Brak zarodka 7+1 i słaby przyrost bety
-
Cześć, piszę z nadzieją, że któraś z Was miała podobną historię i zakończyła się dobrze..
Według OM jestem w dniu 7+1 ciąży.
Na pierwsze USG poszłam w tamtym tygodniu w 6+2. Było widać jedynie pęcherzyk ciążowy i pęcherzyk żółtkowy, bez zarodka.
W dniu 6+3 zrobiłam betę, wynik 16 353, powtórzyłam po 72h, wynik 25 342, czyli według kalkulatora wzrost dobowy to ok 34%..
Dzisiaj byłam kolejny raz na USG i niestety nadal nie ma zarodka. Lekarz twierdzi że jeszcze jest szansa i zarodek może się jeszcze pojawić bo nie widzi żadnej patologii.
Z tego co czytałam, zarodek powinien pojawić się dwa dni po pęcherzyku zoltkowym, a u mnie tydzień później nadal go nie ma, czy któraś z Was miała taką sytuację? Czy to jeszcze ma prawo się udać?
Test wyszedł mi pozytywny dzień przed spodziewanym okresem, w przypadku tyle młodszej ciąży chyba byłoby to niemożliwe?
Jestem po poronieniu w maju, wtedy pęcherzyk żółtkowy był ogromny i od pierwszego USG wiedziałam że będzie źle, a teraz już sama nie wiem co myśleć. -
Djdjdj wrote:Cześć, piszę z nadzieją, że któraś z Was miała podobną historię i zakończyła się dobrze..
Według OM jestem w dniu 7+1 ciąży.
Na pierwsze USG poszłam w tamtym tygodniu w 6+2. Było widać jedynie pęcherzyk ciążowy i pęcherzyk żółtkowy, bez zarodka.
W dniu 6+3 zrobiłam betę, wynik 16 353, powtórzyłam po 72h, wynik 25 342, czyli według kalkulatora wzrost dobowy to ok 34%..
Dzisiaj byłam kolejny raz na USG i niestety nadal nie ma zarodka. Lekarz twierdzi że jeszcze jest szansa i zarodek może się jeszcze pojawić bo nie widzi żadnej patologii.
Z tego co czytałam, zarodek powinien pojawić się dwa dni po pęcherzyku zoltkowym, a u mnie tydzień później nadal go nie ma, czy któraś z Was miała taką sytuację? Czy to jeszcze ma prawo się udać?
Test wyszedł mi pozytywny dzień przed spodziewanym okresem, w przypadku tyle młodszej ciąży chyba byłoby to niemożliwe?
Jestem po poronieniu w maju, wtedy pęcherzyk żółtkowy był ogromny i od pierwszego USG wiedziałam że będzie źle, a teraz już sama nie wiem co myśleć.
Ja miałam bardzo podobny przypadek. W dniu USG 6t2d miałam betę 18800, zarodka brak. 4 dni później beta 28000 i pojawił się. Przyrost jak na 4 dni też nie duży, ale beta przyrasta szybko tylko na początku, potem bardzo zwalnia i już się jej nie bada, tylko ogląda obraz na USG. Czytałam dużo historii dziewczyn, które w 8 tyg zobaczyły dopiero zarodek, gdzie beta przekraczała 30000 nawet. Może być nawet tak że owulacja Ci się przesunęła i ciąża jest młodsza niż wynika to z ostatniej miesiączki, to jest bardzo częste. U mnie akurat ciąża się zgadzała z OM praktycznie co do dnia, ale jeżeli Ci się przesunęło coś to takie rzeczy się zdarzają.
Jeżeli lekarz nie widzi nieprawidłowości to nie trać nadzieiDjdjdj lubi tę wiadomość
-
Gdyby ktoś kiedyś miał podobną historię to aktualizuję co u mnie..
Byłam dzisiaj na USG, 8+2. Pęcherzyk żółtkowy urósł do gigantycznych rozmiarów, ma 9mm, pojawił się jakiś malutki zarodek ale bez akcji serca. Czekam na poronienie, jeśli nie zacznie się samo za tydzień szpital.
3 miesiące temu poroniłam z identycznego powodu, tam od początku pęcherzyk żółtkowy był bardzo duży. Lekarz nie potrafił nic powiedzieć jaki może byc tego powód, nie za bardzo ma też pomysł co zbadać żeby uniknąć powtórki..
Nie wiem za jakie grzechy mnie to spotyka i dlaczego los się tak na mnie uwziął.. -