Brązowa wydzielina po luteinie

Witam.
Jestem w 8 tyg ciąży, biorę luteinę dopochwowo od ok. 5 tyg. Początkowo, przez pierwsze kilka dni, luteina wypływała w kolorze białym. Później zmieniła kolor i jest zawsze brązowa (od herbacianej do ciemno brązową). Jedyną możliwą przyczyną zabarwienia wydaje mi się oczywiście krew. Jednak poza wypływającą luteiną, nie mam plamień (miałam je w poprzedniej ciąży, którą straciłam, więc wiem, jak wyglądają). Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Nie wiem, czy można to uznać za "normalne"? Bardzo się martwię z powodu moich doświadczeń.

Przyjmuję w tej ciąży luteinę i w zasadzie od początku mam krwawienia i często przy aplikacji pojawia się brązowa wydzielina.nie to też martwi ale pewnie już taka moja "uroda" a też kilka razy straciłam już ciążę

Ale krwawienia są niezależne od luteiny? Występują też bez luteiny?
Próbowałam szukać czegoś w internecie na tema zabarwionej luteiny ale nie za bardzo potrafię nic znaleźć... chyba to nie jest za częste.

Ja miałam podobnie nawet poleciała do lekarza okazało się że miałam ranke od aplikatora która za każdym razem ruszalam przy włożeniu aplikatora. Teraz z niego zrezygnowałam i jest ok. Czy to faktycznie pomogło nie wiem nie jestem przekonana do końca.

Ja od początku nie używam aplikatora. Dlatego naprawdę trochę się martwię...

Mam podobny problem po luteinie mam śluz brązowy taki beż gęsty. Byłam na usg z 5 razy za każdym razem w macicy czysto i źródła śluzu nie mogą znaleźć

Hej może ktoś mi pomoże bo odchodzę od zmysłów.
Jestem około ~ 6 tyg ciąży, 6 dni temu dostałam plamień, progesteron po badaniu 31,50. Po 4 dniach od plamień ze względu na weekend poszłam do lekarza, zbadał mnie, zrobił usg, stwierdził 5 mm pęcherzyk w macicy i że z racji że jest malutki pewnie ciąża młodsza niż według OM. Powiedziałam mu o plamieniach, przepisał mi duphaston 2x1 + luteina dopochwowa 2x100 mg. Przyjmuję oba leki już 3 dni, lekarz mówił że w przeciągu 2-3 dni plamienia powinny ustąpić. Plamienia jednak nie ustąpiły, wczoraj nie było ich prawie w ogóle, ale dziś były dużo jaśniejsze ( takie beżowe lub jak kto woli kawa z mlekiem ), wybrudziły mi całą wkładkę wręcz się ze mnie to wylało rano. Czy możliwe że to przez tabletkę dopochwową luteiny cały czas coś sobie podrażniam i to resztki tabletki się "wylewają" w takim kolorze ? Dodam że nie aplikuję jej aplikatorem.
Zastanowiło mnie bo miałam kiedyś nadżerkę która prawdopodobnie nie jest do końca wyleczona, leczyli mi ją jakimś płynem, miałam robioną później kolposkopię i było okej, cytologia też wychodzi dobrze, ale na każdej wizycie zawsze lekarz mówił że szyjka jest lekko zaczerwieniona.
Czy te plamienia teraz na początku ciąży mogą być wywołane właśnie tą zaczerwienioną szyjką, a teraz jeszcze może podrażniać je ta tabletka ? Dodam też że ogólnie nie czuję się źle, nie boli mnie przy nich brzuch ani krzyże. Plamień było troszkę więcej jak dużo i szybko chodziłam - kolor brązowy.
Bardzo mnie to martwi, też ze względu na to że w cyklach przez ostatnie półtorej roku miałam plamienia przed miesiączką badałam wtedy progesteron i był w normie, też dostawałam wtedy duphaston i luteinę w mniejszych dawkach mimo prawidłowego progesteronu, ale to nic nie pomagało tylko wydłużało cykl, a plamienia były czy to również mogło być jakoś spowodowane tą nadżerką ( zaczerwienioną szyjką po nadżerce ) ?

Ja miałam bardzo podobną sytuację w zeszłym tygodniu, też zaczęłam w poniedziałek 6 tydzień. Miałam plamienia, przez co miałam 2 razy USG w ciągu 2 dni, w tym niestety Dopplera. Jestem przekonana, że to z powodu późnej owulacji w ostatnim cyklu-zaczęło sie w terminie,w którym przyszłoby miesiączka i trwało około tygodnia i już go nie ma.Progesteron też mam w normie ale łykam Duph i biorę luteine.

Hej Dziewczeta! Rowniez mam czasami plamienia biorąc luteine a w sumie sluz zabarwiony jakby stara krwią. Na poczatku sie przerazilam i od razu pobieglam do lekarza. Okazalo sie, ze przy aplikacji zostala podrazniona szyjka macicy. Czasem jeszcze to się zdarza.