Liczenie dni cyklu
-
Jak w temacie. Niestety w tym miesiącu nie udało się zajść w ciążę, ale mam pytanie odnośnie liczenia pierwszego dnia cyklu. Od długiego czasu każda moja @ zaczyna się brązowym plamieniem, ale tym razem już szósty dzień mam plamienie (brązowe, niedużo), a normalnego okresu nic nie widać. Test ciążowy robiłam wczoraj i negatywny. Temperatura dziś spadła, więc myślałam, że dziś coś się pojawi, ale nadal nic. I moje pytanie - jeśli plamienie się skończy a okres normalny nie przyjdzie to od kiedy liczyć 1 dzień nowego cyklu?
-
Szukałam pasującego, ale nie mogłam znaleźć..
Co do liczenia to wiem, że należy liczyć od pierwszego dnia krwawienia, stąd moje pytanie co jeśli go nie będzie. Czy wtedy mam ciągnąć cykl aż się krwawienie pojawi za kolejny miesiąc? I wtedy wyjdzie, że miałam cykl np 60 dni?
Ginekolog ostatnio mówiłam, że zawsze okres mi się zaczyna od plamienia (ale dawno nie trwało to tak długo i zawsze pojawiała się krew) to nie wyglądała na zdziwioną ani zaniepokojoną tylko stwierdziła, że to mogą być wahania hormonów i tyle (jakby to była normalna rzecz), więc się nie przejęłam za bardzo.. -
nick nieaktualnySznurowka, u mnie od zawsze byly plamienia. Czasami jeden, dwa dni, czasami nawet piec.
Od zawsze tez slyszalam, ze to normalne...i tak staram sie o dziecko juz trzeci rok.
Nie twierdze, ze to akurat tylko i wylacznie przez plamienia, ale wyszly pewne nieprawidlowosci u mnie zwiazane z plamieniami.
W koncu trafilam na kompetentnego lekarza, ktory sie tym zajal.
Tak jak radzi Morwa, warto poszukac przyczyn plamien, tym bardziej przy staraniach o dziecko. U mnie np wyszly infekcje i potrzebna byla terapia antybiotykami.
A jak sie lekarz nie przejal, to czas znalezc innego. -
Eh sama nie wiem, ogólnie co roku regularnie chodzę na kontrole, co roku mam cytologię, co roku sprawdzam krew razem z tarczycą i wszystko zawsze było OK. Bardzo długo brałam tabletki antykoncepcyjne, bo jakieś 9 lat (z 6 miesięczną przerwą no i też robiłam regularne badania+krew i było OK), ale odstawiłam w kwietniu zeszłego roku, więc właściwie 1,5 roku zanim zaczęliśmy się starać dałam sobie na uregulowanie cyklu. I właściwie chyba od wtedy jakoś zaczęły mi się okresy od plamień. Z tymże jak pisałam wyżej zawsze krwawienie się pojawiało, a tym razem chyba tylko dziś gdzieśtam niteczkę zauważyłam, a tak to plamienie samo. Pierwszy raz tak mi się zdarzyło, dlatego się zaniepokoiłam.
Ogólnie byłam u ginekolog w przychodni i pani zdaje się być bardzo wyluzowana i nie niepokoi się "byle czym" i powiedziała, że te 3 miesiące starań to nic i mam się zgłosić za kolejne 3 jak nic nie wyjdzie. Wcześniej byłam prywatnie i ta pani natomiast "delikatnie" mi zasugerowała, że starać się o dziecko w wieku 27 lat to już prawie tak jakby mieć 50. Sama nie wiem, które podejście lepsze Ale na pewno tematem się zainteresuję, jeśli powtórzy się znowu. -
Dodatkowo tak czytałam, że często jak są jakieś problemy z @ to znaczy, że coś z hormonami, a to natomiast jak coś poważniejszego to się objawia w temperaturach.. że np nie ma widocznego spadku albo skoku w cycklu to może świadczyć, że za mało progesteronu itp. A u mnie ten wykres wydaje się być w normie... sama nie wiem.
-
ja w tym miesiącu miałam 2 dni plamienia przed miesiączką z T 38,8 , 3 dnia T gwałtownie sie obnizyła do 38,2-przyszło normalne krwawienie więc wpisałam sobie początek cyklu od wtedy.....tak mi sie to sensownie wydawało, nie wiem czy dobrze kalkululuje...
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -