Ciaza prowadzona w Uk

Mieszkam w okolicach Manchester. Pierwsza wizyte mialam w 5 tygodniu i odrazu mnie umowila na kolejna. Te na poczatku mialam bole przypominajace miesiaczkowe i odrazu bol piersi, oczywiscie so teraz. Aktualnie jestem na walacjach i czuje sie najgorzej! zaczely mi sie mdlosci, nowe zapachy sa nie do zniesienia, czuje ze nabralam troche wody bo spodnie w ktorych przyjechalam wydaja sie lekko obciale o wystaje z nich brzuszek...az boje sie wracac so UK.

No to dużo się musiało zmienić
Co do mdłości to wiem dokładnie co czujesz, w pierwszej ciąży strasznie mnie męczyły od 7 do 14 tygodnia ciąży. Choć mdłości to chyba za mało powiedziane rzygalam jak kot
Wiem, że jest ciężko ale postaraj się jakoś cieszyć z tych wakacji i dobrze bawić

Jestem po kolejnej wizycie u poloznej. Pobrano mi krew i wzieli mocz do badania. Mam juz ustalony termin na pierwszy scan. Wspomnialam o moich wymiotach i polozna polecila mi isc do gp po tabletki na mdlosci. Ktos cos slyszal?

Alusiek jak radzilas sobie z mdlosciami?

Slyszalam o takich tabletkach ale sama nigdy nie bralam. Co do radzenia sobie z mdlosciami to ujmijmy to tak... nie radzilam sobie Przynajmniej na poczatku. Pozniej zauwazylam ze jest gorzej jak mam pusty zolodek wiec staralam sie do tego nie dopuszczac. Caly czas cos podjadalam. To jakiegos krakersa albo tosta, cokolwiek byleby nie byc glodna. No i duzo pilam. Probowalam zaparzac sobie swierzy imbir ale nie moglam zniesc jego smaku. I tak mnie meczylo przez 7 tygodni... Nie wiem jak ja to robilam ale nigdy nie zwymiotowalam w pracy (a pracowalam do tygodnia przed terminem) choc mdlilo mnie czesto. Chyba jakas silna wola i obawa przed wymiotowaniem w publicznej toalecie

No ja tez tak mam ze jak pusto w zoladku to najgorzej mnie bierze, juz sie nauczylam i przy lozku mam jakies sucharki. Zanim wstane to zjem kilka i dluzej poleze. Co do imbiru tez nie cierpie tego smaku, slyszalam cos o migdalach wiec narazie wcinam hihi

Ja na razie nie mam mdlosci i powiem Ci ze chyba bym chciala bo przynajmniej wiedzialabym ze wszystko ok. A tak to ostatnio prawie symptomow zadnych nie mam. Sutki troche wrazliwe ale nic czego nie da sie wytrzymac (tydzien temu bylo gorzej) Czeste wizyty w toalecie na siku i lekkie zmeczenie. Nic poza tym. No, mialam dzis zgage ale juz przeszla. Nie wiem co mam myslec... czy to normalne?

Ja jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy to poszlam prywatnie na usg bo nie moglam wytrzymac (to byl 5 tydzien). Wiedzilam ze na to pierwsze w uk trzeba troche czekac, a niepokoj by mnie zjadl. Mialam takie szczescie ze widoczne juz bylo bocie serca wiec troche sie uspokoilam kolejnym etapem bylo dotrwac do 10 tygodnia bo wtedy zarodek jest juz plodem no i wiadomo jest silniejszy. Ja na poczatku tez mialam lekkie objawy, takie jak Ty i codziennie macalam sie po piersiach cZy na pewno bola. Mysle ze nie masz sie czym martwic, a mdlosci to chyba troszke poZniej wystepuja.

Ja tak z ciekawosci spojrzalam ile takie wczesne usg u nas kosztuje w miescie i sie za glowe zlapalam... £90. Ty tez tak duzo placilas?

Ja placilam 50£ oczywiscie u angielskigo lekarza, bo w polskich przychodzniach zycza sobie min 100£, masakra sie cenia...

No ja wlasnie u angielskiego tez patrzylam. W sumie to nawet znalazlam tez w szpitalu prywatnym ale tam £95

No ja wlasnie u angielskiego tez parztylam. W sumie to nawet znalazlam tez w szpitalu prywatnym ale tam £95

Alusiek jak samopoczucie? Zdecydowalas sie na usg prywatnie? Pozdrawiam