Dieta
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny mam pytanie odnośnie racjonalnego odżywiania w I trymestrze ciąży. Czy kierujecie się jakąś konkretną dietą - w sensie jedzenia ryb, białego mięsa, gotowanych warzyw itp?. Ja robię sobie soki ze świeżych owoców i warzyw (pomarańcza, marchew, jabłko), ale wyczytałam gdzieś w internecie, że świeże soki nie są zalecane. Czy któraś z Was orientuje się dlaczego i co w ogóle jeść na tym etapie ciąży? Może macie jakieś ciekawe książki, które mogłybyście polecić?Maracuja
-
czesc! ja staram sie jesc po trochu wszystkiego, to na co mam ochote...ale duzo warzyw, owoców.
Jesli chodzi o swieze soki, to tez sobie robie a nie sa polecane bo zawieraja cukier, ktory moze sprzyjac przybraniu sporej masy i lepiej przyrzadzac sobie z warzyw. Ja sie tam nie przejmuje, pije dalejweronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj! Ja pół roku temu, przed ciążą wprowadziłam zdrowe odżywianie, przede wszystkim wyeliminowałam słodycze i słodkie napoje i sporo mącznych rzeczy (czyli to co podnosi mocno poziom cukru we krwi, inaczej: ma wysoki indeks glikemiczny). Wprowadziłam za to dużo owoców, warzyw, ryb, chudego mięsa, nabiału i produktów pełnoziarnistych. Nie głodząc się udało mi się schudnąć 12 kg. Teraz staram się kontynuować ten sposób odżywiania, z tym że jem trochę częściej ale nie duże porcje (żeby nie rozciągnąć żołądka). Jeśli chodzi o soki to moim zdaniem są jak najbardziej zdrowe (przecież to owoce tyle że w postaci płynnej), chyba że nie są domowej roboty. Takich kupnych staram się wystrzegać bo są kaloryczne, mają dużo cukru, barwników i konserwantów. Pozdrawiam
weronika86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCo do samych owoców to słyszałam że najbardziej kaloryczne są winogrona i banany, staram się ich unikać, ale np. grejpfrutów nie żałuję sobie wogóle, nie dość że pomagają spalać tłuszcz to jeszcze zawierają kwas foliowy w czystej postaci
Grunt to jeść kolorowo, smacznie i zdrowoNilakshi lubi tę wiadomość
-
No ja też przyrządzam sama soki, głównie z pomarańczy i marchwi, chociaż wczoraj mi nie smakował. Jak na złość dziś miałam ochotę na naleśniki, zwykłe suche bez niczego i pokusiłam się , pomimo, że też przed zajściem byłam zdecydowaną zwolenniczką zdrowego odżywiania i unikania produktów mącznych, a do tego smażonych. Na soki warzywne nie mogę teraz patrzeć. Jedyne warzywa, które mi smakują to pomidory i sałata. Boję się właśnie jakiegoś dużego przybrania na wadze, zwłaszcza, że biorę luteinę. Jem razowe pieczywo, gotuję sama, nie odżywiam się rzeczami przetworzonymi, ale jak na złość mój apetyt jest teraz tak zmienny, że trudno cokolwiek zaplanować i mówić o całkowicie zdrowym odżywaniu. Nie dalej jak kilka dni temu ugotowałam obiad, na który bardzo miałam ochotę. Postawiłam na stole, usiadłam, popatrzyłam i mówię do Męża " nie, jednak nie będę jadła" i tyle było z mojego obiadu, którego nawet nie tknęłam widelcem. Chciałabym odżywiać się brokułami, sałatkami z oliwkami, ale co robić jak rzuca mnie na samą myśl o nich..Maracuja
-
U mnie mąż mi soki szykuje, zwykle robi z pomarańczy, jest pyszny
A co do jedzenia to z reguły na nic nie mam ochoty, coś tam zjem i jestem najedzona tak mocno, że nie potrzebuję więcej, a na myśl o kolejnym posiłku źle się czuję. Najbardziej odrzuca mnie myśl o zjedzeniu chleba, chociaż kawałek świeżej bagietki to już zupełnie inna para kaloszy! Jadam też jogurty naturalne, piję mleko, wsuwam banany, borówki, nektarynki. Tylko z mięsem jakoś tak średnio, nie bardzo mi przez gardło przechodzi. Tylko łosoś wędzony mi ostatnio po myśli chodził
Ogólnie raczej jem mniej niż przed ciążą, ale jestem mniej aktywna, a więc przybieram trochę. -
Ja z kolei ciągle jem, bo muszę. Zawsze mi się wydawało, że jak mdli to nie można tknąć jedzenia, ale w ciąży to zupełnie inna bajka. Jak poczuję nawet lekkie ssanie w żołądku to tak mnie rzuca, że trudno to opisać słowami. Mdłości męczą mnie od rana do nocy i z dnia na dzień jest coraz gorzej. U mnie preferencje żywieniowe zmieniają się jak w kalejdoskopie - sama już za tym nie nadążam. Najchętniej wcale bym nie jadła, ale w tej chwili to nierealne. Najgorzej jest w ciągu tygodnia, kiedy jestem w pracy. W weekendy mogę sobie poleżeć i nic się nie dzieje jak muszę pobiec do toalety. W pracy jest znacznie trudniej, bo nikt jeszcze nie wie, że jestem w ciąży, a ukrywanie tak silnych mdłości jest ogromnym wyzwaniem...Maracuja
-
Dziewczyny mam do sprzedania 3 fajne książki ciążowe. Każda praktycznie nowa, kupiłam je wszystkie w księgarniach. Można wziąć zestaw, można osobno.
"Dieta przyszłej matki" to książka tej samej autorki co kultowa pozycja "W oczekiwaniu na dziecko". Obszerna, konkretna, przydatna lektura.
"Tacierzyństwo, czyli ciąża i poród oczami mężczyzny" warto przeczytać, by lepiej zrozumieć co myśli i czuje w tym okresie przyszły tatuś, a nasz mąż/ partner.
"Zdrowa ciąża" opisuje każdy miesiąc wraz z towarzyszącymi mu dolegliwościami, zmianami w ciele, rozwojem dziecka.
Polecam
weronika86, Krysti lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie dzis wzielo na grejpfruta dwa mam zamiar zjesc :)soki robie sama z kiwi i pomaranczy ananasa i truskawek , jem duzo warzyw gotowanych i czasem mięso steka chudego .Jem jajka twarożki z pomidorem ,ser zólty ,buleczki z ciemnego pieczywa ,platki Alpen bardzo mi smakują z mlekiem ,rybe jem z ryżem ,młode ziemniaki z sosikiem z łopatki i papryką czerwoną żółtą i pomarańczową do tego duzo pietruszki zielonej uwielbiam posypać i kefir wypić.kasze jem gryczaną tez z sosem i ogórkiem kiszonym .nalesniki z bialym serem, wody pije litrami mleko sojowe pije ,i jogurty jem Dziś mam ochote na salatke z serem feta i oliwkami mmmmmm i pomidorki koktajlowe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2014, 15:29
Bergo lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a jak dużo wody pijecie? Wiem, że trzeba w tym czasie bardzo nawadniać organizm nie tylko dla siebie ale i dla maluszka. Czytałam, że kobieta w ciąży powinna dostarczać 4,8 litra płynów dziennie ale to jest chyba nie realne Jaką wodę wybieracie i czy coś do niej dodajecie żeby łatwiej się piło?
-
nick nieaktualny
-
Nilakshi wrote:Dziewczyny a jak dużo wody pijecie? Wiem, że trzeba w tym czasie bardzo nawadniać organizm nie tylko dla siebie ale i dla maluszka. Czytałam, że kobieta w ciąży powinna dostarczać 4,8 litra płynów dziennie ale to jest chyba nie realne Jaką wodę wybieracie i czy coś do niej dodajecie żeby łatwiej się piło?
Ja mam właśnie ogromny problem z piciem. Z racji tego, że ciągle mnie mdli piję naprawdę mało - 1 l dziennie, w porywach do 1,5. Na razie nie umiem się przemóc, bo jak mam za mocno wypełniony żołądek to robi mi się jeszcze bardziej niedobrze. Muszę zacząc gotować więcej zup, bo one też uzupełniają płyny. Z napojów najbardziej wchodzi mi herbata, ale jedna z dziewczyn przestrzegła mnie, że nie powinnam jej za dużo pić, ze wzg na teinę (co racja to racja), ale w tej sytuacji problem się pogłębia, bo picie wody to dla mnie męka. Próbuję jeszcze rumianek, ale szału nie ma...Maracuja -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyteraz trzeba jeść jak najwięcej warzyw i owoców. Zima nie będą one juz tak wartościowe. A co do diety to jeżeli nie jest uwarunkowana kwestiami zdrowotnymi to trzeba jeść róznorodnie w miare mozliwości. Unikać fastfoodów i dużej ilości słodyczy i napojów gazowanych. tez nie ma co przesadzać i całkowicie ograniczac słodycze. Jak macie ochotę i trzeba jeść, ale nie powinno to stanowic większości posiłków. Ja w I trymestrze obżerałam się czekaloda z orzechami a teraz mam ochotę na lody. ponadto jesli od czasu do czasu zjecie hotdoga lub chipsy to tez się nic nie stanie. Wszytsko to kwestia umiaru.
Warto raz w miesiącu przynajmniej robić badanie cukry we krwi - pozwala to na wykrycie cukrzycy ciążowej, która NIE DAJE OBJAWÓWKrysti lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja jem to, na co mam ochotę lub to po czym mnie nie mdli lub na widok czego mnie nie mdli Nie można nazwać tego zdrową dietą, bo jem mało warzyw i owoców za to sporo pszennego pieczywa, owocowe jogurty, twaróg, omijam mięso. Nic na to nie poradzę, na siłę nie będę wciskać, bo to się kończy w toalecie.Szczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥