Brak bolu piersi
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć ja od początku ciąży za wiele objawów nie miałam oprócz bolących piersi no i braku okresu. Może to śmieszne ale kilka razy dziennie dotykałam piersi, żeby sprawdzić czy bolą. Były dni, że bolały a były takie gdzie nie. Około 8 tygodnia przestały boleć przez kilka dni. Strasznie spanikowałam. Poszłam na usg i wszystko było dobrze. Ból piersi mi do tej pory nie wrócił. Bolą tylko po ściągnięciu biustonosza po całym dniu i są większe niż przed ciążą. Mdłości się pojawiły w 9/10 tygodniu i do tej pory jeszcze czasem wieczorami są. Każdy przechodzi ciążę inaczej. A to że jest mniej objawów to lepiej dla nas. Wiem, że na początku ciąży to jest bardzo stresujące bo sama przez to przeszłam . Tym bardziej, że jesteś dopiero w 5 tygodniu jeszcze masz dużo czasu, żeby objawy się pojawiły chociaż wcale nie muszą.
anka1981 lubi tę wiadomość
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
PsychoPatka91 wrote:Dzięki dziewczyny, ja już mega schizuje, naczytałam się ze zanik objawów to coś złego i teraz cały czas o tym myśle..
Ja po poronieniu jeszcze dwa tygodnie miałam objawy ciążowe więc w ogóle się tym nie sugeruj Objawy będą się pojawiać i znikać i to normalne i to o niczym nie świadczy. -
nick nieaktualny
-
Ania0306 wrote:Cześć ja od początku ciąży za wiele objawów nie miałam oprócz bolących piersi no i braku okresu. Może to śmieszne ale kilka razy dziennie dotykałam piersi, żeby sprawdzić czy bolą. Były dni, że bolały a były takie gdzie nie. Około 8 tygodnia przestały boleć przez kilka dni. Strasznie spanikowałam. Poszłam na usg i wszystko było dobrze. Ból piersi mi do tej pory nie wrócił. Bolą tylko po ściągnięciu biustonosza po całym dniu i są większe niż przed ciążą. Mdłości się pojawiły w 9/10 tygodniu i do tej pory jeszcze czasem wieczorami są. Każdy przechodzi ciążę inaczej. A to że jest mniej objawów to lepiej dla nas. Wiem, że na początku ciąży to jest bardzo stresujące bo sama przez to przeszłam . Tym bardziej, że jesteś dopiero w 5 tygodniu jeszcze masz dużo czasu, żeby objawy się pojawiły chociaż wcale nie muszą.
Nie bój się to żaden wyznacznik i faktycznie lepiej nie czytaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia 2019, 22:48
-
nick nieaktualny@PsychoPatka1 i jak u Ciebie? Wszystko ok?
Ja jestem po 2 wczesnych poronieniach i obecnie we wczesnej 3 ciązy, która jutro zobaczymy, czy jest przyrost bety.
Oczywiście totalnie wariuję, piersi raz bolą raz nie - ale o wiele mniej niż w dwóch poprzednich ciążach. Dodatkowo biorę luteinę.
Pozdrowionka!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 17:38
-
Nanu7 wrote:@PsychoPatka1 i jak u Ciebie? Wszystko ok?
Ja jestem po 2 wczesnych poronieniach i obecnie we wczesnej 3 ciązy, która jutro zobaczymy, czy jest przyrost bety.
Oczywiście totalnie wariuję, piersi raz bolą raz nie - ale o wiele mniej niż w dwóch poprzednich ciążach. Dodatkowo biorę luteinę.
Pozdrowionka!
Jeśli jest inaczej niż w dwóch poprzednich, nieszczęśliwych ciążach to potraktowałabym to jako dobry objaw -
Tak, jak na razie u mnie wszystko dobrze w 9tc dzidzia miała 2.5 cm i bijące serduszko w piątek idę na kolejne usg, mam nadzieje, ze wszystko będzie dobrze.
Objawów ciążowych dalej nie mam żadnych. Piersi nie bolą, nie mam mdłości, nie mogę spać, no może mam troszke mniej energi niż zawsze no i ogromny brzuchol, ale to pewnie wzdęciaFoto_Anna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWow super! Oby do przodu
Ja dzis bylam zrobic bete
Wtorek 76 dzis 429.
Niestety zaczął mnie bolec krzyz i podbrzusze jak na miesiaczke. Napisalam do gina i twierdzi, ze nie powinno tak byc ale jako ze i tak biore heparyne i luteine, to nic wiecej nie da sie zrobic.
Czytalam, ze wiele kobiet tak ma na poczatku ciazy, ale strasznie sie martwie, ze znowu sie nie uda w poniedzialek kolejna beta.
-
Cześć . Jestem tu całkiem nowa i chyba (!) jestem w ciąży . Moja dzisiejsza beta wynosi 91,54 (26 dc), ale nie mam pewności, czy wynik nie jest zafałszowany przez Ovitrelle, który brałam dokładnie 15 dni temu. Muszę powtórzyć pojutrze, czy beta przyrasta i wtedy będę mogła się cieszyć w pełni (tzn. mam taką nadzieję ).
Co do objawów, to też piersi mnie nie bolą - nie bardziej niż zwykle w drugiej połowie cyklu. Natomiast odczuwam bóle podbrzusza, tak jak Nanu7, jak na miesiączkę. Tylko że dużo łagodniejsze i pojawiają się kilka razy w ciągu dnia. To moja pierwsza ciąża (chyba ), długo wyczekiwana, ponadto - z in vitro, dlatego wsłuchuję się w swoje ciało maksymalnie i się boję. I w sumie oprócz tego bólu podbrzusza nic nie mam "typowego": ani bólu piersi, ani senności, ani tego, jak mawiały wszystkie moje koleżanki, że "od samego początku czuły, że coś jest inaczej".
Życzę Wam wszystkim rosnących, zdrowych brzuszków .Nanu7 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny@Palemka super gratulacje. U mnie objawy powoli sie rozkrecaja raz sa a raz nie ma a hak na razie z ciaza wszystko ok wiec nie ma sie co zamartwiac. Bete przestałam robic na etapie 6700 i potwierdzeniu pecherzyka na usg. Teraz czekam okropnie 2 dluuugie tygodnie na nastepne usg, gdzie powinno juz bic serduszko. Nie wiem jak wytrzymam. Zrob ponownie bete po48h i daj znac jak przyrasta! Trzymam kciuki p.s. czemu zdecydowaliscie na in vitro jesli moge zapytac? I w jakim mieście ?
-
Nanu7,
problem niestety był po mojej stronie, przez co oczywiście borykałam się (i nadal się borykam) z ogromnym poczuciem winy. Mam endometriozę III/IV st., usunięty jeden jajnik, niską rezerwę jajnikową. Jesteśmy z okolic Łodzi i tam podjęliśmy leczenie. Udało się za pierwszym podejściem, ale to sam początek, więc mam milion obaw i wątpliwości. Na USG lekarz kazał przyjść dopiero za 2-3 tygodnie, więc mimo, że ufam mu całkowicie, zdążę do tego czasu osiwieć .
Pozdrawiam
-
nick nieaktualny
-
Jednak nie . Mój lekarz do mnie zadzwonił i powiedział, żebym powtórzyła betę i progesteron w piątek, a że do tej pory go słuchałam we wszystkim i dobrze na tym wychodziłam, to posłucham go i teraz. Po jego telefonie jakoś się wewnętrznie uspokoiłam i nawet za bardzo nie myślę o tej becie .
-
nick nieaktualny
-
Powtórzyłam betę i powiem szczerze, że jestem zaskoczona bardzo szybkim przyrostem. W poniedziałek 91,54, w piątek 707,59. I oczywiście w głowie myśli o zaśniadach, wadach płodu itd. I jeszcze o ciąży bliźniaczej, bo podano mi 2 zarodki, ale nie wiem, ile się przyjęło. Nie za szybki ten przyrost, jak myślicie? Lekarz kazał mi przyjść na usg za tydzień-dwa i nie panikować. Ale co on tam wie, to facet .