X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum I trymestr błedne usg- ku przestrodze
Odpowiedz

błedne usg- ku przestrodze

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Awokado Nowa
    Postów: 3 3

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chciałam się z Wami podzielić moim przykrym doświadczeniem w usg. 27 listopada byłam na pierwszym usg ( był to 8 tc). Wszystko pięknie, pani ginekolog bardzo miła, emocje duże, bo po raz pierwszy mieliśmy usłyszeć bijące serduszko. I co? Cisza, wielka cisza. Gina kręci tym mikrofonem i już po jej minie widzę, że coś jest nie tak. Szok. Serce nie bije! Zarodek ma ok 14 mm, więc powinno bić, a nie bije. Pewnie sobie wyobrażacie co wtedy czuliśmy z mężem. Gina każe przyjść za 2 dni, bo może się pomyliła, ale między czasie już poleca szpital, w którym pracuje jej siostra (tez gin), gdzie mozna przeprowadzić zabieg. Na zabieg chciała mnie wyslać juz w następnym tygodniu, czyli na 5 dni po badaniu. Wróciliśmy do domu. Mąż mnie wspierał bardzo, ale następowała taka dziwna cisza miedzy nami. No bo co tu mówić. Kochamy się i będziemy próbowac dalej. W necie już czytałam wszelkie informacje na temat zabiegu. Ale też przeglądałam inne fora i wypowiedzi dziewczyn w podobnej sytuacji. Najpier się pogodziłam z tą sytuacja, ale później postanowiłam sprawdzić jeszcze raz u innego lekarza. Umówiliśmy się zaraz następnego dnia na usg, do innego lekarza. Wieczór i noc minęły ciężko. Biłam się zmyślami i liczyłam na cud. Następnego dnia, kolejna wizyta, szliśmy jak na skazanie, oczekując na wyrok. Mikrofon w środku, pani doktor kręci, my patrzymy na monitor. Ej, zaraz, zaraz! Co to jest? to malutkie, pulsujące coś? pani doktor włączyła dźwięk i co słyszymy? pieknie bijące serduszko!!! Nie jestem w stanie opisać co wtedy poczuliśmy. Mąż zaczął chodzić w kólko z płaczem, ja się łapałam za głowę i łzy mi ciekły ciurkiem. Zarodek 3,5 mm i serduszko już pięknie bije. I nie był to 8 tydzień a 6. Błąd przy liczeniu, bo mamdługie cykle i do zapołodnienia doszło dużo później. Wyściskalismy panią doktor i powiedzieliśmy jej o wydarzeniu z dnia poprzedniego. Patrząc na poprzednie usg nie chciała uwierzyć, ze to ta sama osoba. Wydawało się usg kompletnie innej osoby. Była tak zdziwiona, że kazała się rozebrać i powtórzyla badanie. I znów serduszko usłyszelismy:). Po kilku dniach wybraliśmy ginę prowadzącą i ta znów powtórzyla badania. Okazało się, ze zarodek ma 9 mm, a nie 3,5 mm, ale najwazniejsze, że serce biło pieknie.
    Moja rada dla wszystkich dziewczyn. Jeśli wyjdzie Wam coś nie tak na usg to zawsze sprawdzajcie u kogoś innego na innym sprzęcie. Nie mówiąc nic o wcześniejszych problemach, żeby nie sugerowac diagnozy.
    Ps. Do tamtej giny napisaliśmy maila, że z oczywistych powodów już do niej nie wrócimy. Bardzo przepraszała. Ja mam tylko nadzieję, że zanim wyśle następną dziewczynę na skrobankę zastanowi się dwa razy.

    Nona, sylwanka26, FreshMm lubią tę wiadomość

    Awokado
  • Rachele Autorytet
    Postów: 1040 497

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 16:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo mi przykro, ze mialas takie przezycia. Wierze, ze to byly bardzo bardzo ciezkie chwile dla Was.

    Ciesze sie niezmiernie, ze wszystko dobrze! Niech Maluszek rosnie zdrowo.
    Dziekuje, za ostrzezenie i za bardzo cenna rade!

    ljn0jql1it32arpk.png
    Fasolka 9tyg (24.12.14)

  • Avensis Koleżanka
    Postów: 44 24

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awokado, takie rzeczy się niestety dzieją. Mojej znajomej pani ginekolog zrobiła coś odwrotnego - z pustym pęcherzykiem kazała jej chodzić do 12 tc! Już w 8 tc nie było widać zarodka a lekarka kazała jej przychodzić co tydzień żeby zobaczyć czy już jest, dopiero jak ta zaczęła plamić w 12 tc to dopiero wysłała ją na zabieg i stwierdziła, że faktycznie już coś powinno być widać.
    Co do wyników USG to po pierwsze we wczesnej ciąży zarodek rośnie tak samo szybko jak beta hcg a po drugie gdybyś w jednym dniu poszła nawet do 10 lekarzy to każdy pomiar mógłby być inny - po prostu lekarz podaje taki pomiar jaki uda mu się ,,złapać" na USG i może się różnić o te kilka milimetrów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2014, 14:39

  • Awokado Nowa
    Postów: 3 3

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 17:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Avensis, pewnie masz rację. Każdy lekarz by powiedział coś innego. Najważniejsze, że się dobrze skończyło. I na razie jest wszystko ok. Następna wizyta i koniec 1 trymestru po Nowym Roku.

    Awokado
  • Kasiaczkowa Przyjaciółka
    Postów: 104 38

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odkąd jestem w ciąży mam taka huśtawkę nastrojów, ze czytając ten post po prostu sie pobeczalam... Tak ze szczęścia :) współczuje takich przeżyć, mam nadzieje, ze wybrany przeze mnie lekarz okaże sie kompetentnym ginem :)

  • Mia S Ekspertka
    Postów: 201 247

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Awokado, dobrze ze piszesz...
    zawsze warto sprawdzić wtedy u dwóch ginów... Co się najedliście strachu to tylko Wy wiecie...

    ehhh....

    Całe szczescie ze dobrze się skończyło ! Trzymam kciuki !

    ;) synku, trzymaj się mocno mamusi !
  • qska Przyjaciółka
    Postów: 102 50

    Wysłany: 9 grudnia 2014, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiaczkowa, ja też się wzruszyłam. Całe szczęście że wszystko dobrze z maluszkiem.
    Awokado, dziękuję, że to opisałaś ja idę jutro na pierwsze USG i umieram ze strachu. Uściski.

    Kasiaczkowa lubi tę wiadomość

    8599hqvkfbce0bon.png
  • Pinia Debiutantka
    Postów: 13 2

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ojej...jakie to straszne.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 grudnia 2014, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Matko koszmar przezyliscie... ale wazne ze wszystko jest dobrze!!!

  • Agentka077 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 16 grudnia 2014, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    Ja miałam tak... I wizyta kilka dni po spodziewanej miesiączce - jest pęcherzyk! II wizyta dwa tygodnie później - gin nie widzi serducha i wysyła mnie na betę. Ogólna masakra z głową. Na drugi dzień badanie i wyniki super beta ponad 64 tys. Telefon do gin - "Proszę przyjść jeszcze raz dzisiaj bo jednak powinno być wszystko ok" III wizyta w tym samym dniu - jest serduszko! (mąż zauważył szybciej niż gin) Radość przeogromna... IV wizyta po tygodniu- Wszystko ok. serduszko bije. V wizyta po 12 dniach - serduszko znowu nie bije... Dzisiaj robiłam betę i zobaczymy. Nie zależnie od wyników zmieniamy lekarza... Mam nadzieję że znowu to jakaś pomyłka lekarza, kiepski sprzęt, albo dzidziuś znowu psikusa zrobił :) cokolwiek byle nie prawda. Wierzymy z mężem, że wszystko jest ok. Cały czas się o to modlę. Już nie mam siły płakać... :(

  • Arienna Autorytet
    Postów: 2898 2605

    Wysłany: 22 stycznia 2015, 09:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja miałam przy pierwszej ciąży odwrotnie, w 5 tygodniu zaczęłam plamić nie byłam wcześniej u gina bo wyznaczył mi termin na 7 tydzień, ale jak tylko pojawiło się plamienie pojechałam do niego, zrobił USG , pokazywał mi niby pęcherzyk, którego za nic w świecie nie umiałam dojrzeć, przepisał duphaston na plamienia i kazał przyjść w 8 tygodniu, mówiąc że to implantacja i plamienie jest normalne (ból brzucha też), dzień później leżałam już w szpitalu po poronieniu, lekarze pokazali mi w szpitalu jak powinno wyglądać USG w 5 tygodniu, i że doskonale widać pęcherzyk i jak powinien on wyglądać.... no i stwierdzili że niestety mój gin widocznie ściemę walił chcąc mnie naciągnąć na kolejną płatną wizytę... i że w 5 tygodniu nie ma implantacji a gdyby nawet była to by nie mógł widzieć pęcherzyka, bo albo widoczny pęcherzyk płodowy albo implantacja.....

    Aniołek 11.10.2014 (5tc) ***Gang 18+***
    ewebii4.png
    klz9tv73qklgbi72.png - 7 kg
  • spinnka Koleżanka
    Postów: 59 43

    Wysłany: 23 stycznia 2015, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie bylo tak: 5 tydzien 3 dzien na usg sam pęcherzyk o średnicy 7 mm, następna wizyta 6 tydzien 1 dzien, lekarka na usg (stary, przedpotopowy sprzęt w placówce NFZ) widzi sam pęcherzyk 22 mm, urósł, ale pusty, praktycznie wydaje wyrok - puste jajo płodowe, a patrzyła uważnie, kręciła tą sondą, kazała mi zmieniać pozycje i nic nie widziała.
    Zaryczana pojechałam do domu z przekonaniem, że stracę ciążę po raz trzeci. Mój narzeczony widząc mnie w takim stanie kazał się umówić tego samego dnia do innego lekarza z dobrym sprzętem. Wizyta umówiona na 21:30, na nowoczesnym, mającym zaledwie 3 miesiące sprzecie, tego samego dnia zobaczylismy już piękny zarodek 5 mm z bijącym serduszkiem i piękny pęcherzyk żółtkowy.
    Więc jakość sprzętu potrafi zrobić kolosalną różnicę.

    FreshMm lubi tę wiadomość

    PCOS, starania od 06.2012
    11.02.2013 - aniołek (7 tydzień)
    01.07.2014 - aniołek (8 tydzień)
    hchy3e3kx72ungcg.png[/url
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak zadbać o spokój i relaks w czasie ciąży. Praktyczne porady dla przyszłych mam.

Bycie matką to jedno z najważniejszych i najwspanialszych przeżyć, jakie doświadcza każda kobieta, która rodzi dziecko. Przyjemne i sielskie chwile spędzone z pociechą poprzedza czas nie zawsze spokojnego oczekiwania na poród. W czasie ciąży często jesteśmy tak samo szczęśliwe, jak i zestresowane, a to sprawia, że warto pomyśleć o sobie w kontekście relaksu i odpoczynku. W jaki sposób uprzyjemnić sobie czas oczekiwania na dziecko? Czy ciążowe dolegliwości można jakoś zminimalizować i poddać się domowemu SPA? Oczywiście, że tak. Za chwilę podpowiemy Ci, jak to zrobić skutecznie i bez wielkich przygotowań!

CZYTAJ WIĘCEJ