-
WIADOMOŚĆ
-
mar2śka wrote:Bella czy Ty masz dzisiaj wizytę u dr L??
Niezapominajko &&&
Czekam na termin laparoskopii. Dr powiedzial, ze nie bedzie sie wahal przed usunieciem jajowodow. -
Madagaskar wrote:No to superr chyba o to chodziło?
Mówił mniej więcej jaki czas oczekiwania na zabieg?
Ok 2miesiecy -
Madagaskar wrote:To taka ironia troche cieszyć się z usunięcia jajowodu ale to dokładnie tak jak u mnie
Myślałaś albo mówił Ci lekarz o żelu przeciwprostą do laparo? Ja nie zdążyłam tego ogarnąć przed moim zabiegiem a chyba warto. Ja po wyrostku mam najprawdopodobnie zrosty i często boli mnie brzuch. Zresztą te moje problemy jakowodowe Lewandowski mówił że często się pojawiają właśnie po usunięciu wyrostka.... ja jeszcze po tym przeszłam dwie laparo jajowodów ...
Do tej pory glosy od strony lekarzy slyszalam takie, ze ten zel "g" daje. -
Madagaskar wrote:To może ruszymy razem
ja za miesiąc histero a w kolejnym jak dobrze pójdzie start ivf...
-
Madagaskar wrote:A sam Doniec? Jakie wrażenie?
-
niezapominajka2017 wrote:Tak, 15,6 ale jestem na sztucznym cyklu choc przy suplementacji prolutex plus 800mg utrogestu nie powala. Czy sie myle?
-
niezapominajka2017 wrote:Czyli nie powala.
Mam zacmienie umyslu, na sztucznym nawet jak jest ciaza to nie wytwarzam swojego proga prawda?
Ostatnio mialam 600mg utro i prolutex i bylo ponad 20, ale tez mogl byc akurat taki moment wyrzutu, bo ten progesteron kaprysny. -
Cala wrote:Bella dobrze ze ta wizyta juz za Tobą i wiesz na czym stoisz. Zawsze to krok do przodu, choć pewnie decyzja nie należy do najprzyjemniejszych... Niemniej jednak jeśli ma to przybliżyć Was do celu, a przede wszystkim wykluczyć możliwa przyczynę niepowodzeń i ryzyko cp to trzeba działać &&&&
Mysl o usunieciu jajowodow mnie bardzo cieszy. Teraz bede musiala jakos wytrzymac ten czas zawieszenia, ktory znosze gorzej niz niepowodzenia.
Ale...narzeczony w koncu sie ze mna zgodzil i powiedzial ze jak w tym roku nie pojdziemy w przod to konczymy i to napawa mnie baaardzoo duzym optymizmem. -
Madagaskar wrote:Cała aż sobie zapisałam te Twoje wyniki
czasami warto wierzyć ❤️ choć ja jestem zreguły źle nastawiona do wszystkiego jeśli chodzi o mnie i nie jestem wtedy taka mądra
Niezapominajka ja bym chyba zobiła za 48h wiadomo że z tymi przyrostami jest różnie ale chyba warto bo ostatnio te przyrosty były niepokojące... ale zrób jak czujesz jak masz się stresować to też bezsensu.
I przyznaje ze oczy wytrzeszczylam, bo bylam meegaa sceptycznie nastawiona do jej wynikow, ktore startowały od 12,4 w 10dpt -
pysia wrote:Niezapominajka mi sie wydaje ze masz ladna bete jak na 7dpt. Ja sprawdzalam bete dopiero w 9dpt
-
Madagaskar wrote:Jak bym siebie słyszałam... wszyscy mi kaza odpoczywać, robić sobie przerwe a ja nienawidzę czekać, chce zrobić wszystko co się da i zakończyć ten temat. Ja jestem wstanie już zaadoptować dziecko, mój jeszcze nie jest na to gotowy...zobaczymy czas pokaże ale na dzień dzisiejszy jeżeli teraz byśmy mieli kilka zarodków to jest moje ostatnie podejście.
Cala, jak to nikt nie bedzie wierzyl za nas??? Przeciez Lena mi obiecywala ze wierzy za mnie -
ślązaczka wrote:Bella dlaczego odpadacie na starcie? Jeśli mogę spytać oczywiście...
-
Madagaskar wrote:A apropo gazów przy laparo moje barki odpuściły ufffff jutro jeszcze szwy zdejmuje i koniec
Ja szwy zdejmuje sama. -
Madagaskar wrote:Dwa razy podchodziłam do tematu adopcji narazie tylko czytając jakie dok są wymagane ile się czeka itp i wydaje mi się że to też graniczy z cudem jest tak trudno w tej chwili o dziecko do roku...
-
Cala, tez tak mowilam za pierwszym razem.
"Ciesze sie ze byl chociaz pecherzyk, bo to znaczy ze moge byc w ciazy", ale za drugim i trzecim razem ta mysla mozna sie conajwyzej podetrzec. -
Echh Stolnica
Chodzi o przeciwieństwo dochodow
A po drugie stazu nie mamy. -
Pysia trzymam kciuki za piękny obraz USG &&
Niezapominajka && -
pysia wrote:https://images83.fotosik.pl/1001/57230588783f92ba.jpg
moj kropek
moze ktoras z was lepiej sie zna.. dzis moj 23dpt
Ladny pecherzyk i ewidentnie nie jest pusty
-
Kabi wrote:Dziewczyny dajcie jakieś rady jak się nie stresować i przestać myśleć o tym wszystkim... a mianowicie na usg kontrolnym po stymulacji miałam około 12 dużych ładnych jajeczek, wczoraj miałam punkcje i pobrano mi 6 oocytow, dziś dostałam informację że 4 były dojrzałe i udało się je zapłodnić. Jutro mam się dowiedzieć czy się dzielą...
Czekanie na stymulacje i transfer i te poprzednie lata to nic w porownaniu z tym stresem który mam teraz... jak Wy sobie z tym radzicie?
To moje pierwsze podejscie i boję się że żadna komórka nie przetrwała 5 doby... -
pysia wrote:Bella po czym poznajesz? Ja calkiem zielona... jak zaczelam czytać o tym cialku żółtym to sie wystraszylam bo nic nie mowil o nim.
Kochana tak pozno bo jeszcze pojezdzilismy pozniej troche. Teraz odpoczynek