Wiadomość wyedytowana przez autora 13 maja 2016, 21:27
Dziś na świat miało przyjść nasze małe serduszko
Zaczęło mi się kojarzyć z musem, z usg owulacji, z wyliczonymi dniami, z niepowodzeniem, z niepłodnością, z poczęciem...
Ponad 2 lata starań o dziecko mnie ostudziły.............
długo Cię nie pisałam!
Wy, OvuStaraczki, Kobiety - jesteście niesamowite!
Wyobraźcie sobie, że zacytuję Wam jedną z moim Ovuperełek jeśli chodzi o wpisy na forach:
"oj tam, ja tam nie znam litości i mu nie współczuję. Nikt mu nie każe łazić po lekarzach, łykać tabsów a potem nosić ciążę, rzygać, zdychać i rodzić. Ma się tylko bzykać przez 4 dni...Podoła "
Uwielbiam Was!
Czytając fora i pamiętniki, porywam się cała, nie potrafię przestać.
To niesamowite, że powstał taki portal.
A ja? Wyszłam właśnie z kąpieli. Mała pojechała na tańce, to oznajmiłam mojemy TŻ, że dziś poczuję się jak Alexis Carrington i idę do kąpieli z pianą z kieliszkiem wina.
Kąpiel trwała pół lampki, bo ja wolę pływać w chłodnym moim mazurskim jeizorze, niż w w gorącej wannie.
Dziś 8dpo, wiem, wiem, że "wcześnie", ale piersi po Ovitrelle przestają boleć, doskonale wiem co to znaczy, po tylu stymulacjach znam doskonale swój organizm.
Liczyłam, że inseminacja w przyszłości będzie dla mnie gwarancją, że zajdę w ciążę. Dowiedziałam się, że daje ona tylko ok 10 % szans. 10! 10!!!!!
Nie poptrafię wyrazić, jak bardzo temat mojej niepłodności mnie zaskoczył w życiu.....................
niedługo najpiękniejsze za świąt, być może pakujecie prezenty, gotujecie, sprzątanie...
Życzę Wam pięknych świąt w gronie najbliższych, zdrowia i... tego co się nam należy.
Jak to możliwe, że coś, co wydaje się być nam odwiecznie przeznaczone, nagle okazuje się być marzeniem, a jego spełnienie zamiast tylko czystą przyjemnością z czasem i walką...?! Niektóre z Was jak ja stoją od lat w kolejce po szczęście...i z nie wiadomo jakiej przyczyny ktoś nas ciągle wyprzedza, ktoś trafia przed nas, u kogoś bezproblemowo powstaje pod sercem nowe życie a my...rozsypane na milion kawałków kończąc cykl musimy pozbierać się i stawić czoła nowej walce.
A życie mija.
Nasze Aniołki (*) i nasze dzieci, jeśli poczęłyby się i urodziły szczęśliwie od razu wtedy, kiedy tego zaczęłyśmy pragnąć siedziałyby już w te święta obok nas... tymczasem ich nie ma i... nie wiadomo kiedy pojawią się w naszym życiu. Stoimy pod jakimiś tajemniczymi drzwiami. Czy te drzwi otworzą się już za chwilę? Stoimy przed nimi i nikt nam nie otwiera,
Jeśli mamy się poddać, poddajmy się... kolejnej próbie. Stójmy, nie rezygnujmy, nasze dzieci są tego warte.
Dziękuję Wam, za obeność tutaj ze mną na portalu, jest mi nieporównywalnie raźniej i przyjemniej.
Jeszcze raz -życzę Wam pięknych świąt w gronie najbliższych, obyśmy za rok wszystkie musiały stawiać dodatkowe talerze na wigilę, oby to był nasz rok :*
Wiadomość wyedytowana przez autora 22 grudnia 2016, 22:32
Dziś mam gorszy dzień, nie mam ochoty na ludzi, nie sprzątam, kapryszę, płaczę, rozmyślam.... Starania przeobraziły się w lęk - że nigdy się nie uda. Błagam, nie piszcie "spokojnie, kiedyś się uda, bądź cierpliwa... etc" bo ktoś kto tak długo nie walczył, nie wie jakie emocje towarzyszą w czwartym roku starań.
Mam lęk przed drugą inseminacją, widząc jak niewielu z Was przyniosła szczęście. Mam lęk przed lekarzami, którym tal bardzo zaufałam, a jednak nie wyszło. Straciłam nawet wenę i ochotę na uprawianie pasji jaką jest fotografia, po pracy wolę siedzieć w domu, w dresach, pod kocem. Czytam dziś "Inwigilację" R.Mroza i tam nawet bezczelna Joanna Chyłka jest w ciąży!
Czasami myślę, że mam już depresję...
Porusz niebo wpierw :) czujesz owulacje??? Masz bole? Wiesz ze zajdzuesz dipiero jak zluzujesz?! Poddaj zesz sie. Skoro obiecalam to wiem co moeue, nie? :D
Szalona jesteś Magda, uwielbiam cię :) <3 Czuję kurnik rosnący, czuję. Luzuję się winem prawie co wieczór, poruszam niebo przy <3 , kurna, co jeszcze mam robić? :)
Przestan o tym myslec na sile. Dzieci to tylko problemy. Im wiecej tym gorzej. Nigdy juz to wino nie bedzie smakowalo tak samo!!! Jesli w to uwierzysz zajdzuesz szybciej niz do sklepu po kolejna butelke!!! Masz fejsa?
Kalitria ma rację. Lepiej nic nie rób :)