Dziwne plamienia w 19 dniu cyklu
-
Hej dziewczyny
Chciałabym poznać opinię bardziej doświadczonych ode mnie kobiet. Staramy się o dziecko z narzeczonym od 6 miesięcy. Odkąd zaczęliśmy się starać, mam straszny chaos w długości cyklu. Wcześniej miałam co 28 dni, obecnie co 25-26. 13 dnia cyklu miałam plamienie. Wiedziałam, że to owulacja, miałam wodnisty śluz, ból owulacyjny. Dzisiaj jest 19 dzień cyklu. Rano po stosunku na papierze zauważyłam blado różową krew pomieszaną z kremowym śluzem. Nigdy nie widziałam czegoś podobnego na oczy. Jakąś godzinkę temu śluz się zmienił na taki pomarańczowy - ciężko określić barwę. Bielizna jest czysta, a zdarzyło się to po stosunku. Rano też bolał mnie delikatnie brzuch typowo na miesiączkę, ale to chyba jeszcze zbyt wcześnie, takie bóle mam w 21-22 dniu cyklu i żadnych plamień. Co o tym sądzicie? Czy to jakaś choroba czy może oznaka implantacji? -
NatiB dzięki za odpowiedź. Zrobiłam dzisiaj test trochę z ciekawości i nic nie wyszło, ale spodziewałam się, że tak będzie. Dodatkowo czuję już typowo okresowe objawy, ale te dziwne krótkie plamienie...trudno to nawet nazwać plamieniem, bardziej śluz takiego koloru.
-
Dokladnie, na test z moczu za wczesnie. Od zagniezdzenia pozytywny wyszedlby najwczesniej po okolo 10 dniach, ale z tym roznie i miarodajny moglby byc nawet 14 dni po. Roznie przyrastają te wartosci a i testy bywają mniej wrazliwe na hcg. PowodzeniaBartuś❤️
09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić -
Pozwolę sobie się podłączyć pod temat, ponieważ mam dosyć podobną sytuację, i nie chcę dublować forum.
Otóż...
Ostatnia @ była 14 grudnia. Od tej pory baraszkowaliśmy bez zabezpieczeń 3x ( tak w okolicach owulacji - o ile można ją jako tako określić ) Cykle mam nieregularne, ale spodziewałam się dni płodnych jakoś na początku nowego roku. Okresu jak nie było, tak nie ma do dziś dnia. Boli mnie krzyż, piersi (ale jakoś tak jeszcze znośnie), czasem dopadają mnie mdłości - ale nie rano i co najważniejsze od wczoraj zaczęło się jakieś dziwne plamienie. Na początku było jakby beżowe, później zrobiło się takie jakby brązowe i tak utrzymuje się do dziś - dodam, że na początku miałam lekko przybrudzoną bieliznę, a teraz chyba to plamienie przemienia się w krwawienie. W sobotę (tj.16.01) wykonałam test i wynik był bezciążowy, ale nie wiem - może sobie ją wyobrażałam - wydawało mi się, że jest cieniutka druga kreseczka. Błędem moim było to, że test wykonałam popołudniu, a nie rano, bo ciekawość mnie zżerała... I nie wiem czy mam już panikować, bo bóle mam podobne do tych @ i czasem odczuwam jeden jajnik bardziej, czasem drugi...Martwią mnie te wydzieliny z pochwy.. skoro ciąża nie wyszła w teście, to możliwe, że wykonałam go zbyt szybko? Czy prędzej coś mnie dobija chorobowa, a ja głupia schizuje, że ciąża i w ogóle bajka macierzyństwa przede mną...
PS> Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się tak wypowiadała na forum, ale już wariuje. Po prostu panikuje, wiem, że lekarz to podstawa teraz, jednak chcę jakąś informację od Was, może któraś miała podobnie i jakoś wesprze? Tak psychicznie jakoś po prostu, aby poczuć się lepiej, ot tak niewiele -
Hej dziewczyny No więc dzisiaj mam 27 dzień cyklu i okresu jak nie było tak nie ma. Mam ostre bóle brzucha od 19 dnia cyklu i już mam dość tego bólu, nie wiem co się dzieje. Czy już aż tak by mi się cykl rozregulował? Robiłam testy chyba już 3 i wszystkie negatywne. Dzisiaj miałam delikatne plamienie, które się skończyło, a okresu nie widać.
-
u mnie przy każdej ciązy towarzyszyło plamienie implantacyjne:) ostatnio w 4 dniu po owulacji a teraz w 12
jednorazowy incydent ze śluzem podbarwiony żywoczerwoną krwią. myślałam że to się okres pojawił.
jeśli to było jednorazowe to duże prawdopodobieństwo że to plamienie implantacyjne czego wam życzę -
anshe wrote:Pozwolę sobie się podłączyć pod temat, ponieważ mam dosyć podobną sytuację, i nie chcę dublować forum.
Otóż...
Ostatnia @ była 14 grudnia. Od tej pory baraszkowaliśmy bez zabezpieczeń 3x ( tak w okolicach owulacji - o ile można ją jako tako określić ) Cykle mam nieregularne, ale spodziewałam się dni płodnych jakoś na początku nowego roku. Okresu jak nie było, tak nie ma do dziś dnia. Boli mnie krzyż, piersi (ale jakoś tak jeszcze znośnie), czasem dopadają mnie mdłości - ale nie rano i co najważniejsze od wczoraj zaczęło się jakieś dziwne plamienie. Na początku było jakby beżowe, później zrobiło się takie jakby brązowe i tak utrzymuje się do dziś - dodam, że na początku miałam lekko przybrudzoną bieliznę, a teraz chyba to plamienie przemienia się w krwawienie. W sobotę (tj.16.01) wykonałam test i wynik był bezciążowy, ale nie wiem - może sobie ją wyobrażałam - wydawało mi się, że jest cieniutka druga kreseczka. Błędem moim było to, że test wykonałam popołudniu, a nie rano, bo ciekawość mnie zżerała... I nie wiem czy mam już panikować, bo bóle mam podobne do tych @ i czasem odczuwam jeden jajnik bardziej, czasem drugi...Martwią mnie te wydzieliny z pochwy.. skoro ciąża nie wyszła w teście, to możliwe, że wykonałam go zbyt szybko? Czy prędzej coś mnie dobija chorobowa, a ja głupia schizuje, że ciąża i w ogóle bajka macierzyństwa przede mną...
PS> Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek będę się tak wypowiadała na forum, ale już wariuje. Po prostu panikuje, wiem, że lekarz to podstawa teraz, jednak chcę jakąś informację od Was, może któraś miała podobnie i jakoś wesprze? Tak psychicznie jakoś po prostu, aby poczuć się lepiej, ot tak niewiele
Powtórz test
Bartuś❤️
09.05.2016 - 3640g, teraz już 4 lata i 21kg, strach podnosić -