Z racji tego, ze kompletnie nie mialam weny do pisania, wpis dopiero teraz Po kolejnym nie udanym cyklu mam potrzebe wykrzyczenia calemu swiatu jaka jestem zla, a wiec swiecie sluchaj: JESTEM CHOLERNIE ZLAAAAAAAAA!!!.
No tak, taka smutna prawda, ze moge to wykrzyczec jedynie do tego swiata wirtualnego. W realu to niestety wyglada tak, ze powiedzialam o naszych planach stworzenia rodzinki dwom przyjaciolka, ktore wlasnie chwile po tej fascynujacej wiadomosci chyba doszly do wniosku ze juz nie maja ze mna o czym rozmawiac.... A przepraszam- nasza rodzinka oprocz mnie i meza ma jeszcze najwazniejszego czlonka!!! KOT CHARLIE, nasz 2 letni slodziak rosyjski niebieski
Skoro juz znacie moja rodzinke ( oraz nieszczesny stan przyjaciol wynoszacy, uwaga uwaga ZERO ) a mi skonczyla sie wena na dzisiejszy dzien to chce z tego miejsca pozdrowic moje obecne towarzyszki niedoli z jedynego watku, na ktorym w tym momencie mam w planie sie udzielac :
MOJE KOCHANE TROLLE POZDRAWIAM, CALUJE, TULE I ODDAJE SIE WAM NA WYLACZNOSC :*
Karola0704
elficzka
Inaa
polly8725
lanisska
antylopaa
Ania-nowa
antonna
Ania001
cookiemonster
Pelna Nadziei
motylek000
anusia24
Mam nadzieje ze razem z Wami uda mi sie jakas bezbolesnie przejsc te starania i osiagnac cel, ktory kazda z nas ma identyczny. Wam dedykuje ten dzisiejszy, pierwszy publiczny wpis do pamietnika
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 grudnia 2015, 21:03
Jak już kilka z Was wie, wczoraj zauważyłam na teście cień cienia cienia, ale niestety po jakimś czasie. Zaraz po zrobieniu nie przyjrzałam mu się dobrze, bo musiałam szybko lecieć na zajęcia...Wróciłam a tu jakieś cuda na teście....Sama już nie wiem czy to faktycznie cień kreski, czy może miejsce, które powinno się wybarwić...Raz mi się zdaje, że jest lekko różowa kreseczka, raz że biała....Ahhhhh zwidy kochana zwidy masz!
Sny z dzisiejszej nocy też mi próbują rozwalić psychikę! To że mi się co chwile śni ciąża i dzieci to już nic nadzwyczajnego, ale gdy mąż mi opowiedział swój sen to zdębiałam, w skrócie: "Wróciłem z pracy, a Ty mi powiedziałaś, że będę TATUSIEM!" No masz Ci los...właśnie czemu los sobie tak ze mną pogrywa ? Jeżeli się okaże, że ten test mnie oszukał i sny męża również to chyba przeklnę ten cały los na wieki!!!
Zaklinam Was testy ciążowe! Jutro macie mi pokazać wyraźniejszą kreskę! Koniec i basta!
Co do objawów: coś tam w brzuchu ćmi, ale nie w podbrzuszu jak na @ tylko w okolicach jajników; piersi o dziwo w ogóle mnie nie bolą, czasami tylko coś mnie w piersi zakuje i to tyle; dziwne zjawisko ale przedwczoraj po zielonej herbacie dostałam lekkich mdłości, a wczoraj przed pójściem spać poczułam się jakbym miała...uwaga uwaga: KACA! Hm albo organizm robi sobie ze mnie jaja, albo....Nie wypowiem tego na głos o nie nie !
No cóż pozostaje mi uzbroić się w cierpliwość póki co do jutra. Pójdę po test i zobaczymy, czy znów mi będzie wariował, czy grzecznie pokaże te wymarzone 2 kreski ! Proszęęęęę chociaż cień troszkę ciemniejszy niż wczoraj, taką bladą kreseczkę....o tak wiele proszę ???
No nic, temat chyba wyczerpałam, więc spadam i do jutra Trzymajcie kciuki przydadzą się
Pozdrowienia dla moich Trollic :* Looofciam
Wkurzyłam się ! Wpisu nie będzie! Może jutro
@ miała przyjść 12.01 i co ? Poki co cisza. Ciągle wydaje mi się, że to już, ale jak sprawdzam to widzę jedynie śluz. Wydaje mi się, że szyjka jest wysoko i zamknięta. Dziś po 4 dniach temperatury na poziomie 36,7 i 36,8 skoczyło do 36,9....Hm @ zawsze mam jak w zegarku 27 dnia cyklu a dzis już 29 dc, 17dpo...Miałam robić kolejny test ale po negatywie w 15dpo (dzień @) jakoś się boję, że się rozczaruję
Objawy jakieś tam mam. Wczoraj czułam się najgorzej ze wszystkich dni. Kłucia w jajnikach i pachwinach, kłucia w piersiach, lekkie mdłości po obiedzie...Samopoczucie takie jak przy przeziębieniu....A może te tempki są takie fajne bo jestem przeziębiona ???????????? Kurcze boje się. Boję się zrobić ten test, ale chyba jutro już nie wytrzymam i obsikam patyka
Nie wierze, że mogło się udać. Po cichutku mam nadzieję, ale głośno krzyczę: "W nocy napewno mnie krew zaleje!"
Nie mogę się skupić na nauce. Za godzinę muszę jechać na kolokwium. Wczoraj tak mi nic do głowy nie wchodziło, ze bardzooo marnie to widzę... No ale cóż, jak przyjdzie @ i się już uspokoję, to zajmę się tą nauką i jakoś sesję zdam
Pozdrawiam staraczki i trzymam kciuki
Nawołuje do Karoli z grupy Trollów, aby napisała co z jej dzisiejszym testem!!! Haloooo daj znać !
Dopisek: Temperatura zewnętrzna ciała w tym momencie aż 37 ? Dla moich temperatur to anomalia, nigdy nie mam wyżej niż 36,9 chyba że jestem chora. A temp. waginalna o tej samej godzinie 37,5
Wiadomość wyedytowana przez autora 14 stycznia 2016, 10:49
Obiecywałam sobie, że póki nie ma 2 kresek to na betę nie idę...I co? Oczywiście, że poszłam dziś o 11....Wyniki niestety dopiero jutro rano lub najwcześniej (ale to mało prawdopodobne według Pani z lab) dziś wieczorem.
Najlepsze jest to, że się do tej głupiej diagnostyki nie mogę zalogować! Wyskakuje mi że numer zlecenia lub data urodzenia jest nieprawidłowa! No kurde jakbym nie wiedziała kiedy się urodziłam! Albo ta babka z recepcji coś zrypała, albo to działa tak, że można się zalogować dopiero po ukazaniu się wyniku....??? To możliwe ? Nie wydaje mi się.
Co robić żeby czas szybciej zleciał ??????
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 stycznia 2016, 13:14
Ah Ah Ah ale mam podły nastrój przez to.
Mieszkanie posprzątane i pasowałoby się zabrać za naukę. Tylko jak to zrobić, jak w głowie mi ciągle siedzi ta beta ? Potrzebuje mocnego kopa w mój chudy zadek!
AKTUALIZACJA: Jeszcze trochę i bym zwymiotowała Już mi podchodziło do buzi OMG cóż ja sobie wkręciłam ??????
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 stycznia 2016, 21:00
Ah Ah Ah ale mam podły nastrój przez to.
Mieszkanie posprzątane i pasowałoby się zabrać za naukę. Tylko jak to zrobić, jak w głowie mi ciągle siedzi ta beta ? Potrzebuje mocnego kopa w mój chudy zadek!
Naczytałam się opowieści o tym, jak stres i inne rzeczy potrafią wydłużyć cykl i coraz bardziej w to wierze. No bo przecież jestem zestresowana! Chęć posiadania dziecka, te wszystkie obserwacje, szukanie objawów, które powiedzą :TAK KOCHANA JESTEŚ W CIĄŻY"- to wszystko jest dla mnie naprawdę stresujące. Z jednej strony chciałabym sobie odpuścić, nie mierzyć tej temperatury (tak to mi się udaje w 1 fazie cyklu, ale potem zaczyna się druga i termometr wraca do łask), nie sprawdzać śluzu i szyjki bo może dzięki temu miałabym tak zwany LwD....Ale z drugiej strony, to bez tych obserwacji nie zdobędę żadnej wiedzy na temat mojego organizmu, która później mogłaby się przydać i dać odpowiedź w czym jest problem....Nie wiem, niech mi ktoś powie co mam z tym zrobić ?
Czas się brać w garść i się uczyć, bo kolosy i egzaminy same się nie zdadzą...A szkoda
Hasło na dziś: Mother of Nature is a bitch...
Dziś mamy 33dc (normalnie cykl:27 dni), @ nadal nie ma. Jajniki kłują, piersi kłują i są ciężkie.
Co ja się dziś stresu najadłam to moje! Właściwie cały weekend stres, bo czekałam na wyniki bety...i co ? Dziś rano dalej ich nie było,a więc wybrałam się do Medicover zapytać co jest grane. Po długich poszukiwaniach czy wyniki przyszły, zadzwoniono do labolatorium i się okazało, że nie ma materiału do badań ! KTOŚ ZGUBIŁ MOJĄ KREW ! Tą za którą musiałam wybulić 30 zł! No i została mi pobrana na nowo, tym razem oczywiście za darmo (spróbowali by mi to naliczyć!) i podobno na CITO wyślą do lab. i wieczorem będzie wynik. No zobaczymy, po tej wpadce jakoś im nie wierzę!
Oczywiście nie ominełam rossmana bez wejścia, kupiłam test i nasikałam na patyk. Tak wiem, że z drugiego moczu to już nie to samo, ale byłam taka zła że musiałam! Pomyślałam, że skoro nic od rana nie piłam to może coś tam wyjdzie. No i niestety. Chociaż wydaje mi się że pojawił się tam jakiś cień zaraz po tym jak zrobiłam ten test....taki cień cienia cieniaaaaa....PROSZĘ ŻEBY TO NIE BYŁY MOJE ZWIDY I BY TA BETA WYSZŁA POZYTYWNA PROSZĘ PROSZĘ PROSZĘĘĘĘĘ:p
Znając mojego pecha, potwierdzonego historią z labolatorium to będzie negatyw, no ale mam jeszcze chwilke aby się połudzić i pocieszyć urojoną ciążą.
Oczywiście jak się już wypłakałam, to stwierdziłam, że trzeba się czegoś napić i wyluzować przy filmie...hah wystarczyła 1 lampka i po 30 minutach filmu już spałam. Jak się rano obudziłam to czułam się jakby przejechał po mnie czołg ;/ Humor z rana też miałam potworny Pojechałam na kolokwium totalnie nie przygotowana, ale o dziwo napisałam odpowiedzi na wszystkie pytania Jakieś olśnienie na mnie spłynęło Później dowiedziałam się że zaliczyłam kolokwium, które byłam pewna że uwaliłam Później że jeden egzamin mi odpada i nie muszę go pisać No ja nie wiem....życie chyba rekompensuje mi brak ciąży, co bym się już do reszty nie załamała
Teraz muszę zająć sobie czas i głowę tymi egzaminami i może akurat @ przyjdzie i zacznę nowy cykl Tego się muszę trzymać, bo nadziei już mi brak.
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 stycznia 2016, 14:07
Aby gospodarka hormonalna Twojego organizmu mogła prawidłowo funkcjonować powinnaś posiadać odpowiednią ilość tkanki tłuszczowej. Do obliczenia prawidłowej masy ciała możesz posłużyć się wskaźnikiem BMI (ang. body mass index) – w tym celu podziel swoją masę ciała w kilogramach przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Idealna wartość BMI dla kobiety starającej się zajść w ciążę wynosi od 20 do 27.
Tak, wstawiłam sobie poradę ovu, bo mnie przeraziła...Słyszałam takie pogłoski, że bardzo szczupłym dziewczynom czasami trudniej zajść w ciążę, tak samo jak tym z nadwagą, ale nie wiedziałam że aż takie BMI by się przydało ! Ja od zawsze jestem mega szczupła i niestety wielokrotnie próbowałam przytyć! Nawet z pomocą dietetyka udało się tylko o 2kg i nie chciało drgnąć dalej A mój wynik już od dawna jest taki:
Wyliczone BMI: 17.06 - oznacza niedowagę.
Dla podanego wzrostu (166 cm) prawidłowa waga wynosi pomiędzy: 51 a 68 kg
i nie chce drgnąć ani trochę do góry....Sęk w tym że taki już mój urok...po mamusi mam rewelacyjną przemianę materii, trawię w tempie ekspresowym i żaden lekarz nigdy nie znalazł u mnie przyczyny tej szczupłości
A co do dnia dzisiejszego to tak:
-mamy 35 dc a @ nadal nie ma. już myślałam że przylazła, a tam tylko biały sluz
-wisiałam dziś nad umywalką, bo myślałam, że będę wymiotowała tak mnie zemdliło...no ale obeszło się jakoś
-sutki mi jeszcze bardziej spuchły i wyglądam jak dojna krowa, cyce bolą coraz bardziej...
-wywaliło mi trądzik, a rzadko mam z tym problem...
-brzuch nie boli jak na @, dalej kują jajcory...i ból promieniuje do pachwin i udek
I CO JA MAM O TYM WSZYSTKIM MYŚLEĆ ?
Daje @ czas do piątku! Jak nie raczy łaskawie sie pojawić, to robię test !
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2016, 13:56
Wiadomość wyedytowana przez autora 21 stycznia 2016, 13:55
Co tam u mnie hm..... @ była jakaś mniej obfita w tym cyklu...nie wiem dlaczego ale grunt że cykl się skończył bo takiego długiego nigdy nie miałam...
Teraz mam 10 dc... i zaczynają się przypuszczalne dni płodne wg. ovufriend...8dc zrobiłam test owu, ale że nie było ani śladu drugiej kreski, to wczoraj odpuściłam i nie robiłam. Plan na dziś ? ZROBIĆ TEST O GODZINIE 16:00 ! No i oczywiście dopaść męża Miałam to zrobić wczoraj, ale po wypiciu winka usnełam jak niemowlę
W poniedziałek mam wizytę u gin...Muszę z nią pogadać na temat tego ostatniego długiiiiego cyklu i poprosić o skierowania na jakieś badania, bo już mnie wkurza, że nie wiem dlaczego się nie udaje. Niby to 6 cs ale mimo wszystko, fajnie by było coś więcej przebadać ! Jak mi nie da to zrobie na własną rękę i tyle...Albo zmienie gin, bo mam wrażenie że troche olała moją tarczycę. Mam TSH 2,21 i według niej do 2,5 staraczki mogą mieć, a według innych lekarzy i internetu lepiej by było zbić do 1,5 .... Zobaczymy co mi powie. Akurat w dniu wizyty będę w 12dc (wtedy zazwyczaj mialam owu) więc może coś wypatrzy na USG
Ok nie mam już weny, choć początkowo miałam napisać coś więcej... Czas się brać za naukę i nie marudzić, bo w niczym mi to nie pomoże !
A na koniec chce bardzo bardzo bardzo uściskać moją Trollową towarzyszkę: INAA tule bardzo mocno
Oczywiście pozdrawiam wszystkie moje Trollint Praliny :* Loffff ju girls :*
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/08f69321a9fb.jpg
8dc - totalny brak kreski
10dc - coś się pojawia, są postępy
Wiadomość wyedytowana przez autora 30 stycznia 2016, 16:57
Po zrobieniu USG się okazało, że prawdopodobnie teraz owu będzie z prawego jajnika, są tam 4 pęcherzyki z czego jeden dominujący i ma obecnie 13 mm, więc na dniach będzie owu bo koło 18 mm zaczynają pękać. Macica czyściutka, endometrium jak ona to powiedziała....aha "potrójne" - zapomniałam zapytać co to znaczy ale chyba że już dość grube ?
Dostałam to zdjęcie z USG (bez proszenia by the way).
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/bc18ab39e9d5.jpg
Powiedziała żebym tą prolaktyne zbadała i póki co nic więcej. I jak w tym cyklu się nie uda to mam wysłać męża na badanie nasienia.
Kazała mi też zmienić zwykły kwas foliowy na ACTIFOLIN a witaminę D3 zamienić na Vigantoletten 1000 - CO WY NA TO ?
Sama już nie wiem co myśleć o tej wizycie....Z jednej strony jestem zadowolona, bo zrobiła USG, dała zdjęcie, zmierzyła pęcherzyk, zleciła prolaktyne do badania...a no właśnie a z drugiej strony jestem niezadowolona bo innych badań nie kazała mi robić....Czy to nie za mało ? Nie chce też świrować w 6 cyklu starań i wydawać kasę na robienie badań na własną rękę, jeżeli gin nie widzi takiej potrzeby, a z drugiej strony się boję, że starania tak się będę wydłużać z miesiąca na miesiąc a potem całe lata...Doradźcie mi co zrobić ??
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lutego 2016, 16:09
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/25dbbab2db0e.jpg
Machnełam jeszcze jeden test o 20:20 i wygląda tak:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/33be3c912f34.jpg
Wygląda, że kreska o deczkooo ciemniejsza ale dalej lipa
No nic czekamy
Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lutego 2016, 20:41
Zacznę od testu sprzed chwilki:
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/da6560cea554.jpg
Wydaje mi się, że dzisiaj już lepsza jest ta kreska...hm no ale do pozytywu to jej jeszcze brakuje Zrobie jeszcze jeden test koło 21 i zobaczymy....
Ah dzisiaj dzień dobrych i złych wiadomości. DOBRA jest taka, że rano miałam egzamin ustny i go ZDAŁAM a ZŁA jest taka że wyniki z piątku obwieściły że NIE ZDAŁAM jednego egzaminu Niestety poprawka już w ten piątek a jeszcze jutro mam jeden egzamin, więc czasu na naukę znów bedzie o wiele za mało No nic to będzie 2 termin, więc w razie czego mam jeszcze tygodniową przerwę i wtedy 3 termin...Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo przedmiot nie jest przyjemny
Kurcze niech tylko ta owu przyjdzie, bo mnie tylko stresuje ta blada kreska na testach Ale jest postęp Wczoraj pojawił się wodnisty śluz...wręcz mnie zalało (wybaczcie xD), a dzisiaj pojawił się rozciągliwy i taki jak białko jajka kurzego, więc IDZIE KU LEPSZEMU !!! Cudo
Teraz jakimś cudem muszę mojego chorowitego męża zaciągnąc do łóżka, bo wczoraj się nie udało Bardzo słaby był. Dzisiaj kupiłam mu jakiegoś suplementa na odporność, więc będzie przymusowo zażywał...ojjj a oporny w tej kwestii jest strasznie ! Ostatnio wyczytał, że budowanie odporności witaminą C to bujda i że on nie bedzie ze mną tego kwasu askorbinowego pił za żadne skarby No cóż uparty to on jest czasami jak osioł, ale raczej w mało ważnych sprawach, więc daję radę to przełknąć
Kurde musze się uczyć na jutro, więc kończę ten wpis Aktualizacja testu bedzie wieczorkiem
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/39b348e8072c.jpg
Ten górny jest z popołudnia, dolny z teraz...Górny juz wyschnał sobie nieco, ale widać że ten test z dołu ma już znacznie wyraźniejszą kreskę !
Oby tylko nie przeoczyć piku i niech jutro wieczorem wyjdzie całkiem pozytywny, bo dzisiaj znów z seksu będą nici ;/ Mąż usnął o godzinie 20 i wypiał na mnie tyłek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/41382c4261b1.jpg
Trzeba się będzie dziś i jutro postarać Oczywiście jutro również, a wieczorem zrobię jeszcze jeden test
Ojej tak strasznie miło mi się zrobiło mimo tej okropnej i drażniącej nas małpie !!!!! <3 dziękuję i tule również <3 Dzięki Wam wszystkim czuje się o niebo lepiej ! <3
Dziękuję :* Kibicuję Ci i wierzę, że styczniowy test pokaże dwie kreski :)
Kochana dziekuje za wyszczególnienie pamietaj w kupie siła :D damy sobie rade ja nie moge sie doczekac az @ sie skończy i zaczniemy od nowa :) i Kamilko kochanie ty rownież o tym myśl <3 nie dajmy sie zwariować :*
<3 <3 <3 Coś czuję że większość z nas poszaleje przez okres świąteczno sylwestrowy :) Nie łam się @ to pewnie już ostania w najbliższym czasie :)
Bardzo mi miło :-* pisz pisz, nasza ty redaktorko:-)
hah Antylopa nie mam żadnych zdolności redaktorskich :P ale może będę pisać co by się wygadać :)
Miło mi bardzo:) Cieszę się,że mam Was,w grupie jest raźniej niż samej.
Czemu nic nie piszesz???:-)
no wlaśnie czemu nic nie piszesz ?;)
kochane nie miałam weny ani czasu :P nadrobie obiecuje <3
Kochanaaaaaaaa kubeł wody ofiaruje ci !!!!! Uszy do góry, nie ma @ jest nadzieja a jakby przyszła to jest nasstepny cyklon !!