnie negatywny.
Waga: 95,4 kg.
Jestem przekonana że mam hiperinsulinizm lub insulinoodporność. Tak się nie tyje z dnia na dzień.
Moja waga wzrasta w podobnym tempie jak moje TSH. Kurde, a w drugą stronę? dlaczego spada, i jedno i drugie, tak wolno?
Cóż, kolejny miesiąc, kolejne 30 dni przede mną. niestety zacznie się imprezowo i to nie Prima Aprilis. 1 kwietnia - urodziny szwagra. Zaraz potem - święta - 2 dni uginających się stołów. Ehhh.. ale muszę przetrwać.
za 2 miesiące - 60 dni - urodzimy mojego męża. Chciałabym mieć dla niego JAKIŚ prezent. I jeśli nie będzie to dzidziuś to chociaż niech to będzie 10 kg mniej........

7 kwietnia 2015, 07:45

8dc
waga: 95,60kg.
Prawdopodobnie HSG nie będzie, chyba nie zdążę, już 8dc,m przez te święta przeniosę to na nastepny cykl.
Waga oczywiście w górę. Ale teraz już bez wymówek, bez oszukiwania siebie. Najpierw - oczyszczanie się. Po świętach i imprezach towarzyszących (wyjątkowo dużo spotkań i imprez urodzinowych), czuję, że moje jelita płaczą i błagają o przystopowanie z dostarczaniem jedzenia, bo nie radzą sobie ze złogami. Dlatego oczyszczanie około 3 dni. A potem normalne jedzenie 4-5 posiłków z zachowaniem zasad niskiego IG.
O dzidzię chwilowo się nie staram, tzn nie myślę o tym w ogóle.

8 kwietnia 2015, 00:06

Przyszły wyniki męża. ... chyba oleje tęo całe badanie HSG i od razu pójdziemy na całość - in vitro, póki jeszcze mam jakąś kasę na twn cel przeznaczoną. Spadek luczby plemnikow w ml o ponad 50%. Obecnie to już tylko 23 mln. W całej próbce 80mln. Do tego tylko 12% ruch a i 11% ruch b. Całe 3% prawidłowej morfologii...... :( :(

8 kwietnia 2015, 09:38

9 dc
waga - nie wiem

Wyniki męża:
Tak było (wrzesień 2014 vs koniec listopada po 2 m-cach Profertil 2014) --> sytuacja obecnie, po 5 m-cach na Profertilu (czyli kolejnych trzech), ale należy podkreślić, że mąż od mniej więcej początku roku zaczął palić fajki. Dieta nadal beznadziejna, źle się oboje odżywiamy, oboje jesteśmy otyli.

koncentracja w 1ml: z 33,6 mln na 59,6 mln ---> 24 mln
żywotność : z 41 na 78% ---> 74%
ruch postępowy a+b: z 19 na 36% (a+b>32%) ---> 12%
ruch niepostepowy c: z 4 na 7% (a+b+c >40%) ---> 11%
nieruchome d: z 77 na 57% ---> 77%

Morfologia:
prawidłowe z 0 na 7 % ---> 3%
nieprawidłowe ze 100 na 93 % ---> 97%
wady główki z 94 na 88 % ---> 92%
wady wstawki z 53 na 46 % ---> 31%
wady witki z 16 na 23% ---> 5%

Nadal jest w tym nasieniu potencjał.... nie jesteśmy bezpłodni.... ALE

jesli w 1 ml jest tylko 24 mln plemniczków, z czego tylko 18 mln żywych, TYLKO 2 mln odpowiednio ruchliwych, i przy założeniu że 100% prawidlowych form to właśnie te żywe i ruchliwe - to TYLKO 60 000 prawidłowych zdolnych do zapłodnienia Panów.... Ponieważ mężowi wychodzi ok 4 ml w próbce (ale podczas stosunku, przy podnieceniu odpowiednim - jest więcej..) to licząc że jest to 5 ml - to zawsze jest "prawie" pół miliona ideałów (w porywach wychodzi tak ok 300tys). Ale cóż to jest pół miliona, skoro czasami 500 milionów (100 mln w 1 ml x 5 ml) nie przynosi żadnego efektu?? :( Sama już nie wiem czy to się nada na inseminację.... Mąż ma dziś dzwonić do kliniki, będziemy się konsultowali w tej sprawie.... Ale ja juz na lajtowo podchodzę, jestem 98% przekonana, że naturalnie mamy tak małe szanse, że odpuszczam i myslę nawet o In Vitro.

Wyczytałam właśnie, że do inseminacji nadaje się nasienie, z którego można wyodrębnić MILION plemniczków z każdego ml! Ciekawe, jakimi kryteriami się kierują, bo jeśli takim tokiem jak moje zapisy powyżej - to IUI ma niewielki sens. Ale trzeba pamiętać: WYSTARCZY TYLKO JEDEN.....

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 kwietnia 2015, 10:13

9 kwietnia 2015, 10:03

10dc
waga: 95,2

woda 2l: raczej nie, coś myślę że było 1,5 około
4 (racjonalnie ułożone, oparte na niskim IG) posiłki: tak
słodycze: niestetey tak
jedzenie po 18-19: nie :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 kwietnia 2015, 09:08

10 kwietnia 2015, 09:09

11 dc
waga 95,4kg

poniższe uzupełnię następnego dnia ;)
woda 2l:
4 posiłki:
słodycze:
jedzenie po 19:
ćwiczenia:

waga powyżej 95 kg powoduje u mnie bóle kręgosłupa... znowu boli z rana po nocy :(

dziś endokrynolog.
wyniki wczorajszych badań:
TSH:
Glukoza

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 kwietnia 2015, 09:31

16 czerwca 2015, 10:15

dawno mnie tu nie było.

dziś 16 czerwca, moje imieniny. Nikt nie pamięta, ale też ich nie obchodzę więc nie liczę na laurki. Rodzice na bank pamiętają i się odezwą.

śmieszne, nie wiem który to DPO. I po IUI. Aż musze zerknąć na wykres. Niby 7 dpo. 8 dzień po IUI.

Wstrzyknięto we mnie 20 milionów potencjalnie zdrowych ruchliwych i najedzonych odżywką łobuzów. Zdołają coś zdziałać?
Swoje wszelakie objawy piszę na wykresie więc nie będę się dublowała.
Zastanawiam się tylko, czy nie wmawiam sobie tych mdłości. Aj, często je miewam, bo mam uczulenie na pewne składniki. Taaak, a dziś w paście makrelowej (domowej) były jajka. Dla mnie to silny alergen. pewnie to po tym.

W pizdu boli mnie brzuch okresowo. Wmawiam sobie? boli cały czas, od tygodnia.

A co, jeśli nie wyjdzie?
Druga IUI? Na cyklu może stymulowanym, by zwiększyć szanse?
A może odpuścimy na okres wakacji - może coś schudnę - w lipcu dietetyk pierwsza wizyta.....
A może od razu In Vitro? chociaż to byłoby dość dziwne w naszym przypadku, nie jesteśmy aż tak płodnie upośledzeni....
Przy IV miałabym pewne wątpliwości... ale w sumie już kilka zapłodnionych naturalnie komórek nie dało rady.. Selekcja naturalna... Rokujące bym zamroziła i wróciła po nie... Nierokujące... selekcja naturalna :( trudny temat. Ale jesli trzeba będzie - podejmę się tego.

30 czerwca 2015, 07:26

Każą mi przechodzić do pamietnika ciążowego a przecież właśnie poronilam drugą ciążę biochemiczna....

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lipca 2015, 19:39

Przejdź do pamiętnika ciążowego i czytaj kontynuację mojej historii
1 2