X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Ile jeszcze ? :(
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Ile jeszcze ? :(
O mnie: Jesteśmy razem już 9 lat, małżeństwem od 5. Mamy cudownego 5 latka w domu. Jednak kogoś brak ...
Czas starania się o dziecko: 21 cykl
Moja historia: Marzec 2019 - II kreski na teście ciążowym. Syn miał 3 latka. Na tamten moment nie planowałam drugiego dziecka. Płakałam, że nie chce być w ciąży. Jednak po pierwszej wizycie u lekarza emocje opadły i zaczęłam się cieszyć, że będzie drugi maluch z nami w domu. Zupełnie inna ciąża niż z synem. Czułam się świetnie, BEZ wymiotów kilka razy na dzień, a tak było w pierwszej ciąży. Pierwsza ciąża zagrożona- a teraz wszystko w jak najlepszym porządku. Druga wizyta- bijące serduszko. Coś wspaniałego, aż łzy zakręciły się w oczach. Trzeciej wizyty nie doczekałam. Zaczęłam się źle czuć, stan podgorączkowy od kilku dni, ale do lekarza nie pójdę, bo nie warto. Przecież i tak nie da żadnych leków, przecież jestem w ciąży. W pierwszej ciąży też kilka razy miałam gorączkę. Zawsze wyleczyłam się sama- leżąc w łóżku. Teraz też tak będzie. Jednak jeszcze jedna sprawa do załatwienia. Po tym wskakuje do łóżka, a mąż opiekuje się naszym synem. Wracając do domu wypadek samochodowy -badania synka na szczęście z nim wszystko dobrze! Uff ! To najważniejsze. To najważniejsza osoba w moim życiu (tuż po nim mąż :D). Mąż poobijany. Oczy miał jak miś panda, ale jemu też nic poważnego się nie stało. Całe szczęście. Moje chłopaki całe i zdrowe. Moje badania- krwiaki na śledzionie, możliwe pęknięcie śledziony, wielki ból głowy i karku. Ale co z dzieckiem ?! Przecież jestem w 12 tyg ciąży! Aż tu nagle „proszę się pilnie udać na oddział ginekologii na badania”. Kamień z serca! Zaraz usłyszę, że z maleństwem wszystko dobrze. Jednak w gabinecie padło pytanie czy na ostatniej wizycie biło serduszko? Odpowiadam, że tak. Wtedy padły najgorsze słowa jakie kiedykolwiek usłyszałam- przykro mi, ale serce Pani dziecka już nie bije. Świat mi się zawalił. Miałam tysiąc myśli naraz. Jednak to nie wypadek był przyczyna śmierci mojego dziecka. Okazało się, że stan podgorączkowy oznaczał rozpoczynające się zatrucie ciążowe. Chodziłam 3 tyg z martwym dzieckiem pod sercem. Badania genetyczne potwierdziły to co czułam od początku- straciliśmy córkę. Wrzesień 2020 - mutacje genetyczne. MTHFR w heterozygocie oraz PAI 1 w heterozygocie
Moje emocje: Smutek, brak sił

12 lipca 2020, 13:13

Po tamtych wydarzeniach musiałam leczyć się na depresje. Od końca maja do listopada byłam na lekach. Jednak do pracy (pracuje w przedszkolu z dziećmi) wróciłam w sierpniu, wtedy moja psychika była już na to gotowa. Od grudnia starania o drugie dziecko.
Styczeń 2020- II kreski ( jednak ta druga bardzo blada) miesiączka przyszła o dzień spóźniona - ciąża biochemiczna :/ eh ... jakie to wszystko trudne :(

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2020, 14:53

12 lipca 2020, 14:58

Luty 2020- wizyta u ginekologa potwierdziła ciąże biochemiczna i równocześnie potwierdziła brak owulacji w tym miesiącu przez tą ciąże. Mimo że większość ciąż biochemicznych organizm traktuje jako spóźniona miesiączkę to u mnie akurat tak nie było i coś się poprzestawiało.
Zalecenia: wykonać badania krwi.

12 lipca 2020, 15:14

Marzec - szaleństwo z koronawirusem. Nie udało się zrobić badań. Wcześniej nie było możliwości urwania się z pracy. No trudno nic nie poradzę.

Końcówka kwietnia - znalazłam laboratorium, które pobiera krew nie tylko od kobiet w ciąży, w końcu mogę zrobić badania. Morfologia - ok, żelazo - ok, prolaktyna - ok, ft 3 i ft 4 - ok, tsh - 4,050 przecież z takim wynikiem nie zajdę w ciąże :/

Wizyta u ginekologa na początek maja. Dostałam leki na „zbicie” tsh. Po 6 tyg wykonać badania. W maju przyszła @. Boże ! Czy to jest kara za to, że nie chciałam mojej M? Przecież zaczęłam się cieszyć, że ona będzie z nami, a Ty nam ja zabrałeś do siebie :( czuje straszny ból. Dałabym wszystko, aby M była z nami. Cała i zdrowa. Dwa tyg później SMS od sekretarki ginekologa, że cytologia wykazała ostry stan zapalny- zalecane leczenie. Tak więc leczę się globulkami. Skończę je brać tuż przed owulacja.

Połowa czerwca (15 dokładnie) - badania tsh - 2,560 ! Super spadło ! Ft 4 - ok, anty TPO - 1,1 (zakres normy 0-9) także też nie jest źle. Jest szansa na dziecko z cyklu w maju albo i nie. Temperatura spada.
16 czerwca - miesiączka zawitała, jednak nie przeżywam tego tak jak dotychczas, bo badanie tsh jest dobre!

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2020, 15:20

12 lipca 2020, 15:36

Dziś jest 27 dc. Od 10 dni temperatura utrzymuje się na „wysokim poziomie”, piersi bolą, ale to nie jest ból taki jak na nieszczęsna @. Mam nadzieje, że zobaczę II kreseczki. Ten czas tak wolo leci. Chce wiedzieć czy się udało! Bardzo mocno pragnę po raz drugi zostać mamą ❤️ termin @ na 15-16 lipca, mam nadzieje, że nie przyjdzie 🤞🏻 że ujrzę II kreseczki 🤞🏻🥰 a mój syn będzie mieć rodzeństwo.

Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2020, 15:37

13 lipca 2020, 12:32

28 dc
Piersi bolą jak na @ . Tracę nadzieje na II kreski :( czuje tylko, że to takie niesprawiedliwe. Patola rodzi dzieci jedno po drugim. Maja zdrowe dzieci mimo że nie dbają o siebie podczas ciąży, a następnie nie dbają o dzieci :( chyba już tracę siły w walce o drugiego maluszka :(

14 lipca 2020, 08:03

29 dc
Temp. 36,93* pojawiła się we mnie znowu nadzieja na to, że może się udało 🤞🏻🥰 tak bardzo pragnę II kresek i zdrowej ciąży. Piersi jednak bolą jak na @, ale to przecież nie wyklucza tego, że mogę być w ciąży :) to przecież może być jeden z objawów wczesnej ciąży :) No nic pozostaje czekać do czwartku żeby zrobić test ciążowy.

15 lipca 2020, 18:19

30 dc
Temp. wysoka, ale spada, czyli będzie @ .

Edit. Mała przyszła. Zaczyna 8 cykl starań. :( 1 dc

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2020, 11:25

19 lipca 2020, 23:15

5 dc

Dziś nie będzie o staraniach.
Mam psa- śliczny roczny pekińczyk miniaturka. Nie widzi na prawe oczko. Miał wypadek. Mój pies - Roki, bo o nim mowa, lubi się przeciskać przez wszystko :D kilka miesięcy temu chciał przecisnąć się do kur teściowej. Tak walczył, że o mało co nie wydłubał sobie oka o płot. Skończyło się operacją. A dziś... dziś pękło mi serce mi z jego powodu. Przecisnął się przez bramę, pobiegł za kotem. Efekt ? Potrącił go samochód, pies nie żyje 😭 nie potrafię opisać tego co czuje. Wówczas mój 4- letni syn płakał, że to jego mały futrzak, że on go kocha. Serce kraja mi się podwójnie. Dostałam Rokiego od męża rok temu na początku lipca. Było to „pocieszenie” po tym jak poroniłam. Wszyscy zżyliśmy się z tym psiakiem, a teraz go nie ma 😭 siedzę razem z moim dzieckiem i oboje płaczemy.

Wiadomość wyedytowana przez autora 19 lipca 2020, 23:16

20 lipca 2020, 21:01

6 dc
Zdecydowaliśmy się kupić nowego psiaka, drugiego pekińczyka. Jedziemy po pieska w środę ok. 400 km. Mam nadzieje, że pokocham go tak jak Rokiego, że będzie tak samo kochany jak Roki. Czekam za środą ! :)

25 lipca 2020, 10:55

11 dc
Przedwczoraj było pierwsze zbliżenie odkąd skończyła mi się wredna franca, czyli był to 9 dc, @ mam zawsze 7 dni), a mój mąż zero jakiejkolwiek inicjatywy, czuje nawet, że mu się nie podobało. Wczoraj odwrócił się i poszedł spać. Coś jest nie tak i to bardzo. Muszę wiedzieć co ...

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 sierpnia 2020, 00:59

30 lipca 2020, 00:02

15 dc

Chyba przesunęła mi się owulacja. Przez stres o psinkę? Chyba tak, tyle że przesunęła się MOCNO do przodu. Apka pokazuje, że owulka miała miejsce 11 dc , a śluz płodny był 13 i 14 dc. Sama nie wiem co o tym myśleć. 🤷🏼‍♀️ może trafił się cykl bezowulacyjny ? :( nie chce się nakręcać na nic. Mimo wszystko gdzieś tam tli się nadzieja, że się udało.

15 sierpnia 2020, 15:41

32 dc

OvuFriend 4 raz „zmieniło” dzień owulacji w tym cyklu. Dziś 9 dpo i zero objawów zbliżającej się @. Oby się nie pojawiła i żeby dzidziuś był zdrowy. Od trzech dni mam spuchnięte oczy i wyglądam jak kermit. W ciąży z synkiem (1 ciąża) i głównie po ciąży chorowałam na przewlekłe zapalenie spojówek, wiec może jednak się udało? W poniedziałek testuje!

18 sierpnia 2020, 14:36

35 dc 12 dpo

Poniedziałkowy test negatywny. Dzisiejszy też, mimo wszystko mam nadzieje, że to jednak ciąża. Temp cały czas wyższa, do wczoraj. Dziś drastyczny spadek, ale była zmierzona godzinę wcześniej niż zwykle. Objawow @ brak, a zawsze przed piersi bolały, szczególnie ta lewa z boku. Każdy najmniejszy dotyk powodował wielki ból. W ciąży z moja M (ciąża poroniona) tez piersi nie bolały. Dlatego teraz mam taka ogromna nadzieje na ZDROWA ciąże i zdrowego maluszka :) śluzu przed @ było mnóstwo, a teraz tez jest inaczej. Nie mogę doczekać się jutra ! Modlę się do Boga żeby to była ciąża- zdrowa ciąża, donoszona, żeby był zdrowy dzidziuś jak mój D 😍 rano zrobie test i mam ogromna nadzieje na ujrzenie II kreseczek.

19 sierpnia 2020, 09:13

1 dc

9 cykl starań. Czuje się jakby ktoś dał mi w twarz. Zero objawów @, wielka nadzieja na ciąże. Niestety @ przyszła i te coraz dłuższe cykle mnie dobijają :( eh :( nie mogę już zaufać swojemu organizmowi 😭

22 sierpnia 2020, 01:01

3 dc

Czuje się bardzo samotna, niezrozumiana i ogólnie bardzo źle. Jestem w psychicznym dołku :(

19 września 2020, 14:51

5 dc
Rozpoczynamy 10 cykl starań. @ tym razem przyszła po 27 dniach. Badanie FSH w 3 dc 12,23 mlU/ml jest coś nie tak. Jest za wysokie. Dziś przyszły wyniki z testdna.pl , wiec także mutacja MTHFR C677T w heterozygocie oraz PAI-1 4G w heterozygocie. Eh... ciagle pod górkę :(

7 listopada 2020, 23:08

25 dc 11 cykl starań

Wczorajsza wizyta u NOWEJ pani ginekolog dała mi wielkie nadzieje. Kwas foliowy i wit b6 na receptę w formie zmetylowanej. Dwa leki na wyregulowanie gospodarki hormonalnej (jeden lek na pcos) oraz acard 75 i oczywiście euthyrox 25 na zbicie tsh. Nowy cykl zaczynam z testami owulacyjnymi i z tymi testami na monitoring cyklu. Jeżeli okaże się, ze nie ma owulacji to styczeń będzie z lekami stymulującymi. Jeżeli uda sie zajść w ciąże to ze względu na mutacje będą wprowadzone odpowiednie leki, bo bez leków czekają mnie poronienia nawykowe. Także działam ! :)

13 grudnia 2020, 22:39

26 dc 12 cykl starań

Poprzedni cykl przedłużył się do 35 dni. Ale w TYM nowym cyklu mam wielkie nadzieje! Mimo covida, którego ciężko przeszłam, akurat w dni płodne to pali się we mnie iskierka nadzieji na zdrowa ciąże 🥰 jutro testuje. Wiem to głupota, bo przed @ ale nie mogę już wytrzymać. Czas spać i czekać na jutrzejszy dzień. Dobranoc :)

Wiadomość wyedytowana przez autora 13 grudnia 2020, 22:40

19 grudnia 2020, 21:57

32 dc 12 cykl starań

Testy negatywne, a ja tracę nadzieje na ten cud, którym jest ciąża :( brak sił na cokolwiek .

9 stycznia 2021, 14:52

15 dc 13 cykl starań

Poprzedni cykl trwał 38 dni ! Straaasznie długo. Wczoraj byłam na monitoringu owulacji. Dwa pecherzyki! W prawym jajniku malutki, a w lewym 20,4 mm. Recepta na zastrzyk z ovitrelle i duphaston. Dziś z rana zastrzyk zrobiony, a duphaston zaczynam brać od poniedziałku. Jestem pełna nadziei na ten 13 cykl. Może trzynastka będzie szczęśliwa ? Okaże się niedługo :)
1 2