krótsze cykle

Proszę o pomoc w interpretacji wykresu - mam jakieś krótkie cykle ostatnio, w grudniu miałam bezowulacyjny i nie przejęłam się, że był taki krótki, ale teraz temperatura wzrosła, a już w 23 dniu mam plamienia zwiastujące okres... Czy mam się martwić?

Hmmm...Jedyne, co mi teraz przychodzi do głowy to zbyt krótka faza lutealna...Czy w poprzednich cyklach obserwowałaś tak krótką fazę u siebie?

Aż tak krótką nie, chociaż jej długość u mnie bardzo się waha. Myslicie, że przeziębienie męczące mnie przez cały styczeń mogło mieć wpływ na ten cykl?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 16:14

Myślę, że w pewnym stopniu tak. Sama byłam ostatnio dość długo chora i widzialam, co się z moim organizmem działo...Choroba i przeziębienie nie pozostają bez wpływu na organizm. ;)

A zdarzają CI się długie plamienia przed @?

Jakieś specjalnie długie to nie, tak do 2 dni.

Ale tak ogólnie się zdarzają, tak? Nie wiem, czy dobrze mi świta, ale jakiekolwiek plamienie przed @ może wskazywać na niedomogę lutealną czy jakieś nieprawidłowości w funkcjonowaniu ciałka żółtego...Przynajmniej tak mi się wydaje. Może zbadaj sobie progesteron?

Właśnie badałam jakoś na jesień i wyszedł mi w normie. Już sama nie wiem. Plamienia mam prawie zawsze od kilku lat, nawet jak moja faza lutealna trwa 10-12 dni.

Mam nadzieję, że wypowie się jakaś bardziej doświadczona dziewczyna, ja dopiero "raczkuję" w tych sprawach i mogę być niewiarygodna. :(

To czekamy :-)

Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2014, 18:06

Faza lutealna zawsze ma taką samą długość, nie ma cudu, aby Ci się zmieniała :) Może się zmieniać pierwsza faza, ale nigdy lutealna. Patrząc po temperaturach dałabym ci owu już na 13sty dzień. Polecam zrobić monitoring, wtedy dokładnie wyliczysz ile trwa lutealna :) Statystycznie powinna 10-16dni.

Dzięki, Unlike, ale z wykresów na ovu wynika, że u mnie faza lutealna ma zawsze różną długość... Sama się w tym nie łapię... Byłam u gina w 16 dniu i stwierdził, że owulki jeszcze nie było.

[QUOTE=Jakucja]Dzięki, Unlike, ale z wykresów na ovu wynika, że u mnie faza lutealna ma zawsze różną długość... Sama się w tym nie łapię... Byłam u gina w 16 dniu i stwierdził, że owulki jeszcze nie było.[/QUOTE] A jesteś pewna, że dobrze mierzysz temperaturę? Lutealna nawet jeśli może się zmienić raz na parę lat, to na pewno nie zmienia się co cykl. To stała liczba i nie ma takiego cudu, żeby się zmieniała, zmienia się tylko I faza. Może po prostu masz skok temperatury raz przed owulką, a raz po i stąd się ovu myli. Dlatego właśnie przydałby się monitoring :)

Kurczę, nie mam pojęcia. Raz mam 10, raz 11, raz 12 a raz 13 dni. W tym cyklu wychodzi, że 8 lub 9. Temperaturę mierzę zaraz po obudzeniu, nie pracuję na nocki ani nic. W tym albo w następnym cyklu idę na monitoring.

Moje cykle wąchają się od 21-15 dni także nie jest to takie złe ale u Ciebie chyba za krótka jest faza lutealna tak jak pisała Andzia.

Jakucja robiłaś sobie kiedyś badania hormonów (zwłaszcza progesteronu i prolaktyny)?

Hej Asta, robiłam progesteron, był w górnej granicy normy laboratorium, w sobotę idę na prolaktynę.

Daj znać, jak wyniki wypadną. Mam nadzieje, że winowajca okaże się łatwy do zlokalizowania i wyeliminowania :)

Hej dziewczyny, prolaktynę mam 10,73 - podobno idealna... zobaczę jak będzie wyglądał ten cykl, w marcu skoknę na monitoring. Czyli póki co winowajca niewykryty. Czekamy też na wyniki badania nasienia, powinny być dzisiaj.

Też stawiam na problem fazy lutealnej, wg mojego gina kobieta ma swoją stała długość tej fazy, a jeśli już to wahania są minimalne. Do tego plamienia przed @ też mogą świadczyć o zbyt niskim progesteronie. Sama z bardzo podobnego powodu właśnie zaczynam przyjmować duphaston. Czytałam, że jedno badanie progesteronu nie wystarczy, że jego poziom zmienia się rzutami i dobrze jest wykonać np. 3 badania co dwa dni...

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz