Smutek.
Miesiące będą mijać. Nie wiem kiedy to zleciało, że ja już mam 28 lat?! Przed chwilą miałam 18.
Od 4 miesięcy serduszkujemy w dni płodne. I nic.
Rozmowy o dziecku zaczęły się już rok przed ślubem, ale nie chciałam być Panna Młodą z brzuszkiem. Chyba teraz trochę tego żałuję. Po co tyle czekaliśmy.
Czytam Wasze pamiętniki, i albo natrafię na taki gdzie w pierwszym cyklu się udało (zazdroszczę baaaaardzo, ale to taka zdrowa zazdrość) albo na takie gdzie pary bardzo długo czekają, są już zdiagnozowane i mają jakieś problemy. My na razie staramy się 'naturalnie', dopiero po roku podobno można zacząć się "bać". Ginekolog mówił, że wszystko ze ok, owulacje przechodzę, że na bank jestem płodna. oby!
Z mamą nie mogę porozmawiać, zapytać się czy długo się starali, bo nie mam z nią kontaktu.
Proszę też męża żeby raczej nie wspominał nikomu, że się staramy... po co później mamy się smucić z powodu pytań...
Marzę o dużej rodzinie z pieskiem (pieska już mamy:))
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 października 2015, 12:07
Ale jest plus bo mąż się ocucił i mówi, że trzeba działać! Poszedł po rozum.
Okropne uczucie ...
Oczywiście przed zrobieniem testu już obmyślałam jak powiedzieć mężowi. Buuuuuu.
... tak marzę o dzidziusiu.
Wczoraj napadały mnie takie złości, że bardzo współczuję mojemu mężowi. Krzyczałam na niego za nic, np. bo zadzwonił domofonem, albo bo zawołał za głośno psa... pfffff.
Od zawsze mam przeogromne bóle miesiączkowe, często już zaczynają się dwa dni przed miesiączką, a najgorsze są dwa pierwsze dni okresu. Najbardziej działa na mnie ibuprom ale że jest szkodliwy dla kobiet w ciąży więc w tym miesiącu zmieniłam na apap. Bo przecież mogę być w ciąży.
Poza tym czytam ciekawą książkę "Niebo istnieje naprawdę", wierzę w życie po śmierci, wierzę w Boga, wierzę, że nas słucha. Wierzę bardziej po ślubie kościelnym.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 listopada 2015, 12:48
Tak bardzo chce być w ciąży, że chce mi się płakać. Wszędzie widzę bobaski, wózki, brzuszki i zielone wykresy...
Młodzi, zdrowi to dlaczego to tak długo trwa? Jest tyle "wpadek", gdzie ludzie nie chcą dzieci, a Ci co chcą mają problem.
Dodatkowo w okolicach owulacji za każdym razem boli mnie lewy jajnik. Prawy nic. To normalne?
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2015, 12:06
Coś się nie zgadzaliśmy z mężem w tym cyklu, kłótnie co chwila. Następna owulacja przypada akurat w święta, może wtedy będzie miej zestresowany pracą i obowiązkami. Chociaż jak na złość w Świeta chodzimy po rodzinie, siedzimy do późna, drinki... Już się denerwuje na życzenia wigilijne, pewnie każdy wspomni o dziecku, a my znowu będziemy udawać, że jeszcze nie chcemy, że będzie jak będzie bla bla bla.
PS. Szkoda, że się nie zachodzi w ciążę od samego patrzenia na swój wykres. Wchodzę co godzinę jakby miało się coś zmienić -_-.
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 grudnia 2015, 10:29
I zmieniłam, dodałam test owulacyjny pozytywny na 13dc, chociaż ich nie robię.
Tak już pragnę być w ciąży, że nic nie chce planować do przodu. Mieliśmy jechać w wymarzoną podróż poślubną po Świętach, ale nic wcześniej nie rezerwowaliśmy bo przecież mogłam zajść i być w 5 miesiącu ciązy np. A teraz mąż nagle nie chce jechać. Wnerw.
W kwietniu znajomi planują wyjazd w góry na narty... nie wiem czy mogę.
We wrześniu ślub kuzynki za oceanem. Trzeba załatwiać wizy, zbierać kasę, bookować wcześniej bilety a ja nie wiem co i jak. ;(.
Niby ładne plany ale ja wole być w ciąży, niż gdzieś jeździć. Mam 28 lat! Czas leci... A chcę mieć co najmniej 2 dzieci.
Wiadomość wyedytowana przez autora 7 grudnia 2015, 12:07
Mam nadzieję, że przemilo, przemilosciowo spędzacie świąteczny czas.
Tymczasem nieodczuwam jak na razie żadnych objawów owulacji. Mam nadzieję, że będzie dzisiaj! Ostatni dzwonek. Chociaż w przeciągu ostatnich 6 cykli zawsze sie pojawiała. Czy jest reguła na cykle bezowulacyjne? Zawsze musi sie taki pojawić w ciągu roku? ;(
Achh jak to wspaniale byłoby być w ciąży
Teraz czas na badania, zobaczymy czy wciąż wszystko ok. A jak tak, to chyba przestanę mierzyć temp. To jednak pozbawia spontaniczność. Stresuje.
Buziaki, trzymam za wszystkie kciuki! Miło widzieć, że kilka wykresów miesięcznie zmienia się na zielono .
Wczoraj wielki przypływ energii, wysprzątałam całą chałupę, byłam na godzinnym spacerze z pieskiem, 40 min ćwiczeń... .
Dzisiaj zjadłam 2 pączki, 1 napoleonek i 2 chrusty <wstydniś>, a za słodkim nie przepadam i staram się unikać.
Taaaak, wmawiaj sobie.
Dodatkowo, przez to wszystko nie mogłam spać, więc temp też powinna być niższa. !?!?!?!?!
Jejusiu tak bardzo bym chciała aby to był ten cykl. Zwariujeeeeeee.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 lutego 2016, 09:15
sosenka80 wita sosenkę ;) Nie spodziewałam się, że komuś do głowy wpadnie jeszcze taki nick ;)
uwielbiam sosny. Mąż tak na mnie mówi :)
Tak to z Mezami jest, mój też zmęczony i zapracowany cały czas :(
Witam chyba każdy tak ma z Mężem niby chce ale jak co do czego to nie rozumie,że szansa jest raz na cykl...
Ja też dopiero miałam 18 a już mam 28..... Zawsze sobie mówiłam że w wieku 25-26 lat będę już miała jedno dziecko... i co ? życie zweryfikowało te plany...