Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania staranka o pierwszy cud ♥♡♥
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
staranka o pierwszy cud ♥♡♥
O mnie: niedługo stuknie mi 29 lat :P od prawie 4 lat jestem szczęśliwą mężatką, mam kochającego męża, niesfornego psiaka (niestety w zeszłym roku, 2 dni po walentynkach musieliśmy uśpić naszą kochaną Chanelkę, która była z nami niecałe 6 lat, miała raka, którego nie dawało się wyleczyć, walczyła długo lecz przegrała tą walkę), do pełni szczęścia brakuje mi tylko dzidziolka...
Czas starania się o dziecko: od czerwca 2010 :(
Moja historia: jestem po hsg, tylko jeden jajowód drożny natomiast mąż ma poniżej normy ilość nasienia i mało ruchliwe... Jestem po 2 nieudanych IUI, które miałam latem zeszłego roku. W styczniu 2014 r. podjęliśmy decyzje o ivf :) trochę to trwało bo musieliśmy uzbierać prawie 10 tys. zł, a to dla nas naprawdę dużo kasy :( ale udało się :) 30.3.2014 r. - dzisiaj jestem po pierwszym zastrzyku, jestem pełna obaw czy się uda.... cuda się zdarzają ale czy przytrafią się mi???
Moje emocje:

1 kwietnia 2014, 08:34

dzisiaj dopiero 3 dzień brania zastrzyków (idę długim protokołem), czas wlecze mi się niemiłosiernie :( z jednej strony już chciałabym być po wszystkim a z drugiej boję się, że się nie uda :( bo przecież muszę wyhodować odpowiednią ilość pęcherzyków, one muszą się zapłodnić i podzielić no i wtedy dopiero transfer i ostatni etap czekanie na zagnieżdżenie dzidziolków (bo jak Bozia da to chcę mieć podane 2 dzidziolki, chyba że lekarz się nie zgodzi, ale podchodzę prywatnie więc nie powinno być problemu)

Wiadomość wyedytowana przez autora 1 kwietnia 2014, 08:37

3 kwietnia 2014, 07:38

jeszcze 8 dni do wizyty... dlaczego czas mi się tak dłuży?

7 kwietnia 2014, 07:46

dzień moich urodzin nadszedł :) jestem coraz starsza a dzidziola jak nie ma tak nie ma :(

9 kwietnia 2014, 07:53

już pojutrze wizyta i dalsze zastrzyki, tym razem stymulacyjne :) mam nadzieje, że @ przyjdzie dzisiaj planowo, tempka spadła więc niech na nic nie czeka tylko przychodzi.

10 kwietnia 2014, 07:50

jutro o tym czasie będę przygotowywać się do wyjazdu do kliniki po zastrzyki stymulacyjne :) ale niestety sama bo m. nie dostał urlopu :( mam nadzieje, że posiewy na bakterie wyszły OK, bo jak się okaże że mam jakieś bakterie to może stymulacja będzie odwołana :(

11 kwietnia 2014, 20:16

pierwszy raz w życiu byłam badana podczas okresu i to jeszcze mocnego krwawienia, coś okropnego :/ mam nadzieje, że to był mój pierwszy i ostatni raz.
Wyniki z posiewu na bakterie tlenowe i beztlenowe ujemne, jajniki ok i macica również :)
Od 16 kwietnia startuje z gonalem 150 i 22 kwietnia na podglądanko i badania: estradiol, glukoza i jeszcze jakieś 2.
strasznie się boję czy się uda wyhodować mi odpowiednią ilość pęcherzyków no i czy się zapłodnią i podzielą.... wszystko okaże się po świętach...
Boże błagam niech wszystko pójdzie dobrze.

14 kwietnia 2014, 08:01

już pojutrze startuje z gonalem :) jakoś teraz czas leci mi szybciej :) aż sama nie mogę w to uwierzyć :) jednocześnie czuję się szczęśliwa a z drugiej strony jestem przerażona :( tak bardzo bym chciała żeby udało mi się za pierwszym razem, ale to chyba nierealne :(

16 kwietnia 2014, 07:55

no i doczekałam się, od dzisiaj startuje z gonalem :) a po świętach wizyta w klinice i podglądanie jajników :)
Boże błagam niech wszystko pójdzie dobrze, bo ja o niczym innym nie marzę tylko o dziecku.

17 kwietnia 2014, 07:48

no i jestem po pierwszym zastrzyku :) myślałam, ze sobie nie poradzę z tą skomplikowaną strzykawką, która ma mi wystarczyć na 6 dawek, ale dałam radę :) dni lecą mi jak szalone, ale w sumie to dobrze :) tak sobie wczoraj myślałam oglądając program na TLC "in vitro czekając na dziecko" i "in vitro 9 miesięcy później", że skoro u nas przyczyną (jak na razie nam znaną), jest mała ilość nasienia m. i mała ruchliwość no to przecież wszystko powinno się udać :) bo nie mamy zwykłego in vitro tylko ICSI :) tylko od razu nasuwa się kolejne pytanie, a mianowicie czy tylko to jest przyczyną niemożliwości zajścia w ciążę, czy może jeszcze coś jest nie tak z moimi komórkami lub jest problem z zagnieżdżaniem??? no nic jak Bozia da to wszystko się okaże w tym cyklu....

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 kwietnia 2014, 07:49

17 kwietnia 2014, 07:48

Boże błagam spraw aby wszystko poszło dobrze, czy proszę o zbyt wiele??? Chcę tylko zostać matką a mój m. ojcem. Wiem, że możemy adoptować dziecko, ale chciałabym mieć dziecko które będzie wynikiem miłości mojej i m.

Wiadomość wyedytowana przez autora 17 kwietnia 2014, 11:36

18 kwietnia 2014, 08:19

wczoraj byłam w kościele, msza trwała 1,5h i bałam się, że nie zdążę przyjść do domu na czas aby zrobić zastrzyk, ale udało mi się byłam punktualnie o 20:30 :)
wydaje mi się, że zaczyna mi wywalać brzuch po tych zastrzykach :(
wzięłam się też za robienie biszkoptów i zeszło mi do 24, dzisiaj jestem nieprzytomna :(

22 kwietnia 2014, 19:22

no i po pierwszym podglądaniu pęcherzyków, a więc endometrium 13 mm, w prawym jajniku 6 pęcherzyków a w lewym więcej ale gin. nie powiedział ile :( ale stwierdził, że 6 pęcherzyków na jeden jajnik to jest odpowiednia ilość bo jak jest ich więcej to są gorszej jakości, czy coś takiego. Powiedziałam gin., ze w niedziele wzięłam zastrzyk z gonalu 45 min. później, ale on powiedział, że to nic nie szkodzi :( całe szczęście. w Piątek kolejne podglądanie i w poniedziałek prawdopodobnie punkcja. Boże jak się boję :( spraw aby wszystko poszło dobrze i komórki były dobrej jakości i się ładnie podzieliły. Proszę

Wiadomość wyedytowana przez autora 22 kwietnia 2014, 19:22

29 kwietnia 2014, 12:42

wczoraj miałam punkcje, mam 9 pęcherzyków, 7 z prawego jajnika i 2 z lewego, bo pozostałe były puste :( po punkcji czułam się dobrze, więc o godz. 11:00 wypuścili nas z kliniki, ale gin. kazał mi się oszczędzać. Pojechaliśmy z m. na małe zakupy i na jedzonko bo od rana nic nie jadłam. na parkingu jakaś babcia uderzyła w nasze auto :/ wezwaliśmy policję, naprawa pójdzie z jej polisy. do wymiany zderzak przedni i 2 lampy :/ po tym wszystkim odechciało się nam już zakupów i pojechaliśmy do domu. W domu powrotnej źle się poczułam miało mi się na mdłości. Jak dotarliśmy do domu to położyłam się spać i po przebudzeniu poczułam się troszkę lepiej, chociaż jajniki dawały mi mocno popalić, nawet podczas chodzenia.

Dzwoniłam dzisiaj do południa do kliniki i 7 komórek się zapłodniło, oby teraz ładnie się dzieliły. Na jutro transfer 2 zarodków (tak zdecydował wczoraj gin.). Strasznie się boję czy moje zarodeczki przetrwają do jutra :(
Boże proszę niech się ładnie dzielą.

30 kwietnia 2014, 19:57

I mam już 2 dzidziolki w brzuszku.
Proszę Boże niech zostaną ze mna na 9 miesięcy.

30 kwietnia 2014, 19:57

Nadzieja umiera ostatnia.
Test z krwi za 14 dni, tj. 14 maja

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 kwietnia 2014, 20:01

5 maja 2014, 08:57

tempka dzisiaj spadła, ale mierzyłam ją godzinę wcześniej, więc może już zaczynam świrować??? ale tak bardzo chcę dziecka, czy naprawdę na nie nie zasługuję??? Boże błagam niech te 2 dzidziolki zostaną ze mną <3

6 maja 2014, 10:29

dzisiaj dzwoniłam do kliniki, udało im się zamrozić 3 pingwinki w 2 dobie :) 2 przestały się dzielić :(
strasznie się boję, czy te dwa moje bąbelki zostaną ze mną na 9 miesięcy :(

7 maja 2014, 10:11

z dnia na dzień boje się coraz bardziej :( boję się, że moje marzenie bycia matką nigdy się nie spełni :( co dzień męczę mojego męża żeby mi powiedział czy wierzy w to, że się nam udało i dzidziolki zostaną z nami już na zawsze. Obiecuje sobie, że jak wynik wyjdzie negatywny to się nie załamię i będę walczyć dalej. Myślę sobie, że tylu osobom nie udaję się zajść w ciąże za pierwszym ivf więc dlaczego mi miałby się udać???? skoro do tej pory mi się nie udawało to niby dlaczego teraz miałby się udać????

8 maja 2014, 07:20

wczoraj dowiedziałam się, że mojego męża siostrzeniec, który jest z dziewczyną w moim wieku i mają już 1,5 roczną córkę z wpadki, znowu spodziewają się dziecka i jest to znowu wpadka.
Dostałam mega doła, czuję że się nie udało i chociaż staram się myśleć pozytywnie, to niestety brak jakichkolwiek objawów powoduje, że z dnia na dzień tracę nadzieję. Mój mąż za to wierzy za mnie i chociaż nie zna się na pomiarach tempki to codziennie pyta się ile wynosi :)
Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe???

9 maja 2014, 11:14

mam mega doła :( od wczoraj ryczę jak głupia bo czuję, że się nie udało :( na dodatek tempka zaczęła spadać, jutro powinnam według planu dostać @ ale przy takiej dawce leków pewnie nie przyjdzie. Jeśli jutro tempka spadnie tzn., że moje przeczucia są słuszne :( mój mąż wierzy za mnie <3
czy naprawdę nie zasługuje na to, żeby mieć własne dziecko????
1 2