7-tydzień ciąży i brak zarodka .
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitaj, bardzo mi przykro Prawdopodobnie to jednak puste jajo, bo brak dzidzi przy tak dużym pęcherzyku jest niepokojący. Jedyna pociecha, że nie było dziecka i serduszka, bo to byłby znacznie większy ból. Odstaw te wszystkie leki, bo nie ma co utrzymywać tego pęcherzyka, niech samo się oczyści, to jest zdrowsze dla organizmu i szybciej zajdziesz w kolejną ciążę. Ściskam mocno
-
nick nieaktualnyWiktoria2909 wrote:Witaj, bardzo mi przykro Prawdopodobnie to jednak puste jajo, bo brak dzidzi przy tak dużym pęcherzyku jest niepokojący. Jedyna pociecha, że nie było dziecka i serduszka, bo to byłby znacznie większy ból. Odstaw te wszystkie leki, bo nie ma co utrzymywać tego pęcherzyka, niech samo się oczyści, to jest zdrowsze dla organizmu i szybciej zajdziesz w kolejną ciążę. Ściskam mocno
Witaj dziękuję. Byłam na to przygotowana,jest mi smutno ale już mi lepiej.Odstawiłam już tabletki.Mogę zapytać kiedy można wznowić starania ? -
Evell wrote:Wiesz lekarz kazał przyjechać do szpitala w poniedziałek gdy zadzwoniłąm i powiedziałąm mu o tej becie.Więc już raczej sama nie wiem czy jechać czy najlepiej byłoby odstawic progesteron bo tylko to biore i może samo ruszy? poprostu chce mieć to już za sobą i zacząć sie starać od nowa .
No jak umówiłaś się z lekarzem to oczywiście jedź. Pewnie zrobią Ci jeszcze rano kontrolną betę i zobaczą w jakim tempie ona spada. Ehh.. puste jajo, nie wiem czemu takie rzeczy się dzieją kobietom
Evell wrote:Witaj dziękuję. Byłam na to przygotowana,jest mi smutno ale już mi lepiej.Odstawiłam już tabletki.Mogę zapytać kiedy można wznowić starania ?
Po samoistnym poronieniu można już w kolejnym cyklu
Tylko lekarz po pierwszej @ po poronieniu musi USG zrobić, żeby sprawdzić czy wszystko się oczyściło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2018, 00:18
-
nick nieaktualnyEvell wrote:Witaj dziękuję. Byłam na to przygotowana,jest mi smutno ale już mi lepiej.Odstawiłam już tabletki.Mogę zapytać kiedy można wznowić starania ?
Możesz wtedy, gdy ginekolog potwierdzi, że w macicy nie ma żadnych pozostałości, dostaniesz normalną miesiączkę oraz będziesz gotowa psychicznie na kolejną próbę, bo stres nie jest przyjacielem kobiet w ciąży, musisz odpocząć i myśleć pozytywnie.
Mówi się też że po stracie łatwiej jest zajść niż zwykle, co potwierdzam, bo poroniłam w lutym a w marcu zaszłam w kolejną ciążę która okazała się panaceum na wszelki smutek (Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo przy poronieniu wyleciał mi polip endometrialny, mógł być wcześniej przyczyną problemów z zajściem i także z utrzymaniem, a jednak los chciał, żeby wyleciał i żebym nie musiała mieć operacji )Evell lubi tę wiadomość
-
Potwierdzam, ze po poronieniu samoistnym w moim przypadku szybko zaszłam. W lutym poronilam, a 23 marca mialam ostatnia miesiączke
Natomiast z pierwszą ciąża przeszłam lyzeczkowanie i nie moglam zajść przez ponad rok, moje jajniki zastrajkowaly i rzadko miewalam owulacje.
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
nick nieaktualnyZośkaaa wrote:Potwierdzam, ze po poronieniu samoistnym w moim przypadku szybko zaszłam. W lutym poronilam, a 23 marca mialam ostatnia miesiączke
Natomiast z pierwszą ciąża przeszłam lyzeczkowanie i nie moglam zajść przez ponad rok, moje jajniki zastrajkowaly i rzadko miewalam owulacje.
A co jeśli nie dostane @ po poronieniu bo przed ciąża miałam wywoływaną duphastonem,? tabletki odstawiłam i czekam nic się nie dzieje kiedy mniej więcej zaczyna się oczyszczanie samoistne ? bo do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek i obawiam się ,że niechce zabiegu .Ratujcie. -
nick nieaktualnyOczyszczanie u każdego zaczyna się indywidualnie u mnie było parę dni po obumarciu pęcherzyka bo był cofnięty w chwili ronienia parę dni do tyłu, niż by to wynikało z wieku ciąży. Ale mój pęcherzyk był wtedy maleńki, 0.4 cm. Przy tak dużym jak Twój nie wiem jak to wygląda, ja bym poczekała jakoś tydzień a później szpital, żeby nie dostać zakażenia . Pusty pęcherzyk zdarza się zwykle tylko raz w życiu i jeśli już mówimy o stratach lepiej stracić pęcherzyk niż dzidzię z serduszkiem dużo siły życzę i mam nadzieję że niebawem zobaczę piękny suwaczek.
-
nick nieaktualnyWiktoria2909 wrote:Oczyszczanie u każdego zaczyna się indywidualnie u mnie było parę dni po obumarciu pęcherzyka bo był cofnięty w chwili ronienia parę dni do tyłu, niż by to wynikało z wieku ciąży. Ale mój pęcherzyk był wtedy maleńki, 0.4 cm. Przy tak dużym jak Twój nie wiem jak to wygląda, ja bym poczekała jakoś tydzień a później szpital, żeby nie dostać zakażenia . Pusty pęcherzyk zdarza się zwykle tylko raz w życiu i jeśli już mówimy o stratach lepiej stracić pęcherzyk niż dzidzię z serduszkiem dużo siły życzę i mam nadzieję że niebawem zobaczę piękny suwaczek.
A o jakim zakażeniu mówisz ?Wiesz ja mam caly czas te plamienia na brązowo,ale nic po za tym nie widzę...wczoraj miałąm brudzenie takie mocno kolor mocno brążowy i czułam non stop jak mi sie tam sączy.Dziś troche spokojnie,co to może znaczyć ?Wiesz ja bym chciała sie zacząc od razu starać jak oczywiscie sama poronie bo zabiegu niechce .Ale u mnie jest problem z owulacją i miałam stymulowaną -
nick nieaktualnyNo lepiej żeby ten pęcherzyk tam długo nie pozostawał bo organizm może się zbuntować
Jak nie będzie chciał sam się usunąć to w szpitalu zrobią czyszczenie
Może po tych końskich dawkach progesteron musi się sporo obniżyć żeby wystąpiło krwawienie i tego też Ci teraz życzę.
Następnym razem wszystko się uda -
nick nieaktualnyWiktoria2909 wrote:No lepiej żeby ten pęcherzyk tam długo nie pozostawał bo organizm może się zbuntować
Jak nie będzie chciał sam się usunąć to w szpitalu zrobią czyszczenie
Może po tych końskich dawkach progesteron musi się sporo obniżyć żeby wystąpiło krwawienie i tego też Ci teraz życzę.
Następnym razem wszystko się uda
No zoabzcymy jak to się potoczy obym nie musiałą mieć zabiegu,a powiedz mi Ty sie strałaś z jakimiś suplementami czy masz owulacje normalnie ? -
Evell wrote:A co jeśli nie dostane @ po poronieniu bo przed ciąża miałam wywoływaną duphastonem,? tabletki odstawiłam i czekam nic się nie dzieje kiedy mniej więcej zaczyna się oczyszczanie samoistne ? bo do szpitala mam się zgłosić w poniedziałek i obawiam się ,że niechce zabiegu .Ratujcie.
Zabieg nie jest straszny i nie oznacza, że potem nie będziesz mogła zajść w ciążę. Ja po zabiegu zaszłam w drugim cyklu, bo pierwszy odpuściłam na rzecz regeneracji. Moje puste jajo zostało zdiagnozowane przy podobnym wymiarze i to nie prawda, że możesz chodzić z obumarłą ciążą tydzień, a potem wda się zakażenie. Spokojnie możesz poczekać na poronienie 2-3 tygodnie i nic się nie stanie. Natomiast dłuższe czekanie nie ma sensu, bo jak organizm sam nie usunął jaja długi czas to już raczej nie usunie, a dwa, że szkoda czasu na czekanie, zwłaszcza kiedy zależy Ci na szybkim zajściu w kolejną ciążę (znam to, aż za dobrze).
Oczywiście lepiej, żeby wszystko odbyło się naturalnie, samoistnie i całkowicie, ale też nie można się przywiązywać do tego bo różnie bywa. Zabiegi naprawdę nie są takie straszne jak można o tym przeczytać w internecie, a często są najlepszym i najszybszym sposobem wyczyszczenia organizmu i rozpoczęcia procesu regeneracji. Myślę, że u Ciebie akurat się skończy samoistnie, bo beta jest niewielka, ale gdyby tak nie było to też nie ma co panikować przed zabiegiem i szpitalem (spędzisz tam kilka godzin zaledwie, sam zabieg trwa 10 - 15 min).
Pierwszy okres pojawi się ok 4-6 tygodni po zabiegu. Sam silny spadek bety powinien go wywołać, więc nie martw się na zapasWiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2018, 19:15
Evell lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEvell wrote:No zoabzcymy jak to się potoczy obym nie musiałą mieć zabiegu,a powiedz mi Ty sie strałaś z jakimiś suplementami czy masz owulacje normalnie ?
Ja mam normalnie, zero problemów z owu i wogóle zero problemów z zajściem, tylko coś z utrzymaniem bywało ciężko -
nick nieaktualnyWiktoria2909 wrote:Ja mam normalnie, zero problemów z owu i wogóle zero problemów z zajściem, tylko coś z utrzymaniem bywało ciężko
Oj zazdroszczę ci z całego serca,u mnie nie ma a jak już jest owulacja to bardzo żadko nie mam pojęcia dlaczego tak jest a lekarz też mi nic nie objaśnia prawdopodobnie będę musiała zrobić badania w kierunku pco i insulioopornosci -
nick nieaktualnyPobadaj hormony i pójdź do jakiegoś najlepszego endokrynologa, bo przyczyna gdzieś musi być, a jeśli problem będzie nadal może zdecydujcie się na in vitro, bo wtedy jest dużo większa szansa na szczęśliwą ciąże, bo komórki są pobierane te najlepsze. Tak co do zespołu policystycznych jajników to powinno być widoczne na usg- zazwyczaj zaleca się stymulację i tyle mimo medycyny na wysokim poziomie trudno jest czasami zrobić krok do przodu. Ale wierzę że Tobie się uda
Evell lubi tę wiadomość
-
Evell ja czekałam na samoistne poronienie 2 tygodnie. Beta spadała bardzo wolno. W pewna niedzielę pojechalam do mojej ginki do szpitala bo miała dyzur i mi powiedziala, ze jeśli do piątku nie nastąpi poronienie to mam sie wstawić w szpitalu, ale wtedy by mnie nie lyzeczkowali tylko wywolali poronienie farmakologicznie.
Na moje sczescie poronienie zaczelo się w środę lub czwartek. Ten cykl po poronieniu byl bezowulacyjny, mialam co prawda 3 pecherzyki ładnej wielkości, ale zatrzymaly sie we wzroście w pewnym momencie i zaczely się wchłaniac. Natomiast kolejny cykl jak widać byl owulacyjny i trafiony.
Musisz być pod kontrola lekarza, wtedy zadecuduje czy czekacie czy wywolujecie poronienie.
Wiem, ze to boli, ale już z dwojga złego lepsze dla organizmu samoistne oczyszczenie.
Przykro mi, ze Cie to spotkalo, tule
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
nick nieaktualnyZośkaaa wrote:Evell ja czekałam na samoistne poronienie 2 tygodnie. Beta spadała bardzo wolno. W pewna niedzielę pojechalam do mojej ginki do szpitala bo miała dyzur i mi powiedziala, ze jeśli do piątku nie nastąpi poronienie to mam sie wstawić w szpitalu, ale wtedy by mnie nie lyzeczkowali tylko wywolali poronienie farmakologicznie.
Na moje sczescie poronienie zaczelo się w środę lub czwartek. Ten cykl po poronieniu byl bezowulacyjny, mialam co prawda 3 pecherzyki ładnej wielkości, ale zatrzymaly sie we wzroście w pewnym momencie i zaczely się wchłaniac. Natomiast kolejny cykl jak widać byl owulacyjny i trafiony.
Musisz być pod kontrola lekarza, wtedy zadecuduje czy czekacie czy wywolujecie poronienie.
Wiem, ze to boli, ale już z dwojga złego lepsze dla organizmu samoistne oczyszczenie.
Przykro mi, ze Cie to spotkalo, tule
Ja mam jutro jechać,lekarz kazał zrobic drugą bęte w sobote bo w piątek miałam zrobioną i wynik był 78,5o czyli szybko spadła tej drugiej nie robiłam,bo i po co ?to chyba już nie potrzebne ciekawe co mi powie jutro w szpitalu ?
-