Konto założyłam głównie dla możliwości rozmowy z Wami. Wykres nie bardzo mnie interesuje bo nie jestem zbyt systematyczna i np nie mierzę temperatury. Widzę także że nie wszystkie informacje idzie tu dokładnie zaznaczyć.
Ogólnie ciekawią mnie tematy związane z ciążą, porodem, macierzyństwem.
Zastanawiam się dzisiaj czy wczoraj nie powinniśmy się kochać dwa razy a nie raz i czy nie zmarnowaliśmy szansy ???
Tytuł mojego pamiętnika mówi o tym co kiedyś myślałam. Że zajście w ciąże jest takie proste ! kiedy nie chciałam dzidziusia bardzo uważałam i bałam się że najmniejsza styczność z nasieniem mojego męża zaowocuje ciążą... oj jaka byłam głupia....
Wiadomość wyedytowana przez autora 23 maja 2016, 12:45
Jak na razie wydaje mi się że jestem spokojniejsza w tym cyklu niż poprzednim i staram się nie nastawiać i nie myśleć czy ten cykl coś przyniesie czy nie. Ale pewnie im bliżej będzie okresu tym bardziej mi odbije
Wczoraj bez serduszek. Mąż wrócił późno i zmęczony z trasy.
Ja też jakaś senna byłam i bez humoru. Zrobił mi się wielki stan zapalny na brodzie, taka gula, boli i wyglądam tragicznie. Nienawidzę tego a tak dawno już miałam spokój i nic mi się nie robiło ehh
Nie nastawiam się na nic w tym cyklu, jak na razie nie wyszukuje za bardzo objawów i żadnych też nie widzę.
Co prawda w niedzielę mam wybrać się na termy i siedzieć w ciepłej wodzie więc gdyby jakimś cudem coś to to chyba nie będzie za bezpieczne. Chociaż moje koleżanka też moczyła się w cieplej wodzie na termach a później dowiedziała się że jest w ciąży i na szczęście nic się nie stało.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 maja 2016, 12:30
Od 4 dni dalej bez serduszek ;/ jakoś się nie składa, albo zmęczenie albo brak ochoty albo jakaś kłótnia tak jak wczoraj no i leci czas bezowocnie...
Wczoraj na termach i wieczorem w domu pobolewał mnie jajnik, w nocy i dzisiaj też go trochę czuję. Nie wiem co to może być .... jakimś cudem owulacja ?? ale śluzu płodnego nie mam już ładnych pare dni, w sumie to żadnego nie mam Nawet jaby jakimś cudem była to owulacja to niestety nie została wykorzystana.
Oby mąż tylko nic nie powiedział w najbliższym czasie o chęci posiadania dzieci jak się do tego zabiera jak ........ wrrr !
Poza tym od trzech dni mi niedobrze wieczorami. Dwa dni myślałam że przesadziłam z kawą ale dzisiaj wypiłam tylko jedną. Za to jadłam ciasto a później piłam cole. Więc to może być też od tego. Chyba mam jakieś wrzody czy co...
W poniedziałek ma przyjść @. Czekam na nią spokojnie gdyż żadnych objawów u siebie nie widzę więc nie ma się co nakręcać. Piersi od paru dni już trochę opuchnięte ale raczej nie bolesne więc tak w sumie jak przed każdym okresem.
Zapierdziel był dzisiaj w pracy i jestem padnięta. Obejrzę serial i pewnie pójdę spać Aaaa właśnie i noce ostatnio jakieś takie ... kręcę się wiercę. Gorąco mi odkryję się, odkryję się to zimno mi i w koło Macieju.
1 dzień cyklu rozpoczęty
Może jednak znowu pójdę do gina? Byłam ostatnio w lutym.
Krwawienie nadal spore. Zobaczymy jak będzie w ciągu dnia bo powinno już trochę maleć.
Zadzwoniłam wczoraj do gina i wizytę na NFZ mi wyznaczyli na 5 październik ! bez komentarza ....
Wcześniej musze pomyśleć nad wizytą prywatną.
Chyba trzeba od dziś zacząć serduszkować.
W sumie nie wiem kiedy mam tą owulację, w dni teoretycznie płodne z dużą ilością śluzu nic się nie udało to czas spróbować w inne dni.
Chce być w ciąży i mieć dzidziusia i to chyba coraz bardziej ale z drugej strony mam też pełno obaw i strachu. Co to będzie jak to będzie, co z pracą, jak sobie poradzę z macierzyństwem, a poród ??? a moja nerwica w tym wszystkim ??
Ale zbliżam się już do 30, kiedyś mówiłam sobie że w wieku 26lat będę miała już jedno dziecko to napewno jak nie dwójkę a tu co ??.....
Kiedy patrzę na zdjęcia moje i męża z córeczkami jego brata i widzę jak pięknie wyglądamy z dzieckiem na rękach to bardzo pragnę takiego zdjęcia z naszym dzieckiem...
Chce być w ciąży i mieć dzidziusia i to chyba coraz bardziej ale z drugej strony mam też pełno obaw i strachu. Co to będzie jak to będzie, co z pracą, jak sobie poradzę z macierzyństwem, a poród ??? a moja nerwica w tym wszystkim ??
Ale zbliżam się już do 30, kiedyś mówiłam sobie że w wieku 26lat będę miała już jedno dziecko to napewno jak nie dwójkę a tu co ??.....
Kiedy patrzę na zdjęcia moje i męża z córeczkami jego brata i widzę jak pięknie wyglądamy z dzieckiem na rękach to bardzo pragnę takiego zdjęcia z naszym dzieckiem...
w ogóle mam sucho
w zeszłym miesiącu pokazał się chyba w 6 czy 7 dniu cyklu a teraz jak na razie nic
wczoraj pokazało się trochę ciągnącego kremowego śluzu ale nawet nie był na bieliźnie tylko znalazłam go podczas mycia się wieczorem ....
Piersi powiększone ale raczej nie bolesne. Od niedzieli boli mnie podbrzusze ale na razie cisza.
Co prawda w tym miesiącu później dostałam śluz płodny więc chyba wszystko mi się poprzesuwało.
Nie nakręcam się bo już kiedyś miałam cykl 31 dniowy. Jeżeli jutro nie dostanę to wtedy może się zastanowię czy jest coś na rzeczy
Ale wczoraj zbadałam szyjkę to wydaje mi się otwarta więc okres pewno jest w drodze.
5 października wizyta u gin.
Ale przyczyną chyba jest za mało starań.... bo przez te niepowodzenia nie jestem jakoś bardziej zdeterminowana tylko wręcz przeciwnie już mi się wszystkiego odechciewa.
Wiadomość wyedytowana przez autora 26 września 2016, 13:59
Zlecone :
Ja : FSH, LH, estradiol, prolaktyna, TSH, FT3, FT4, Wit D
Mąż : FSH, prolaktyna, TSH, FT3, FT4, Wit D, badanie ogólne nasienia
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 października 2016, 11:20
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 października 2016, 15:03
Dzisiaj mam troche dołą, zbliża się data miesiączki a ja tak bardzo nie chciałabym jej dostać. Próbuję sprowadzić się na ziemie.... Nie kochaliśmy się jakoś dużo, co prawda może w dobrych dniach ale już nie raz kochamy się w "dobrych" i nic z tego więc czemu teraz miałoby być inaczej....
Jeżeli już mam dostać ten okres to chociaż niech przyjdzie w terminie bo ułatwi mi to bardzo załatwienie chociażby tych badań z krwi.
Mam też zadzwonić do ginekolożki jak dostane okres i umówić się na 3 wizyty w celu monitorowania owulacji. Nie wiem jak ja to pogodzę z pracą.... martwi mnie to wszystko.
A co do Waszych wcześniejszych pytań to nie wiem sama ile jestem po owulacji jak byłam na usg w 18 dniu cyklu to doktorowa powiedziała że owulacja była więc pewnie pęcherzyków już nie było i pewnie było widać ciałko żółte.
Zachcianki mi się czasami zdarzają więc pewnie te śledzie kapusta i inne to żadna wróżba.
Ehh
Oj chyba każda z nas była taka naiwna ze zajście w ciążę to pestka,też nie wiem po co się latami zabezpieczalam. Trzymam kciuki i będę zaglądać;)powodzenia
Mnie swego czasu tez sie wydawalo, ze to hop siup i zalatwione. I darlam sie jak oparzona, jak tylko M sie do mnie zblizal bez zabezpieczenia:-) Czas pokazal, ze to jednak nie takie proste, przynajmniej w naszym przypadku... Mnie bardzo pomogly testy owulacyjne. Moze i Ty sprobujesz?
Jak widać w naszym przypadku też nie... Myślałam o testach owulacyjnych i mówiłam o tym nawet ginekolożce ale powiedziała żebym jak na razie wyloozowała i nie kombinowała....
hmmm, jeśli chodzi o moje stany lękowe, to lekarz ogólny po zapoznaniu się z wynikami ogólnych zleconych badań stwierdził, że "wszystko jest w mojej głowie", a ja przyjęłam na wiarę to co powiedział, ale jak tak sobie poczytałam (przed chwilą) w internecie o nerwicy lękowej to mam/miałam sporo objawów. co do mierzenia temperatury też mi się wydawało, że nie jestem systematyczna i że to mi się nie uda, ale człowiek potrafi zdobyć się na wiele przy takim celu. ja najbardziej bałam się, że pobudka o 5:30 w moim przypadku jest nieosiągalna, ale sekret tkwi w tym, żeby iść wcześnie spać. ja już doszłam do takiego momentu, że czasem (chociaż rzadziej niż częściej) wstaję od razu po pomiarze! o 5:30! ja! :) pozdrawiam i trzymam kciuki i oczywiście będę podglądać
kropko bo ta choroba to w sumie choroba głowy, naszej wyobraźni ale bardzo trudno jest znowu zacząć myśleć tak jak przed pierwszymi napadami lęku.... O matko 5:30 ??? zmierzyć może bym zmierzyła ale musiałabym iść dalej spać chociaż po obudzeniu jest mi bardzo trudno usnąć. Pracuję też każdego dnia inaczej raz rano raz po południu, gdy po południu to śpię do bólu :P