Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Cychochy wielkie ale nie bolą
Cały czas mam bóle podbrzusza. Piersi dalej opuchnięte i wielkie mogłyby takie zostać
Szyjka jest nisko miękka i jak dla mnie otwarta. Dookoła wszystko rozpulchnione.
Pewnie okres nie może przyjść bo się tak denerwuje.....
Przez to że nie przyszedł wczoraj skomplikowały się moje plany odnośnie badań w
3 dniu cyklu....
Odechciewa mi się tych badań, tego starania i w ogóle wszystkiego ...
EDIT : 13:44 - sprawdzałam jeszcze raz tą szyjkę, otwarta jak nic ! kurde
Wiadomość wyedytowana przez autora 25 października 2016, 13:45
Byliśmy razem z mężem rano na pobraniu krwi. Mąż po pracy jedzie oddać jeszcze tylko nasienie i zostaje czekać na wyniki.
Za to ja mam za mało witaminy D i za wysoki poziom prolaktyny... Wizyta ginekologiczna w czwartek.
Trzon macicy jednorodny echogenicznie, w przodozgięciu o wymiarach 39x31 mm
Endometrium 6,2 mm
Jajnik prawy 38x20 mm z pęcherzykiem 166,6 mm
Jajnik lewy 24x16 mm
Zatoka Douglasa wolna od płynu.
Mąż ma troche za mało ruchliwe pleminiki, ja za wysoką prolaktyne i muszę odstawić leki lub zmniejszych ich dawkę które biorę i które mogą powodować jej wzrost
Ja narazie zmniejszam dawke leku i czekam a mąż ma zacząć brać tabletki na poprawę nasienia.
USG Z 7,11,2016 - 13 DZIEŃ CYKLU
Endometrium wzrosło do 1,11 cm
reszty nie umiem odczytać z usg a nie dostałam opisu... Ale pęcherzyk dominujący dalej w prawym jajniku
Endometrium jak Pani doktor ujęła - piękne - sama by chciała takie mieć
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 listopada 2016, 14:03
Doktorowa przepisała mi jednak lek na obniżenie prolaktyny – Bromergon. Ale chyba poczekam miesiąc na mniejszej dawce leku który u mnie powodował wzrost prolaktyny i jak wyniki się nie zmienią to dopiero wezme. Boje się tego Bromergonu…. ma tyle skutków ubocznych… doktorowa też powiedziała żebym go brała i od razu kładła się do łóźka spać bo moge zemdleć ….. super
Zaczynam brać metronidazol i tantum rosa.
Trochę zaczyna boleć biust a właściwie jedna pierś.
W dole brzucha kłócie jakby w pęcherzu i czasami bóle jajników.
Wszystko pewnie urojone…..
EDIT
W sumie jest mi jeszcze niedobrze, raz mi się cofnęło, czuję się zmęczona i rozbita, od dwóch dni mam problemy żołądkowe ale to wszystko moze byc ze stresu w pracy lub od fasolki po bretońsku którą jadłam w poniedziałek. Co prawda nie mam rozwolnienia ale tak dziwnie….
Zaczynam brać metronidazol i tantum rosa.
Trochę zaczyna boleć biust a właściwie jedna pierś.
W dole brzucha kłócie jakby w pęcherzu i czasami bóle jajników.
Wszystko pewnie urojone…..
EDIT
W sumie jest mi jeszcze niedobrze, raz mi się cofnęło, czuję się zmęczona i rozbita, od dwóch dni mam problemy żołądkowe ale to wszystko moze byc ze stresu w pracy lub od fasolki po bretońsku którą jadłam w poniedziałek. Co prawda nie mam rozwolnienia ale tak dziwnie….