X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki starania Teraz będzie lepiej 🤞
Dodaj do ulubionych
1 2

19 sierpnia, 16:24

19 dc
Transfer. Jedna śliczna blastka podana, trzy zamrożone dziś, jutro jedna. Moja pierwsza procedura zakończona 4 mrozakami i świeżym transferem. Jestem więcej niż zadowolona. Zgodnie z wytycznymi MZ pierwsza beta za tydzień, a za dwa kolejna.

Pogoda dziś współgra z moim samopoczuciem - raz świeci słońce, raz pada deszcz, raz jedno i drugie, strasznie dużo skrajnych emocji to kosztuje. Na transfer, żeby przyjąć najważniejszego gościa lekko się umalowałam(na codzień tego nie robię), psikłam się perfumem, ubrałam bluzkę z ananasem, kieckę, którą przy pierwszym założeniu dwa razy 💩 ptak (biorę to za znak szczęścia), do przebrania koszulę z ananasem i skarpetki w ananasy, po wszystkim pojechaliśmy do KFC na Maxboxa 5 za 20 zł i zamiast onion ring dostaliśmy drugą porcję frytek 🤞 dodatkowo dziś pełnia 🌕
Jestem obstawiona lekami, mam zwolnienie z pracy, stresu nie przewiduje, cokolwiek się zdarzy dalej jestem szczęśliwa, wdzięczna, zrobiłam co mogłam, teraz Kropek decyduje czy zostaje i oby żadna endomenda mu w tym nie przeszkodziła 🤞

26 sierpnia, 09:57

26 dc 7 dpt
Beta 14,04 🥺 Kropku walcz, wgryzaj się i zostań z nami do maja ❤️

29 sierpnia, 12:20

29 dc 10 dpt
Beta 35,5 🥺 przyrost z trzech dni 85,7% 🤞 Kropku, wiem że u mnie nie ma łatwo, ale bądź twardy, wgryzaj się ❤️❤️

Edit: badanie wykonywane w innym labie, o innej godzinie.

Wiadomość wyedytowana przez autora 29 sierpnia, 15:19

3 września, 09:28

34 dc 15 dpt
Wczorajsza beta 7,49, niestety biochem...

Ruszyło, to jest najważniejsze. Nie widziałam pozytywnej bety od dwóch lat.. I dla mnie osobiście bardzo ciężkie jest uwierzenie w tą ciąże, boję się nawet samego słowa "ciąża". Dwa lata ciągłych porażek wyszły wczoraj na wierzch jak po otrzymaniu wyniku poczułam kamień z serca. Jest to trudne... Te emocje i martwienie się czy jest OK, czy przyrosty są w porządku, czy przetrwa w endomendzie, a jednocześnie wiara, że musi być OK i to, że nie mam na nic wpływu. Świadomość i wiedza nie pomagają, choć nie czytałam za dużo. Myślę też, że nie zeszły ze mnie dobrze emocje po stymulacji, punkcji i hodowli, ale nie żałuję świeżego transferu. Dziś idę do lekarza, opracujemy plan i mam nadzieję, że w kolejnym cyklu transfer.

24 września, 20:46

20 dc

Organizm po stymulacji postanowił odpocząć i na jutro spodziewam się dopiero owulki. Rozpoczynam odliczanie do transferu numer 2. Bez oczekiwań i wyobrażeń. Mam obrazy do malowania po numerach, mandale do kolorowania, więc popołudnia po pracy będę miała zajęte. Będzie dobrze, co by się nie stało 🍀🤞
1 2