2 dpo
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja Droga nie ma nic tak szybko,jak pisza Kolezanki pod swoimi wykresami i gimnastyka nie pomoze . tylko cierpliwe czekanie.....
kolo 10 dnia na pewno uzyskasz za objawy swoje punkty
trzeba tez pamietac ze pewnie objawy moga byc subiektywne, a wysoka liczba punktow nie gwarantuje ciazy, niestety...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2013, 01:31
-
Teoretycznie szansa jest , Ovu działa według zasady że jajeczko jest zdolne do zapłodnienia tylko między 12-24 godziny i potem już twierdzi że dni są niepłodne. Zajrzałam na Twój wykresik i dodatkowo widzę że już na drugi dzień od wyznaczonej owulki zaznaczyłaś śluz suchy czyli dobitny objaw dni niepłodnych, ovu sugeruje się tym co do niego wprowadzasz, gdybyś nadal miała śluz wodnisty albo rozciągliwy pewnie detektor płodności nadal pokazywałby zielone światełko"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Dziewczyny nie wiem dlaczego, nie zaobserwowałam u siebie od kilku miesięcy wogóle śluzu owulacyjnego..cały czas mam biały, kremowy itd.. przez cały cykl.. lekarka stwierdziła po ogólnych badaniach, że wszystko jest ok..martwię się tak pragniemy malucha..rudaaa
-
Zerknęlam na moje owulka mogła być później bo skok temp miałaś owszem ale w dzień skoku mierzyłaś temp dużo później i naturalnie była zawyżona. Mierz zawsze o tej samej porze , no chyba że przez pracę nie możesz ..ale jest szansa :)powodzenia co do ovu to czasem jest bardzo wiarygodne , a czasem nie a dlaczego?? bo sama wpisujesz objawy, czasem zmylisz program śluzem albo szyjką ..a to przecież dosyć subiektywna ocena objawów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2013, 11:18
"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
Dzięki!
No właśnie ja mam taką pracę - teraz mam ciaglę tę samą zmianę, kończę w nocy, czasem jeszcze coś w nocy w domu ogarnę, idę spać między 2 a 4, na ogół śpie do 12... I tak mierzę jak się obudzę, albo po 3-4 godzinach snu conajmniej.
Niedługo będę miała chyba tryb mieszany:/ także będę musiała i na rano i na noc chodzić to nie wiem jak ogarnę. A facet w trasie:(
A tak około owulacji starałam się mierzyć po takiej samej ilości godzin snu - to dobrze? tyle samo godzin snu, choć różna godzina.
Dzięki jeszcze raz! Teraz zacznę szukać testu o czułości 10:) -
Penelopa, ja też mam pracę zmianową, u mnie to wygląda tak, że mogę spać zawsze 8 godzin, a na przykład raz wstawać o 7:30, a innym razem o 2:00 (też po ośmiu godzinach snu) i, niestety, im wcześniej wstaję tym niższą mam temperaturę, im później, tym wyższą. Niezależnie od godzin snu (możesz to zobaczyć na moim wykresie).
Dziś na przykład idę na noc do pracy, położę się pewnie przed 8, wstanę koło 15, dam sobie głowę uciąć, że temperaturę będę miała zawyżoną, choć sen normalny, "pełnowymiarowy".
Mówi się, że przy pracach zmianowych regułą jest mierzenie po 4h nieprzerwanego snu, ale prawda jest taka, że ideałem jest mierzenie o tej samej porze każdego dnia. Także u nas, kobiet pracujących na zmiany, jest niestety ciężej z wyznaczeniem wiarygodnej pory owulacji. Zapewnić to może tylko monitoring cyklu. -
Szansa na poczęcie jest również 2-iego dnia wyższych temperatur, ponieważ nie da się dokładnie przewidzieć, kiedy owulacja wystąpi. Biorąc pod uwagę obserwację temperatury, do owulacji może dojść 3 dni przed skokiem i nawet 3 dni po! Dopiero jeśli 3 dnia po skoku temperatura jest wyższa o co najmniej 0,2 stopnia od temperatury podstawowej ciała, można przyjąć, że wieczorem tego samego dnia już zaczyna się okres bezpłodności poowulacyjnej. Jeśli w tym dniu temperatura jest niższa niż 0,2 stopnia, to dopiero 4. dnia (wieczorem) wyższych temperatur (o ile mierzona temp. jest co najmniej 0,05 stopnia wyższa od temperatury podstawowej), można powiedzieć, że już na pewno jest po owulacji.Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
Martynika,
to mnie zasmuciłaś, czytałam w jakimś podręczniku npr, że to żaden kłopot - że był przypadek pielęgniarki, która brała zastępstwa, codziennie spała w innych porach i i tak jej wykres był normalny. Bardzo nieobeznana jestem:(
A tu taki klops.
Tu u mnie to nie ma szans na monitoring - kosztownie, daleko, ja nie jeżdżę autem, praca itd. No przynajmniej jeszcze na razie nie myślimy.
Nie wiem już jak jest z tym moim obecnym cyklem:/ sutki mnie dziwnie bolą, pieką, ale pewnie wymyslam:(
poszukam testu o czułości 10, poczekam do 10 dni po stosunku i zrobię, będzie negatywny to zrobię kolejny 14 dni po stosunku... zobaczymy... -
Niepotrzebnie się dołujecie, ponieważ wykryć owulację u KAŻDEJ kobiety (nieważne czy pracuje na zmiany czy nie) może tylko i wyłącznie monitoring. Nie da się za pomocą obserwacji określić dnia owulacji, można to zrobić tylko w przybliżeniu - bo wcale nie jest powiedziane, że owulacja jest zawsze dzień przed skokiem. A to że Ovufriend twierdzi, że potrafi wyznaczyć termin owulacji, to jest, mówiąc delikatnie, mijanie się z prawdą. Oczywiście przyjmuje się, że najczęściej do owulacji dochodzi w dniu poprzedzającym skok temperatury i fazę wyższych temperatur, ale to wcale nie jest reguła! Kobiety są różne i różnie u nich cykle miesiączkowe przebiegają, a nawet u jednej kobiety cykle mogą się od siebie różnić. I niestety żaden program nie jest w stanie tego "ogarnąć" Te wyliczenia są zawsze tylko prawdopodobieństwem.
Martynika, Anoolka lubią tę wiadomość
Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
O, przepraszam, ja się niczym nie dołuję . Po prostu piszę jak to wygląda w przypadku moich temperatur, ale każdy może mieć inaczej i oczywiście, że u innej kobiety wykres może być bardzo ładny, choć pory mierzenia dzikie.
I, jak słusznie zauważyła m_d_f, nawet w super uregulowanym trybie życia nie ma pewności co do tego, kiedy faktycznie była owulacja, o ile nie sprawdza się jej metodą monitorowania cyklu.
Także głowa do góry, a jak nie ten cykl, to następny . -
Dzięki
na razie jak mówię, wynajduję sobie objawy: piersi dziwnie napięte, ale nie obrzmiałe, sutki pieką, baardzo gęsty biały śluz, bardzo zamknięta szyjka, w ogóle jakby pochwa zwężona i zamknięta, senność..
No, ale poszukam testu i za tydzień zrobię i będzie wiadomo.
Dzięki! W każdym razie dzięki dziewczyny, że tu jesteście:)
Z tymi następnymi cyklami to różnie - męża często nie ma:( -
Wcześniej też pracowałam na zmiany, 6-14 , 14-22,22-6 i mierzyłam temperaturę zawsze po spaniu, nieważne ile tego było od razu po przebudzeniu i jakoś nie zauważyłam żeby mój wykres był inny niż u kobiet które mierzą zawsze o 7.00 , teraz drugi miesiac nie pracuję i mierzę już o 7.00 tak jak się zaleca i wykres wygląda tak samo. Najpierw niskie temp. potem skok i wysokie aż do @ i od nowa także według mnie nie ma to znaczącego wpływu, ale zdania są podzielone. Ja starałam się w danym tygodniu mierzyć o stałej porze , może dlatego np. jak miałam na 6.00 to mierzyłam o 4.30 cały tydzień .Penelopa 6 dni po owulacji to jeszcze nawet nie było implantacji , daj sobie spokój z objawami bo tylko sobie psychę zryjesz a jak się nie uda ( czego Ci absolutnie nie życze) to będziesz boleśnie przeżywać . Mojego faceta też często nie ma , cięzko się wtedy dopasować w staraniach"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Dzięki za stawianie mnie do pionu - nawet mam zgagę teraz;/ faktycznie psycha siada;/ pierwszy raz aż tak
i dodajesz mi wiary w wykres:)
jeden plus z chłopa pracującego na wyjazdach jest taki, że jest zawsze na co zwalić niepowodzenie - tak łatwiej:)Blysk_kotka lubi tę wiadomość