Dziwna sprawa, prosze o pomoc
-
Kilka dni temu bylam u ginekologa na rutynowej kontroli i powiedzial, ze mam powiekszone endometrium i albo jestem w ciazy albo okres pojawi sie za kilka godzin, maksymalnie na nastepny dzien. To bylo w poniedzialek, dzis jest sobota, 16dpo, temp caly czas podwyzszona, okresu brak. Zrobilam wiec test i wyszedl negatywny. Szczerze to nie rozumiem o co chodzi. Okresu nie ma a w ciazy nie jestem. Okres nigdy mi sie nie spoznial. Badania w poniedzalek tez wyszly ok, nic mi nie dolega, wszystko w normie wiec tym bardziej nic nie jarze.
Miala ktoras z was podobnie? Co myslicie? Dzieki z gory za pomoc. -
Zrób test z krwi. Jeśli do poniedziałku nie dostaniesz @.Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
xgirl wrote:Kilka dni temu bylam u ginekologa na rutynowej kontroli i powiedzial, ze mam powiekszone endometrium i albo jestem w ciazy albo okres pojawi sie za kilka godzin, maksymalnie na nastepny dzien. To bylo w poniedzialek, dzis jest sobota, 16dpo, temp caly czas podwyzszona, okresu brak. Zrobilam wiec test i wyszedl negatywny. Szczerze to nie rozumiem o co chodzi. Okresu nie ma a w ciazy nie jestem. Okres nigdy mi sie nie spoznial. Badania w poniedzalek tez wyszly ok, nic mi nie dolega, wszystko w normie wiec tym bardziej nic nie jarze.
Miala ktoras z was podobnie? Co myslicie? Dzieki z gory za pomoc.
Skąd wiesz ze nie jesteś w ciąży? Testy bywają różne...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Hej dziewczyny,
bardzo proszę Was o pomoc. Staramy się z mężem od 8 m-c o bobaska.
Mam PCOS i niedoczynność tarczycy.
Póki co wszystko po lekach zaczęło mi się regulować, bo miałam rozregulowane cykle itp.
Ale ostatni cykl to jakaś porażka, nie wiem czy to normalne, bo nigdy tak nie miałam cykle mam sama nie wiem jakie ale w okolicach 31 do 38dni.
Miałam badanie na progesteron 2 maja i wyszło ze jestem w fazie owulacji. Ale od niedzieli 28 kwietnia dostałam brązowe plamienia, nic na wkładce nie było ale jak się sama badałam to było tego sporo - ustało po tygodniu czyli 6 maja.
i spokój był do 11 maja, kiedy to zobaczyłam małe nitki krwi, a następnego dnia tj. 12 maja krwawienie jak w 1 pierwszym dniu okresu, jakieś skąpe 13 maja i dziś już spokój. Więc okres to nie był, a już myślałam. Czy to normalne, w ciąży raczej nie jestem bo nic na to nie wskazuje. Temperatura niska i dupa ogólnie.
Ale martwią mnie te ciągłe plamienia. Czy któraś z Was tak miała, proszę o pomoc.
-