cesarka na życzenie
-
Nawet jak jeszcze nie byłam w ciąży to już zdecydowałam,że będę mieć cesarkę na życzenie. Nie nadaje się do tego,jestem straszną panikarą,boje się zastrzyków a co dopiero rodzić w bólach przez 12 godzin. Stać nas na cesarkę na życzenie w prywatnej klinice i ta prywatną położną,więc po co mam się męczyć? Chcę żeby te kilka dni w szpitalu były w miarę przyjemne, w godnych warunkach i z pomocną położną. Słyszałam,że cesarka bardziej boli i dłużej się dochodzi do siebie ale wole mieć zszyty brzuch niż rozwaloną cipkę albo naciętą i źle zszytą. Sorry za bezpośredniość ale takie moje zdanie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2014, 21:38
-
Ja jeszcze mam myśli na etapie :" oby maleństwo zdrowo sie rozwijało ", ale czasami, gdzieś tam poród mi przemyka przez głowę i ojjjj tez jestem panikara i jakoś tak mnie ciarki przechodzę jak myśle ze przez taka mała dziurkę ma mi przejść arbuz... Martika87 a dużo Was będzie kosztować taki poród i położna? To będzie w jakiejś prywatnej klinice? Mnie martwi blizna, gojenie sie ran, ze cieżko co niektórym sie dochodzi do siebie, ze trzeba uważać co najmniej 1,5 roku z następna ciąża. Myśle ze masz większa wiedzę na ten temat, możesz Porownac obie możliwości itp?
-
Z tego co się orientuje to płaci się 2500 tys. ( mowa o Warszawie ) Masz cesarkę,swoją położną,która jest zawsze przy Tobie i pomaga Ci z maleństwem i osobną sale w której może spać tatuś dzidziusia. Wychodzisz po 4-5 dniach. Moja sąsiadka wykupiła właśnie taki pakiet,ale nie pamiętam w którym szpitalu rodziła. Zapytam jutro.To nie jest mało ale coś za coś. Nie wyobrażam sobie rodzić w NFZ-owskim szpitalu,gdzie położna pomaga z wielką łaską,bez współczucia,bez empatii,a tak płacę-to mam. Fakt,że gojenie trwa trochę dłużej bo jest dziura w brzuchu ale tak jak mówiłam-wole mieć cipeczkę nie ruszaną Jak sobie pomyślę o szwach "tam" i zrobieniu siku to aż mnie ciary przechodzą Nie wiem ile trzeba uważać z następną ciążą,nie słyszałam nic na ten temat. Wiem tyle bo moja bratowa jest położną i też miała cesarkę na życzenie tyle,że w Katowicach- bardzo zadowolona była i przekonała mnie do tego.
Pozdrawiam
Blizna jest taka,że z majtek nie wychodzi. Max 1,5 h i dzidziuś jest na świecie- tyle tra cały poród.Kasiaczkowa wrote:Ja jeszcze mam myśli na etapie :" oby maleństwo zdrowo sie rozwijało ", ale czasami, gdzieś tam poród mi przemyka przez głowę i ojjjj tez jestem panikara i jakoś tak mnie ciarki przechodzę jak myśle ze przez taka mała dziurkę ma mi przejść arbuz... Martika87 a dużo Was będzie kosztować taki poród i położna? To będzie w jakiejś prywatnej klinice? Mnie martwi blizna, gojenie sie ran, ze cieżko co niektórym sie dochodzi do siebie, ze trzeba uważać co najmniej 1,5 roku z następna ciąża. Myśle ze masz większa wiedzę na ten temat, możesz Porownac obie możliwości itp?
-
10 stycznia tego roku przez cc pojawił sie na świcie ten mały człowieczek na zdjęciu obok:) Od początku byłam przekonana, że chcę takiego porodu. Dlaczego?Z wielu powodów
-przede wszystkim za dużo się nasłuchałam historii typu "lekarze za późno zdecydowali i cesarce i dziecko jest bardzo chore albo urodziło sie martwe"
-lek przed porodem naturalnym i jego skutkami-koleżanka po porodzie naturalnym była "pozszywana jak szynka wielkanocna" bała sie chodzic do ubikacji
Ja ze względu na dużą wadę wzroku -6,5 dioptrii + astygmatyzm miałam cc ze wskazań zdrowotnych,wystarczyło zaświadczenie od okulisty. Gdyby nie to na pewno zdecydowałabym sie na prywatny poród.
Nie namawiam nikogo na cc i nikomu nie odradzam porodu naturalnego. Uważam,że to jest, a przynajmniej powinien być świadomy wybór każdej z nas. Rozumiem i szanuję kobiety,które pragną urodzić naturalnie, że niby więź z dzieckiem jest większa. Ja takiej potrzeby nie miałam, bo wiedziałam, że moja więź z synkiem będzie najmocniejsza na świecie bez względu na to jaką drogą dostanie się na ten świat. -