Zaczynamy 2 cykl staran...
Moze tym razem?
Oj podzialo sie.
Jestem wykonczona... zachcialo mi sie remontu jeszcze przed swietami. I tak oto remont i przygotowania do swiat w lesie, my z narzeczonym skloceni. Swietnie prawda?
Wyprowadza mnie z rownowagi doslownie wszystko. I boje sie pierwszych swiat bez taty...
I zaczelam sie powaznie zastanawiac czy chce miec teraz maluszka. Nie wiem czy nie odpuszcze na kilka cykli...
Nic nie wiem. Chce zasnac, wyplakac sie i obudzic jak wszystko bedzie ok...
Olalam ovu w tym miesiącu. Nie mierze temperatury, nie sprawdzam sluzu. Tym razem podchodzę do tego na luzie totalnie. Jeśli teraz się nie uda to kolejny cykl będzie dokładnie notowany.
A wam w te kończące się święta życzę tego czego najbardziej pragniecię: cudu macierzyństwa. Siły i spokoju oraz mnostwa milości!!!
W zezłym mmiesiącu tego nie było, był piękny wykres który nawet wg zaprzyjaznionego gina wyglądał na udany. Wszystko wskazuje na to (choć gin nie powiedział wprost) ze fasolka była ale jednak odeszła wraz z przyjściem @...
Smutno mi.
Ten cykl stracony, znów zajadam stres i przy 150 cm wzrostu waze 70 kg... A dopiero co udało mi się zdać kurs psychodietetyki...
W domu masakra. Mama nadal ma poważne problemy z psychiką, twierdzi ze nie ma po co żyć, ze niszcze jej zycie będąc z P... Nie wyrabiam...
W tym nowym cyklu będziemy się starac podwójnie. Oby się udało bo jeśli nie to P będzie musiał się wyprowadzić bo dłużej takiej atmosfery nie wytttrzymam...
Patrzę i oczom nie wierzę! DWIE KRESKI!!! wyraźne grube dwie kreski!
Nie wierzę. Szok, uśmiech, strach.
O mamuniu... Zrobię dziś jeszcze jeden...
Jestem w CIĄŻY?!
trzymam kciuki :) ja też mam często sny o dwóch kreseczkach albo rozwijającym się dzieciątku w brzuchu .... i rozczarowanie bo jednak tak nie jest .
Kochana, to dopiero drugi cykl:) Wiem, ze chcialabys zeby udalo sie odrazu, jak my wszystkie, ale to niestety nie koncert zyczen. Inaczej bylybysmy tutaj wszystkie najszczesliwsze na swiecie, a tak jeszcze bardziej bedziemy doceniac to co dostaniemy:) Moze czas swiat przyniesie ten cud;)
Tak sobie teraz myślę, że gdy byłam na samym początku starań to chyba bardziej przeżywałam to, że się nie udało. Chyba wydawało mi się, że to tak szybko się w ciążę zachodzi. Co to za filozofia? Gdy z upływem czasu zaczęłam wsiąkać w temat, zobaczyłam że to taki skomplikowany proces! Do tego trzeba cierpliwości i pokory. Życzę Ci właśnie tego z całego serca, i oczywiście - szczęśliwego nowego cyklu :)