Niskie temperatury
-
WIADOMOŚĆ
-
To jest pierwszy cykl, w którym mierzę temperatury. Pierwszego dnia mierzyłam ją tak pro forma, dlatego że @ przyszła w południe i rano nie miałam pojęcia, że to początek nowego cyklu. Dwa kolejne dni mierzyłam ją zgodnie z zasadami.
To, co mnie martwi, to te niskie temperatury. Jedna 36,3, druga 36,2... Sprawdzałam termometr pod pachą i jest 36,7, więc chyba to nie termometr (szklany i chyba rtęciowy).
Szukałam czegoś w starych tematach, ale nic nie widziałam, może jestem ślepa
Myślicie, że powinnam się martwić? -
nick nieaktualnyNiskie temperatury nie są powodem do zmartwień absolutnie, Twoje mieszczą sie w normach. Ja miewałam osobiście nawet temperatury np 35,6 więc to nic nienormalnego. Pamiętaj aby mierzyć temperatury zawsze o stałej porze w tym samym miejscu (oralnie, waginalnie lub odbyt) i koniecznie wszystkie pomiary jednym termometrem. Niskie temperatury mogą być spowodowane hormonami ( ale nie muszą) ja np mam problemy z tarczycą i stąd jestem "zimną kobietą". Spokojnie obserwuj cały cykl od początku do końca i zobaczymy jak temperatury będą się kształtować, wtedy można wyciągać jakieś wnioski. A póki co spokojnie nie masz powodów do żadnych zmartwień. Pooglądaj wykresy innych kobiet i sama zobaczysz jak mogą się różnić temperatury u poszczególnych osób- to bardzo indywidualna sprawa.
Anhe, Anna255, Unlike lubią tę wiadomość
-
Początkowo chciałam napisać tak: temperatura w I fazie cyklu zawsze jest na niższym poziomie, to naturalna sprawa. Temperatura, którą zmierzyłaś pod pachą, nie jest miarodajna, bo to temperatura zewnętrzna ciała. Przy obserwacji cyklu należy mierzyć temperaturę wewnętrzną - w ustach, pochwie lub odbycie. Zakładam, że w którymś z tych miejsc właśnie ją sobie mierzysz, więc nie ma powodów do niepokoju.
Przyjrzałam się jednak Twojemu wykresowi i zauważyłam, że zaobserwowałaś śluz płodny. Z racji tego, że wcześniej nie mierzyłaś temperatury, nie wiesz zapewne, czy przebyłaś owulację czy też nie (tylko temperatura jest w stanie to potwierdzić). Obecność śluzu płodnego i spadek temperatury mogą zapowiadać właśnie owulację, a krwawienie mogło być tylko krwawieniem śródcyklicznym. Obserwuj się dalej i zapisuj wszystkie wnioski - zobaczymy, jak będzie układał się Twój cykl. Być może jesteś właśnie przed owulacją, a spadek temperatury może o tym świadczyć.
To tak z mojego - być może mało jeszcze wprawnego - punktu widzenia.Obserwuję - nie planuję (jeszcze).
*** Zdiagnozowane PCOS z tendencją do powstawania torbieli czynnościowych. -
Belieff, ja też właśnie mam problemy z tarczycą i ostatnio troszkę ją zaniedbałam. Co prawda biorę leki, ale długo już nie kontrolowałam poziomu TSH.
Andzia, to na pewno jest małpa. Skrzepy, silne bóle i skurcze raczej nie pojawiają się w krwawieniu śródcyklicznym. A co do owulki, to raczej miałam ją w poprzednim cyklu, wtedy też był śluz płodny, bóle w jajnikach i wydaje mi się, że nawet poczułam tą owulkę.
Tempkę mierzę w ustach, tym samym termometrem i o tej samej porze. Poczytałam sobie o tych zasadach i staram się ich przestrzegać. Pod pachą mierzyłam tylko dla sprawdzenia termometru.
Dziękuję Wam dziewczynki za odpowiedzi :* -
nick nieaktualny
-
uważam, że to też zależy od termometru...
wcześniej używałam elektronicznego, temp mierzyłam o stałych porach i w jednym miejscu i zawsze mi pokazywał termometr ok 35,5.
Teraz mam nowy termometr, podobny do rtęciowego ale z jakimś innym metalem i ten mi pokazuje o ok 1 stopień C więcej. Ufam temu, w te elektroniczne już nie wierzę05.2013 rok pierwsze poronienie
10.2015 HSG, jajniki drożne
02.2016 rok ciąża biochemiczna
I IUI 28.09.2016
II IUI 31.10.2016
starania od 2012 roku, PCOS, Hashimoto
dalej czekamy... -
Anhe jeżeli chcesz "sprawdzić" swój termometr to pomiaru dokonuj w tym samym miejscu dwoma termometrami i warto powtórzyć co najmniej 3 razy pomiar (ale nie jeden po drugim) wtedy będzie względnie jasna sytuacja czy termometr nie przekłamuje.
By odróżnić krwawienie śródcykliczne od miesiączki potrzebny byłby pomiar temperatury w poprzednim cyklu. Miesiączka poprzedzona jest fazą co najmniej trzech wyższych temperatur po szczycie śluzu. Krwawienie śródcykliczne może przypominać miesiączkę, ale zaliczane jest do etapu płodnego, gdyż krwawienie może zamaskować objawy płodności.
A tu coś więcej: http://www.rodzina-naturalnie.home.pl/www/index.php/instrukcja/#krwawienieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2014, 15:08
Andzia_:) lubi tę wiadomość
-
ja też mam niskie temp, 35,6-35.9, jak mam grypę to mam 36.6-36.8 ale podejrzewam że to wina termometru heh czeka mnie chyba nowy zakup, ciekawa jestem tylko czy przypadkiem któraś z Was też miewa taką temp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2014, 23:39
-
Kor_a wrote:ja też mam niską temp. Zazwyczaj 36,2, ale zdarzyło się też 36,1. Tarczyca ok, bo miałam badaną, ale widać taka moja natura, ze jestem zimnokrwista
Temp mierzę dwoma różnymi termometrami i obo pokazują tak samo -
ja tez mam niska temperature i tez problemy z tarczyca...na instrukcji mojego termometru jest dokladnie narysowane w ktorym miejscu w ustach nalezy mierzyc - jest to z tylu przy "korzeniu" jezyka - niby taki szczegol ale mierzac np z przodu pod jezykiem temperatura jest inna. pisza tez, ze trzeba zawsze mierzyc z tej samej strony. ja dopiero od tego cyklu robie prawidlowe pomiary, wczesniej mierzylam w roznych miejscach w ustach, porownywalam i tempki zupelnie rozne wychodzily.
Anhe lubi tę wiadomość
-
tempka mierzona w ustach; u mnie z reguły w pierwszej fazie cyklu tempki ok 36,18 w drugiej między 36,3 a 36,6 w tym jeden cyrk bo jeszcze mniej niż zwykle, czasami mam problemy ze snem, więc dla podwójnego sprawdzenia mierzę też tempkę przed snem, nie jest całkiem wiarygodna ale mniej więcej też ma dwufazowy charakter i przepowiada @ wieczór wcześniej a w tym cyklu spadki do 35,8 na porządku dziennym, mierzyłam drugim termometrem i tempka jeszcze o 0.1 niższa generalnie póki wykres jest dwufazowy to nie ma się czym martwić, bo to może być taka nasza uroda, ale podstawowe badania + tarczyca warto zrobić na wszelki wypadek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lutego 2014, 20:06
-
Troche mnie uspokoiłyście, bo też mam takie niższe temperatury, 36.1 - 36.4, mierze w ustach, elektronicznym. Dla porównania zmierzyłam też rtęciowym, i ten pokazał o 3 kreski więcej... Chyba kupie nowy, owulacyjny. Możecie mi jakiś polecić, czy któraś z was mierzy takim?
madziarekr lubi tę wiadomość
"Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same."... -
Dziewczyny, a może te bardziej doświadczone mi pomogą. Tak się zastanawiam. Któraś pisała, ze im wczesniej temp mierzy tym jest wyższa.
Ja staram się mierzyć około 7, ale juz dwa razy mi się zdarzyło, ze obudzialm się wcześniej , zmierzylam temp, potem się okazało za wcześnie, lezalam dalej i zmierzylam przed 7 - wyższa. Jestem ciekawa czy leżenie w łóżku po obudzeniu podnosi temp?
Ta z 5 rano mowilaby o nadchodzącej @! A ta z 7 jeszcze nie. Wiem, 'ze trzeba mierzyć o tej samej porze, ale również, ze najlepiej zaraz po obudzeniu.
A jak u was to wygląda?