Zapisz się i otrzymuj powiadomienia o
zniżkach, promocjach i najnowszych ciekawostkach ze świata! Jeśli interesują
Cię tematy związane z płodnością, ciążą, macierzyństwem - wysyłamy tylko
to, co sami chcielibyśmy otrzymać:)
O mnie: Witam staraczki. Mam na imię Marta. Mam 25 lat, kochanego męża i czteroletniego syna. 5 lat temu dzięki ovu udało się zajść w ciążę. Wierzę, że tym razem będzie podobnie.
Czas starania się o dziecko: Pierwszy cykl - kwiecień 2017
Moja historia: O syna staraliśmy się 11 miesięcy. Potem trafiłam tu i udało się w pierwszym cyklu. Przyszedł czas na drugiego dzidziusia. Tym razem jestem już trochę mądrzejsza i chcę się jeszcze lepiej przygotować, aby spokojnie przejść okres ciąży.
Moje emocje: Jestem podekscytowana tym, że znów będę mamą. Innej opcji nie biorę pod uwagę. Już gdzieś tam oglądam wózki i ubranka. Chociaż obaw jest mnóstwo, dużo więcej niż przy pierwszym dziecku...
Dziś 17 dzień cyklu. Bardzo proszę o wszelkie porady. Nie wiem od czego powinnam zacząć. Będę wdzięczna za wskazówki. Proszę powiedzcie co myślicie czy ten rok starań to dużo czy jeśli nie liczyłam dni płodnych to nie ma czym się martwić?
Witaj :) Ja jestem początkująca, bo dopiero podjęliśmy decyzje o staraniach, więc dużo jeszcze nie wiem-ucze się :) Ale według mnie to najlepiej przez kilka cykli kontrolować temperaturę, wtedy ładnie widać kiedy i czy owulacja jest, oprócz tego dobre są testy LH, które mogą wykazać zbliżającą się owulację. Jednak najlepiej udać się do dobrego lekarza, który ładnie pokieruje i powie co i jak :) Pozdrawiam
18 dzień cyklu dziś. Temp podskoczyła o 0,2 stopnie. W sumie to nigdy nie obserwowałam dnia owulacji i nie wiem czy to juz bo śluz wyraźnie stał się bardziej kremowy. Ale nadal trzeba się starać. Bardzo się boje ze się nie uda i z biegiem czasu zacznę żyć od @ do @ i wpadnę w obsesję. Bardzo tego nie chcę. Tak bym chciała żeby się udało tym razem. Myślę ze gdybym zobaczyła wymarzone 2 kreseczki to chyba krzyczała bym ze szczęścia. Ale wierze ze ta chwila ciągle przede mną. Jestem pełna nadziei. Nic innego nam nie zostało.
Dziękuję Ci bardzo za komentarz u mnie:) Jeśli miałaś skok i będzie się on utrzymywał to jak najbardziej jesteś po owulacji (dodatkwo jak zmienił Ci się śluz :)) Ja już od 11 miesięcy obserwuję swoje ciało i niestety musze Ci powiedzieć, że chwytam się na tym, że żyje od @ do @... Już czekam na @ bo ten miesiąc chyba jest bez jajeczkowania i jak dla mnie to kolejny miesiąc stracony... Pozdrawiam:)
22 dzień cyklu, a owulacji nadal nie ma i pewnie w tym cyklu nie będzie. Mam dużo stresu. Pokłóciłam się z rodzicami. Jutro idę do ginekologa po skierowania na badania. Wreszcie dowiem się czy wszystko w porządku. Wiem że to głupie, ale trochę się boje i wstydzę. W ostatnim roku sporo przytyłam i mam na brzuchu i udach sporo rozstępów. Tabletki antykoncepcyjne źle na mnie wpłynęły. Obawiam się też ze to mogą być problemy z tarczycą. Wiele kobiet w mojej rodzinie miało takie problemy. Boje się, ze lekarz powie coś na temat mojego wyglądu. Jestem bardzo wrażliwa na tym punkcie. To pewnie dlatego ze jak byłam nie dawno u lekarza rodzinnego to powiedział mi ze jak mogłam pozwolić sobie przytyć w rok 15 kg i jak ja wyglądam itp. Nie dał sobie powiedzieć ze jem tyle co zwykle nawet staram się ograniczyć. Mam nadzieje ze będzie dobrze.
No cos ty, lekarz ginekolog cie nie skrytykuje za twoj wyglad. A ten u ktorego bylas to jakis ciolek, daj spokoj, jak tak mozna. Lekarz moze ci doradzic, zeby schudnac, dla zdrowia, ale jesli mu tlumaczysz jak jest to powinien cie byl wyslac na dodatkowe badania.
Wogole to powodzenia:-)
Bardzo zawiodłam na dzisiejszej wizycie u gina. Miałam umówioną wizytę na fundusz wiec poszłam aby mi doradził jak mam zacząć badania i czy wypisze mi jakieś skierowanie. Jakie było moje rozczarowanie gdy pan doktor powiedział ze teraz to on mi nic nie wypisze i nie doradzi. Dopiero jak umówię się do niego na wizytę prywatną bo teraz to on nie ma warunków i czasu. Wiec zapytałam czy nie lepiej byłoby gdybym do czasu tej wizyty zrobiła badania, a on ze wszystko powie mi na prywatnej wizycie. Czy to jest normalne? Czy każdy lekarz czeka tylko na pieniążki. Miałam 11 numerek i weszłam po nie całej godzinie czekania. Moja wizyta trwała 7 min. Nawet USG mi nie zrobił. Nie pójdę do niego prywatnie. Wybiorę kogoś innego. Zdawałam sobie sprawę, że nie będzie na fundusz mnie leczył, ale takich słów też się nie spodziewałam. A może to ja jestem jakaś dziwna i naiwna. Sama juz nie wiem
Jestem w szoku. Mam nadzieje, ze jest jeszcze jakis inny doktor z funduszu, do ktorego mozesz pojsc. Niektore dziewczyny tez ida do endo ginekologa... Zastanawiam sie czy moze nie powinnas sprawdzic swoich hormonow, z tego wzgledu, ze mailas wahania wagi. Przez tarczyce tak moze byc.
Nie wiem, tak tylko ci pisze, co mi przyszlo do glowy po przeczytaniu twoich postow:-)
I wogole to powodzenia:-)
Wiesz to aż dziwne... mój ginekolog zawsze mi wszystko wypisuje a czasami się z nim kłóce bo ja nie chce mieć usg a on za każdym razem chce mi je zrobić więc dla mnie jest to dziwne że jedni lekarze się przykładają a drudzy mają to gdzieś... Gdybym miała chodzić prywanie do ginekologa normalnego to wolałabym dołożyć kilka groszy i iść do kliniki gdzie lepiej by się mną zajęli.
Dziś 24 dzień cyklu. Owulacji nie widać mimo, ze był skok temp potem spadek, a teraz znów rośnie. Nie wiem co o tym myśleć. Strasznie bola mnie piersi nawet jak ich nie dotykam. Nigdy przed @ tak nie miałam. Udostępniłam swój wykres. Będę wdzięczna jeśli pomożecie. Dopiero tydzień mierze temp. Może przegapiłam owulację. Cykle są bardzo nieregularne. Nawet 45 dniowe. Myślałam ze ten lekarz wczoraj wypisze mi coś na uregulowanie, ale niestety się myliłam.
Dawno nie pisałam, ale właściwie nie było o czym. Owulację zaznaczyło na 5 listopada i od tej pory temp rośnie z dnia na dzień. Ale ja jakoś nie dopuszczam do siebie myśli ze mogłoby się udać. Jakoś brak mi wiary. Nastrój od wczoraj też mam podły, ciągle chce mi się ryczeć. Narzyczony ciągle obrywa za coś przez moje humory. Ale jest bardzo cierpliwy. W domu mam bałagan a nawet nie chce mi się sprzątać. Nawet moja mama mi powiedziała,ze jak się tak będę nakręcać to nigdy się nie uda. Ale jej jest łatwo powiedzieć bo zawsze chciała mieć dużo dzieci no i urodziła nas pięcioro i to bez problemu. Mam nadzieje ze mi się humor poprawi. Bardzo mi pomaga pisanie tutaj.
Pamietaj, ze to progesteron przez ciebie przemawia. Mi pomoglo uswiadomienie sobie tego, gdy np wszystko co moj m robil doprowadzalo mnie do wscieklosci. Gdy doszlam, ze aha, jestem w drugiej fazie cyklu, to nie ja, to hormon sie wkurza... bylo mi latwiej odpierac te mysli. A co do staran... to dopiero drugi cykl staran, nie ma sie co martwic tak na zapas, tylko cieszyc z serduszkowan:)
A twoja tempka jest naprawde do pozazdroszczenia... ma nadzieje, ze sie utrzyma:)
Dzisiaj mam juz lepszy humor, ale noc nieprzespana. Najpierw bolał mnie brzuch i czułam jakby takie ciągnięcie od jajników. poszłam wziąć ciepła kąpiel i zapchał mi się odpływ od wanny. A ja jak głupia zaczęłam ryczeć. Wiem, ze to głupie, ale nerwy mnie zżerają przez to czekanie i ten dziwny bol znów dopadł mnie po południu. A temp lekko spadla dziś wiec pewnie znów nic z tego. Ciężko mi nadal wierzyć.
Dzisiaj zaczęły się bóle brzucha tak jak przy@, temp nadal się utrzymuje, ale pewnie lada dzień spadnie i znów nic z tego. Takiej nadziei jaką miałam w tym cyklu to chyba jeszcze nigdy, mimo to, ze nie dopuszczałam jej do siebie. Znów będzie rozczarowanie. I skąd wziąć nadzieje i siłę na kolejne wielkie starania.
Chyba wariuję już. Zrobiłam dzisiaj test, mimo, ze wiedziałam, ze jest za wcześnie i wyjdzie negatywny. Pani w aptece w mówiła mi ze to juz odpowiedni czas. Oczywiście to dopiero 10 dni po owulacji i oczywiście 1 kreska. Mimo, ze wiedziałam to zalałam się łzami. Tempka podskoczyła dzisiaj znów. Niepokoi mnie tylko, ze brzuch mnie boli jak przy@. Cóż zobaczymy.
Dziś moja fasolka pokazała się na teście dosyć grubą kreseczką, nabierała rumieńców z minuty na minutę. Pierwszy cykl z ovu i juz sukces. Oby teraz wszystko było dobrze.
Pierwsze tygodnie ciąży przechodzę nadzwyczaj dobrze. Mam wrażenie, ze to najszczęśliwszy czas w moim życiu. Nic mnie nie boli nie licząc piersi. Mam tylko wzdęcia i zmiany nastrojów. Za tydzień w piątek idę do gina. Mam nadzieje, ze zobaczę moja malutka kruszynke. Jest jeszcze taka malutka, ale ja juz czuje jej obecność. Obawiam się tego, ze zbyt dużo przytyję w czasie ciąży. Miałam nadwagę zachodząc w ciążę i dosyć duże skłonności do tycia. Staram się myśleć pozytywnie i wystrzegać się słodyczy i zbyt dużych ilości tłuszczu. będzie dobrze napewno.
Gratuluję !!! :] Czekam na wieści jak po wizycie u gina i czy widziałaś swoją kruszynkę na monitorze....
Optymizm, optymizm i jeszcze raz optymizm tego Ci życzę przez całą ciążę.... :]
Dziś rozpoczynam 7 tydzień ciąży. Jestem lekko osłabiona, ale nie mam innych objawów. Chociaż w ciągu dnia kłuje mnie w macicy. Trochę się boje, ale podobno to normalne. Nie mam plamień, ani nie krwawie, wiec pewnie nie ma się czego bać. Jutro jedziemy na roczek małego kuzyna mojego narzyczonego, od środy do piątku załapałam się do pracy w kuchni wiec tydzień mi zleci i nie będzie się tak ciągnął do piątkowej wizyty u gina. Wiec oby do piątku.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 listopada 2012, 16:24
Dziewczyny pomocy!!! Dopadły mnie jakieś dziwne myśli. Normalnie chyba mam coś z głową. Odkąd dowiedziałam się o ciąży jestem taka szczęśliwa. W piątek idę na moja pierwszą wizytę do gina i tu zaczyna się problem. A co jeśli on powie, ze nie widzi żadnej ciąży. Tak mnie to od rana dręczy. Wtedy całe moje szczęście pryśnie. Wiem, ze w sumie to to nie możliwe, bo 3 testy pozytywne i miesiączki nie ma. Sama nie wiem skąd takie głupie myśli. Zwariowalam chyba.
Jeden test mógł pokazać zły wynik,zdarza się.No ale kolejne 2 nie mogą się mylić:) Zwykle zalecają powtórzenie testu po 7 dniach.To zrozumiałe czemu miewasz takie myśli.Po długim staraniu 3 testy pozytywne,a wcześniej było co było,więc czasami trudno uwierzyć w to że w końcu się udało:) Daj znać co lekarz powie,jestem bardzo ciekawa:) Powodzenia:)
Byłam w piątek u gina i widziałam swoja fasolkę. Jest taka malutka. Niestety gin powiedział, ze za wcześnie przyszłam, bo mimo, ze to 7 tydzień to owulke miałam tydzień później niż w cyklu 28 dniowym i przez to zarodek jest o tydzień młodszy. Na USG było widać pęcherzyk ciążowy. Powiedział, ze dobrze się zapowiada, bo jest odpowiednio wysoko i wielkości takiej jak trzeba. Jestem umówiona na wizytę 21 grudnia. Wtedy dostane zdjęcie USG i da mi wszystkie skierowania na badania. Mam nadzieje, ze usłyszę wtedy bicie serduszka i dowiem się ze wszystko jest w porządku. To będzie najpiękniejszy prezent od Mikołaja jaki kiedykolwiek dostałam. A puki co dostałam nocnych mdłości i wymiotów. Jestem nie wyspana i okropnie zmęczona. Ale szczęśliwa.
Kochana najważniejsz eże masz w sobie nowe życie ogromnie się ciesze Twoją radością jaki szczęściem jestem mamą trójki dzieciaczków więc wiem co czujesz a mówię Ci kochana móc usłyszeć bicie serca i zobaczyć malutką kruszynkę to jest najpiękniejsza i najcudowniejsza rzecz na świecie trzymam mocno kciuki kochana no i rośnijcie zdrowo
Trzymam kciuki.Strasznie Ci zazdroszczę...Ja też miałam w piątek USG,coś tam malutkiego jest (2 mm) może to ciąża,a może pęcherzyk.Lekarz powiedział,że to za wcześnie by stwierdzić ciążę. Dziś mam 38 dzień cyklu (jak nigdy!) W sobotę zrobiłam test-wyszedł ujemny.Ale wciąż mam nadzieję.W sobotę mam zamiar powtórzyć test jeśli nie dostanę @.
Ja kochana w mojej trzeciej nie spodziewanej i nie planowanej ciąży aż 4 razy się testowałam , i byłam jednocześnie w szoku jaki ogromnie byłam szczęśliwa
Boję się. Rano miałam jasno brązowe plamienia. Bardzo się przestraszyłam. Zadzwoniłam do gina, ale dzisiaj nie przyjmował. Plamienia są juz mniejsze, ale jutro i tak idę do niego. Bardzo się boje ze dostane przykry prezent od Mikołaja.
Treści zawarte w serwisie OvuFriend mają charakter informacyjno - edukacyjny, nie stanowią porady lekarskiej, nie są diagnozą lekarską i nie mogą zastępować zasięgania konsultacji medycznych oraz poddawania się badaniom bądź terapii, stosownie do stanu zdrowia i potrzeb kobiety.
Korzystając z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. W każdej chwili możesz swobodnie zmienić ustawienia przeglądarki decydujące o ich zapisywaniu.
Dowiedz się więcej.
Witaj :) Ja jestem początkująca, bo dopiero podjęliśmy decyzje o staraniach, więc dużo jeszcze nie wiem-ucze się :) Ale według mnie to najlepiej przez kilka cykli kontrolować temperaturę, wtedy ładnie widać kiedy i czy owulacja jest, oprócz tego dobre są testy LH, które mogą wykazać zbliżającą się owulację. Jednak najlepiej udać się do dobrego lekarza, który ładnie pokieruje i powie co i jak :) Pozdrawiam