Taaaak strasznie chcę mieć dzidzia, ślub z moim mężem 28 września 2013 był najpiękniejszym dniem mojego życia - od początku wiedzieliśmy, że chcemy bobaska. No i tak czekamy, aż uda nam się ten cud, każdy ruch, kopnięcie, a potem chichot, który tak po prostu rozweseli nasze mieszkanie
doładuje naszą rodzinę, do pełni szczęścia - już niedlugo , lada dzień będzie na to szansa, więc... Czekamy ;*
jeszcze jej nie mam a już ją kocham
nie wiem dlaczego uśmiech nie schodzi mi z tej mojej głupiej Mordki
kocham ten portal ze mam gdzie napisać co czuje, że mogę poznać kobiety które tez starają się o maleństwo
) bo razem tworzymymsiłe, sile wiary ze się uda, nadziei ze i my możemy i miłości, ktora nie ustanie

Mam 2 pudełeczka. Najpierw dostanie to mniejsze - w nim znajdzie list od dziecka
że już jest i że go kocha
a w drugim większym test ciążowy i skarpetusie I
Dad.Już bym chciała ;(
Muuuusi sie udac 
http://i2.pinger.pl/pgr69/52daa8e9002209784d88fcb2
'Są różne rodzaje czekania. Można czekać na coś, co wydaje się nieuniknione i jest tylko kwestią czasu. Można też czekać na to, co może się stać, choć nie ma na to żadnej gwarancji. Lepiej wówczas nie obnosić po świecie swojej nadziei, na wszelki wypadek. Można w końcu czekać na to, co się nigdy nie zdarzy, choć jest cień prawdopodobieństwa, że mogłoby, i wówczas stan ten przypomina czekanie na cud.,
i wgl. Mój mąż już śpi ale wiecie coś czuję, że w tym miesiącu się nie uda, jeszcze tak właściwie jestem przed a już czuję że nic z tego... To wszystko przez tą pracę, załatwienia, zmartwienia... Czuję się jakbym się poddała w przedbiegach... Strasznie jestem ostatnio płaczliwa, nie chce mi się liczyć, kalkulować, planować...Mam wrażenie że jeszcze nie czas na mnie... Że może nie tak ma być

A ja tak strasznie chcę !!!!!!!!!!!
Buuuuuu
więc muszę kupić coś porządnego i wtedy wrócę do mierzenia temperatur
Tylko wiecie strasznie mnie boli jak zwłaszcza teściu ciągle zagaduje że może pierwszego wnuka by już chciał
ostatnio nawet jak byłam to mi obrał i pokroił pomarańczę i postawił przede mną bo ja się teraz muszę dobrze odżywiać... Ehh... I on jest stolarzem powiedział że chętnie nawet na bliźniaki kołyskę wystruga... Bo mój mąż z bliźniaków i pół jego rodziny
a ja jakiś trefny towar zajść nie mogę
tak by, już chciała zajechać do nich ze zdjęciem USG i maleńkim brzuszkiem ! Siostra mojego A jest jego bliźniaczką strasznie ją boli, że tata traktuje mnie lepiej, a najgorszy jest jej wzrok kiedy ja mówię "cześć tato"... Coś czuję że jak już będę miała maluszka to będzie jeszcze gorzej...
Jestem jeszcze całkiem malutki – to śmieszne – nawet byś mnie nie zauważył
Ale wiesz...Ty i Mamusia taaaak bardzo się kochacie, że z tej Waszej MIŁOŚCI jestem Ja. Taki mały bobas – wiem, że na razie ciężko Ci w to uwierzyć ale już niedługo sprawię, że mnie poczujesz, zobaczysz, przytulisz... Z każdym dniem będę coraz większy i coraz silniejszy. Będziesz słyszał moje serduszko, będziesz czuł jak mocno kopię, będziesz widział jak rośnie brzuszek Mamusi.
Tak naprawdę bardzo liczę na to, że się ucieszysz, że będziesz szalał z radości, że zadbasz o mnie i o Mamusię, żeby niczego nam nie brakło. Wiesz jak cudownie jest czuć się kochanym. Kiedy Mamusia dowiedziała się, że jestem jej serduszko tak mocno zabiło – poczułem to – ja wszystko czuję. W końcu jestem tu w środku – jestem częścią Was obojga.
Tatusiu może troszkę się boisz? Może odczuwasz już ciężar odpowiedzialności? Ale może cieszysz się na myśl o pierwszym płaczu, pierwszym kroku, słowie „TATA” ? Może widzisz już siebie składającego łóżeczko dla maleństwa? Kupującego wózek – taki wypasiony – ja wiem, że Ty będziesz chciał mi dać wszystko co najlepsze – bo gdyby tak nie było – to i mnie by nie było prawda?
Mamusia nie wiedziała jak Ci to powiedzieć, więc postanowiła poprosić o to mnie – mam nadzieję, że czujesz to samo co ja... Dziękuję Ci za to, że kochasz Mamusię, dziękuję Ci za to, że Jestem...
KOCHAM CIĘ TATUSIU!
Twój Bobas
PS: Taki List przygotowalam sobie na moment kiedy bede juz mogla powiedziec mezowi ze jestem w ciazy
"Czasami musimy z czegoś zrezygnować. Postąpić wbrew samemu, sobie. Ale zawsze, robimy to z nadzieją, że los, nam to wynagrodzi, że nadejdą chwile, gdy będziemy mogli, postępować, według własnych przekonań, racji, a na dodatek, być szczęśliwymi..."
cudny
i znów płakam 
Kiedy wreszcie, kiedy ja zasłużę na maleństwo !? Dobranoc Dziewczynki :* Dziękuję że jesteście
mój mąż wierzy że się uda, ja nie wiem.?

Pytanie - dlaczego dodaje taka fotke? Bo kocham ja, na jednym zdjeciu - spelnienie wszystkich moich marzen!
Witajcie dziewczynki!
Wiem malo mnie tu ostatnio, malo pisze w sensie... Ale juz sama nie wiem co pisac... Czekam, czekam i czekam a do walentynek daleko

Dopiero wtedy wszystko sie wyjasni, a poki co musze zyc tak jakby nic sie nie dzialo, jakbym na nic nie czekala. Trudno tak! Moja mamusia miala piersze dziecko na 21 lat, moja siostra na 20, moja druga siostra na 21 a ja mam 23 i dalej nic
Jestem jakas tandetna, moze moj maz wzial slub z ferelnym towarem 
Aankia92 dziekuje ze jestes :* Niee wierzylam ze spotkam tu kogos takiego

"Nie ma nierealnych marzeń, są tylko nasze psychiczne blokady."