X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki W odpowiednim czasie
Dodaj do ulubionych
1 2
WSTĘP
W odpowiednim czasie
O mnie: Podróżniczka. 30lat
Czas starania się o dziecko: Sierpień 2022
Moja historia: Kochamy się z mężem od 4 lat bez zabezpieczenia, od ponad roku staramy się o dziecko. W sierpniu Mąż wykonał badania nasienia. Obniżone parametry, brak upłynnienia. W 2024 zamierzamy rozpocząć starania z pomocą medyczną.
Moje emocje: Spokój i nadzieja. Życie bez lęku

9 października 2023, 13:23

Rok z niepłodnością.

Dziękuję za ten rok.
Dziękuję za comiesięczne rozczarowania, dziękuję za łzy i smutek.

Dziękuję,bo przestałam liczyć, dziękuję bo już się nie boje.
Dziękuję, bo teraz jestem zupełnie inną osobą.

I chociaż może wydawać się to wszystko strasznie niedorzeczne, to czuję spokój.

I przytulam małą Alicję, która jest częścią mnie. Kocham ją nawet wtedy, gdy tupie na myśl o cudzych ciążach.

Ale dorosła Alicja wie, że nie na wszystko może mieć wpływ.

Dziękuję mojej niepłodności,która pozwoliła mi dojrzeć.

Wiadomość wyedytowana przez autora 9 października 2023, 13:23

17 października 2023, 15:34

Życie na kartonach.
Ciągle szukamy swojego miejsca na świecie.
Za każdym razem kiedy przeprowadzamy się,myślę czy nasze dzieci będą miały gdzie się bawić? Czy są obok place zabaw...
Ostatnio przy pakowaniu mówię do męża:

-To będzie dobre miejsce, niedaleko jest Berlin. Duże miasto, dzieci będą mogły tam studiować.

Spojrzał na mnie i powiedział:
- żyj tym co jest, przecież możemy się jeszcze do tego czasu wyprowadzić. Żyj dla siebie,nie dla przyszłych dzieci.

21 października 2023, 20:01

Sen.

W śnie widziałam dwie kreski, ta ważna kreska obok kontrolnej była wielka wyrazista.
Widziałam jak piszę tutaj na forum coś w stylu " wraz z mężem odpuściliśmy i wtedy zdarzył się cud !".

I nagle zerwał się mocny wiatr, który wyrwał mnie ze snu.

30 października 2023, 18:41

Praca w ogrodzie.

Nic mnie tak nie koi i nie daje radości jak praca w ogrodzie.
Zasadziłam ponad sto cebulek tulipanów, 50 krokusów, 30 żonkili i 50 czosnków.

Czuję,że 2024 będzie wspaniały.
Moj ogród rozkwitnie.
Może nie tylko ogród 🌷🌷🌷

Wiadomość wyedytowana przez autora 30 października 2023, 18:42

2 listopada 2023, 15:52

Zatrucie.

Od 31 października (1 dc) walczę z zatruciem pokarmowym. O zgrozo, gdzie ja to złapałam.
Jem tylko ciastka korzenne, wszystko inne wywołuje u mnie odruch wymiotny, a do tego mam okropny ból brzucha 🤢 mam nadzieję, że nie zaraziłam żadnego dzieciaczka w hallowen.

4 listopada 2023, 07:10

Aha.

Czasami mam mieszane uczucia, chcialabym zostać mamą,ale inaczej to sobie wyobrażałam.

Myślałam, że to bedzie od tak,naturalne.

Parę miesięcy i po prostu nią zostanę.
Ale tak nie jest, pokój dziecka jest moim biurem.

A ja patrzę na to biuro i myslę sobie,ze mi dobrze. Czy to źle?

6 listopada 2023, 12:13

Kocham jesień.

Za liście, za deszcz i za ten zapach powietrza. Za grzyby w lesie.
Wyciągam grube koce, termofor i robię nowe świece z wosku pszczelego.

8 listopada 2023, 10:07

Dzien dobry nieplodność.

Zawitałaś u nas w życiu bardzo niespodziewanie.
Dałaś nam lekcje życia, pokazałaś że potrzebujemy popracować nad sobą.

Okres starań w mojej wyobraźni jest jak róża, piękna czerwona, przyglądasz się jak kwitnie.
W pewnym momencie, zapragniesz mieć ją w domu, przez chwilę nieuwagi podczas zrywania ranisz sobie dłoń, róża ma kolce.

Ten kolec to niepłodność.
Rani Ciebie, pojawia się krew, ale Ty zabierasz rożę do domu.

Masz ją w wazonie na stole, jest teraz bliżej. W pewnym momencie usycha.

Zerwiesz nastepną? Bedziesz bardziej ostrożna? A może odpuscisz i będziesz ogladać róże w ogrodzie?

Nie martw się, rana się zagoi.

Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2023, 10:10

10 listopada 2023, 09:37

Chłopki opowieść o naszych babkach.


Jakie to wielkie szczęście, żyć w czasach gdzie wiedza jest ogólnodostępna.
Jakie to szczęście,że możemy ubrać buty i pomaszerować gdzie chcemy.

Mieszkam na wsi,uwielbiam kontakt z naturą.
Na wsi gdzie nie cały kilometr od domu mam piękne jeziora,a spacer o każdej porze roku, niezależnie od pogody jest wspaniały.


Nasze prababki inaczej kojarzą wieś, wieś to bylo miejsce ubóstwa i wykańczającej pracy za pajdę chleba.

" Chłopki opowieść o naszych babkach" zmusza do wielu reflaleksji, sprawi że docenisz to co na pierwszy rzut oka jest oczywiste, niewidoczne w życiu codziennym.


Bardzo poruszyły mnie opowieści o tym jak dzieci w okresie zimowym nie mogly uczęszczać do szkoły, z powodu braku obuwia. Albo jak musiały rezygnować z nauki,aby pomóc w gospodarstwie...

Wczoraj wieczorem pochłonełam z połowę książki. Ciesze się ,że żyje w obecnych czasach, że potrafię czytać.

Dziękuję za to,że leżę w ciepłym łóżku, że mogę biegać boso po ogrzewanej podłodzę.

Wiadomość wyedytowana przez autora 10 listopada 2023, 09:39

11 listopada 2023, 09:44

O tej która wygrała.

Chwalisz się dwa miesiace po ślubie,bo zobaczyłaś dwie kreski, na jarmarku światecznym nie pijesz wina.

Miesiac później, juz nie odmówisz alkoholu. Nie wiedziałaś,że życie może być takie kruche.

Pół roku później piszesz do mnie w nocy, zaczęło się.
Obudziłaś się w szpitalu cała zakrwawiona.
Zwijasz się z bólu w ręku masz telefon, obok leży kobieta w ciaży. Ty wlaśnie straciłaś drugie dziecko.

O trzeciej ciąży nie powiesz nikomu, tym razem imię wybierzesz w ostatnich tygodniach.

O stratach nie mówisz, za każdym razem kiedy wracałaś do pracy, milczałaś. My też milczeliśmy.

Na instagramie rozgrywał się teatr.
Teatr pod tytułem moje piękne życie.

Ale walczyłaś, nie poddałaś się chociaż ból w środku rozrywał Ciebie. Byłaś już mamą w momencie, kiedy postanowiłaś mieć dziecko.

To jest wielka moc, moc kobiet które mają różną historię i różną przyszłość.

Wiadomość wyedytowana przez autora 11 listopada 2023, 09:46

27 listopada 2023, 16:52

Życzenia.

Od zawsze obrzydzało mnie dzielenie opłatkiem. A do tego w tym roku znów zmierze sie z życzeniami, sama ich nie lubię składać,a teraz jakby bardziej. Wiem co będzie nam życzone. Wiem,że w dobrej mierze.
Ale nie mam ochoty na to kompletnie.
Ostatnio pochłania mnie wir pracy, staram się nie myśleć o następnej miesiaczce.

Wiadomość wyedytowana przez autora 27 listopada 2023, 16:53

28 listopada 2023, 20:52

Jest i miesiączka.

Napisałam dzisiaj do kliniki.
2024 to będzie rok prawdziwej walki.

6 stycznia, 11:31

I co dalej?

Ruszyła machina... Byliśmy w klinice płodności, jasno zaznaczyłam 'chcemy insemicję'.

Jestem już po pierwszych badaniach, moja oaza spokoju zamieniła się szybko w wulkan.

Boje się. Szczerze o tym mówię, boje się jak cholera.

Boje się bólu związanego z badaniem HSG, boje się kolejnego testowania i porażki.

Uciekłam ostatnio od starań, celowo unikałam stosunku w dni płodne.

Myśl o samym testowaniu przeraża mnie, myśl o tym że prawie dwa lata temu podjeliśmy decyzję o dziecku napawa mnie bólem.

Nie mam siły udawać silnej.

I chociaż niepłodność wiele zmieniła w moim życiu o dziwo na plus, to jednak lęk który wywołała jest tak silnie paraliżujący...

Wiadomość wyedytowana przez autora 6 stycznia, 11:34

12 stycznia, 19:30




Pewnego dnia, mężczyzna z autyzmem i kobieta z ADHD, spotkali się i pokochali.


To nie jest łatwa, lekka relacja. Chociaż serca mamy wobec siebie bardzo otwarte, to komunikacja potrafi zawodzić.

Nasze reakcje są jak dwa przeciwne bieguny. Nie jest łatwo. Teraz odczuwam to jeszcze bardziej, brakuje mi zrozumienia,tak bardzo...

I chociaż wiem,że mąż wspiera mnie jak potrafi, to dla mnie mimika i głos w tych kryzysowych momentach jest bardzo istotny.


Kiedy płaczę i tłumaczę i proszę, czuję mur. Czasami udaje mi się go przebić, ale tym razem nie dałam rady. Mąż poszedl do swojego pokoju, po 10 minutach wrócił powiedział jakby nigdy nic kocham Cię. Ja wlacząca z emocjami nic nie odpowiedziałam, on wrocil do pokoju i zajął się swoimi sprawami. Ja poszłam pobiegać.

A może to słowo kocham cię, było tym przebitym murem? Tylko ja tego nie widzę? Może to wynik moich niezaspokojonych potrzeb? Dawno nie bylo między nami szczerej rozmowy, zazwyczaj moje próby kończą się fiskiem. Czy to jest kolejna cena niepłodności jaką przyszło nam zapłacić?

15 stycznia, 17:26

Po każdej burzy przychodzi słońce.

I chociaż oboje jesteśmy zupełnie różni, to łączy nas miłość do siebie.

Siedzieliśmy na łóżku po turecku, bez ubrań w tle leciał cicho jazz,a obok paliły się świece. Porozmawialiśmy o wszystkim co w nas było, o tych wszystkich negatywnych emocjach. Byliśmy dla siebie bardzo wyrozumiali i szczerzy, podziwialiśmy nasze ciała. Niezależnie od dalszego obrotu zdarzeń, jesteśmy rodziną. Już teraz.

To był magiczny i bardzo imtymny moment, tak nam się to spodobało,że przez następne dwa dni umawialiśmy się na takie wspólne wieczory.

16 stycznia, 20:53

Przygotowania do inseminacji.
Moje najnowsze wyniki badań.
LH = 63.26 mIU/ml
FSH = 13.74 mIU/ml
PROG = 0.548 ng/ml
Jak na 15 dc, powinnam mieć wyższy progesteron.
Czytałam różne scenariusze w tym przypadku, prawdopodobnie po inseminacji będę dostawać czopki z progesteronem. Innym scenariuszem nie tak odległym jest stymulacja całego cyklu. W niektórych klinikach stymulują nawet jak nie ma takiej potrzeby,żeby zwiększyć szanse na zapłodnienie.


Mąż dzisiaj mi oznajmił,że jak już nam się uda to pojdziemy na saunę 🤣 bardzo się zdziwił jak mu powiedziałam,że ja nie będę mogła iść z nim.

17 stycznia, 20:39

Do miesiączki.

Proszę przyjdź już teraz, mamy sporo wyjazdów...
Muszę zaplanować wszystko do marca, jeżeli teraz się pojawisz to będzie mi łatwiej ogarnąć monitoring. Za każdym razem muszę jechać ponad 100km, to nie jest szybki wypad z pracy.

Bądź trochę bardziej wyrozumiała.

***
18.01

Dziękuję - dawno tak się nie cieszyłam mając miesiączkę.❤️

Wiadomość wyedytowana przez autora 18 stycznia, 10:07

20 stycznia, 10:47

Emocje.

Staram się nie skupiać na negatywnych aspektach życia i żyć tym co jest.

Ale krew mnie zalewa i nie mam tutaj na myśli miesiączki. Chociaż to zdanie w tej chwili wygląda całkiem zabawnie 😅

Wizualizowałam sobie,każdy etap IUI. Wybór kliniki, badania, zabieg i co ?

Miałam zglosić się z pierwszym dniem miesiączki, pisałam i wydzwaniałam do kliniki dwa dni - głuchy telefon.
Po omacku umowiłam się przez aplikację doctorlib na 6 dc, nie wiem czy to dobrze czy nie. AI sugerował wizytę pomiędzy 5 a 8.

Burza hormonów dała mi wczoraj ostro we znaki.
Wyczerpałam limit przekleństw na kolejny miesiac.

Teraz jak o tym myślę to mi trochę głupio. Nic się nie stało, mogłam skorzystać z aplikacji i umówić się sama. Ta chwila bezradności wyprowadziła mnie z równowagi, oczekiwałam zaangażowania ze strony kliniki. Czegoś w stylu 'hej,nie jesteś w tym sama, my Was przez to poprowadzimy'.

22 stycznia, 15:06

Kolejny etap.

Dzisiaj w klinice oddaliśmy nasienie - koszt 130€
Dodatkowo miałam zrobione badania krwi, a w czwartek idę na usg i kolejne badania krwi.

Na miejscu bez problemu umowilam się na wizytę, szkoda tylko że kontakt online jest taki utrudniony.
Niestety nie mamy na to wpływu.


Mąż jak tylko wrócił to złapał za piwo i powiedział 'w końcu mogę wypić piwo'.

Od sylwestra nie pił, taka była umowa.

Teraz szykujemy się na kolejny etap, oby wszystko się udało...

Może inseminacja będzie już w lutym? Kto wie ...

25 stycznia, 12:40

Książkowo.

Na usg ładne endometrium. Pani doktor stwierdziła,że wszystko ładnie książkowo. Mam trochę podwyższony testosteron,ale podobno mam się tym nie martwić.

Ten progesteron,którego wyniki dostałam 'skopiowane i wklejone w wiadomości' nie były moje... Nie miałam badanego progesteronu w poprzednim cyklu, jedynie przeciwciala na różyczkę i WZW B. 🫢 No coment.

Następną wizytę mam 8 i 9 lutego.
8- badanie krwi
9- omówienie wszystkich badań

Mam nadzieję,że szybko zleci ten czas i lada moment będę miała IUI.

Na naturalne zapłodnienie już nie liczę.
1 2