X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Pamiętniki W pogoni za marzeniami... ile jeszcze?
Dodaj do ulubionych
1 2 3

31 marca 2016, 20:26

Dawno mnie nie bylo. Już jakos prawie połowa cyklu.

Nawet nie mam czasu tego obliczac i zagladac tu. Nie mierze temperatury nie robie testów owu.
Ciekawe co wyjdzie z tego wszystkiego. Nie nastawiam sie na ten cykl ze sie uda. Jestesmy z mezem tacy zapracowani i zmeczeni codziennie ze nawet nie mamy sily serduszkowac.

Dzis zamierzam wieczorem spróbować sie poprzytulac o ile nie usne od razu jak sie poloze. W koncu dni płodne mam.

Nie mam sily jakos na nic.

1 kwietnia 2016, 18:33

No dziś oczywiście zmierzzyłam tempke żeby sprawdzic czy juz po owu czy nie. i temp. 37 z hakiem wiec juz napewno po owu, chociaz dzis mnie brzuch pobolewal wiec moze dzis jest?

No nie wiem. W kazdym badz razie mam spokój duchowy. Nie musze sie spinać żeby sie kochać że dni płodne a my tylko śpimy nie działamy. Teraz tylko czekać. Jak za tydzien zaczną sie plamienia to znaczy ze nic z tego i nie ma co robić testu. A jak bedzie w miare czysto to kilka dni przed @ zrobie test. ale to dopiero gdzies za 2 tygodnie wiec luzik narazie i nie myslec o tym.

Tylko czy to takie łatwe nie myslec? Bede miec teraz duzo roboty to nie bede miala czasu na myslenie o "głupotach". ;) Chociaż w niedziele zawsze w kosciele modle sie juz od bardzo dawna o to aby ten cykl był szczesliwy.Jak narazie moje modlitwy nie pomagaja ale nie tracę nadziei. Wiem że kiedyś Bóg mnie wysłucha.

5 kwietnia 2016, 20:41

Wiec juz po owulce kilka dni. Śluz kremowy w duzych ilościach. Ale w poprzednich cyklach tez tak mialam wiec nie biorę tego jako objaw ciązowy. Dzis tak myslalam i czuje ze sie nie udalo. Zadnych zmian żadnych nowych odczuć. Wszystko takie jak w poprzednich cyklach. Nawet nie mam ochoty na sex. Na nic w zasadzie nie mam ochoty.

Mialam dzis dziwny sen, śniło mi sie łóżeczko dla dziecka u mojej znajomej która ma rodzić za 3 miesiące. Dziwny to był sen. Znowu wczoraj urodzilam dziewczyna mojego kuzyna. bylize soba 3 misiace i wpadli i to przy braniu tabletek anty. No tu juz naprawde. A wczesniej mial dziewczyne 9 lat i nic. Zazdroszcze mu troche ale on sie jakos z tego za bardzo nie cieszy ze zostal tata.

Bylam wczoraj na badaniu krwi na tarczyce. TSH i Ft4. Biorę eutyrox 50 od pon do piątku i 75 w sobote i niedziele. Mam nadzieje ze wyjda ok i nie trzeba bedzie nic zmieniac ale i tak za tydzien w srode ide do endoktynologa po recepte i zeby ocenilaczy moze byc czy nie. Licze tez na to ze mnie wesprze bo mowilana ostatniej wizycie ze zrobi wszystko zebym byla w ciazy bo sama ma 3 dzieci. Zobaczymy.

Ja juz pomalu mam dosc tych staran. Zanim zaczelismy sie starac na powaznie kochalismy sie bez zabezpieczenia jakies 5 miesiecy. Nie uwazajac na dni plodne i nie plodne.Liczylam ze wtedy zaciąze ale jakos nie wyszlo. Teraz teznic nie wychodzi.

Pomóż mi Boże.

5 kwietnia 2016, 20:41

Wiec juz po owulce kilka dni. Śluz kremowy w duzych ilościach. Ale w poprzednich cyklach tez tak mialam wiec nie biorę tego jako objaw ciązowy. Dzis tak myslalam i czuje ze sie nie udalo. Zadnych zmian żadnych nowych odczuć. Wszystko takie jak w poprzednich cyklach. Nawet nie mam ochoty na sex. Na nic w zasadzie nie mam ochoty.

Mialam dzis dziwny sen, śniło mi sie łóżeczko dla dziecka u mojej znajomej która ma rodzić za 3 miesiące. Dziwny to był sen. Znowu wczoraj urodzilam dziewczyna mojego kuzyna. bylize soba 3 misiace i wpadli i to przy braniu tabletek anty. No tu juz naprawde. A wczesniej mial dziewczyne 9 lat i nic. Zazdroszcze mu troche ale on sie jakos z tego za bardzo nie cieszy ze zostal tata.

Bylam wczoraj na badaniu krwi na tarczyce. TSH i Ft4. Biorę eutyrox 50 od pon do piątku i 75 w sobote i niedziele. Mam nadzieje ze wyjda ok i nie trzeba bedzie nic zmieniac ale i tak za tydzien w srode ide do endoktynologa po recepte i zeby ocenilaczy moze byc czy nie. Licze tez na to ze mnie wesprze bo mowilana ostatniej wizycie ze zrobi wszystko zebym byla w ciazy bo sama ma 3 dzieci. Zobaczymy.

Ja juz pomalu mam dosc tych staran. Zanim zaczelismy sie starac na powaznie kochalismy sie bez zabezpieczenia jakies 5 miesiecy. Nie uwazajac na dni plodne i nie plodne.Liczylam ze wtedy zaciąze ale jakos nie wyszlo. Teraz teznic nie wychodzi.

Pomóż mi Boże.

9 kwietnia 2016, 15:36

Kolejny dzień plamienia. 8dni po owulce.

Chyba znowu nic z tego nie wyszło. Ja juz nie wiem jak i comam zrobic zeby zajsc w ciaze.
Czuje ze kolejny cykl stracony. juz polowa kwietnia prawie, a tu nic.

Aż mi sie pisac nie chce.

11 kwietnia 2016, 11:17

Uwaga Uwaga;) Dziś 11 dzień po;)
Wczoraj nie było żadnego plamienia brązowego tak jak dotychczas tylko raz po sisiu mialam na papierze sluz z zywoczerwoną krwią i potem juz nic caly dzien;) i dzis od rana tez nic zero jakiegokolwiek plamienia brazowego ;) ani troszke;) i jak tak bedzie do wieczora to dzis wieczorem badz jutro rano bede testowac;)

Boże proszę Cię żeby tym razem to była dzidzia i żebym na teście ujrzała wymarzone 2 kreseczki. Tak bardzo bym tego chciala.

Tak bardzo marze o dziecku;) 2 czy 3 dni temu śniło mi sie łóżeczko dla dziecka. może to jakis znak;) Oby. Ażboje się pomyśleć co bedzie jak na tescie pojawi sie 1 kreska.Załamka chyba.

12 kwietnia 2016, 20:04

Wczoraj oczywiście test negatywny był. A jednak dzis dopiero 11 dzień po.

Wczoraj mineło2 dniod tego sluzu z krwia, wiec mam nadzieje ze to byla implantacja i 4 dni po juz powinien test wyjsc pozytywny jezeli jestem w ciazy.

Jutro rano kolejny test. Robie go tylko dlatego ze jezeliokaze sie ze jestem w ciazy to od razu powiem to mojej endokrynolożce bo jutro po poludniu mam wiyte.

Wczoraj maz odebrl moje wyniki i tak:
TSH: 0,76 czyli super spadło po tabletkach;)
Ft4: 16,25 Czyli nie wiem ale w normie się mieszcze takze chyba nieżle.

Mam nadzieje ze jutro rano bede najszczesliwsza kobieta na świecie i ujrze upragnione 2 kreseczki. Jezeli ktos to wogule czyta to trzymajcie kciuki;)

13 kwietnia 2016, 09:01

Dzieki dziewczyny że trzymałyście kciuki, ale nic z tego.

Test negatywny a dzis powrocilo plamienie wiec okres za kilka dni. Prawdopodobnie w sobote przejdzie @.

Przykro mi ale sie nie zalamalam. Zastanawiam sie dlaczego znowu sie nie udalo. to juz kolejny raz.

7 miesiecy staran za nami i nic. Kazdy cykl taki sam zakonczony niepowodzeniem. Trzymam za was kciuki moze chociaz wam sie uda.

13 kwietnia 2016, 20:08

Wiec po wizycie. Z tarczycą wszystko ok dalej mam pić eutyroks. Pani doktor bardzo chce zebym zaszla w ciąze ijuz dzis chcialami wypisac jakie badania trzeba zrobic i wyslac mnie i mnie i meza na takie podstawowe badania dotyczace niepłodności. Jak to uslyszlam to mi sie lzy zakrecily w oku. Jak to my zdrowi na badania? Juz? Chyba do tej pory do mnie nie docieralo ze tow koncu moze sie stac i ze chyba trzeba bedzie zrobic badania.

Jeszcze nic nie mowilam mezowi. Nie wiem jak on zareaguje jak uslyszy ze bedzie musial isc na badanie nasienia i wogule. Plakac mi sie chcialo jak wyszlam z gabinetu.

Ale lekarka widzac moje zaskoczenie i szok stwierdzila ze daje mi jeszcze 2 miesiace. Jak w tym czasie nie zajde w ciaze to mam sie do niej zglosic i powie co robic jakie badania i wogule.

Powiedziala ze teraz juz nie warto czekać rok i dopiero po roku zglosic sie ze nie mozna zajsc w ciaze, bo w tych czasach jest tak duzy problem z nieplodnoscia i ze latka leca i nie ma na co czekac. Liczy sie kazdy cykl bo z kazdym cyklem tracimy jajeczka ktorych nam nie pezybywa niestety.

Bylam w takim szoku jakis chociaz przeciez moglam sie tego spodziewac. Nie wiem czy zapisac sie teraz do ginekologa i poradzić też mojej lekarki co robic czy czekac te 2 misiace i dac sobie szanse jeszcze na spokojnie? Chyba tak zrobie poczekam jeszcze 2 3 miechy jak sie nie uda to wtedy juz zaczynamy dzialac.

14 kwietnia 2016, 20:32

Dzieki za wsparcie dziewczyny. Takwiem ze to tylko badania, ale to jednak i tak jest cięzkie jakos.

Powiedzialam dzis o tym mezowi. Mam nadzieje ze zacznie sie w koncu troche bardziej starac bo ostatnio to jakos wogule mu nie zalezalo i nie przywiazywal do tego uwagi. Nie lubi badan i mam nadzieje ze sie troche otrzasnie. Choc boje sie ze jak nie wyjdzie to nie bedzie chcial isc na badania bo juz cos mowil ze on nie potrzebuje zadnych badan.

Jak nie bedzie chcial sie badac tomoze jakos to przezyje ale bedzie musial wtedy jeździć i mysleć nad adopcja bo ja chce miec dziecko i nawet adoptowane pokocham jak swoje jezeli sami nie bedziemy mogli miec dzieci urodzonych przeze mnie.

Oczywiscie bez wzgledu na badania i czy je zrobi moj maz czy nie to nadal bedziemy sie starać o wlasne dziecko. Mam nadzieje ze w ciagu 3 miesiecy uda nam sie zajsc w ciaze. Minie wtedy 10 /11miesiecy staran. Prawie rok.

15 kwietnia 2016, 19:44

I witam w 1 dni cyklu.
@ przyszła dziś rano.

Tak ZUZACZU faceci i badania to ciezko temat. Ja tez mojemu oczywiscie nie odpuszczę tak łatwo. Narazie tylko dostał do wiadomości ze ma sie lepiej starac bo inaczej za 2 3 miesiace czekaja nas badania i podkreslilam ze nie tylko mnie ale i jego tez. Mam nadzieje ze obejdzie sie bez tego stresu zwiazanego z badaniami i uda mi sie zaciążyc w najblizszym cyklu. Moze juz w tym;)

Narazie trzeba czekac. Ostatni cykl mial 26 dni wiec w tym od 11 do 15 dnia cyklu sie ostro staramy. Choc pewnie wyjdzie jak zwykle ze 2 razy poserduszkujemy i tyle. No ale plan jest;) Pani doktor endo powiedziala ze przy cyklach 28 dniowych nalezy sie starac od 12 do 16 dnia cyklu.

Wiec przy moich 26 27 dniowych bede sie starac od 11 do 15. Powiedziala ze przy regularnych cyklach nie ma sensu probowac przed owulacja ktora u mnie przypada na 12 13 dzien cyklu gdyz plemnikow nie bedzie na tyle i beda slabe. no to nie wspożyjemy z mezem przez 10 dni od dzis;) Moze jak sie tak wyposci to sie w koncu uda hehe;)

18 kwietnia 2016, 18:37

Kolejny dzień;) Z czal sie odporannego serduchowania. Dni płodne dopiero za tydzień więc stwierdzilam ze nie zaszkodzi tak dla nas a nie ze sie staramy.

Nie wiem ciagle sie zastanawiam czy dzwonic do gina i umawiac sie na wizyte czy nie. U mojego sa takie kolejki ze miesiac trzeba czekac na wizyte wieci tak dopiero w nastepnym cyklu bylaby wizyta. Juz sama nie wiem co mam robic zeby to szystko jakos sie potoczylo dobrze i zebym w koncu byla w ciazy.

20 kwietnia 2016, 18:08

Ehhh/.... Szkoda gadac.

Dziś rano urodziła szwagierka...(Zona brata mężą mojego). Bardzo sie ciesze z tego i wiedzialam ze w koncu to nastapi. Super że maja kolejnego zdrowego slicznego chlopczyka.
Brat meza zadzwonil jak malutki sie urodzil a potem wyslal 2 zdjecia. jak odebralam zdjecia to sie poplakalam. Bylo mi tak przykro i smutno ze ja nie wiem.Plakalam i zastanawialam sie kiedy i czy wogule ja kiedys bede mogla sie cieszyc swoim malenstwem. Jak je urodze jakie by to bylo szczescie dla mnie. Ja nie wiem tak mi bylo przykro.Pozniej pojechalam przed poludniem do szpitala zobaczyc dzidziusia i byl taki sliczny taki malutki i słodziutki ze nie moglam sie napatrzyc. A jednoczesnie myslalam o tym kiedy mnie to spotka. Gdybym w koncu zaszla w ciaze i urodzila zdrowe dziecko bylabym najszczesliwszym czlowiekiem na ziemi.

I tak mi wlasnie teraz przykro i smutno a jednoczesnie ciesze sie z ich szczescia.

Tak duzo teraz mamy z mezem spraw na glowie, brakuje w tym wszystkim czasu dla siebie. Widze ze dla meza nie jest teraz npriorytetem dziecko. Zalezy mu na tym wiem ale nie spieszy sie do tego tak, nie przejmuje sie tym ze nie wychodzi nam tak dlugo. Albo to ukrywa przede mna zebym ja sie jeszcze bardziej nie martwila.

A co do cyklu to dziś juz zaczal sie ból jakjnika.Zastanawia mnie tylko to ze zawsze prawie od kad pamietam boli mnie lewa strona zawsze na owulacje a prawa jakos nie bardzo. Czyzby cos z prawym jajnikiem bylo nie tak?

24 kwietnia 2016, 18:03

A więc dzis bardzo duzo śluzu rozciągliwego test owu wykonany przed chwila ozytywny i znowu dylemat kiedy serduszkować? Kiedy ta owulacja wystąpi. Dziś jutro czy pojutrze?
Oto jest pytanie. Niby taki test pomocny a jednak dlaej do konca nie wiadomo kiedy wspołżyć skoro tyle razy sienie nie udalo.

Zobaczymy jak bedzie z ochotą. Jezeli dzis nam sie zachce to nie bede sie powstrzymywac zeby jutro bylo. Bo jak dzis bedzie to jutro juz pewnie nic z tego nie wyjdzie dopiero moze we wtorek.

Dziś też mi skoczyla tempka ale moze to dlatego ze obudzilam sie przed 11 bo w nocy od 3 do 5 nie spalam bo musialam za kierowce robic. Wiec ciezko wyczuc czy to skok na owulacje czy po prostu z tej drugiej przyczyny.

Bedziemy widziec co z tego wszystkiego wyjdzie. okaze sie niebawem.

25 kwietnia 2016, 21:32

Test owu negatywny.

Wczoraj przed wieczorem zaczał sie silny ból owulacyjny. Dzisiaj juz go nie ma. Ale i taknie wiadomo czy wczoraj bylaowulacja czy dzis. Tempka jeszcze niska ale podobnonawet do 3 dni po owulacji dopiero wzrasta. Nie zawsze nastepnego dnia juz jest wyzsza. Wiec tak naprawde nic nie jest pewne. Tylko monitoring moze tak naprawde powiedziec kiedy dochodzi do owulacji. Ale to chyba dopiero za 2 cykle.Bo wizyte mam 31 maja wiec mienie ten cykl i bede juz pod koniec nastepnego w czasie wizyty. Wiec na monitoring to dopiero w czerwcu sie doczekam.

No ale nic. Trzeba próbowac. Wczoraj bylo wieczorem przytulanko i bedzie moze dopiero jutro wieczorem bo dzis moj maz jedzie w trase i wraca jutro w poludnie. Takze zobaczymy co przyniesie ten cykl. Mam nadzieje ze sie powiedzie chociaz nie robie sobie zbyt duzych nadziei.

26 kwietnia 2016, 20:44

Dzisiaj lekkie pobolewanie podbrzusza tak jakby na owulacje ale nie koniecznie. Nie wiem. Jezeli mialabybyc owu to dzis ostatni dzien bo test owu byl pozytywny w niedziele po poludniu czyli dzis juz minelo 48 h. Mam nadzieje ze wyjdzie nam dzis cos z serduszkowania ale moj pewnie zmeczony i nie wiem czy cos wskuram. Jak nie to jutro rano bede dzialac. I modlic sie ze @ nie nadejdzie w tym miesiacu.

28 kwietnia 2016, 20:14

I jest 14 dc.

Owulacja na wykresie zostala zaznaczona na 11 dc. Współżycie w dobrym czasie bo 2 dni i 1 dzien przed wystąpieniem owulacji i dzien po. Czyliteoretycznie wszystko co moglismy to zrobilismy zeby w koncu miec dzidzie. Teraz wszystko w rekach Boga żeby doszlo do zaplodnienia i co najwazniejsze do zagniezdzenia. Jestem dobrej mysli i modlę się by tym razem sie udało.

Z drugiej strony mam wrazenie ze nic z tego znowu nie wyjdzie. Wiadomo nadzieja jest ale rzeczywistośc rzeczywistościa.

Proszę Cie Panie Jezu dopomóż mi w tych ciezkich chwilach i wysłuchaj moich błagań. Niech tym razem wszystko pójdzie tak jak nalezy i za 2 tygodnie zoacze 2 kreseczki.

My zrobilismy wszystko co w naszej mocy. Teraz pozostalo tylko czekac.

30 kwietnia 2016, 14:17

5 dpo.
Objawów żadnych nie odczuwam.Jedyne co to wszystko mnie wkurza od wczoraj. Śluz kremowy ole to jak zwykle wiec spoko. Jak w nakblizszych dniach zacznna sie plamienia to bedzie znaczylo ze sie znowu nie udalo.

Mialam dzis piekny sen.Śnilo mi sie ze byla w ciazy i to z blizniakami, i potem urodzilam te 2 kruszyki i wogule bylo cudownie. Ah jaki to byl piekny sen. Gdyby tak sie spelnil i zebym mogla byc w ciazy juz w tym cyklu.Nie musza byc koniecznie blizniaki ale przyjme ile Bog da.

Dzisiaj mam jakos pesymistyczny dzien i czuje ze znowu sie nie udalo. Ze nic z tego nie wyjdzie choc tak bardzo tego pragne.Modle siecodziennie o to by udalo nam sie w koncu zajsc w ciaze.

Jutro jrdziemy do meza brata zony bourodzila 10 dni temu. Kupilam maluszkowi ciuszki i czapeczke to wszystko jest takie malutkie. Chicialabym w kocu kupowac te rzeczy ale dla mojego dzidziusia. Eh co za zycie.

2 maja 2016, 11:20

7 dpo

Plamienie od wczorj sie zaczelo. Wczoraj dosc skape dzis juz troche wiecej.
Czyli prawdopodobienstwo ze znou sie nie udalo jest juz 98%. Plamienie u mnie zawsze zwiastowalo @ zaczynało sie własnie tak ok 6 7 dni po owulacji. Czyli znowu nic z tego. Znou cos poszlo nie tak. Ale jezeli ja mam owulacje. Bol brzucha w czasie badz przed, potem temperatura rosnie tak jak powinna, serduszkujemy w dobrym czasie to co jest nie tak>?
Zaczynam miec juz coraz wieksze obawy ze to cos z moim mezem jest nie tak. Ze jego nasienie moze byc niezbyt dobre zeby moglo dojsc do zaplodniienia.

Wczoraj bylismy u tego dzieciątka. Jest taki malutki że po prostu az strach na rece wziąść. Ale taki kochany. Jak wracalismy bylam zla na meza. Mowie mu zeby nie pil tyle alkoholu bo to szkodzi na plodnośc to oczywiscie tam u rodziny pil a jeszcze w domu piwem poprawil. On sobie nic z tego nie robi. Uwaza ze nie ma zadnego problemu i moze pic. Tak mnie juz zaczyna denerwowac ze w koncu mu wygarne to wszystko kiedys jak juz siegne granic wytrzymalości i potem sie wogule nie bede do niego oddzywac.

Wie jak bardzo mi zalezy na dziecku i chyba widzi ze tyle czasu sie staramy i nic nie wychodzi, ale i tak ma to gdzies i wogule sie nie przejmuje ze to moze byc jego wina.

Tak szczerze to mam juz dosc tego wszystkiego i jego zachowania. Mam dosc tego starania oblicznie kiedy mozna, mierzenia temperatury i wogule tego wszystkiego. Jestem juz wsciekla. Chce dziecka ale tak dluzej sie nie da.

2 maja 2016, 20:19

Zuzaczu Mam zamiar powiedziec o tym ginowi jak pojde na wizyte teraz w maju. Mowilam jej o tym ale wczesniej jakos jak sie nie stralismy to myslalam ze to plamienie jest w okolicach owulacji to tez gin powiedzial ze to nic zlego. Ale teraz jednak okazuje sie ze plamienie pojawia sie ok 7 dni po owulce. 2 miesiace temu badalam progesteron bo wlasnie slyszalam ze plamienia sa z powodu niskiego poziomu progesteronu i zbadalam jak sie zaczely plamienia 8 dpo owulce i progesteron byl ponad 28 a norma górnej grainicy to ok 30. Wiec byl raczej wysoki. Ale pogadam o tymz moja ginka zobaczymy co powie na to teraz przy staraniach.
1 2 3