Brązowa krew
-
Witam,
Przepraszam z góry jeżeli zaśmiecilam wam wątek postaram się go usunąć jeżeli uzyskam odpowiedz.
Mam 19 lat, mam nieregularne miesiączki. 2 miesiące temu miałam swój pierwszy raz z chłopakiem, zabezpieczyliśmy się, nie było wytrysku (przepraszam za bezpośredniość) ale mimo wszystko tydzień po miałam dziwne objawy, mdliło mnie, źle się czułam, pojawiły się żyłki na piersiach więc postanowiłam zrobic test. Wykonałam go 16 dni po stosunku, z pierwszego moczu - wyszedł mi negatywny. Uspokoiłam się i jakby objawy odeszły, 3 listopada powinnam dostać okres, jednak się spoźniał. Zaczęłam panikować więc zrobiłam jeszcze jeden test, 5 dni po spodziewanej miesiączce, wyszedł również negatywny. Była jedna kreseczka na negatywnym wyniku ale taka jasna... Innej nie było. Mimo wszystko bolał mnie strasznie brzuch tak jakby przed okresem ale okresu brak... Bolał mnie tak kilka dni i aż w końcu dostałam okres, jeżeli można to tak nazwac... Plamiłam troszke krwią, a potem wydzielało się ze mnie coś brązowego, wręcz czarmego... Jakby krew tylko, że czarno-brązowa. Poplamiłam tak 2-3 dni (zawsze mam tak okres) , skończył mi się, a brzuch nadal czasami mnie pobolewa, w podbrzuszu, czasami coś zakuje w boku... Piersi czasami pobolewają. Czytałam ze to mogą być zaburzenia hormonalne ale zaczynam się martwić... Powinnam tą ciąże wykluczyć, bo jednak testy były w wiarygodnych dniach robione ale martwie się.
Miał ktoś tak? Proszę o pomoc... Nie mam takiego doświadczenia jeżeli chodzi i te sprawy i będę wdzięczna za każdą opinie. -
Hej Ewcia. A ta kreseczka jasna co piszesz ze byla na tescie to w miejscu linii kontrolnej czy w miejscu gdzie powinna sie pojawic kreska jak sie jest w ciazy ? Ja bym zrobila jeszcze 1 test teraz ale tylko zebys sie juz calkowicie uspokoila. Co do zaburzen hormonalnych to na pewno je masz skoro cykle nieregularne i takie dziwne miesiaczki ale nie martw sie tym bo hormony da sie uregulowac jak kiedys bedziesz chciala zajsc w ciaze. Ja bym ci radzila sie zabezpieczac na przyszlosc albo siegnac po pigulki
-
Dziękuje Ci, za odpowiedzi. Komu nie pokazywałam to mówili, że negatywny, a ja oczywiście jako panikara pierwsza klasa zaczęłam mówić, że może źle zrobiłam - mimo, że wyedy pokazałaby się kreseczka ale pokazująca negatywny wynik... Troche się uspokołam. Może dlatego, że ja ciągle myśle o tym, że mogłabym być w ciąży, wzbudza we mnie tyle emocji, że zaczynam sobie wmawiać.
Planuje i tak wybrać się do ginekologa bo niepokoi mnie ten ból w podbrzuszu, z naciskiem na lewą strone, czuje się jakbym miała tam coś ciężkiego. -
Ewcia czasami jest tak, że z lewej strony boli w wyniku niestrawności lub formowania się kału - w tym miejscu przebiega okrężnica, bardzo często kobietki mylą ból "trawienny" z bólem jajnika, ale jeśli ból utrzymuje się dłużej niż kilka dni, koniecznie zgłoś się do lekarza. Ja bym poszła najpierw do dobrego ginekologa, który wykona Tobie USG waginalne i zobaczy, czy coś może być nie tak. Nowatorka ma rację, jeśli podjęłaś współżycie i masz stałego partnera to pomyśl o tabletkach antykoncepcyjnych. Nie tylko chronią przed ciążą, ale też regulują oś podwzgórze-przysadka-jajniki, mówiąc inaczej - regulują cykl miesięczny.
nowatorka, Ewciaxxx lubią tę wiadomość
-
Pigułki to nie jest cudowny sposób na rozwiązanie problemów. A lykanie bez badań może więcej napsuć. Prawda jest taka, że lekarze przypisują antyki jak cukierki. Na forum mamy mnóstwo przykładów na to, jakie to spustoszenie może zrobić w organizmie...
Ewcia, wizyta u ginekologa koniecznie, choćby po to by Cię uspokoić. Objawy, o których piszesz mogą być wynikiem zaburzeń, ale równie dobrze mogą być spowodowane przez psychikę. Potrafi ona płatać figle i wywoływać objawy przeróżne zarówno gdy się liczy na ciążę jak i wtedy gdy się ma nadzieję na jej brak. Postaraj się nie panikować, zajmij głowę czymś innym. Jak zauważyłaś, po pierwszym negatywnym teście objawy minęły a nasiliły się znowu gdy zaczęłaś myśleć o nich bo nie dostałaś miesiączki. -