Beta 36.2 🥹🥹
Udało się 🩵
Po południu wynik progesteronu zmiótł mnie z planszy . 0.68ng/ml 🥺
Pomimo duphastonu tak niski wynik ?
Beta poniżej 2.
Dlaczego znowu się nie udało ?
co robię nie tak ?
Moja psychika już nie daje rady.
Wmawiam sobie , że już tyle przeżyłam , że dam radę, podniosę się i pójdę dalej . Ale po każdym upadku jest gorzej ..
Poproszę o jeszcze dwa tygodnie zwolnienia lekarskiego i wracam do pracy .
Nie chcę tam wracać , ale muszę.
Muszę zająć głowę czymkolwiek, nawet ta przeklęta praca .
Czeka nas przeprowadzka , może to pozwoli jeszcze się odciąć od tego bólu i rozpaczy ..
Boli mnie brzuch .. bardzo..
Krwawienia nadal nie ma. Grzebalam w środku, przy wycieraniu jakaś odrobina plamienia na palcu , poza tym czysto..
Niech już przyjdzie to krwawienie , chce to mieć za sobą .. poza bólem nie czuje nic.. pustka.
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 kwietnia, 19:28
Nadeszło krwawienie ..
Boli, bardzo boli. Bardziej niż wszystkie poprzednie ..
Pisałam do kierowniczki odnośnie umówienia się na rozmowę , chce się z nia spotkać i powiedzieć jej że będziemy się przeprowadzać. Chce się przenieść etatem do innego miasta , ale na chwilę obecna chce ja poprosić o warunki jakie miałam zanim poszłam na L4.
Nadal mi nie odpisała ..muszę nabrać trochę pewności siebie i ruszyć w poniedziałek żeby się z nią zobaczyć . Mam nadzieję że się uda.
Jeśli nie wyjdzie po mojej myśli złoże wypowiedzenie . Tyle lat czekałam na umowę na czas nieokreślony , to był jeden z ważniejszych warunków żeby starać się tak na poważnie o drugie dziecko .. mam to teraz gdzieś, naprawdę. Nikt nie odda mi straconych lat i nie zapłaci za zszargane nerwy..
Boże.. pozwól mi przetrwać te najbliższe miesiące i nie rozsypać się emocjonalnie ..
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 kwietnia, 21:23
Właśnie odwiozłam córkę do przedszkola i jestem po rozmowie z kierowniczka. Powiedziałam jej że mam jeszcze jedna rehabilitację i tak w okolicach połowy maja chciałabym wrócić do pracy . Dodatkowo powiedziałam jej że będziemy się przeprowadzać i chciałabym żeby przeniosła mnie do innego sklepu tak za 2 miesiące.
Powiedziała mi że jak wrócę po L4 to nie gwarantuje mi że będę na tym samym sklepie co teraz bo ma pełny skład etatowy . Trochę mnie to zmiotlo z planszy .. trochę to w sumie mało powiedziane. Siedzę teraz na łóżku i zastanawiam się nad własnym życiem..czego trzymam się kurczowo tej pracy .. boje się przyszłości . Przeraża mnie to wszystko .
Dziś miałam wizytę u ginekologa. Nie dowiedziałam się niczego poza tym że nie ma pęcherzyka dominującego..
Znowu cykl mi się rozwalił...
Kazał brać mi duphaston od 19 dc. Zapomniał mi wypisać recepty , zorientowałam się dopiero w domu widząc kartkę ale ze skierowaniem do laboratorium na betę , tak żeby się upewnić czy na pewno jest negatywna .. bez sensu to dla mnie .
Dodatkowo mam zrobić prywatnie badania antykoagulant toczniowy i przeciwciała antyfosfolipidowe IGG i IGM..
Mam już dosyć starań.. naprawdę mnie to męczy
Po 19 na clearblue migająca buzia
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 maja, 18:43
Dziś uśmiechnięta buzia na clearblue.
Jedziemy świętować 30 urodziny męża. Tylko z jego rodzicami . Na urodziny w jego rodzinie się nie zaprasza , zazwyczaj wszyscy przyjezdzaja bez zapowiedzi, taka niespodzianka. Trochę kiepsko , że dzis większość ma to gdzieś.. nikt nie pamiętał. widziałam że było mu przykro.
Mi też.. z tego samego powodu i z tego że w grudniu to ja dobije 30tki . Do tego czasu chciałam mieć już trójkę dzieci na pokładzie ..
Czas tak nieubłaganie szybko mija..
Nie wiem co mam myśleć.
Przez te kilka dni przecież pęcherzyki nagle by nie urosły. .
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 maja, 14:10
Puste kółko na clearblue , temperatura lekko w dół .
To dziś oficjalnie mój mąż kończy 30 lat.
Jeśli kiedyś coś się wydarzy i trafisz na ten pamiętnik , to wiedz że kocham Cię całym sercem i jestem ogromnie wdzięczna Bogu że jesteś obok mnie 🩵❤️
Rozmawiałam z ginekologiem na teleporadzie .. powiedziałam że zapomniał wypisać mi recepty. .
I zapytałam czy jest możliwość zmienienia na inny progesteron. A on że tylko na luteinę ale on ja odradza , że duphaston ma lepsze właściwości na początku ciąży itd itd.
Poddałam się , nie mam już sił go prosić o coś innego. Jeszcze dwa miesiące . Jeszcze tylko tyle i będę szukała kogoś innego bliżej nowego mieszkania .
Od trzech dni mam plamienia .
We wtorek z rana podczas podcierania jasno brunatny kolor, wodniste.
W środę jasno różowe , także wodniste .
Dziś ledwo widoczne ale nadal jest jasnoróżowe . Dzisiejszego nie będę zaznaczać na wykresie bo jest na tyle delikatne że nie ma sensu .
Od wczoraj biorę duphaston . Nie wiem czy dobrze bo nie jestem pewna kiedy była owulacja. Skok temperatury ( o ile można to tak nazwać ) wystąpił wczoraj . Czyżbym miała opóźniona owulację ?
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 maja, 07:58
Z rana test owulacyjny clearblue z uśmiechnięta buzia. Normalnie jestem w szoku . Owulacyjne paskowe ciemnieją . Co się dzieje 🤯
Jestem po wizycie u ginekologa i nadal nic nie wiem.
Na monitoringu dowiedzialam sie ze nie jestem po owulacji . Endometrium powyżej 6mm. Ani nie jestem przed owulacja. Raczej cykl bezowulacyjny. Prawy jajnik nadal spi. Pytajac o duphaston do kiedy mam brac to powiedział ze do 25 dc , wiec mówię ze dzisiaj jest ten dzien , no to on na to zeby jutro zrobic test ciazowy i jak bedzie nagatywny to odstawic.
Po co mam robic test skoro owulacji nie było i sie na nia nie szykuje . Jedno zaprzecza drugiemu .
Jestem bezsilna .
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 maja, 13:38