czemu taki łamaniec? bo na wykresie mam że cykl zaczął się w środę 10 maja, ale krew pojawiła się już we wtorek 9 maja więc o jeden dzień mogę to przesunąć.
Dobrze że ten tydzień taki tragiczny się już kończy. Na środę może uda mi się prywatnie dostać do dobrego ginekologa, wezmę wszystkie badania i mam nadzieję że mi pomoże. Jutro miałam robić betę ale już w pt była niska bo 8,4 więc nie kuje się więcej, i tak mam ręce sine już a w śr pewnie i tak zleci mi badania więc znowu igła
no ale czego się nie robi dla dzidzi.
Niedziela mi zleciała z rodzicami siedziałam, jutro do pracy. Dobrze bo już w domu chyba szaleje...
a tak zajmę się pracą, myśli skieruję na inny tor, i jakoś czas będzie leciał.
Nowy tydzień
nowy dzień
nowa ja haha
słońce świeci, wróciłam do pracy. nie chcę już płakać. boli dalej ale płacząc nic nie zmienię a zrobię sobie krzywdę bo mogę się zablokować. chcę myśleć pozytywnie, będę matką. a póki co nie chcę się skupiać tylko na tym. więc wracam do ćwiczeń, diety, wiosna przyszła, trzeba o siebie zadbać. o ciało bo skóra sucha, blada, włosy byle jakie. może jakiś kolorek? hymm
koniec z narzekaniem!
ole!
Informacje o produkcie
Pregna PLUS to nowoczesny suplement diety dla kobiet w ciąży i mam karmiących piersią w formie nutraceutyka, opracowany według standardów Evidence Based Medicine.
Zawiera rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne ilości kwasu foliowego, żelaza, jodu i witaminy D według najnowszych zaleceń ekspertów. Są to składniki, których pozytywny wpływ jednoznacznie udowodniono. [1] Skład produktu jest wzbogacony o ważne w tym okresie kwasy omega-3, w tym DHA, oraz o biologicznie dostępną formę folianu - MetaPregnaFolic™ (L-metylofolian wapnia), która jest łatwiej i szybciej przyswajana niż kwas foliowy.
Zobaczymy jaki będzie efekt.
Powinnam odstawić kwas foliowy czy tego nie za wiele?
mam ochotę zostawić ten burdel i pojechać gdzieś sama daleko a oni niech się żrą...
spać, ciągle bym spała... ehh
of przesunęło mi termin ovu tak jak i ja obstawiałam zobaczymy co będzie dalej
byłam dziś na usg
jest ciałko żółte, piękne szerokie edno ale nie wiem ile mm zapomniałam zapytać z przejęcia...
owulacja była z prawego jajnika, tak czułam. lekarz powiedział że nie ma się do czego przyczepić i kazał próbować.
pewnie w tym cyklu nie udało się bo by coś widział a'la ciążowego na usg ??? jak sądzicie?
Ja wczoraj zrobiłam 15 km na rowerze po okolicy super przejażdżka, wieczorem czułam lekkie ciągnięcie z prawej strony, ja znam ten ból... czyżby? temperatura dziś skoczyła! zobaczymy, nie chcę się nakręcać.
dziś pracuję do 20...
w piekarniku piecze się obiadek, pierś i warzywka w przecierze pomidorowym
dużo śluzu kremowo-rozciągliwo-wodnistego...
senna jestem...
czuję się znajomo...
aż się boję... bardziej czuję strach niż radość z tego stanu...
Hej kochane staraczki
Jak Wam zaczął się dzionek?
U mnie przyjemnie, obudziło mnie słonko i ciśnienie na pęcherz! sikam jak głupia! ehh
chyba nie mogę jeść mleka... zjadłam dziś 1/2 szklanki na śniadanie z płatkami i myślałam że zwymiotuję... bolał mnie brzuch i skończyło się awarią w wc...
w kawie mi nie szkodzi.
męża nie mam na weekend, może i lepiej. jakiś jest ostatnio zgryźliwy... dogryza mi, jakoś nie ma miłości w jego głosie... posiedzi sam, zatęskni, to będzie milszy.
Dziś dzień dziecka, od rodziców dostałam bombonierkę, przynosiłam do pracy żeby się nie objadać w domu
dziś planuję iść na rowerek, zapowiada się ładny dzień
miłego dnia dziubaski :*
Hej kochane
Jak u Was poranek? u mnie słonko świeci jest pięknie
wczoraj byłam na rowerze super się jechało. jak wieczorem zdjęłam stanik to piersi tak ciągnęły jak by mi ktoś odważniki na sutki przyczepił! teraz bolą ale mniej. lekko tylko i są nabrzmiałe.
Rano dziś znowu przy 2 w WC śluz czerwono-brązowy wodnisty... czyżby @ ?? bo na ciążę nie liczę.
brzuch lekko ćmi...
Biorę się za gotowanie
buziaki :*
Dupa, dupa, dupa, dupa wielka dupa nic więcej nie będzie, żadnego bobo, żadnej fasolki, żadnej dzidzi!!!
temperatura nie pozostawia złudzeń spadek z 37 na 36,6, i po co test????
@ przyjdzie jak w zegarku jutro albo w środę...
nie robiłam sobie nadziei, ale ten wynik z dziś mnie zasmucił, a może bardziej wkurwił??? nie wiem czego jest we mnie więcej
mąż mówi abym się nie martwiła, że się uda, ale ja mam dość...
do tego takie starania na odległość, bo jego nie ma. ehh nie mam siły.
Edit. godz 12:45
Moje poranne rozczarowanie już minęło.
Dziękuję za wsparcie kochane jesteście nie zastąpione.
Wiadomość wyedytowana przez autora 5 czerwca 2017, 12:46
Hej kochane
jak widać dziś @ przyszedł, trochę za wcześnie, faza lutealna tylko 12 dni?? no ale po cb mogło się trochę poprzesuwać. w sumie to się cieszę bo przynajmniej nie robiła mi nadziei spóźniając się dzień czy dwa.
Czuję się ok, wczoraj byłam rozżalona, dziś obojętna? tak to chyba dobre słowo, co do czerwca nie robię sobie nadziei, bo męża na jajko nie będzie a jak nawet by był to i tak nic z tego nie wychodzi więc po co się nastawiać?
cele na ten mc:
1. schudnąć ok 3-4 kg- ćwicząc rower, chodakowska, bieganie.
2. zdrowa dieta- lekka warzywa owoce, jogurty
3. wyleczyć w cholerę zęby! jeszcze dwa mi zostały i koniec tych cierpień.
4. NIE NARZEKAĆ!
mam nadzieję że się uda
nie chcę płakać bo to nic nie da, trzeba walczyć.
i z takim nastawieniem rozpoczynam nowy cykl starań.
tak starań! bo będę się starać dalej o ile wypadną w dobrym czasie. ale już sobie obiecuję nie robić sobie nadziei i nie złościć się jak się nie uda
"...Byłam już tak blisko,
Już prawie czułam jego smak,
Prawie miałam wszystko..."
Piosenka na dziś.
@ się kończy, wczoraj było dużo, dziś skąpo, ale to dobrze mąż wraca na weekend będą na luzie bo jeszcze przed owulacją
muszę chyba trochę zestopować.
z tą myślą o ciąży, o staraniach, o liczeniu dni itp.
będzie mnie tu mniej...
Pozdrawiam moje kochane
Dziś wraca mąż, nie wiem czy będą przytulanki bo jak stwierdził niech się okres dobrze skończy... no cóż pójdę wcześniej spać.
Chociaż nie wiem czy mam ochotę w sumie.
Wczoraj dowiedziałam się o ciąży w rodzinie i to bliźniaczej!
Zabolało... zwłaszcza że równo wczoraj minął mc od straty mojej kruszynki, a tu taka wiadomość... no ale cieszę się bo bardzo ich kocham. Może i nam się uda... KIEDYŚ...
Ostatnio dookoła mnie są same pretensje, rodziców do mnie, męża, szefa... zaczynam wszystkim zawadzać... wkurza mnie to!
Mam wrażenie że jestem kłębkiem nerwów, a w takim stanie nie dziwię się że się nie udaje.
Już płodne??
Nie wierzę!
Hej kochane
Jestem po krótkiej przerwie
Weekend miałam ciężki tzn w pt wrócił mąż, wieczorem mała sprzeczka... w nocy
w sobotę cały dzień na dworze duuużo pracy było, wieczorem winko padłam! ale było
w niedzielę cudowne lenistwo
Moja temperatura w tym cyklu skacze jak głupia!
albo mam zakłócenia bo raz mi gorąco raz zimno.
W ogóle się dziwnie czuję w tym cyklu. Mam dziwne bóle jajników, wczoraj lewy mnie kuł co chwilę, dziś lekko czuję prawy... Śluz jakby już wodnisty, ale może to przez liczne tak się rozrzedził? nie wiem.
Mąż dziś wyjechał i wróci pewnie za dwa tyg także będzie już dawno po jajku.
Ale wiecie co? chyba się cieszę że akurat w płodne nie będzie bo jak ma się znowu nie udać to przynajmniej @ nie będzie bolesna, wiem że to głupie ale chyba po tych 5 cyklach gdzie w płodne były i nic z tego potrzebuję takiego luzu na psychice.
Miłego dnia kochane moje staraczki
Witajcie
Co u mnie? Leci dzień za dniem, wczoraj plotki i piwko, dziś w pracy i weekend. w Pt mam wolne. będę sprzątać mam zaległości. Okna zamierzam umyć.
Męża nie ma. i nie wróci na weekend... szkoda bo tyle dni sama w domu no ale jakoś sobie zorganizuję czas żeby go wykorzystać. Może zakupy? zobaczymy
Tempka niska w miarę, czyli jajko w natarciu, ale martwi mnie albo dziwi śluz płodny tak wcześnie, no ale może coś się przesunie?
Nie uwierzycie jak ta świadomość że nie będzie w płodne mnie relaksuje? Czuję taki luz, luz którego nie czułam od ostatnich 6 mc naprawdę. Od kiedy nastał styczeń i rozpoczęcie starań było ciągłe napięcie we mnie, jedynie w kwietniu odpuściłam i zaskoczyło.
Kochane w lipcu będzie mnie mało. mam dwa tyg urlopu i zamierzam poświęcić go mężowi.
Tempkę będę mierzyć i aktualizować wykres ale bez przesiadywania na of całymi dniami jak w pracy
Pracę też chyba będę zmieniać bo tu robi się nie ciekawie no ale zobaczymy co czas pokaże.
Pozdrawiam i miłego dnia
Pozmieniałam rodzaj śluzu na wykresie, bo raczej było to spowodowane a nie jajkiem, wczoraj wieczorem dużo lepkiego, dziś po badaniu szyjki kremowy.
Ładny dzień, szkoda że sama siedzę no ale cóż, widziały gały co brały...
Dobrze że jutro do pracy, dzień zleci. nie będę się nudzić. A w sob będę sprzątać.
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 czerwca 2017, 13:45
Hej kochane
Jest długi weekend a ja wybrałam pracę zamiast dnia wolnego. Po co mi wolne? skoro i tak sama w domu siedzę, a tak w robocie czas zleci szybciej.
Męża nie mam i raczej mieć nie będę w najbliższych dniach więc już odliczam dni do kolejnej @, będzie za jakieś 17 dni! hehe Akurat jak zaczynać będę urlop... ;/ ale to już u mnie tradycja, każdy urlop, każdy wyjazd zawsze @, no ale liczę że potrwa max 4 dni i będziemy z mężem korzystać z uroku urlopu i na luziku
Śluz dziś ewidentnie kremowy, biały, tempka nisko więc będzie jajko, szyjka nie wiem zapomniałam zbadać
ale lewy jajnik trochę kuje, raz prawy kuje, dwa jajka będą?
W poprzednim mc miałam jajko z prawego to teraz niech lewy się bierze do roboty, chociaż niech się w sumie nie wysila bo i tak nie będzie plemnika w pobliżu.
miłego dnia
tak mnie bolało jak się udało kilka dni po owu a tu jeszcze jajka nie było... coś jest nie tak...
Kochana ja też mam łamańca, do tej pory nie wiem w którym dniu cyklu jestem, ale nie przejmuję się tym.