Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Staramy się, leczymy się, modlimy się i NIC!!!!
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
Staramy się, leczymy się, modlimy się i NIC!!!!
O mnie: Witam Was drogie Starające się. jak to dobrze ze trafiłam na ten portal. Przynajmniej nie czuję się już aż tak samotna. Jestem Kasia mam 28 lat. Pracuję w szkole jako oligofrenopedagog.
Czas starania się o dziecko: 2 lata starań bezowocnych
Moja historia: Od 2 lat bezowocnie staramy się o dziecko. Przez ten czas zaliczyliśmy wielu lekarzy specjalistów, lekarza który miał za pomocą swych cudownych czopków i distreptazy sprawić, że cudownie zajdę w ciążę ale niestety wydalam na jego cudowność kilka tysięcy i niestety nic.
Moje emocje: Emocje jakie mi towarzyszą to przede wszystkim smutek, comiesięczne rozczarowanie, zazdrość ( koleżanki są w ciąży, mają dzieci) Nadziei chyba już nie mam. Coraz częściej myślę o adopcji.

16 września 2016, 19:06

I niestety przyszła miesiączka. Kolejne nadzieje zostały stracone. Znów marzenia legły w gruzach. Cykl niestety okazał się bezowulacyjny. Myślę nad zmianą lekarza. Mam torbiele i ponoć zrosty( potwierdzone tylko USG przeprowadzonym przez lekarza od distreptazy. Miesiaczka czyli nowy cykl, może ....może jakaś nowa nadzieja...że ...że w następnym się uda. Jutro jadę do rodziny i znów przykro bo tam półtoraroczny maluch gania po domu. Mój dom jest duży i smutny. Nie ma komu biegać.Jest czysty super urządzony ale co z tego jak z mężem nudzimy się w nim i kłucimy:(.

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 września 2016, 19:23

17 września 2016, 17:17

Dzięki dziewczyny za wsparcie :*

19 września 2016, 16:21

Kolejny stresujący dzień w pracy. Mam dość dyry, tych ciągłych zmian planu i tego zakichanego awansu. Od pierwszego września żyję w ciągłym stresie.I jak tu liczyć na owulację??? Rozpacz. Chciałabym się zwolnić ale mężuś mi tłumaczy że nie można być tchórzem trzeba walczyć do końca aż oni ze mnie zrezygnują. Tylko czy będę mieć jeszcze tyle sił. Wiem, że z takim stresem moje szanse na ciążę są znikome.....Zmieniam lekarza koniec distreptazy i cudownych czopków.

23 września 2016, 17:45

Jak to dobrze, że dziś piątek weekend. Można odetchnąć. Niepokoi mnie jednak fakt że moja miesiączka trwa już 8 dzień i krwawienie zamiast kończyć to się rozkręca.Pewnie hormony znów się rozregulowały:(

24 września 2016, 13:18

Jejku nadal krwawię 9 dzień masakra. Mam już dość podpasek i tej miesiączki:(

28 września 2016, 17:15

Nareszcie koniec miesiączki. Łykam olej z wiesiołka i Femibion natan 1. Nie wiem czy to coś da ale człowiek czepia się wszystkiego od jutra zaczynamy serduszkować. Obawiam się tylko jednego że to może być kolejny cykl bezowulacyjny:(:(

29 września 2016, 17:06

Mierzę, obserwuję....i mam watpliwosci co do mojego śluzu. Nie wiem jak go określić bo jest zarazem kremowy i rozciagliwy.Owulacjo przybywaj!!!!!!!!

30 września 2016, 15:51

i znów piąteczek piątunio. Ostatnio jestem strasznie zmęczona. Żyję od weekendu do weekendu.Tyle spraw na głowie że powoli nie ogarniam. Tak marzę żeby się wyspać zrelaksować. A tu człowieku tylko praca praca. Wszystko dla dzieci. Babcia miała rację mówiąc że kiedyś się ludziom życzyło" obyś czyjeś dzieci uczył". Masakra. Ja chcę mieć swoje......

1 października 2016, 11:35

I jak to się mówi...." Jak nie urok to sraczka". Nie dość, że mam coś z gardłem to jeszcze na dole infekcja. Swędzi i piecze. Wczoraj wzięłam Iladian. Owulacji nie ma. Serduszkowania też nie ma. Cykl można spisać na straty:(:(

3 października 2016, 16:44

Jutro idę do nowego lekarza. Ponoć drogi ale co tam już nie takie pieniądze wybuliłam żeby mieć dzidziusia.Nie chcę się nastawiać....Pamiętam jak wiosną z nadzieją jechałam do doktora od distreptazy. Znajoma go polecała dzięki niemu ma córkę. Niestety ja dzieki niemu straciłam tylko czas i mnóstwo pieniędzy. Zobaczymy co powie ten. Najważniejsze to wyleczyć infekcję.Pewnie zleci mnóstwo badań.

6 października 2016, 20:46

Byłam u nowego doktora. Przedstawił mi mniej wiecej plan działania. Zaczynamy od badania hormonów, następnie Vibin mini dla pozbycia się torbieli i monitoring cyklu. Najprawdopodobniej nie mam dzidziusia bo nie mam owulacji. brak bodźca, który spowoduje peknięcie ciałka żółtego.

15 października 2016, 10:33

Zrobiłam badania krwi teraz czekam na wyniki i kolejną wizytę.

19 października 2016, 17:32

Odebrałam wyniki
FSH 13,2
LH 5,03
Estradiol 62,1
TSH 1,97
Wyniki zrobione w 2 dniu cyklu. Niepokoi mnie podwyższone FSH:(

26 października 2016, 19:21

I byłam wczoraj u doktora . Niestety podwyższone FSH. Dziś pobrałam krew na test AMH. Masakra jakaś zapłaciłam 200 żł. Ponoć to badanie jest markerem płodności. Informuje też o wczesnym wygaszaniu pracy jajników. Jak na razie mam brać hormony na zlikwidowanie torbieli a potem ewentualne zastrzyki na owulacje

26 października 2016, 19:39

AMH – ang. anti-Müllerian Hormone – umożliwia ocenę rezerwy jajnikowej czyli potencjału rozrodczego kobiety, a tym samym określenie szansy na ciążę oraz oszacowanie reakcji jajników na stymulację. Badanie dostarcza istotnej informacji o funkcjonowaniu jajników i pozwala przewidzieć, kiedy pacjentka wejdzie w okres menopauzalny.

10 listopada 2016, 20:02

Odebrałam wynik AMH 1,2 czyli tak na granicy normy jak dla mojego wieku. We wtorek idę do lekarza z wynikiem ciekawe co powie. Oczywiście po 10 dniach brania hormonów dostałam @. Boli mnie głowa, jest zimno i nic ale to nic mi się nie chce. Mam już wszystkiego dosć szczególnie tej beznadziejnej pracy i szefowej. Ciągłe stresy:(.

14 listopada 2016, 17:29

Jestem pełna emocji. Jutro wizyta u gina. Ciekawa jestem co powie. Czy hormony usunęły już torbiele czy jeszcze nie? Czy zaczniemy stymulację owulacji. Tak bardzo nie mogę się doczekać wizyty.

18 listopada 2016, 23:34

I już po wizycie. Jestem nieco załamana bo wynik AMH niestety niezbyt zadawalajacy ale doktor mówi ze jakaś iskierka nadziei jest. Przez 21 dni mam brać jeszcze Elin na zniszczenie torbieli a potem Clo i estrofem. Dziewczyny mam pytanie czy ten zestaw leków przyniósł,którejś z Was upragnioną ciążę??? Jak się czułyscie podczas terapii miałyscie jakieś skutki uboczne???

19 grudnia 2016, 20:24

Jutro kolejna wizyta kolejne 100zł i wielka dupa!!!!Testuję już 4 dzień owulację ale niestety cały czas tylko kreska kontrolna. Jestem tak strasznie zła i zdołowana:(:(. Na początku cyklu jak zaczynałam brać Clo i Estrofem byłam pełna nadziei, że w końcu się uda, że pęcherzyki urosną i pękną. Na monitoringu było widać, ze rosną chociaż cienko ale rosną. Niestety nie chcą pęknąć:(.Jescze moje endometrium beznadziejnie cienkie. Miały być super świeta z nadzieją ze sie w końcu uda że będziemy mieć maluszka a tu wielka DUPA!!!!Obawiam się że nie stanie się to szybko, bo jesli teraz rosnące pęcherzyki nie pękną to wszystko odłoży się w torbiel. I znów wszystko się zacznie od poczatku 2 miesiące antykoncepcji zeby zlikwidować dziadostwo a potem znów stymulacja:(. Ten czas tak szybko leci. Pamietam jak rok temu byłam pewna ze właśnie za rok będę w ciązy. Niestety nadal jesteśmy tylko we dwoje:(. Boli mnie brzuch ale co z tego jak śluz wodnisty, nie rozciąga się i 16 dzień cyklu czyli po ptokach:(. Już nawet mi się nie chce iść do tego lekarza. Powie że mu przykro .....cóż znów się nie udało....Koleżanki z pracy zachodzą w ciążę cieszą się a ja mogę im tylko pozazdrościć szczęścia i cichutko popłakać w poduszkę:(. Jeszcze do tego wszystkiego złapało mnie przyxiębienie tak bardzo źle się czuję. Na sylwestra mamy jechać na bal ale jak przyjdzie @dostanę strasznej migreny po tych hormonach i nie wiem czy będę w stanie pojechać?

23 grudnia 2016, 14:18

Owulacji nie było a pęcherzyki zniknęły samoistnie. Wykupiłam arsenał leków na następne cykle i niestety zakończę ten rok bez ciąży. Smutno. Życzę Wszystkim Dziewczyną WESOŁYCH ŚWIĄT, owocnych starań a W Nowym Roku radości z macierzyństwa:*:*:*:*:):)
1 2