Wracaj do nas kiedy chcesz. Każdy potrzebuje czasem od tego wszystkiego przerwy. Ja mam ogromną nadzieję że to jednak Ty wpadniesz do nas z brzuszkiem po tym czasie. 😇

Jeśli potrzebujesz to zrób przerwę. Starania i wykańczanie domu w tym samym czasie to kosmos. Do usłyszenia 💞

I ja za Ciebie kochana <3 w końcu musi i dla nas zaświecić słońce =) wypoczywaj i wracaj pełna sił<3

Noo konkretny urlop :) Oby sprawił Ci dużo radości <3 Jak tam jarmark w Gdańsku? Miałam ochotę tam też jechać, ale wyszło niestety inaczej...:)

A całkiem klimatycznie było. O cenach nie wspomnę, bo wiadomo 🫣 Randeczka udana i to najważniejsze 😁😍

Mam nadzieję, że dojdziecie do porozumienia, bo aż mnie zakłuło jaki smutek bije z Twojego posta 😥💔 Niezmiennie trzymam kciuki i wysyłam Wam dużo ciepłych myśli i wsparcia🍀

Jestem w takiej samej sytuacji. Choć rozmowy od dawna wskazywały na obopólną chęć, to w ostatniej chwili anulował zgodę na transfer.

Krąsi, jak sobie z tym radzisz?

Sport, dużo sportu. To zawsze mi pomagało. Plus dużo rozmów z osobami innymi niż Mąż.

Również w tym roku dotknie mnie te magiczne 33... Chociaż nie jest to jakiś duży wiek, to wiesz że z prędkością światła zbliżasz się do magicznej granicy 35 lat i odczuwasz jeszcze większą bezsilność. Pewnych rzeczy się nie cofnie - czasu ani wypowiedzianych słów. Sama próbuję sobie przypomnieć siebie sprzed okresu starań, co sprawiało że czułam się szczęśliwa i spełniona, ale... nie pamiętam tego. Przykro mi i mogę się domyślać tylko co czujesz. Mam nadzieję, że rozmowa przyjdzie. Tulę <3

Jestem w Gamecie w Gdyni - jak coś pisz na priv śmiało.

Niaha, nie wiem na jakim jesteście teraz etapie z budową.. Z mojej perspektywy to każde z Was ma trochę racji. Oczywiście, że szkoda upływającego czasu. My przechodziliśmy co prawda mniej, bo od stanu deweloperskiego do wprowadzenia się i było to w czasie kiedy wyszedł u mnie polip i histeroskopia, a u Męża żylaki. My mieliśmy ekipę wykonczeniowa, nie robiliśmy sami nic. Ale rzeczywiście ten czas był okropny, byliśmy oboje zmęczeni, zestresowani. Mnóstwo decyzji do podjęcia jest w związku z wykonczeniem i w tym wszystkim jeszcze wizyty lekarskie, badania w określonym dniu... Jeśli mogę Ci doradzić to zaplanujcie to sobie dobrze zawczasu, wybierzcie jak najwięcej potrzebnych rzeczy do domu- stres nie pomaga w staraniach, a ciągnąć jednoczesnie budowę bedzie go sporo. Chyba że w tym temacie nie macie presji czasowej, a ten rok jest umowny dla Was 😊Trzymam kciuki, aby udało się Wam to poukładać 🍀🤞

Cudownie, że dogadaliście się z Mężem! 🥰 Budowa i jednoczesne starania to nic prostego (wiem, bo przeżyłam na własnej skórze), ale nie jest to niemożliwe. U nas się udało - teraz ścigamy się z czasem, żeby wykończyć przed pojawieniem się Grzdylka na świecie. Mam nadzieję, że uda się i Wam. Trzymam bardzo mocno kciuki. 🤞

Dziękuję dziewczyny ❤️

Świetnie, że taka rozmowa już za Wami, a Mąż zmienił nastawienie 😊 do lata jeszcze trochę czasu - na pewno na budowie będzie znaczny postęp i wtedy będziecie mogli trochę bardziej na spokojnie skupić się na procedurze 😊 nie wiem jak u Was sytuacja ale może warto rozejrzeć się za refundacja? 😊 Wiem, że od czerwca ma być zwiększona ale w tamtym roku w marcu wiele klinik ogłaszało zapisy 😊 My zgłosiliśmy się w marcu, pierwsza wizyta była przed majówką, a transfer pod koniec lipca 😊 powodzenia 🍀

Dzięki Lipcowa, cenna wskazówka 👍

Cieszę się że, sam zaczął - więc tak jak piszesz zależy mu tak jak i Tobie <3 powodzenia z budową, oby nie zmęczyła was za mocno => i trzymam kciuki za dalszy plan <3 wiesz, że ogromnie za Was trzymam kciuki

🥹🫂 Pewnie już każdy Ci to mówił, ale na powtórzę - cudowne wieści 🥰

Ale cudowne wieści, ogromne gratulacje 🥰

Gratulacje! Nudnej i spokojnej ciąży 🎈

❤️❤️❤️

Gratuluję raz jeszcze Kochana ❤️❤️❤️ za 4 dni wizyta :) stres pewnie mega co?:) ale będzie dobrze 👍

Tak, ogromny stres. Obawiam się najgorszego, że to będzie ciąża pozamaciczna. 🫣 Chciałabym przyspieszyć czas i mieć już tę wizytę z głowy 🫣