Kiedy powiedzieć o ciąży?
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie ma uniwersalnego terminu, dużo zależy tutaj od relacji z pracodawcą i stanowiska. Na pewno jednak pierw warto powiadomić rodzinę, a dopiero na końcu powiedzieć o tym w pracy No chyba, że jesteś narażona na jakieś szkodliwe czynniki, to wtedy jak najszybciej, żeby przypadkiem nie zaszkodzić tym przedłużaniem!
Zacytuję tutaj informacje z bloga https://zabawkaiwyprawka.pl/blog/kiedy-powiedziec-o-ciazy.html :
„lekarze ginekolodzy proponują, żeby z informowaniem o ciąży wstrzymać się do zakończenie pierwszego trymestru”
No i druga ważna rzecz godna zacytowania, dla wszystkich tych, które mają obawy:
„posiadając umowę o pracę na czas nieokreślony, pracodawca nie może jej rozwiązać do ukończenia urlopu macierzyńskiego”.
Na taką rozmowę w razie czego można też zabrać zaświadczenie o ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 grudnia 2018, 15:26
-
Ja jestem na początku ciąży z invitro, ciaza ma 2-3 tyg. Mąż wysyła mnie na zwolnienie (A lekarka mu wturuje ) bo mam stresująca pracę. Szefowa padnie trupem, ale pracuje tam prawie 10 lat i nie raz mi tak dopiekła, że nie powinnam się na nią oglądać. Mimo wszystko mam wątpliwości czy dobrze robię
-
Kalija wrote:Ja jestem na początku ciąży z invitro, ciaza ma 2-3 tyg. Mąż wysyła mnie na zwolnienie (A lekarka mu wturuje ) bo mam stresująca pracę. Szefowa padnie trupem, ale pracuje tam prawie 10 lat i nie raz mi tak dopiekła, że nie powinnam się na nią oglądać. Mimo wszystko mam wątpliwości czy dobrze robię
Myśl o dziecku, a nie o pracy.Kalija, Frufru lubią tę wiadomość
-
My z Mężem zdecydowaliśmy, że powiemy wszystkim po 3.01 bo wtedy idziemy do lekarza. Jak będzie serduszko to powiemy rodzicom, rodzeństwu i w pracy. Po naszych przebojach z pustym jajem płodowym wolę najpierw zobaczyć Maleństwo i serduszko zanim ktokolwiek się dowie
-
Dziewczyny pomóżcie. Nie badałam szyjki od pozytywnego testu ale ostatnio kiedy zakładam lutkę widzę że moja szyjka jest jakby miękka i rozpulchniona. Martwi mnie to...w poprzedniej krótkiej ciąży była wyraźnie twarda długa i zamknięta. Nie wiem co myśleć...3.08.22r. Anielka 🍼👶🥰
5.09.21r. Antosia 11 +3 tc [*] 💔👼
27.08.20r. [*]
27.07.19r. Błażej 🍼👶🥰
7.07.16r. [*]
3.08.15r. [*]
-
Sylvka wrote:Dziewczyny pomóżcie. Nie badałam szyjki od pozytywnego testu ale ostatnio kiedy zakładam lutkę widzę że moja szyjka jest jakby miękka i rozpulchniona. Martwi mnie to...w poprzedniej krótkiej ciąży była wyraźnie twarda długa i zamknięta. Nie wiem co myśleć...
Kochana wczesniej jak zatestowałam to też szyjka była średnio wysoka twarda i raczej zamknięta...teraz aplikując lutke też czuję,że jest miękka i rozpulchniona....czy tak powinno być to nie wiem...ale każda ciąża jest inna...ale też muszę zapytać lekarza na wizycie
aniołki
2011 [*]
2018 [*]
2018 [*]
Luteina 2x2 -
Hej dziewczyny, ja za pierwszym razem pochwaliłam się w pracy ( mam dobrą pracę i spokojną ) i rodzinie w 7 tc, niestety w 10 tc straciłam moje maleństwo. Myślę, że łatwiej byłoby mi przeżywać mój ból gdyby wiedziało mniej osób, a niżeli potem tłumaczyć sytuację ;( Teraz po roku starań mam swój cud, póki co 6 tc, więc wie tylko mama i mąż, z doświadczenia reszta dowie się po 12 tc
-
u nas w pierwszej ciąży też sie od razu rozniosło a potem wszystkim musieliśmy tłumaczyć nasza stratę... to jednak jest jakieś piętno.
w drugiej ciąży, tej szczęśliwej, od razu dowiedzieli się rodzice, bo byliśmy u nich na Wielkanoc i ja nie miałam siły ani ochoty iść do kościoła, a sensownie bym się nie wytłumaczyła
w pracy też się dowiedzieli, bo zniknęłam od razu na L4.
teraz rodzice tez wiedzą, bo u nich byliśmy na święta i musiałam lecieć na betę i małą z nimi zostawić - a jak wytłumaczyć, że natychmiast jutro rano muszę do laba? ale dalej się nie chwalimy, przynajmniej na razieCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny
-
brunetka91 wrote:Hey, ja też dylemat. Pracuje w żłobku, gdzie jest trochę dźwigania dzieci, leżaków itd. Plus mnóstwo zarazkow. Zastanawiam się, kiedy mam powiedzieć, żeby lżej się że mną obchodzili, żebym nie musiała tyle dźwigać..
Bezpiecznie możesz podnosić do 15 kg, więc dźwignie to raczej nie problem. Gorzej z zarazkami- mija ginka kazała mi unikać dzieci w wieku przedszkolnym by nic nie załapać. No ale my przewrażliwione z uwagi na staż starań. Najlepiej porozmawiaj z lekarzem, niech Ci podpowie czym możesz wzmocnić odporność. Pozdrawiam
-