Dbacie o siebie ciężaróweczki :)?
-
Wczoraj spotkałam się z koleżanką która za 3 miesiące rodzi i wiadomo jakie tematy nam towarzyszyły Ciąża, dzieci i w tym tzw.matki polki które przestają dbać o siebie,nie podmalują się, nie uczeszą.Ja tak bym nie mogła.Ja wiem, jest dziecko, mniej czasu ale bez przesady kurczę.Dom, facet dziecko...Przecież ciąża nie oznacza poświęcenia się całkowicie dziecku.Trzeba pamiętać też o sobie.Czy ja mam inne zdanie niż Wy ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2015, 10:55
-
U mnie to było tak:
Przy pierwszym dziecku zazwyczaj kobieta dba o siebie zanim w ciążę zaszła.A jak się urodzi i przychodzą nie przespane noce, kolki, nauka karmienia, stres z pępkiem, pierwsza kąpiel itp. to kobieta zapomina o sobie (nie wszystkie). To wszystko są piękne chwile, którymi staramy się cieszyć jak najdłużej. Dla niego nie ważne czy oczy podmalowane, czy sukienka dobrana do figury. Mojemu mężowi nie przeszkadzało wiecznie zalane mlekiem koszule w nocy, sadełko po ciąży, czy sam fakt karmienia dziecka piersią. Nie patrzył już na mnie w tym momentach jak na kobietę, gdyż sam był zajęty tym, żeby nauczyć się roli ojca. Rozumiałam go i on mnie też. Dopóki nie poszedł do pracy (a trzeba było) zaczął się stres, brak porozumienia, kłótnie, zmęczenie. Nie było myśli o tym, że dzisiaj chodzę nie uczesana jak dawniej. Dopiero potem jak opanowane było już dziecko, to wtedy zaczęło się inaczej patrzeć. Po kilku rozmowach był jakiś tam efekt, przy obowiązkach. I fakt faktem malowałam się, czesałam się ładnie, to do fryzjera poszłam itp.
Teraz jestem w drugiej ciąży, i maluję się czasami, jak mam gdzieś wyjść, uczesana zawsze jestem, farbuję włosy itp. Dbam o siebie, patrzę co ubieram i jak wyglądam.
Nie należałam do kobiet które malują się i kładą "tapetę", wolę naturalność. Jak najmniej sztuczności.
Co będzie przy drugim dziecku nie wiem. Wiem że na kilka początkowych tygodni mogę o tym zapomnieć by zadbać o siebie. Szczerzę wolę pospać dłużej niż malować się jak i tak nigdzie nie zamierzam wyjść. To bez sensu.
Ty i zapewne większości pierworódek macie podobne podejście. Ale sama zobaczysz jak urodzisz. Życzę jednak nie tylko wpartywania się malucha ale też zadbania o siebie. -
Jestem na początku ciąży i na razie nic się nie zmieniło. Wcześniej nie malowałam się codziennie - zdarzało się, że jak miałam dużo pracy/nauki to nie traciłam czasu na makijaż. Teraz jest tak samo, ale z racji tego, że ogólnie zwolniłam tempo życia, mąż mnie też w wielu kwestiach odciąża to i maluję się częściej.
-
U mnie dbanie o siebie ma duży związek z wagą. Jestem dopiero w 1 trymestrze a już przytyłam 5 kg i fatalnie się z tym czuję.. I przyznaję bez bicia że po prostu nie mam ochoty teraz o siebie dbać bo co nie założę na siebie to i tak czuję się w tym "grubo".
Więc u mnie niestety tylko minimum dbania o siebie. -
Ja nie maluję się codziennie, a w domu chodzę w dresach, bo mam tyle zwierzaków, że zwyczajnie mi szkoda fajnych ubrań, bo zaraz dziura, sierść, pozaciągane swetry etc. Mąż do pracy pod koszulami, więc w domu też wskakuje w dres i tak żyje nam się idealnie Włosy spinam w kucyk, a na nogi wciągam Crocsy Oczywiście jeśli gdzieś idziemy, to się ogarniam fest Ale w domu nie czuję potrzeby. Mężowi podobam się i w dresie i bez makijażu. Wiadomo, czasem pójdziemy do kina czy znajomych i wtedy nawet szpilki wrzucę, ale to są sporadyczne przypadki i wcale nie uważam siebie przez to za zaniedbaną.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
polkosia wrote:Ja nie maluję się codziennie, a w domu chodzę w dresach, bo mam tyle zwierzaków, że zwyczajnie mi szkoda fajnych ubrań, bo zaraz dziura, sierść, pozaciągane swetry etc. Mąż do pracy pod koszulami, więc w domu też wskakuje w dres i tak żyje nam się idealnie Włosy spinam w kucyk, a na nogi wciągam Crocsy Oczywiście jeśli gdzieś idziemy, to się ogarniam fest Ale w domu nie czuję potrzeby. Mężowi podobam się i w dresie i bez makijażu. Wiadomo, czasem pójdziemy do kina czy znajomych i wtedy nawet szpilki wrzucę, ale to są sporadyczne przypadki i wcale nie uważam siebie przez to za zaniedbaną.
-
nick nieaktualnyAga23 wrote:I właśnie tak powinno być Z resztą ciąża czy nie w domu stroić się nie trzeba Mam dużo znajomych które po ciąży wyglądają fatalnie, nie chodzi mi o figurę ale cały czas bluzy, włosy w kucyk, zero makijażu.Mzam nadzieje że mnie taka rutyna nie dopadnie
Ja tez uważam ze dużo kobiet zapomina o sobie w czasie ciazy. Lubię sie podobać mojemu mężowi i mam zamiar dbać o siebie tez w ciazy. A dresiki tez lubię i będę sobie w nich śmigać po domku:)) -
nick nieaktualnyDla mnie w ciąży czy przed ciążą najwygodniejszym ubraniem w domu był jest i będzie dres zresztą tak jak i u Polkosi ubraniem domowym dla mnie i męża jest dres;-) obecnie ze względu na warunki pracy jestem na zwolnieniu i na codzień się nie maluje ale i tak samo było przed ciążą jak gdzieś wychodzę ubieram lepsze ciuchy i nawet wyjście do sklepu sprawia że się przebieram i robie delikatny makijaż co do włosów to chyba przed ciążą miałam większy nieład bo sięgały mi do pasa a teraz problem z głowy bo scielam i nawet do ramion nie sięgają i wystarczy je tylko przeczesac no chyba ze gdzieś wychodzimy to suszarka w rękę i modelowanie
-
W ciąży to zrozumiałe że kobieta nie robi makijażu, chodzi w dresie, to nic złego. I myślę że i tak ładnie wygląda jak jest uśmiechnięta i włosy ułożone nawet w kok. Przecież kobiety w ciąży są piękne.
Kwestia jest taka, co dalej jak się dziecko urodzi. Bo z tym to jest trochę ciężej. Wszystko zależy od tego ile przybrałyśmy a ile straciłyśmy po ciąży. Ja nie miałam problemu z wagą ale za to skóra, niestety chcąc nie chcąc zostało trochę sadełka. O ćwiczeniach nie było mowy były trzy próby i powiedziałam sobie że jak bede w stanie się ogarnąć to zacznę ćwiczyć, bo nie chcę potem całym takim bagażem chodzić. Wiem, że mieć nadwagę nie jest dobrze i skóry dużo też, wiem jak z tym źle jest bo mam w rodzinie akurat dużo takich przypadków. Dlatego pilnuję wagi w ciąży i pilnować będę po ciąży, jak nie bede ćwiczyć.
Uważam że to jak dbamy o siebie w ciąży jest bardzo ważne, bo jak nie przytyjemy dużo a mam namyśli 30 kg czy 20 parę kg, to samopoczucie po porodzie jest dużo gorsze.Inaczej patrzy się jak się okaże że brakuje nam do wagi sprzed ciąży np. 5 kg a nie np. 15 kg -
Ja zawsze sie maluje jak wychodzę nawet po zakupy. Raz w miesiącu chodze do kosmetyczki na paznokcie, robie hennę brwi, modeluje włosy. Na wyjscia zakładam jeansy ciążowe,bluzeczki podkreślające brzuszek- bo lubie Zawsze sie psinkę moimi ulubionymi perfumami i czuje jak inne kobiety sie na mnie patrzą
W domu najcześciej zakładam leginsy i luźniejszy, dłuższy t- shirt ( często mojego M)
Zawsze byłam szczupła i na poczatku nie raz nawet płakałam ale to przez hormony. Patrzyłam w lustro na moj powiększający sie cellulit i miałam łzy w oczach.
Pełna akceptacje swojego ciała uzyskałam po pierwszych kopniakach synka Teraz juz nie patrze na wagę i boczki ale na to co by tu zjesc dobrego zeby mu smakowało Na razie przytyłam 6 -7 kg a wcale nie żałuje sobie porcji i jedzenia wiec póki co mieszczę sie w normie
Moj M duzo mi pomógł, jak widzi czasem, ze cos mnie gryzie to zawsze ze mna porozmawia- taki moj prywatny psycholog
Mam plus bo do siłowni mam 5 min drogi na pieszo wiec na pewno z niej bede korzystać po porodzie, tym bardziej, ze ja mam taki zawzięty charakter, ze musze udowodnic sobie i innym, ze dam rade opiekować sie dzieckiem i swietnie wygladac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2015, 22:48
-
Od początku roku ograniczyłam malowanie się, kiedyś robiłam to każdego dnia, teraz tylko jak wychodzę na jakaś imprezke/domówkę ewentualnie jak jadę do chłopaka (mieszka w innym mieście i wtedy gdzies wychodzimy to chce trochę lepiej wyglądać) do pracy/szkoły się nie maluje. Jeśli chodzi o włosy, to staram się zawsze mieć ogarnięte. Maseczki/peelingi robię 2-3 razy w tygodniu. Jeśli chodzi o depilacje to raz w tygodniu wystarcza.
Aktualnie zastanawiam się nad zabiegiem fototerapii:
https://estebelle.com.pl/zabiegi/fototerapia-i-laser-tulowy/
Z tego względu, ze mam kilka brzydkich przebarwień, których nie da się usunąć pielęgnacją.
Czy ktoś moze zdecydował sie na zabiegi i napisze czy warto?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2024, 09:51
-