X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Smutna rocznica ślubu
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Smutna rocznica ślubu
O mnie: Aga 39 lat,mężatka od 7 lat.
Czas starania się o dziecko: od maja 2013r. / późno troszkę wiem , ale jakoś tak się ułożyło /
Moja historia: Sierpień 2013r.- super udało się będzie dzidziuś , bez żadnych lekarstw , wspomagaczy w tym wieku.13 wrzesień 2013r./ 13-piątek/ -samoistne poronienie, puste jajo płodowe. Sierpień 2014r.-powtórka z rozrywki , znów puste jajo płodowe.Zabieg w szpitalu:(
Moje emocje: Dzisiaj 29.09.2014 moja 7 rocznica ślubu, we wtorek miałam zabieg łyżeczkowania.Mąż się spisał,kwiaty , obiad, masaż stóp. Pociesza, przytula......A mnie nic nie cieszy, czuję ogromną pustkę, smutek i żal. Czy do 3 razy sztuka i następna rocznica będzie weselsza?!

30 września 2014, 20:46

30.09.2014r.
Dobrze że jestem na L4 .Nie wiem jak wytrzymałabym w pracy obsługując petentów?! Łzy,łzy, łzy ... Zastanawiam się ile można wyprodukować łez w ciągu jednego dnia.
Powrót do pracy - 22 października , będzie koszmarny. Trzy dziewczyny w firmie w ciąży, wszystkie zaszły prawie w jednym czasie , a ja miesiąc po nich. Tylko że ja wrócę do pracy już bez ciąży!!!
Nie wiem jak to wytrzymam ?!
Na razie czekam na wizytę u gina , idę na kontrolę po łyżeczkowaniu 21 października! Zastanawiam się kiedy dostanę znów @ . W ubiegłym roku po poronieniu czekałam prawie 40 dni! No ale tym razem nie będę się starała od razu. Najpierw seria badań genetycznych i innych ....... Kolejnej porażki już chyba nie wytrzymam !

1 października 2014, 19:14

...A już zapowiadał się taki fajny dzień ! Wstałam z łóżka, ugotowałam pierwszy obiad od dłuższego czasu / czasami zastanawiam się jak ten mój małżonek wytrzymuje ze mną , kilka dni na kanapkach i ani słowa wyrzutu /, trochę ogarnęłam dom !
No i nie uroniłam ani jednej łzy od rana ; niestety od 17.00 zaczęło się ryczenie:(
Małżonek wrócił z pracy i oznajmił mi , że jego bratowa jest w ciąży. Dopiero zaczęli się starać i już złoty strzał!
No tak ale przecież ona ma dopiero 23 lata, a ja...... I znów ryk , że nigdy nie będę już mamą , że nie zdążę zajść bo już zacznę przekwitać :(
Moja mama zaczęła przekwitanie w wieku 40 lat, jak ja się cholernie boję że spotka mnie jej los. Z drugiej strony mamy mama urodziła ostatnie dziecko w wieku 45 lat a miała ich 12 zdrowych, dorodnych sztuk!!!!
Oj żebym była taka płodna jak babcia:)

2 października 2014, 18:38

Hura , hura ! Dzisiaj moje oczy są suche:)
Jutro idę na herbatkę z moją przyjaciółką , jest w 4 m-cu ciąży! Ciężko będzie , na pewno część rozmowy zejdzie na temat Jej aktualnego stanu ! Muszę dać radę , cieszę się że Jej się udało , myślałam nawet, że będziemy miały dzieci w podobnym wieku....
Więc mój plan na przyszły rok - urodzić dzieciątko a najlepiej bliźniaki!!!!!! Jestem jedynaczką i zawsze strasznie mi to ciążyło , marzę o modelu rodziny 2 plus 2!Jakby tak doszło do in vitro to jest jakaś szansa!!!
Ten czas tak wolno płynie ; już chciałabym dostać @ ,umówić się na pierwszą wizytę do Kliniki, porobić te wszystkie potrzebne badania i działać , już działać !
Ta ciążą sierpniowa troszkę mnie zaskoczyła , miałam w planie w październiku być w Klinice a tak to wszystko się przesunęło w czasie .No nic nie poradzę , muszę cierpliwie czekać a nie jest to moją mocną stroną ....

3 października 2014, 20:59

Drugi dzień bez łezki , ale fajnie!
Spotkanie z przyjaciółką super, potrzebowałam tej rozmowy i wsparcia z Jej strony! Poza tym zjadłyśmy pycha obiadek! Nie mogłam wyjść z podziwu ile ta moja koleżanka wcina i że Jej nie zemdliło / lasagna , sok pomidorowy, herbata, druga herbata a na koniec deser lodowy z owocami- brrrrrrrrrr! Aż mnie ciarki przeszły /.

7 października 2014, 19:45

Czas leczy rany - to prawda ! Im dalej tym lepiej! I jest odradzająca się nadzieja:)

Dzisiaj mąż przywiózł mi całą reklamówkę ubrań od mojej przyjaciółki! Bidulka już się nie mieści w nie , brzuszek ciążowy przyrasta!
Dostałam super płaszczyk na zbliżające się chłodne dni, całkiem nowy. Cieszę się bo zamiast kupować nową kurtkę odłożę pieniążki na jakieś badanie !
Ostatnio zrobiłam się jakby bardziej oszczędna; wszystko przeliczam na ewentualne badania które przede mną!

9 października 2014, 18:48

Dzisiaj była taka śliczna pogoda :) Cały dzień spędziłam na ławeczce przed domem łapiąc ostatnie promienie słońca !
Jutro znów piątek, czas powoli ale leci!Jestem już troszkę spokojniejsza , wyciszona ! I gotowa do nowej walki o kolejną ciążę !

15 października 2014, 19:54

Chory chłop w domu - masakra! Już chyba wolę siedzieć w pracy ! Przez cały dzień słyszę "kochanie jestem głodny". A podobno gardło go boli i nie może nic przełykać:)
Mam nadzieję , że nie zostanę zarażona tym grypskiem , chociaż katar już na mnie przeszedł:(
Jutro wybieram się do szpitala po wypis hist.patologiczny a później połażę troszkę po mieście! Żeby tylko nie padał deszcz....

18 października 2014, 21:24

Cały dzień z małymi przerwami boli mnie brzuch , czyżby @ już się zbliżała ?!
Niech przyjdzie we wtorek bo w poniedziałek wizyta kontrolna u mojego ginekologa i trzeba będzie znów ją przesuwać!
Mężuś nadal chory leży w łóżku ; okazało się że ma "prawie "zapalenie płuc:( Jeszcze troszkę poleży w łóżeczku!

20 października 2014, 20:45

No i po wizycie u gina:) Zawsze wracam po tych wizytach pozytywnie nastawiona! Wszystko się zagoiło po zabiegu i nawet miałam już owulację w tym cyklu / bez tabletek:)/. Teraz czekam na miesiączkę.
Doktor nie kazał mi na nic czekać tylko szybko umawiać się na spotkanie w Klinice żeby zdiagnozować przyczynę tych moich "pustych jaj płodowych"! Na odchodne powiedział , iż liczy że szybko wrócę do Niego w ciąży, bo to że będę w tej ciąży to jest pewny:)

Smutna wiadomość to taka , że od jutra wracam do pracy , której nie lubię ! I muszę wstać o 5.00 rano ! Brrrrrrrrrr

23 października 2014, 20:14

Pierwsza wizyta w Klinice umówiona:) Termin - 30 grudnia:( Nie myślałam , że trzeba aż tyle czekać ! Mam nadzieję , że później już pójdzie wszystko z górki i szybciej !

Dzisiaj dostałam przesyłkę od Sióstr Dominikanek z Krakowa- Pasek Św. Dominika. Mąż zrobił mi niespodziankę i zwrócił się z prośbą do Sióstr o Pasek i modlitwę.
Znów popłynęły łzy jak przeczytałam list dołączony do przesyłki.

W pracy dużo zadań! Koniec roku się zbliża i jak to w dziale księgowości / windykacja/ mnóstwo rzeczy do zrobienia przed zamknięciem roku! No nic jakoś trzeba to przetrwać ! To tylko praca !
Strasznie podoba mi zasłyszana gdzieś myśl - " pracuję żeby żyć,nie żyję żeby pracować ".

A u mnie w Karkonoszach pada już śnieg / na Śnieżce/ :)

26 października 2014, 20:56

Nie mogę oglądać TV! Wczoraj w jednych wiadomościach wzmianka , że kobieta w ciąży miała 5 promili alkoholu i dzieciątko nie było do uratowania! Dzisiaj powtórka z rozrywki - jakaś 34 latka pijana na maksa rodziła w domu a poród odbierał nawalony konkubent! Oczywiście dziecko znów nie przeżyło!
Co z tymi kobietami się dzieje?!
Tutaj człowiek dba o siebie jak tylko może, żadnych używek,jedzenie urozmaica żeby dużo witamin było itd...
Takie nerwy mnie ponoszą po takich informacjach!
Dlaczego tam gdzie dziecko miałoby dużo miłości i szczęśliwą rodzinę trzeba na nie tak dłuuuuugo czekać?!

29 października 2014, 19:56

No i przyszła @ :) Po pięciu tygodniach od zabiegu! Jaka ulga że wszystko wraca do normy:)

16 listopada 2014, 15:14

Jak ten czas wlecze się powoli! Mam wrażenie , że stoi w miejscu :( Wstaję - ciemno na podwórku , wracam z pracy - również ciemno! Praca - dom , praca -dom. Nie chce mi się nic,nigdzie wychodzić ,siedziałabym tylko w domu!
Tydzień temu byłam z koleżankami z pracy na pizzy w knajpie ! Trzy dziewczyny w widocznej ciąży ! Takie szczęśliwe ..... Siedziałam z nimi a w środku wszystko płakało ! Przez tydzień nie mogłam podnieść się psychicznie!
Jak ja chciałabym kupować ciuszki dla niemowlaka,cieszyć się z rosnącego brzuszka itd.
Jutro idę z mężem oddać krew na badanie kariotypu - 700 zł mniej w kieszeni! Czy te badania coś powiedzą , dadzą jakąś wskazówkę lekarzowi ?!

22 listopada 2014, 13:14

Próbuję ogarnąć jakoś dom ale coś mi nie wychodzi :(
W przyszłym tygodniu powinnam mieć już drugą po zabiegu @ ; jakoś tak dziwie piersi nic nie bolą ! Wcześniej to już na dwa tygodnie przed nie mogłam się do nich dotknąć takie były tkliwe a teraz nic!
Krew na kariotyp oddana , na wynik trzeba czekać niestety aż do 35 dni ; mam nadzieję , że dojdą do mojej wizyty w Klinice !
Aby czas szybciej mi leciał kupiłam mężowi androvit do łykania ! Codziennie wieczorem wydzielam mu jedną tabletkę i każda połknięta tabletka przybliża mnie do wizyty :)
Tak sobie wymyśliłam , że w przyszłym tygodniu zrobię sobie jeszcze wyniki których nie robiłam! Tak żeby pojechać już z czymś do tego lekarza.
Chcę zrobić - toksoplazmozę , różyczkę , cytomegalię , p.ciała antykardiolipidowe, p.ciała przeciwjądrowe ANA. Myślałam jeszcze o TSH i może testosteron !
Mam nadzieję , że wypłaty wystarczy :)

30 listopada 2014, 16:40

Jeszcze cztery tygodnie i Święta:( Boże Narodzenie zawsze kojarzyło mi się i kojarzy z gromadką dzieci ! Nie widzę żadnej radości w ubieraniu choinki tylko z mężem! Na dodatek te wszystkie reklamy w TV ! Piękne, szczęśliwe rodziny z dziećmi .....brrrrrr!
Od poniedziałku trzeba zakasać rękawy i rozpocząć świąteczne porządki ! Zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę a później z wywieszonym językiem siadam do stołu !
Dzisiaj 6 dc! Wszystko wróciło do normy , cykle tak jak przed poronieniem co 28 dni !

7 grudnia 2014, 16:11

Hm.... tydzień minął a z moich planów na sprzątanie nic nie wyszło:( Znów wszystko będzie na ostatnią chwilę ! Wczoraj z mężem bawiłam się w Św. Mikołaja! Od 3 lat zbieramy w pracy pieniążki od naszych koleżanek i kolegów / pracuję z mężem w jednej firmie/.
Później jedziemy do Biedronki na zakupy i robimy dwie duuuuuuuże paczki żywnościowe dla dwóch biednych Panów. W tym roku wyszło prawie po 4 reklamówki jedzenia dla każdego z Nich ! Nasz rekord!
Dla takich chwil jak ta warto żyć , ta radość w ich oczach ,że ktoś jest kto pamięta o Nich chociaż raz w roku.......
A ja w moim liście do Św.Mikołaja poprosiłam tylko o jedną rzecz! Jak myślicie o co ?!


1 stycznia 2015, 21:14

No i mamy Nowy Roczek 2015!
W tym roku stuknie mi okrągła rocznica urodzin ; zaśpiewam sobie ..." czterdzieści lat minęło jak jeden dzień " :)
Plan na ten rok - oczywiście dzidziuś, najlepiej w liczbie mnogiej!
Pierwsza wizyta w klinice już za mną ; lekarz okazał się super ! Następna wizyta 10 lutego; mam zrobić kilka dodatkowych badań. Dalsze leczenie będzie zależało od wyniku kariotypu mojego i męża / oczywiście nie zdążyły dotrzeć na pierwszą wizytę/.Jeżeli będą ok to zaczynamy od zastrzyków z gonatropin i monitoringu. Jeżeli będą kiepskie to będziemy martwić się później!
Ta wizyta dała mi niezłego kopniaka do dalszego działania i wiarę , że wszystko zakończy się sukcesem :)
Zdjęcia dzieciaczków wywieszone na ścianach Kliniki rozczuliły mnie strasznie........

Reszta planów na ten rok - odchudzić męża :) Już dzisiaj godzinny spacer nieźle Go zmęczył!

4 stycznia 2015, 19:12

Wieje, wieje, ciągle wieje! Halny powoduje u mnie przedłużający się ból głowy ! Chciałabym żeby już nadeszła wiosenka ! Żeby w ogrodzie zakwitły żonkile, krokusy.....
Jak tutaj przetrwać te zimowe miesiące ?!

6 stycznia 2015, 20:05

Dzisiejszy czterogodzinny spacer :) z cyklu dalsze odchudzanie męża
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/254c2a61a704.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/681066fb7d41.jpg

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 stycznia 2015, 20:09

11 stycznia 2015, 17:15

No i kolejny nudny tydzień za mną ! Nic się nie działo , marazm ! Odebrałam swój wynik kariotypu - 46XX ! Uff odetchnęłam z ulgą ! Teraz czekam na wynik męża ! Okazało się , że w laboratorium pobrali zbyt mało krwi i wyniki nie wyszły:( To tylko u nas możliwe ! Mam nadzieję , że na ten wynik będę czekała krócej bo nie mam zamiaru z winy laboratorium przenosić terminu wizyty w Klinice !

Z odchudzania męża w tym tygodniu nici :( Znów wyszło moje lenistwo ! Nawet na spacer nie chciało mi się wyjść:( W tym tygodniu spróbuję się poprawić!

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 stycznia 2015, 17:25

1 2