"Gdy tak żarliwie się modliła przed obliczem Pana, Heli przyglądał się jej ustom. Anna zaś mówiła tylko w głębi swego serca, poruszała wargami, lecz głosu nie było słychać. Heli sądził, że była pijana. Heli odezwał się do niej: <<Dokąd będziesz pijana? Wytrzeźwiej od wina!>>.
Anna odrzekła: <<Nie, panie mój. Jestem nieszczęśliwą kobietą, a nie upiłam się winem ani sycerą. Wylałam tylko dusze moją przed Panem. Nie uważaj swej służebnicy za córkę Beliala, gdyż z nadmiaru zmartwień i boleści duszy mówiłam cały czas>>. Heli odpowiedział: <<Idź w pokoju, a Bóg Izraela niech spełni prośbę, jaką do niego zaniosłaś>>.
Odpowiedziała: <<Obyś darzył życzliwością twoją służebnicę!>>. I poszła sobie ta kobieta: jadła i nie miała już twarzy tak smutnej jak przedtem.
Wstali o zaraniu i oddawszy pokłon Panu, wrócili i udali się do domu swego w Rama. Elkana zbliżył się do swej żony, Anny, a Pan wspomniał na nią.
Anna poczęła i po upływie dni urodziła syna i nazwała go imieniem Samuel, ponieważ (powiedziała): Uprosiłam go u Pana"
Pierwsza Księga Samuela St.Testament
liczba plemników w 1ml byla 39 mln jest 22,5 mln
liczba plemników w ejakulacie była 117 mln jest 76,5 mln
ruch postępowy był 45% jest 28%
żywotność plemniókw była 77% jest 58%
Jedyne co się poprawiło, to morfologia skoczyła z 3% na 4%, czyli ogólnie masakra. Pan Bóg nas nie rozpieszcza niestety.....No, ale nie mamy zamiaru mu dać spokoju i nadal się nie będziemy poddawać. Jedziemy do dra L. do Krakowa, on jest naprotechnologiem i podobno zna się na rzeczy. Mąż musi też zrobić dodatkowe badania mianowicie: FSH, LH, prolaktyna, TSH, antyTPO, antyTG oraz wykonać testy alergiczne. Dziewczyny pomóżcie, co jeszcze można zrobić, żeby poprawić to nasienie? Proszę o pomoc !!!!!!
!
Pakowanie i ostatnie odwiedziny u rodziców. Będziemy łapać słońce i cieszyć się każdą chwilą razem, bo na co dzień różnie to bywa, praca dom, dom praca....Uwielbiamy razem podróżować i robimy to, jak tylko czas i finanse nam na to pozwalają
Rano wylot. Ovu idzie w odstawkę, ale na pewno jestem z Wami dziewczyny myślami i nieprzerwanie modlitwą o cud dla nas wszystkich 
PS. Mąż oczywiście przypomniał sobie, że nie ma jeszcze kilku niezbędnych rzeczy, więc czekają nas jeszcze zakupy na ostatnią chwilę. Ale u nas to standard, noclegi rezerwowaliśmy w czwartek późną nocą
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 maja 2014, 12:17
Nie bolą już tak strasznie piersi, PMS z całą dobrocią inwentarza, nie dokucza tak strasznie dotkliwie. Może się jeszcze pojawi, ale przynajmniej nie tak wcześnie, jak to zwykle było. Dzisiaj mi wstyd, że tak narzekam. Ludzie tak bardzo cierpią z powodu samotności, chorób...Uczę się powoli uśmiechać do naszego problemu. Może jeszcze będzie lepiej? Na pewno, wiara czyni cuda. A ja przecież powierzyłam nas Panu Bogu. Nie może być źle.
Wiadomość wyedytowana przez autora 10 czerwca 2014, 22:43
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 czerwca 2014, 22:04
Wrócę może do czytania książek i jazdy na rowerze
Czuję smutek i strach przed przyszłością, ale dostałam taką ilość znaków, wydarzyło się mnóstwo dziwnych zbiegów okoliczności, które poprowadziły nas pod odpowiednie adresy odpowiednich ludzi, tyle sytuacji wzbudzających ogrom nadziei, spotkałam tylu ludzi, którzy w zupełnie nieoczekiwanych sytuacjach dali mi ogromne wsparcie, i taką dziwną drogą jesteśmy prowadzeni od momentu jak okazało się, że mamy poważne problemy z poczęciem, że to nie może być droga prowadząca do nikąd. Przypadek, to podobno najczęściej używane imię Pana Boga
I chociaż rozum jest bardzo sceptyczny, to serce podpowiada, że będzie dobrze...Trzeba tylko zaufać. A więc umowa stoi Panie Boże............za rok o tej samej porze.............
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 sierpnia 2014, 09:39
Z TSH 1,5 przy Euthyroxie 50 świeżutki wynik TSH = 3,05...
I znowu zwiększona dawka Euthyroxu, zobaczymy jaki będzie wynik za miesiąc......
Nie płacz w liście
nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka --- to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz
Jan Twardowski
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2014, 21:45
"Dotrę do celu, jeśli tylko mam dość światła, by ruszyć z miejsca".
Ty dałeś nam Panie to światło, o które tak Ciebie prosiłam na początku tej drogi, która wydawała się ślepa, bez nadziei i bez jakichkolwiek szans. I chociaż jesteśmy nadal w nocy naszego życia, Ty oświetlasz tą drogę, jej maluteńkie odcinki, dzięki czemu stawiamy niepewne, maluteńkie kroki w przód. I chociaż widzimy tylko ten niewielki fragment drogi, który w danej chwili przed nami oświetlasz i jest w nas niepokój, co będzie za następnym zakrętem, to czyż nie właśnie w taki sposób dojeżdża się do celu? Widząc na początku tylko ten maluteńki fragment drogi, który oświetlają Twoje światła.
Modlitwa rodziców do Anioła Stróża dziecka poczętego:
Aniele Boży Stróżu dziecka poczętego, którym Dobry Bóg nas obdarował i Twej opiece powierzył, prosimy Cię, abyś nieustannie czuwał nad naszym dzieckiem i wypraszał mu potrzebne łaski: zdrowia, prawidłowego rozwoju i szczęśliwego przyjścia na świat. Wielbiąc Boga w Trójcy Świętej Jedynego, Stwórcę i Dawcę Życia, prosimy Cię, aby ten błogosławiony czas oczekiwania umocnił naszą miłość, pogłębił więź małżeńską i przyczynił się do wzrostu wiary i nadziei, którą pokładamy w Tobie. Amen!
Przeciętnie na pacjentkę przeznacza 1,5h, mój zabieg trwał prawie 3h. Miałam ogniska na otrzewnej za macicą, przed macicą, w zatoce Douglasa, torbiel 3 cm na jajniku lewym. Wyłuszczona, jajnik zszyty zachowany, prawy zdrowy. Mówiłam mu, że myślałam, ze skoro mam niskie Ca125 (10,5) i prawie żadnych objawów, to ogniska będą małe, ale powiedział, że to nie koreluje. Mówił, że z jajowodów się lało jak z kranu, oba drożne. Powiedział, że usunął wszystko i reszta w naszych rękach, że musimy działać, jak tylko będę się czuć ok. Nadal progesteron w II fazie cyklu. W pt. ściągnięcie szwów. Cieszę, się że to za mną i nie zwlekałam dłużej z tą operacją. Cieszę się i dziękuję Bogu, że trafiłam na tak dobrych lekarzy, a przy tym wspaniałych ludzi, którzy widzą sens w tym co robią i którym się po prostu, zwyczajnie, jeszcze "chce".....Reszta w rękach Boga, a ja się nastawiam na cud i nie mam zamiaru tracić nadziei
Ale na pierwszy cykl po laparo chyba nie ma co liczyć, człowiek obolały, wszystko się dopiero goi....
, na moich dziadków, którzy są ze sobą już 60 lat i są dla mnie wsparciem i wzorem, na moich przyjaciół ich dzieci, problemy, bolączki, jak bardzo uwielbiam się razem z nimi śmiać do rozpuku, wspominając niedawne szaleństwa "młodości". I myślę sobie, że jestem szczęściarą...Niewiarygodną...Wierzę, że gdzieś tam czeka na nasz nasze dziecko, tracę równowagę, nadal czasem płaczę, ale wiem że życie jest za krótkie, żeby skupiać się tylko na dziecku, ono przyjdzie w odpowiednim czasie, a ja czekając chcę żyć i nie marnować czasu na ciągłe wzdychanie, płacz, rozpacz i myślenie o jednym....Rozmawiając z moim pewnym szczególnym Pacjentem, słyszę od niego za każdym razem: "Pan Bóg się zastanawia ile dzieci Pani ma dać, dlatego to tyle trwa....Ja się nigdy za Panią nie przestanę modlić i proszę pamiętać, jak się czegoś tak bardzo pragnie i prosi Pana Boga to on zawsze wysłuchuje". I tego się trzymajmy....
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 września 2016, 23:01
Na pewno się Wam uda. wierze w to :) Tylko trzeba być cierpliwym. Ale trudno tak, jak ciągle widzę kobietki z brzuszkiem :/ Trzymam kciuki ! <3 :*
dokładnie wiem co czujesz..to straszne jaka musimy drogę przejść do upragnionego celu ! Innym tak łatwo przychodzi a my cierpimy... mam nadzieję że będzie nam to po 100kroć wynagrodzone i modlitwy zostaną wysłuchane! Powiedz mi...bo pisałaś mi ze miałasprogesteron kiedys 38...konsultowałaś to z lekarzem?? Bo u mnie 35 i ciąży brak...martwię się...