Jest to właśnie 30 dzień cyklu, gdzie przeważnie cykle trwają 26-28 dni. Wykres na ovu wyglądał bardzo obiecująco, temperatura wysoko, spóźniający się okres, różne objawy mogące świadczyć o początkach ciąży. Zrobiłam dwa testy. W 12dc - bardzo czuły - wyszedł cień cienia. Dziś rano kolejny - kupiony w aptece - najpierw w miejscu drugiej kreski była kreska biała, a po jakimś czasie zmieniła się w lekko różową, ale rozmazaną więc pewnie test nieważny. Żeby rozwiać wszystkie wątpliwości, rano poszłam na betę, ale wyniki będą dopiero o 21-22...choć chyba już wszystko jasne...bo zaczęłam krwawić i raczej nie jest to plamienie strasznie mi smutno ale z rozpoczęciem nowego cyklu czekam, aż dostanę wyniki bety...
Postanowiłam wrzucić na luz nie robić testów ciążowych - od razu Beta jak coś - bo tylko ta daje jednoznaczny wynik i przede wszystkim nie wmawiać sobie objawów ciążowych zauważyłam, że przed @ pojawiają się mdłości, częstomocz itd. Odzwyczaiłam się od tych objawów w trakcie brania anty, wtedy @ wyglądała zupełnie inaczej.
3dc. chyba kupię dong quai - wiele dziewczyn chwali i może ziółka o. Sroki, ale to dopiero od następnego cyklu - jeżeli nie będzie fasolki
Zrobię też podstawowe badania: morfologię, żelazo, progesteron, może tarczycowe.
Jestem dobrej myśli a mój M. mnie wspiera i stara się razem ze mną
Kupiłam mojemu M. cynk - zadeklarował się, że z chęcią będzie brał tabletki
Wśród znajomych rodzi się dużo maluszków i pojawiają się ciąże..to mnie czasem zasmuca..już nawet M. to zauważył..nic nie poradzę ale wierzę, że nam się uda jak nie w tym cyklu to w następnym a już na pewno w 2016r.!
siedzę sobie w pracy, zaraz się pewnie zdrzemnę (tych kilka nocnych zmian w miesiącu utrudnia mi prowadzenia kalendarza ovu, ale jakoś sobie muszę z tym radzić )
Dobrze że ten tydzień się już skończył.. Był strasznie męczący, a nadchodzący zapowiada się fajnie, bo w końcu będzie owulacja z rana pójdę na badania krwi, a w środę na badanie prolaktyny, tarczycowe bo teraz jest marcowa promocja - pakiet TSH, FT3 i FT4 w cenie 29 zł, więc warto skorzystać i pewnie zrobię progesteron za jednym zamachem i w sobotę pokażę wyniki mojemu lekarzowi i jak trzeba będzie to powtórzę progesteron 7-8 dpo
To będzie udany tydzień!
Pojawił się rozciągliwy śluz i tempka poszła w dół, szyjka wysoko i otwarta, ale jeszcze twarda więc pewnie owu za jakieś 2 dni będzie zobaczymy
teraz rozpoczynamy starania ale do wszystkiego podchodzę na spokojnie co ma być to będzie
Jutro odbiór wyników z morfologii i reszta badań w.w
Od rana jajniki dają o sobie znać (bardziej prawy) skok temperatury więc owulka była, jest albo zaraz będzie dziś niestety nie będzie , bo miniemy się z moim M. będzie jutro
Wyniki morfologii są w normie choć przy dolnej granicy:
Hemoglobina 12,7 (norma: 12-16)
Hematokryt 37,6 ( norma: 37-51)
Żelazo: 78,3 (norma: 37-145)
i trochę za mało neutrofili i za dużo limfocytów - ale tylko minimalnie.
Wieczorem dostanę wyniki badań tarczycy
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2016, 14:45
TSH 3-cia generacja 1.785 mU/L normy: 0,35 - 5,50
Ciezarne I,II,III trym , mU/L normy: 0,01 - 2,5
FT 3 3.62 pg/ml normy: 2,3 4,2
FT 4 0.95 ng/dl normy: 0.89 - 1.76
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 marca 2016, 21:30
przeliczyłam sobie wyniki badań tarczycy na procenty:
FT4 6.90% [ wynik 0.95, norma (0.89 - 1.76)]
FT3 69.47% [ wynik 3.62, norma (2.3 - 4.2)]
Chyba jest zbyt duża rozbieżność...ale jutro może Gin powie mi coś więcej bo ja się na tym nie znam :>
Lekarz powiedział że wyniki badań tarczycy są w normie, jestem bardzo szczupła więc FT4 będzie niskie bo odpowiada za przemianę materii i przy wysokim chudłabym za bardzo i zostałyby ze mnie kości Dał mi skierowanie na badanie progesteronu w 20-21 dc i gdybym w tym cyklu nie zaszła to od następnego mam brać Clo żeby wszystko uregulować
Ból sutków trwa nadal...nie umiem ich dotknąć.. :p białe kropki (krostki) się na nich pojawiły i kolor różowo-brązowy :>
Dużo śluzu kremowego.
Dziś od rana dziwny ból gardła (drapanie) i metaliczny posmak - ten po południu już minęło.
Dreszcze mnie przechodzą..może jakieś przeziębienie mnie łapie
Sutki są nadal wrażliwe i bolą przy dotyku, raz kłuje jeden jajnik, raz drugi..
Dziwne te objawy..jeszcze takich nie miałam ale nie nastawiam się na nic
Moje nadzieje na ten cykl ulotniły się wraz z nadejściem mocnego kataru, bólu gardła, dreszczy, zatkanych uszu, zajadów i ogólnego osłabienia organizmu - czyli przeziębienia.. o dziwo nie mam gorączki, nie licząc jednego miejsca tam to jest prawie 38 stopni
Bolą mnie jajniki - jak jeszcze nigdy, szczególnie lewy - ciągnie aż do pachwiny..ale to pewnie też z powodu przeziębienia.
Powiedziałam już mojemu M. że z tego cyklu nici, po co sobie robić złudne nadzieje oczywiście przyjął to ze spokojem i powiedział że mamy czas - Kochany a gdyby się okazało że jakimś CUDEM pojawi się fasolka no to szczęście będzie chyba podwójne
z ostatniej chwili..Chyba mi hormony buzują, bo kolega w pracy zrobił coś co już wielokrotni się zdarzało i zawsze jest irytujące, okej, ale teraz się aż popłakałam... przez taką pierdołę...a grochy leciały straszne...
Jak jutro temperatura nie odbije to będę wiedziała że nic z tego i będę mogła całkiem odpuścić a jak odbije to będę czekać to terminu @..choć męczy mnie to wyczekiwanie... najchętniej przespałabym te kolejne dni
Wiadomość wyedytowana przez autora 29 marca 2016, 12:48
Teoretycznie @ powinna się pojawić dziś, jutro max za 3-4 dni..chyba że wszystko się jeszcze bardziej rozregulowało..
Dziś nie czuję bólu miesiączkowego a jedynie lewy jajnik kłuje, sutki wrażliwe, żyłki na piersiach i na stutkach? - pierwszy raz takie widzę mam katar i chrypę - non stop chrząkam i uczucie suchości w gardle. Mój N. się śmieje że w ostatnim czasie wszystko mi z rąk leci..
aha, i trochę mnie mdli i kręci mi się w głowie ale lekko..przed @?
Tak tylko zapisuję, żeby wiedzieć w następnych cyklach jakie są objawy przed @ a jeśli franca się nie pojawi to będę najszczęśliwsza na świecie
na betę pójdę dopiero w poniedziałek jeśli mi czas na to pozwoli i małpa wcześniej nie ma co bo @ może się pojawić to jej czas...
heh, przez chwilę miałam ochotę iść do apteki po sikańca na jutro..ale obiecałam sobie że nie będę testować przed poniedziałkiem bo do tego czasu @ pewnie przyjdzie i udało się, nie poszłam