śluz...
-
Mam pytanie, zaobserwowałam że w najprawdopodobniej w dniu owulacji, śluz ma postać wręcz galaretki, obserwuję generalnie podczas toalety. W tym miesiącu moja faza owulacyjna była trochę pokręcona i nie wiem czy rzeczywiście może to być objaw owulacji, czy po prostu typ śluzu. Pytanie czy Wy też obserwujecie taki śluz u siebie, w gronie raźniej...
-
Raz jedyny - w poprzednim cyklu - zaobserwowałam u siebie śluz a la "galaretka". Zazwyczaj w dniach okołoowulacyjnych obserwuję taki, który przypomina białko jaja kurzego, w poprzednim jednak cyklu zdecydowanie przypominał właśnie "galaretkę", co tłumaczyłam sobie wpływem syropu wykrztuśnego, który wówczas przyjmowałam w związku z chorobą.
Ewula - czy tego typu śluz zawsze u Ciebie występuje w okresie przed owulacją?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2014, 22:17
Obserwuję - nie planuję (jeszcze).
*** Zdiagnozowane PCOS z tendencją do powstawania torbieli czynnościowych. -
Andzia a Ty co o nim myślisz? o tym sluzie ewuli? No bo ja mam taki sam.. zawsze taki mam... No może dawno dawno temu miałam taki jak białko jajka kurzego, ale po pewnym czasie sie zmienił na taki. Moze po przebytych infekcjach intymnych. Jejku sama nie wiem
-
Ezia90, spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, korzystając z niepełnej jeszcze wiedzy. Podzielę się tym, co wiem na 100%.
Generalnie w obserwacji śluzu chodzi przede wszystkim o to, by zaobserwować JEGO ZMIANĘ w okresie okołoowulacyjnym. Spróbuję to zademonstrować na swoim przykładzie - po owulacji mój śluz jest biały, gęsty, bardzo lepki. Po przebytej @ śluz ZMIENIA się na kremowy, bardziej wodnisty, przypominający balsam, wciąż jednak gęsty. Dopiero w okresie przed owulacją śluz przypomina białko jaja kurzego - jest bardzo rozciągliwy (przez cały cykl mój śluz jest rozciągliwy, ale przed owulacją ta rozciągliwość osiąga apogeum), przejrzysty, szklisty, gładki i śliski. I choć miesza się ze śluzem gorszej jakości (czyli tym kremowym...), to zawsze ten najlepszej jakości zaobserwuję przed owulacją.
Ezia90, jeśli obserwujesz sumiennie swój śluz i dostrzegasz jego zmianę w dniach okołoowulacyjnych, to jest ok. To, że kiedyś miałaś w tym okresie śluz BJ nie znaczy, że nie mógł on nieco się zmienić - może właśnie teraz przypomina on "galaretkę". Mogłabyś napisać tutaj, jakie cechy on ma? Czy jest przezroczysty, gładki, śliski? Jeśli odnotowujesz którąś z tych cech, to wydaje mi się, że nie ma się czym martwić. Najważniejsze to umieć ocenić ZMIANĘ śluzu na przestrzeni cyklu. To, co dla jednej jest śluzem gorszej jakości, dla innej będzie śluzem najwyższej jakości. Każda kobieta jest inna.
Na jakość śluzu wpływają zdaje się leki - wydaje mi się, że przede wszystkim tabletki antykoncepcyjne. Czy infekcje także? Na to pytanie nie znam odpowiedzi. Śluz jest uzależniony od czynników hormonalnych, więc może warto zrobić badania hormonów? "Galaretka", o której rozmawiamy, mi osobiście przytrafiła się właśnie raz - gdy przyjmowałam lek wykrztuśny podczas choroby. Jakość śluzu w moim przypadku była wtedy po prostu doskonała, takie miałam wrażenie.
Mam nadzieję, że co nie co rozjaśniłam! Napisz coś więcej na temat wyglądu Twojego śluzu, może wtedy coś się jeszcze zaradzi.
Edit: Pozwoliłam sobie zajrzeć do Twojego wykresu - zdaje się, że przyjmujesz wiesiołek, tak? Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że on poprawia jakość śluzu, więc może ta "galaretka" jest właśnie tego efektem? Skoro syrop wykrztuśny tak bardzo poprawił jakość śluzu w moim wypadku, to może u Ciebie tak zadziałał wiesiołek?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2014, 17:34
Obserwuję - nie planuję (jeszcze).
*** Zdiagnozowane PCOS z tendencją do powstawania torbieli czynnościowych. -
Andziu! Przepieknie Ci kochana dziekuje za taaak wyczerpujaca odpowiedz!
Wiec tak: Moj sluz na przestrzeni cyklu:
1. Po @ jest sucho przez jakies 3 dni
2. Potem staje sie lepki, pozniej kremowy, taki biały o konsystencji balsamu
3. W dniach okoloowulacyjnych odczuwam wyrazna zmiane- jest najpierw wodnisty, pozniej na kolejny dzien staje sie rozciagliwy. I tak jak mowisz dla mnie to sluz najlepszej jakosci. Jego cechy: bardzo rozciagliwy na około 3-4cm. Na ogól jest przeźroczysty, ale niejednolicie przezroczysty, tylko ma troche domieszki kremowego koloru. Nie jest az tak krystaliczny. Taki glut ale sprezysty.
4. Po dniach plodnych jest znow biały, gesty i lepki a tuz przed (1- 2 dni) okresem nie mam wcale śluzu.
Co do wiesiołka- to zazywam go drugi cykl ( 3x1 , a nie jak pisze na opakowaniu 3x2) Przed nim miałam taki sam sluz plodny. Noo może teraz bardziej przeźroczysty i jest go ciut wiecej. Wielkiej poprawy nie ma.A zaczelam go brac bo chce miec taki jak Ty masz- czyli jak białko jajka kurzego, ale nie wiem czy to cos pomoze..Andzia_:) lubi tę wiadomość
-
A dodatkowo w tym cyklu moj śluz jest dośc uparty. Badajac wczoraj i dzis szyjke macicy poczułam ze w srodku sie znajduje, ale skurczybyk nie wyszedł cały dzien i ponownie musiałam go dosłownie stamtad "wygrzebac" Chyba sie wybiore do gina bo cos mi tu nie pasuje. Nie ma tego pełnego poslizgu. Niby płodny sluz obecny, ale nie wychodzi na zewnatrz;/
-
Dziewczyny dziękuję za odpowiedzi, jesteście super ten galaretkowy jest raczej przeźroczysty, ale chciałam wyjaśnić że występuje on podczas cyklu jeden raz = stąd moja mała interpretacja że wskazuje on na owulację. W okresie około owulacyjnym występują też normalne objawy typu śluz rozciągliwy. Ezia fajnie że u Ciebie jest podobnie, mój też nie wychodzi sam, też jak pisałam właściwie tylko widzę podczas toalety, wtedy zostaje jakby `popchnięty` na zewnątrz, ale nigdy na majtkach.
-
Ezia90 - nie ma za co! Właśnie po to jest to forum, żeby sobie nawzajem pomagać, ja też już wielokrotnie pytałam o różne kwestie i nigdy nie zostawałam sama z wątpliwościami.
Czytając Twój opis, w zasadzie stwierdziłam, że to wszystko wygląda tak, jak w moim przypadku! Rzeczywiście, obserwuję u siebie śluz jak białko jaja, ale nie zdarza się to zbyt często, a jak już się zdarza, to nie są to wielkie ilości. Najczęściej w dniach okołoowulacyjnych obserwuję właśnie dwa rodzaje śluzu - ten gorszej jakości (kremowy jak balsam) i ten lepszej jakości (albo bj, albo taki jak i Ty masz - czyli z domieszką koloru kremowego).
Dziewczyny, u mnie śluzu też jak na lekarstwo "na zewnątrz"... Tzn. powiem inaczej - ten pierwszy (kremowy) i drugi (biały, lepki) ZAWSZE widzę na zewnątrz, niestety - śluz najlepszej jakości trzeba sobie "wypchnąć" (przepraszam za wyrażenie ). Wydaje mi się, że problem ten wynika niejako z budowy anatomicznej - śluz kremowy i biały (czyli śluzy gorszej jakości) produkowane są w takich kryptach umiejscowionych w dolnych partiach szyjki macicy, stąd też łatwiej, że tak powiem, spływają. Natomiast śluz najlepszej jakości produkowany jest w wyższych partiach szyjki macicy, stąd też niejednokrotnie może się wydawać, że w ogóle go nie mamy, a on tam jest! Tylko, tak jak to określiłaś Ezia, "skurczybyk" nie chce wyjść na zewnątrz. :)Niemniej jednak, jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, lepiej zawsze zapytać ginekologa.
A póki co - obserwujmy się nadal! Ja robię to dopiero trzeci, może czwarty cykl i powiem Wam, że to najlepsza wiedza, jaką kobieta może o sobie zdobyć. Dzięki obserwacji sama wykryłam nieprawidłowości w przebiegu cyklu, poszłam do gina i wszystko się potwierdziło. Także wsłuchujmy się w nasz organizm, bo sygnałów jest caaałe mnóstwo.Ezia90 lubi tę wiadomość
Obserwuję - nie planuję (jeszcze).
*** Zdiagnozowane PCOS z tendencją do powstawania torbieli czynnościowych. -
Dziś zaobserwowałam u siebie dziwny rodzaj śluzu. Naprawdę dziwny. Jest w miarę płynnej konsystencji raczej taki wodnisty moje odczucia jako ,, mokro ,, ale są w nim grudki ale nie takie jak przy grzybicy typowe grudy tylko bym powiedziała kłaczki ale widac jak grudki. Nie rozciąga się ale nie jest gęsty jak przy wodnistym. Czy któraś z Was tak miała? Na razie testy owulacyjne są ujemne.
-
misia79 wrote:Dziś zaobserwowałam u siebie dziwny rodzaj śluzu. Naprawdę dziwny. Jest w miarę płynnej konsystencji raczej taki wodnisty moje odczucia jako ,, mokro ,, ale są w nim grudki ale nie takie jak przy grzybicy typowe grudy tylko bym powiedziała kłaczki ale widac jak grudki. Nie rozciąga się ale nie jest gęsty jak przy wodnistym. Czy któraś z Was tak miała? Na razie testy owulacyjne są ujemne.
-