A tak z innej beczki to jestem totalnie dziś wykończona, nie poszlam do jednej roboty znowu, bo mi jakoś dziwnie, ostatnio ciężko na sercu i mięśnie jak z waty ! Stres mnie wykańcza. Nie daję rady, teraz w lutym jade do Polski i mam zamiar zrobić konkretne, kontrolne badania - krew, serducho, mocz...
Coś jest nie tak i muszę się dowiedzieć co !
- Ponieważ jestem kobietą. - Odpowiedziała mu.
- Nie rozumiem - odpowiedział.
Ona go przytuliła i rzekła:
- I nigdy się nie dowiesz, ale nie martw się to normalne...
Później chłopiec spytał swojego Ojca:
- Dlaczego Mama płacze bez powodu?
- Wszystkie kobiety płaczą bez powodu. - Było to wszystko co mógł mu odpowiedzieć.
Mały chłopiec urósł i stał się mężczyzną i wciąż nie wiedział dlaczego kobiety płaczą. Nareszcie uklęknął złożył ręce i zapytał:
- Boże... Dlaczego kobiety płaczą (tak łatwo)?
A Bóg mu odpowiedział:
- Kiedy tworzyłem kobietę postanowiłem ją uczynić wyjątkową. Stworzyłem jej ramiona na tyle silne by mogła dźwigać ciężar całego świata! Dałem jej nadzwyczajną siłę, pozwalającą jej rodzić dzieci jak również znosić odrzucenie, spowodowane czasem przez jej własne dzieci! Dałem jej stanowczość, która pozwala jej na opiekę nad rodziną i przyjaciółmi. Niestraszna jej choroba! Stworzyłem ją wrażliwą, aby kochała wszystkie dzieci, nawet wtedy, gdy jej własne ją bardzo skrzywdzą! Dałem jej siłę, aby opiekowała się swoim mężem mimo jego wad. Zrobiłem ją z żebra swego męża, tak, aby chroniła jego serce! Dałem jej mądrość, aby wiedziała, że dobry mąż nigdy nie skrzywdzi swej żony. Czasem jednak testuje jej siłę i wytrwałość żony w wierze w niego.
Synu, na sam koniec dałem jej również łzę do wypłakania. Jest to jej jedyna słabość! Jeśli kiedyś zobaczysz, że płacze, powiedz jej jak bardzo ją kochasz i jak wiele robi dla innych. I jeśli nawet wciąż płacze, sprawiłeś, że poczuła się o wiele lepiej. Ona jest wyjątkowa!
*****
A buuuu...
Wiadomość wyedytowana przez autora 6 lutego 2014, 09:36
Święty Dominiku pomóż, więcej nie zniosę...
Pod swoim sercem nosiłaś Zbawiciela świata.
Dzięki łasce Ojca naszego w niebiosach poznałaś,
czym jest radość i ból macierzyństwa.
Znasz moje imię. Znasz moją udrękę i smutek.
Z ukochanym małżonkiem nie możemy doczekać
się upragnionego dzieciątka.
Wierzę, że dziecko przychodzi na świat,
dlatego że tego chce Bóg.
Dlatego z głęboką wiarą i ufnością
błagam Cię o wyproszenie u
Stwórcy łaski macierzyństwa.
Amen.
Wiem... totalnie ostatnio zapomnialam by pisac, ale tu jestem, czuwam, czytam, obserwuje
Powiem tak szczesliwa nie jestem bo - idzie okres. Tak dobrze widzicie - bola mnie piersi i zaczynam odczuwac brzuch
Mowi sie trudno - moze nastepnym razem...
ehh :* dobrej nocy
Wiadomość wyedytowana przez autora 11 lutego 2014, 21:16
Wlasnie dlatego kazda z nas ma ich tyle, wlasnie dlatego kazda z nas tak bardzo pragnie dzidziusia... Bo nam zalezy! A czy to takie zle ze probujemy dac zycie kolejnej istocie, ze chcemy przekazac milosc, wiare, usmiech... Ze chcemy miec dla kogo istniec. Ze chcemy usmiechac sie z lzami w oczach patrzac na laurke na dzien matki, czy wyglupy tatusia z synkiem? Przeciez to czyste dobro, piekne pragnienie... A najwazniejsze ze w tym wszystkim nie chodzi o nas, tylko wlasnie o to upragnione malenstwo... Nie nasze "widzimisie"... Pragnienie milosci... Czysta cnota, ktora nie potrzebuje slow.!
Z innej beczki - bylam dzis w jednym z tutejszych (niemieckich) secondhandów. Pierwszy raz - kiedy weszlam okazalo sie ze jest to sklep w ktorym dostac mozna jedynie ciuszki dla dzieci! I powiedzcie mi ze to nie jest przeznaczenie ! Tamtejsze ciuszki - totalna masakra - piekno, piekno, piekno! Postanowilam, ze wroce tam dopiero kiedy w ktoryms cyklu okaze sie, ze sie udalo Nie bede narazac wlasnej psychiki. To nie sa polskie lumpeksy, to niemiecki sklep gdzie rzeczy uzywane, wygladaja na nie uzywane, malo tego wygladaja jakby mialy wartosc olbrzymia! ehh... I tak zakochalam sie w sklepie, ktorego narazie odwiedzac mi nie wolno
Lenka i Leoś
Uda się, uda się, uda się
jestem przekonana że w nie długim czasie urośnie Twoja fasolka! Albo nawet dwie! :D <3