Termometry opinie + -
-
nick nieaktualnyHej Dziewczyny. Przestrzegam przed różowym termometrem NOVAMA owulacyjnych z apteki. Zepsuł sie po wykonaniu 25/30 pomiarów. Nie skończyliśmy razem pierwszego cyklu. Cud ze mam jeszcze paragon. Myślałam ze to goowniana bateria ale zakupiłam dziś taka nowa Sony i to samo. Wyświetlacz padł. Wrrrr...
-
A ja mam pytanie odnośnie powtarzalności wyników.
Dziś zrobilam eksperyment i zmierzyłam temp 8 razy pod rzad. Oczywiście rano przed wstaniem z łóżka itd. I masakra z wynikami.
Oto wartości zmierzonej temperatury.
36,54; 36,74; 36,75; 36,67; 36,61; 36,74; 36,70 i 36,67
Jak widać rozrzut jest od 36,54 do 36,74. Aż 0,2 różnicy mimo starań aby pomiary były wykonane dokładnie tak samo.
Czy też tak miałyście? Bo ja już nic nie rozumiem. -
Ja również wykonalam podobny eksperyment i zmierzylam temperaturę kilka razy z rzędu z tą różnicą, że jej wartości były niemalże takie same. Dodam, iż uzywam termometru rtęciowego. Wcześniej do pomiarów wykorzystywałam termometr elektroniczny, ale szybko zauważyłam, iż podaje różne wyniki. Bożenko, może wymiana sprzętu rozwiąże problem? Ja zdecydowałabym się na wykonanie kilku pomiarów z rzędu i wyciągnięcie z tego średniej, ale dość czasochłonne by to było. No i wynik też nie do do końca wiarygodny.
-
nick nieaktualnyMagnolka wrote:Hej Dziewczyny. Przestrzegam przed różowym termometrem NOVAMA owulacyjnych z apteki. Zepsuł sie po wykonaniu 25/30 pomiarów. Nie skończyliśmy razem pierwszego cyklu. Cud ze mam jeszcze paragon. Myślałam ze to goowniana bateria ale zakupiłam dziś taka nowa Sony i to samo. Wyświetlacz padł. Wrrrr...
Ja mam i lecę z nim trzeci cykl, nie narzekam. Może Tobie się jakiś wadliwy trafił. Ja tych tradycyjnych galowo-indowych nie mogę używać, bo dolna skala zaczyna się przy 35,5 st., a ja czasem mam bardzo niską temperaturę ciała. -
A jak mierzycie temp?
Bo ja czytałam wczoraj że aby temp była dokladna trzeba najpierw włożyć termometr na ok 2 min w miejsce mierzenia. Dziś tak zrobiłam plus jeszcze raz od deski do deski przeczytałam instrukcje i po tej zmianie wyszło dużo lepiej. Pierwszy pomiar 36,84 a potem 3 razy 36,74.
Jutro kolejny eksperyment. -
Ja dokonuje pomiaru oralnie, zawsze po tej samej stronie, głęboko pod językiem. Termometr trzymam od 8 do 10 minut. Z tego co przeczytałam w sieci termometry elektroniczne zazwyczaj informują sygnałem dźwiękowym w momencie gdy temperatura zaczyna się stabilizować. Jeżeli termometr ma możliwość dalszego dokonywania pomiaru, to należy go trzymać dłużej, do momentu aż temperatura przestanie rosnąć.
Edit: Chyba za szybko spisałam termometr elektroniczny na straty. Właśnie dokonałam kolejnego eksperymentu. Idąc za radą użytkowników termometrów elektronicznych, trzymałam go w ustach przez 2 minuty i dopiero po tym czasie go włączyłam. Trzy pomiary z rzędu były niemalże identyczne. Dla porównania zmierzyłam sobie również temperaturę termometrem rtęciowym i znowu taki sam wynik. Czyli wychodzi na to, że nieumiejętnie używałam termometru, bo najpierw go włączałam a dopiero potem umieszczałam w ustach (wyniki wychodziły wtedy z kosmosu).Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2015, 15:59
-
nick nieaktualny
-
Paulette, jeśli codziennie mierzysz temperaturę w takich samych warunkach, to jak najbardziej jej wynikom można wierzyć. Najważniejsze, aby niczego nie zmieniać w rozpoczętym cyklu. Ja pociągne obecny cykl z termometrem rtęciowym, ale w następnym temperaturę będę mierzyła owulacyjnym.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2015, 19:11
Paulette lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPodbijam temat, bo właśnie zabieram się do obserwacji po wielu latach trochę wiedzy mi wyparowało, a i może technika poszła do przodu jeśli chodzi o termometry.
Zastanawiam się nad zakupem termometru owulacyjnego, takiego a la rtęciowy
ile czasu trzeba go trzymać w miejscu pomiaru, żeby był ostateczny wynik? Boję się, że dostanę szczękościsku ze ślinotokiem, albo że zasnę mając go w pochwie, jeśli pomiar długo zajmuje.ewe1984 lubi tę wiadomość
-
Magnolka wrote:Hej Dziewczyny. Przestrzegam przed różowym termometrem NOVAMA owulacyjnych z apteki. Zepsuł sie po wykonaniu 25/30 pomiarów. Nie skończyliśmy razem pierwszego cyklu. Cud ze mam jeszcze paragon. Myślałam ze to goowniana bateria ale zakupiłam dziś taka nowa Sony i to samo. Wyświetlacz padł. Wrrrr...Kocham Cię córeczko ❤
Alicja 3820g i 54cm ur. 28.09.2016 r ❤❤❤ -
bozenka21 wrote:A ja mam pytanie odnośnie powtarzalności wyników.
Dziś zrobilam eksperyment i zmierzyłam temp 8 razy pod rzad. Oczywiście rano przed wstaniem z łóżka itd. I masakra z wynikami.
Oto wartości zmierzonej temperatury.
36,54; 36,74; 36,75; 36,67; 36,61; 36,74; 36,70 i 36,67
Jak widać rozrzut jest od 36,54 do 36,74. Aż 0,2 różnicy mimo starań aby pomiary były wykonane dokładnie tak samo.
Czy też tak miałyście? Bo ja już nic nie rozumiem.
Wydaje mi się, że z termometrami jest jak z ciśnieniomierzem, że potrzeba jakieś odstępu czasu między pomiarami.
Ja mam 2 termometry owulacyjne z microlife, robiłam test mierząc dwoma i na obu wychodziły mi takie same temp. A jak potem zmierzyłam 2-gi raz tym samym to już wyniki były różne.
-
Z termometrów gorąco polecam Garetherm - jest to termometr z funkcją pamięci 10 pomiarów. Jeżeli ktoś dysponuje większą kwotą i nie lubi wstawać codziennie o tej samej porze może zainwestować w nowość na rynku - Tempdrop.Zapraszamy na www.zaplanujrodzine.pl
Informacje o metodach, urządzeniach, oraz aplikacjach do NPR -